Łączysz? Doradź!
patrz: Reguły działu i Spis treści
Regulamin forum
  1. Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
  2. Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
  3. Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
ODPOWIEDZ
Posty: 336 • Strona 3 z 34
  • 169 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: shroom joker »
nie no ja to generalnie na imprezy sie nie pale do candyflippingu ale jak mówiłem w miłej kompanii, bailaros kompanieros, na polanie w kregu współ przeżywania %-D
no to dobrze bo koło ~20pln na trip, jak to trywialnie brzmi. Niestety.
I zastanawiam się nad loveflipping z cubensisami :cheesy:
podpis usunięty
  • 2179 / 30 / 0
robinchuj pisze:

dobrze pamiętAM? miales problemy z cisnieniem.jak z nim miales po kryształach zią?? ]
owszem mam ale teraz zawsze przed tripami biore sobie beta-bloker który uspakaja mój układ sercowo-naczyniowy i startuje z niskim tętnem i ciśnieniem rzędu 110/70, także nie obawiam sie już o własne zdrowie. Oczywiscie to nadal mnie pobudza ale już o wiele słabiej. Co prawda nie mam zielonego pojęcia czy takie połączenia można w ogóle robić zważywszy że nikt leków pod tym kątem nie bada. Ryzykuje ale zdaje mi sie że żadnych problemów nie ma a ja sie czuje komfortowo.
no to dobrze bo koło ~20pln na trip, jak to trywialnie brzmi. Niestety.
wychodzi ok 30 zł za trip, ale warto. Na imprezie jak robisz zajebke to też tyle wydasz. Najgorsze że piwko na tym smakuje wyśmienicie więc wydaje sie podwójnie :cool:
Hidden mefedron User
  • 447 / 17 / 0
Nieprzeczytany post autor: electrofreak »
polecam!

lsd i po ok 2 godzinach mdma(z tym że mi mdma długo wchodzi, a lsd od razu)

po lsd było jak to po lsd, ostry rozpierdol umysłowy, momentami onirycznie, ciężko się myślało, odległości proporcje zmienione, synestezja(fizycznie czułem jak ręce mi się roztapiają razem z barierką widząc ich morfowanie), wizuali mało(na mnie lsd działa mało wizualnie, już mdma bywa mocniejsze pod tym względem), bardzo dziwne rozkminy, ale ogólnie pozytywnie, ale gdy mdma weszło....
w pewnym momencie poczułem, jakbym się "przebudził", coś w rodzaju stanu nieskończonej hiperświadomości, obudzenie z kwasowego snu. po prostu uderzyła mnie "krystaliczność" świata, sam się poczułem jakbym był zrobiony z lśniącego doskonałego świecącego kryształu, poczułem świetnie całe swoje ciało(na samym lsd nie czuć za bardzo ciała i się z nim raczej nie identyfikuję) i czułem się w nim bardzo dobrze(mimo uderzenia gorąca), taki "dopasowany", co ciekawe i mnie zdziwiło mdma poprawiło też pamięć(a brane samo z siebie zazwyczaj ją pogarsza), łatwiej mi było się poruszać, tak lekko i miękko i zmniejszył się bodyload
z całego świata bił ogromny Pozytyw, Piękno, Harmonia, Doskonałość, wszystko się jeszcze bardziej rozjaśniło(później zobaczyłem, że nie widać mi w ogóle tęczówek - czegoś takiego na żadnej z tych substancji branych oddzielnie nie miałem aż w takim stopniu), a na mych ustach zamiast krzywego szalonego "banana" pojawił się błogi, zadowolony z siebie uśmiech
przestałem się bać nienakwaszonych ludzi(na tripie lsd u mnie standard) spotykanych na ulicach, wręcz chciałem z nimi nawiązać jakąś więź i nawet drące ryja drechy i pałkarze stojący na stacji benzynowej wydawali się spoko i że mają swoje racje
zniknęła kwaśna depersonalizacja, poczułem się znowu sobą, ale jakąś doskonałą, wszech-wyrozumiałą i kochającą wszechświat, bliskich i siebie wersją, zobaczyłem swoje miejsce w tym wszechświecie
potem długie rozmowy z kumplem, dużo osobistych rozkmin, wrażenie piękna połączone z typowym dla lsd myśleniem długo mnie nie opuszczało. na niebie zabawne wizuale(tańczące gwiazdy, ścigające się nawzajem, łączące się świetlistymi liniami w konstelacje i na momenty pojawiające się pryzmaty)
w kebabie(kumpel zgłodniał) do muzyki zaczynałem tańczyć, sprzedawcy wydawali się niesamowicie przyjaźni
z efektów ubocznych - mimo nastymulowania, rozleniwiło mnie to strasznie. nie chciało mi się w ogóle ruszać, a jednocześnie byłem wewnętrznie i mentalnie pobudzony, wymęczyło mnie to. ziewałem co minutę i to tak szeroko, jak chyba nigdy w życiu
w domu chwilę przed komputerem, porozmawiałem z dziewczyną, po czym do wyrka(czułem się bardzo zmęczony), ale niestety nie mogłem usnąć przez dłuższy czas(ostatecznie stilnox pomógł), w zamian za to dostałem jedne z ciekawszych w życiu CEVów - wizje bardzo kolorowych kształtów organicznych, obcych istot(które pewnie normalnie by wyglądały przerażająco, a tak nawet pozytywnie bawiły), morfujących geometryków, płynnych motywów roślinnych, kulek, kwiatów

ogólnie mdma mocno podbarwiło całego tripa, zmieniło jego kierunek, nadało "smaku"
czułem to nie jak połączone efekty lsd i mdma, a jakbym był kwaśną "istotą"(nigdy na lsd nie czuję się człowiekiem, bardziej jakimś nieokreślonym "bytem") po mdma, z tego innego stanu świadomości wyskoczył jeszcze dalej w kosmos, jednocześnie odzyskując połączenie z ludzkim ciałem i swoją ludzką przeszłością(i przyszłością)
tak więc - polecam! jedna z lepszych jak nie najlepsza rzecz jaką w życiu jadłem, bo a) daje kupę frajdy b) niesamowicie pozytywna, pozwala docenić wszystko c) bardziej ogarnięta, ludzka, ciężej o przypał niż na lsd d) zdecydowanie najlepsza do autoterapii e) pobudzająca intelektualnie, dużo ciekawych teorii
  • 835 / 8 / 0
Nieprzeczytany post autor: greenz »
zajebiscie to opisales ;) poluje aktualnie na obie substancje
Uwaga! Użytkownik greenz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 5299 / 103 / 0
Nieprzeczytany post autor: pilleater »
Elektryczny friku jadłeś za dnia czy wieczorem, jaka pogoda była? Ile trwała mniej więcej całość? Wiem, że pytanie o czas jest nieco nie na miejscu, ale ja tez nie na miejscu jestem :D

Narobiłeś kurwa smaku! Osobiście mogę polecić cany o wschodzi słońca gdzieś na polanie, najlepiej górzystej. No i wcale pogody nie musi być, wtedy klimax rozpierdala umysł z siłą lokomotywy tego pociągu co ponad 500km/h popierniczał !
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 447 / 17 / 0
Nieprzeczytany post autor: electrofreak »
Jadłem w mój ulubiony sposób - kwasy wrzuciłem pomiędzy 18 a 19, tak aby załapać się na późne popołudnie, wieczór, zachód słońca i noc - grające świerszcze nad rzeką i na łąkach, coraz mniej ludzi, pięknie rozświetlone mosty i miasto w oddali, neony wyżarzające dziury w oczach i mózgu %-D
pogoda ciepła i przyjemna, od wody wiało chłodem, od czasu do czasu zakładałem bluzę, czasami zdejmowałem
podobnie na niebie było trochę chmur przez jakiś czas, ale potem się rozsunęły

o 4 wrzuciłem stilnox na sen, wtedy już było lekko, ale zdecydowanie jeszcze trwało, byłem bardzo zmęczony, ale myślę, że by mnie trzymało jeszcze długo(spokojnie przynajmniej do 7), dzisiaj mam lekki afterglow, jak to po pixach, ale trochę inaczej zabarwiony i chyba troche hppd

a grzybki niedługo będę jadł w dużych ilościach, nie mogę się doczekać :diabolic: swoją drogą candyflip byl chwilami trochę podobny do tych co bardziej spokojnych, empatycznych i harmonijnych momentów na grzybach
  • 300 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: glebaa »
pare ladnych lat temu sprobowalem mixu grzyby i pile.
grzyby byly pierwsza klasa bieszczadzkie :) a pile takie sobie.
set&setting : plenerowa impreza techniczna
grzyby: 7 sztuk ( ilosc grzybow wg zalecen kolegi ktory takowy miks mi polecil )
pile : 2 czy 3

efekt niesamowity :) tzw. bania zycia :)
pile wyciagnely z grzybow to co najlepsze - qev , cev, wszystko plynie i sie rusza ( co przy 7 grzybach wydaje sie malo realne ; )
grzyby analogicznie podbily pille - love, emaptia, milosc do calego swiata - zwielokrotnione bardzo.

do tego pite duzo alko w postaci zoladkowej gorzkiej z cola.

cos niesamowitego ze kilka sztuk grzybow tak "pokolorowalo" cala faze. momentami nie potrafilem sie wyslowic - kolory okreslalem uczuciami , a uczucia kolorami...

marzy mi sie powtorka calosci tyle ze na jakims porzadnym mdma :)
- Nice shoes. Wanna fuck?
  • 2179 / 30 / 0
Nieprzeczytany post autor: Blepharospasm »
qev?
Hidden mefedron User
  • 1951 / 13 / 0
Nieprzeczytany post autor: 69plateau »
qlosed eye visions %-D
Uwaga! Użytkownik 69plateau jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 285 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: 5r>- »
yee nowy cpunski slang :D grybki ofc swierze byly tak? bo przy suszonych 2x wiecej trzeba by bylo zaporzucic
Dzień się nie kończy, tylko zmienia barwę !]

ĆPOWER to ĆPOWER nie ma co wybrzydzać
ODPOWIEDZ
Posty: 336 • Strona 3 z 34
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.