Jak mówi reżyserka, Marion Neumann, w wywiadzie dla Cineuropa:
Dokument śledzi działania „radykalnych mykologów”, którzy traktują grzybowe organizmy jako obdarzone wrodzoną inteligencją. Ruch doczekał się manifestu w postaci książki "A Treatise on Seeing and Working with Fungi" (2016) autorstwa Petera McCoya, która jest jedną z głównych inspiracji Neumann. Poza tym autorka stara się zobrazować połączenie pomiędzy nauką obywatelską, magią, kulturą psychedeliczną, dzieciństwem i sztuką przetrwania.Odnoszę się tu [w filmie] do Terence’a McKenny, który napisał tekst „Grzyb przemawia” (rozdział książki „Psilocybin: The Magic Mushroom Growers Guide” – przyp. red.) opisujący swoje doświadczenie pod wpływem grzybów psylocybinowych. Twierdził, że one do nas mówią i oferują swoją wiedzę. Ale potrzebują naszych rąk, żeby uzdrowić ziemię.
Było jedno pytanie, jeśli – i w jaki sposób – chcę pracować z tym tekstem. Grzyby do niego mówiły, ale on sugerował, że my także powinniśmy rozmawiać z grzybami i zadawać im pytania. Podoba mi się idea skromności i nawiązywania dialogu z czymś, komunikowania się ze wszystkim, co nas otacza, szczególnie z naturą.
Chyba nie muszę tłumaczyć, dlaczego to w tym wątku przytaczam. Zapraszam do dyskusji.
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
09 maja 2021ledzeppelin2 pisze: Że narkotyki poprawią mi jakość życia
Ten mit mnie będzie długo prześladować.
Później jak schodzisz, tak było u mnie, zaczynasz wierzyć w suplementy diety, zdrowa żywność i inne bzdury. A że to nie przynosi rezultatów wracasz do narko.
Był jeszcze okres w moim życiu, gdzie myślałem, że narkotyki zażywają tylko trzy typy ludzi, bandyci a'la stary Wołomin, heroinisci z HIV i cool ziomki, których wszyscy lubią, bo palą trawę.
A fakt jest taki , ze te najlepsze (sajo&dyso) sa tanie jak barszcz
04 maja 2021Metropolis pisze: Kiedyś byłem skłonny wierzyć, że można osiągnąć wszystko podpisując cyrograf lub zawierzając wszystko złemu duchowi.
Ja na początku swojego wjebywania się wierzyłam w takie bzdury, jak:
- narkotyki w wielki sposób nie zmieniają sposobu życia czy jego priorytetów
- da się być w wiecznym, nieprzerwanym ciągu przez kilkadziesiąt lat (wciąż twierdzę, że da się, ale jednak jeśli chce się, by wszystko odpowiednio działało, w tym zdrowie i tolerancja, to za nic w świecie nie należy tego robić i należy przynajmniej mocno schodzić z dawek lub wymienić "prawdziwe opio" na niezbyt duże ilości kody raz na kilka miesięcy - bez tego "prawdziwe opio" tracą swoją magię)
A czy to jest bezedurą, jeszcze nie stwierdzono, obecne doświadczenia podpowiadają mi, że nie jest, ale co będzie później, Bóg jeden wie:
- uzależnienie nie jest żadnym koszmarem, jeśli naprawdę się chce żyć wraz z nim i nie zrujnuje nam życia, o ile naszym mottem nie będzie "więcej, szybciej mocniej", a "rzadko, mało, jak najmniej - żeby starczyło na teraz i na zawsze".
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
04 maja 2021Metropolis pisze: Kiedyś byłem skłonny wierzyć, że można osiągnąć wszystko podpisując cyrograf lub zawierzając wszystko złemu duchowi. Wierzyłem również w możliwość telekinezy i telepatii, które można mieć odpowiednio ćwicząc swój umysł lub zawierzając szatanowi. Wierzyłem w magię, że gdzieś tam jest, że mogę również ją praktykować czyniąc dobro i zło.
Ja akurat poniekąd wierze w takie rzeczy. Wierze w byty duchowe, swego rodzaju anioły stróże, które mogą nam pomóc w jakichś sytuacjach/problemach życiowych. Wierzę również w afirmację i prawo przyciągania, jednakowoż nie uważam tego za bzdury
Za to jak byłem mały i nie wiedziałem co to segz, brałem zwrot "Przespać się z kimś" dosłownie. Tak się złożyło, że raz musiałem spać z siostrą w jednym łóżku. Jako że w telewizji często przespać się z kimś szło w parzę z tematem o ciąży, to zastanawiałem się, czy siostra będzie ze mną w ciąży po tej nocy
A, i również jak byłem mały, miałem słaby komputer. Na komunię dostałem kartę graficzną i myślałem, że wraz z lepszą kartą grafika w grach będzie ładniejsza
Tak zwany Wielozakonnik
Z tytułem Zakonnego Doktorka
I że zapłodnienie zachodzi przez odbyt - spust w dupę, dzieciak cyk-myk rośnie i głową do przodu wypada z pochwy. Gdyby było inaczej to by musiał fikołka w środku robić co byłoby głupie.
10 maja 2021badzingla pisze:Co to znaczy "osiągnąć wszystko"? Z rzeczy materialnych chyba - bo rzeczy bezcennych, takich jak wiecznego szczęścia, zbawienia i czystości duszy w ten sposób na pewno nie osiągniesz...04 maja 2021Metropolis pisze: Kiedyś byłem skłonny wierzyć, że można osiągnąć wszystko podpisując cyrograf lub zawierzając wszystko złemu duchowi.
(..)
10 maja 2021LiquidStranger pisze:A co zabawne, ja nigdy nie przyjrzałem się twojemu avatarowi, aż do teraz. Zawsze kątem oka spoglądałem i wdziałem tam jakąś podobizne diabła04 maja 2021Metropolis pisze: Kiedyś byłem skłonny wierzyć, że można osiągnąć wszystko podpisując cyrograf lub zawierzając wszystko złemu duchowi. Wierzyłem również w możliwość telekinezy i telepatii, które można mieć odpowiednio ćwicząc swój umysł lub zawierzając szatanowi. Wierzyłem w magię, że gdzieś tam jest, że mogę również ją praktykować czyniąc dobro i zło.
(...)
https://www.metalocus.es/en/news/metrop ... vie-poster
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.