Więcej informacji: Inhalanty w Narkopedii [H]yperreala
Poznałem możliwości tego środka, ale niestety wyczerpał się on dla mnie i go po prostu, bez żalu odstawiłem. Miksowałem go też z paroma innymi środkami, ale to nie jest teraz ważne.
Teraz szukam jak by dojść do podobnej fazy, jak po inhalantach, tylko, że bez nich, najlepiej bez żadnych środków psychoaktywnych i, muszę przyznać, że pewne efekty już mam, ale jest za wcześnie by o tym pisać, bo to bardzo wczesny etap eksperymentów z naturalnymi zmianami stanu świadomości. Bezinwazyjnymi.
Pozdrawiam!
Po prostu Ty nie miałeś halucynacji po Ronsonie, ale to nie znaczy, żeby od razu jechać cały środek.
Mnie ten gaz wypierdalał w kosmos (czasem całkiem dosłownie, bo jak np. widziałem i czułem, jak po kolei odklejają mi się oczy, nos, usta, potem włosy, głowa, szyja i części ciała po kolei lecą w górę, a następnie w odwrotnej kolejności spadają i układają się na swoim miejscu, z tym, że język trochę pomylił adres i został w żarówce w pokoju, co mnie trochę zaniepokoiło, no bo jak będę żył bez języka, a TO BYŁ TYLKO FINAŁ całej Haluny - z dużej, bo ta należała do, w mojej klasyfikacji, Wielkiej Haluny, gdzie całościowo wchodzimy w film).
Ty pisałeś mi już, że nie podziałał. Nie wiem. Mam wielkie doświadczenie w kiraniu i gaz daje najlepsze efekty do ceny jaką jest czas trzeźwienia, przykre zapachy itp. w porównaniu do innych inhalantów. Po prostu czysta jazda i szybkie recovery.
Cóż, znając chyba wszystkie strony działania tej substancji, ja bym jeszcze na Twoim miejscu popróbował, ale Twoja wola. Po prostu bierz co innego i baw się dobrze, master!
- DXM
- benzydaminą
- jednocześnie z DXM i benzydaminą
- Marihuaną
- LSD
- wszystkimi powyższymi substancjami na raz 8-( :o) (dla hardkorowców)
- papierosem
- opiatami
- metkatem
- opiatami i metkatem na raz
- alkoholem
Co do rycia łba i uszkodzeń mózgu - ryje łeb, ale dziury w mózgu "wielkości pięciozłotówek" to mit taki jak to, że dawka śmiertelna acodinu to 30 tabletel :nuts: .
http://talk.hyperreal.info/viewtopic.php?t=15376
Na początku buchalem ostrożnie, bo gaz bardzo szybko i mocno wchodzi, więc sie go bałem. Potem napelnialem balon gazem i łapalęm największego bucha jakiego mogłem. Kiedy czulem zbliżający się odruch kaszlowy, przestawalem na chwię wdychać i potem wdychalem dalej. Kiedy napelnilem gazem całe pluca (dosć trudne ze względu na odruch kaszlowy) próbowalem go trzymać jak najdlużej. Po takim buchu momentalnie robilo sie ciepło i czułem, ze przygoda juz sie zbliża. Następnie ukłucie w głowie i w jednej chwili odlatywałem baaardzo daleko, nawet do końca wszechświata. Niekiedy bralem kilka mniejszych buchów, ale raczej wolałem to nagłe wejście.
Kiedyś chcialem zobaczyć, czy jest coś za końcem wszewchswiata. Podchodzilem do próby kilka razy, bo zawsze sie balem, ze umre w tak głupi sposób. Łapalem duze buchy i długo trzymalem gaz w płucach. kiedy dotarłem do końca wszechświata złapałem ogromnego bucha, bo na chwilę odzyskałem resztki świadomości i zacxalem podróż od nowa. Drugi wszechświat caly płonąl, ale poza tym wyglądal identycznie jak poprzedni. Nagle znów dotarłem do końca i umarłem. Zobaczylem życie przed oczami, widzialem wlasna śmierć i jakiś byt mówil mi, że bardzo młodo umarłem, ale mialem umrzeć buchając gaz, ze to takie przejście. Ów byt dal nam życie na ziemi, ponieważ nas kocha i chcial nam urozmaicić istnienie. Po śmierci znalazłem się w pustym i ciemnym miejscu, gdzie nie bylo dosłownie nic i nikogo, a ja nie mialem ciała. Było mi bardzo smutno, że tak spędzę calą wieczność i po dłuższym czasie zacząłem wracac. Przez kilka dni bylem delikatnie mowiac zmieniony.
Naprawde chlopaki, no kurwa, dajcie se spokoj z wdychaniem gazu zapalniczkowego...gorsze od tego jest tylko chlanie denaturatu czy innego borygo.no kurwa
moja ziomki kiedys wdychali ronsona...jeden sie sztachnal stanol jak wryty i nacharal drugiemu na morde...swierdzili potem ze to nie dla nich.
Kidys chcialm sie zajebal N2O ze bitych smietan, skonczylo sie na niedotlenieniu i wrazeniu innego odbioru dzwiekow.
Gowno jak nic te inhalanty, dno totalne.
Gaz na poczatku buchałem ostrożnie, bo trzymając go w płucach tak odlatywałem, ze zapominalem o oddychaniu i bałem sie że uduszę sie w tak glupi sposób. Potem sie przekonalem, ze jak człowiek straci przytomnosć z powodu niedotlenienia to zaczyna oddychać i wraca do przytomnosci, dlatego prawie niemożliwe jest popelnienie samobójstwa przez wstrzymanie oddechu. Ludzki organizm jest silniejszy niż sądzisz. Mam za sobą próbę samobójcza i aż sie zdziwilem ile czlowiek moze znieść.
A w ogóle to jestem najwiekszym zjebem jaki moze żyć w spoleczeństwie. Bardziej zjebani ludzie mają wyroki, albo są zamkięci w psychiatryku.
bylo kilkanascie takich prob, obecnie (tzn probowalem 3 lata temu kilka buchow przy pakowaniu mojej niezawodnej zapalniczki) i nie bylo juz tego "czegoś", tak jakby moj mozg sie calkowicie na inhalanty wylaczyl poza zwyklym efektem usypiajacym/oslabiajacym/otępiajacy OUN.
Spróbujcie unilite czysty butan bez dodatków, jazda na maxa realna nie do pobicia.
Tylko kapa że krótko trzyma.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.