Na mnie działa bardzo słabo ten lek, nawet rozgnieciony. Spróbuję to pobrać dłużej.

Biorę bupoprion od roku czasu. Na początku był to welbox teraz mam recepte na welbutrin. Cenowo masakrycznie duża różnica ale wyczytałam gdzieś w necie, że rzekomo welbutrn działa lepiej aczkolwiek ciężko m to stwierdzić x) Zaczynałam standardowo od dawki 150mg, nie działało lekarz kazał zwiększyć do 300 była jakaś tam poprawa po czasie przestał kompletnie na mnie działać. Zaczęłam rozkruszać i pomijając, że mocno wzbudza we mnie mdłości to w takiej forme ten lek dopiero faktycznie robi co ma robić.

Jeżeli chodzi o zastosowanie rekreacyjnie - ja ze względu na to, że się tym lecze nie próbowałam ale mój brat wyżarł mi całe jedno opakowanie, rzekomo po 4 tabletkach na raz działanie jest takie jak na stimach przy czym jest on weteranem ketonów i nie ma aż tak wrażliwego łba a niby zadziałalo

Kiedyś w dawkach leczniczych mocno mnie stymulował, bardzo ograniczał potrzebę snu i zwiększał motywację, ale niestety równocześnie powodował lęk a zwłaszcza pogarszał fobię społeczną także zrezygnowałem. Później próbowałem z kumplem jeść po kilka tabletek i rozkruszone walić do nosa. Pomijając jak trudno je rozwalić i jak prawie niemożliwe jest wciąganie przez lepkość tabletki, efekty były ale chujowe, czułem się struty, smutny, potem doszła ciężka derealizacja. Teraz po latach znów się przymierzam do bupropionu ale interesuje mnie wyłącznie działanie lecznicze, potrzebuję zdrowego pobudzenia i motywacji a lęk mam nadzieję że przykryje wenlafaksyna do spółki z paroksetyną, chociaż paro zdołało teraz u mnie przykryć całkowicie stymulację po reboksetynie.

Jakiś czas temu przestałem brać bupropion, po prostu zboostowana noradrenalina za bardzo wpływała na moje życie - ciągła irytacja, wkurwy, poddenerwowanie, stany lękowe, stan ciągłego zagrożenia, coś w tym stylu. Brakowało mi mocno serotoninowego luzu i chillu, cały czas czułem tylko noradrenalinę, tego nie da się pomylić z czymś innym, ciągła napinka na wszystko. Dopaminy praktycznie nie wyczuwałem, jedynie na samiuśkim początku brania tego szuwaksu było miodzio pod tym względem. W pewnym momencie stwierdziłem, że to pierdzielę i zszedłem z dawki 300 do 150 a po paru dniach odstawiłem zupełnie. Dzisiaj w miarę spoko się czuję, czuję że powoli wraca radość z życia, motywacja spadła aczkolwiek nie aż tak nisko, żebym tego nie mógł przeboleć. Zobaczę, poobserwuję efekty jeszcze przez parę dni i chyba będę brać bupropion jedynie doraźnie. Wiem, że to się nie wpisuje w model leczenia, bo powinno się przyjmować leki regularnie, ale skoro mój lekarz nie chce mi nic dorzucić do bupropionu niczego co by ruszyło lekko chociaż serotonine to co mi zostaje? Próbowałem już bupropion + l-tryptofan, bupropion + 5htp ale bezskutecznie.

Jakieś porady, ktoś coś? Czy doraźne branie bupropionu ma jakikolwiek sens?

@drako8762 a jak było z nastrojem na bupro, odczułeś jakąś poprawę czy tylko to pobudzenie i wkurw?

@zburzony na samym początku przyjmowania, jakiś rok temu, było po prostu cudownie. Nastrój cały czas pozytywny, czułem, że to co robię przynosi mi radość, miałem motywację, kopa do roboty. Ale z biegiem czasu ten efekt coraz bardziej się osłabiał. Lekarz dorzucił mi wtedy 300 zamiast 150 ale bez większej poprawy, nasilały się jednak lęki, poczucie zagrożenia i ciągła napinka na każdą pierdołę.

bupropion biorę od 20 miesięcy, jestem praktycznie pewien, że wystąpił u mnie skutek niepożądany zwany „zmiana odczuwania smaku pożywienia". Znacznie osłabiło się u mnie odczuwanie smaku, jedzeni swój smak straciło, zwłaszcza jeżeli jem je dużej, zarówno w znaczenie kolejnych kęsów, jak i jedzenie czegoś często. Kiedyś brałem sporo ssri, snri, sari, benzo i neuroleptyków, teraz tylko 100mg trazodonu na sen i 50mg agomelatyny, (oczywiście bupropion rano). Dodam, że po alkoholu znów smak czuję bardziej. Czy ktoś wie skąd takie działanie się bierze? Da się jakoś je jakoś zmniejszyć? Co robić? Z góry dziękuję za odpowiedzi.

@Detronizator2 bierzesz ten bupropion długo już, jak ogólnie oceniasz jego działanie na depresję? Działa na ciebie lepiej niż SSRI/SNRI?

@zburzony Oceniam zdecydowanie pozytywnie, bupropion pomógł mi głownie w permanentnym uczuciu zmęczenia, braku motywacji itp. co znacznie ułatwiło życie, aczkolwiek jego działanie jest zupełnie inne niż ssri/snri, więc nie wiem, czy można tak porównywać, na zmęczeni, senność, brak motywacji, bupropion był dla mnie zdecydowanie najlepszym wyborem, ale jak mówię, ssri ma inny profil działania, nie porównywałby tego w tak ogólnym znaczeniu. Trazodon działa na mnie najlepiej na sen (zwykły nie cr), że wszystkich leków na sen (a wypróbowałem chyba wszystkie typy) i dla mnie to właśnie połączeni trazodonu z bupropionem jest dobre/optymalne, nie powiedziałbym, że coś jest lepsze czy gorsze, to po prostu co innego. A co do skutków ubocznych samego bupropionu, to głownie brak apetytu i zmniejszenie poczucia smaku, trochę denerwujące, ale cena niewielka. Więc tak jestem zdecydowanie zadowolony.

jak bardzo głupim pomysłem jest wjebanie tabsy bupropionu donosowo?

mam przepisany, po miesiącu stosowania jest poprawa, ale parcie na kreske fety czy czegokolwiek jest nadal :///