Syntetyczny opioid, będący jednocześnie agonistą oraz antagonistą receptorów opioidowych.
Więcej informacji: Buprenorfina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 5062 • Strona 502 z 507
  • 58 / 25 / 0
Kochani, mam max ważne pytanie- Zaznaczę tylko, że z wszelkimi opiatami mam się za Pan brat /tj. miałam?/ czyli nie jestem z pierwszej łapanki. Natomiast co do bupry, zahaczyłam gdzieś o palenie plastrów fenta z folii, zaznaczam - nie pigułek tylko plastrów i spróbowałam tego samego z plastrami z buprenorfiną /zwykły TRANSTEC 35/ W jakim celu? 'aaaa tak na ból przy deksie od opio' - znacie to😉'czyli_'ot tak z dupy sprawdzé, czy TEN ZAGADKOWY BUCH złagodzi skręta/. I o dziwo, cztery buchy (takie piąte przez dziesiąte) z dwóch plastrów 2na2cm i.....pif paf, nagle czuję przypływ energi, typowe ciepło i brak skręta. Zaznaczam przy tym, że jednocześnie w bani totalny rozpierdol na zasadzie - 'fuck, czy to możliwe żeby parę buchów, tym bardziej z plastrówTRANSTECA tak mnie poklepało w pozytywnym znaczeniu tego słowa? Faza? Po prostu - Normalność opiatowca, czyli zażegnanie bólu. Fakt faktem organizm i psycha wygłodniałe jak skurwysyn ALE czy to możliwe, że palenie plastrów B z folii daje 'kopa'? Proszę niech ktoś kto NAPRAWDĘ zna się na rzeczy, odpisze mi. /ps; zaznaczę tylko, że w jakimś artykule z USA przeczytałam /po fakcie/ żeeee może tak być. drugie ps; opiatowca nie da się oszukać i tutaj nie ma zasady - podprogowo sobie wmówiłaś dziewko.
***more is less'less is more*"
  • 2869 / 942 / 0
mnie przez ostatnie kilka miesięcy udało się pięknie zbić tolerancję, ponieważ byłem zmuszony, aby utrzymać absynencję i przez te wydarzenia oraz izolację również nie miałem dostępu do komputera - przez to też nie było sposobności wejścia na forum, ale o tym czemu mnie nie było i co się działo napiszę później i w odpowiednim wątku.

pierwszym opioidem, który zażyłem po owej przerwie była właśnie buprenorfina w postaci preparatu Bunorfin. byłem zdziwiony, bo po ciągach opiatowych nigdy ona nie działała jakoś specjalnie przyjemnie i grzała tylko delikatnie, a tym razem jednak dwa miligramy po jakiejś godzinie przeniosły mnie do krainy szczęścia i błogiego, opiatowego spełnienia. po takiej porcji fazę czułem jeszcze na drugi dzień i pojawiło się pełne spektrum działania charakterystyczne dla tej grupy środków.

po tym przeżyciu załatwiłem sobie kilka opakowań preparatu Bunondol i różnorako go dawkowałem i również mnie satysfakcjonował, ale jak skończyło się to jak zwykle w moim przypadku. obecnie odtruwam się na oddziale detoksykacyjnym, ponieważ muszę przywrócić się do jako takiego porządku celem kontynuacji pewnych planów oraz zobowiązań.

przepraszam za bardzo enigmatyczny styl pisania, ale dużo się w moim życiu złego wydarzyło i muszę znaleźć czas, a także siły, żeby się tym wszystkim podzielić.

to jedynie taki post informacyjny. cieszę się z działania bupry, pozwoliła mi ona dojść do siebie i doznać w ostatnim czasie paru miłych, opiatowych chwil.

%-D :tabletki: :papieros:
przez dłuższy czas mogę nie być dostępny na forum. brak mojej aktywności spowodowany jest przyczynami osobistymi, które opiszę po powrocie. nie będę w stanie odpisywać na PM-y.

liczę, że szybko wrócę

pozdrawiam wszystkich, przodownik
  • 1873 / 171 / 0
@przodownik, miło Cię widzieć ;)

Jeśli o mnie chodzi to buprenorfina działa dość nieprzewidywalnie. Czasem potrafi "zrobić" mnie przyjemnie, a czasem czuję się po niej gorzej niż bez niej. Ale szczerze mówiąc mam tolerancję taką, że 1,5grama tramadolu mnie robi krótko i przyjemnie, więc wolę już od czasu do czasu wziąć bupre. Wiem, że tak naprawdę jestem już na etapie że musiałbym zrezygnować z "lekkich" opio jak tramadol, DHC, kodeina i przesiąść się na mocniejsze. Ale dzięki buprze odwlekam to w czasie i cieszę się z tego bo wiem, że zabawa, to już się na początku skończyła.

Obecnie po 2 godzinach od wzięcia grzybów (psylocibe Cubensis) wciągnąłem 2mg buprenorfiny.
Take DXM and Be Happy
  • 1 / / 0
Witam wszystkich. Od jutra zaczynam terapie a buprze, mniejsza o to, chcialem tylko powiedziec zebyscie uwazali na towar... Zawsze bralem od kilku "sprawdzonych dilerow" mimo to raz dostalem fentanyl i nie zostalem o tym poinformowany.. Cud sprawil, ze dzien wczesniej dostalem od kolegi Naloxone(odtrutke) I resztkami sil dalem rady zrobic sobie zastrzyk w udo przez spodnie... Czulem ze schodze, Bez kitu. Cudem zyje, dlatego ide na terapie:) pozdrawiam wszytkich i uwazajcie! Wytrwalosci!!;]
  • 31 / 6 / 0
Naprawdę zazdroszczę wam którzy biorą mniej niż 2 mg i was to robi, ja obecnie wszedłem na dawkę podtrzymującą 8 mg/dobę. Dopiero to znosi głód. A żeby się upierdolic muszę naraz zjeść minimum 12 mg, np 10 pod język i 2 w nosa. Ostatniej doby niekontrolowanie zjadłem około 60 mg łącznie w różnych dawkach Jednorazowych, ot tu zjadłem 8 mg tu 12, dojadalem po 4 i 2 mg i teraz dopiero poczułem się jak grzejnik, noddy całkiem solidne, euforii nie daje (ale ani PST ani koda mi już przed buprą nie dawała), kręci się trochę w głowie, źrenice małe ale i tak większe niż po solidnym PST, strasznie szybko mi schodzi raza, po wrzuceniu dużej dawki, peak następuje po ok. 2 godzinach i trwa maks 2-3 godziny.
Czy ktoś ma naprawdę dobrą metodę na IV? Dlaczego nie potrafię utrzymać się w żyle. Jakie igły? Czy filtrujecie do klarownego roztworu czy taki mleczny też pukacie? Narazie jednak nie chcę rzucać opio, ale buprą pomaga żyć normalnie, robię 2 dni przerwy i wrzucam 720 kody i jest przyjemnie, bez szału
  • 5 / 1 / 0
Hej, jestem nowy wpierdolilem się w kodę przez 2 lata i doszło do wartości 1 g (to był ciężki okres) teraz jest lepiej, ale nadmiar obowiązków nie pozwala mi na roczny pobyt w szpitalu bo nie utrzymam rodziny nie zaopiekuje się chorymi rodzicami. Przerzuciłem się na bupre i biorę jej 0,4 mg (liczę zejść na 0,2) bo już nie potrzebuje tego haju w życiu poukładanane, jedyne co to muszę być przy rodzinie i nie mogę pozwolić sobie na skręty bo wytrzymałem max 3 tyg i mnie to zjadło. Moje pytanie jest takie. Jest dużo osób na programach substytucyjnych którzy ćpali here itd. Ich układ nagrody to praktycznie nie istnieje. Czy to będzie wyglądać tak już do końca, że nie będę szczęśliwy? Czy są jakieś metody poprawiające dopamine mimo brania tej bupry? Czy jednak zagryźć żeby aż dzieciaki dorosną i rodzina poradzi sobie bezemnie. Wiem że blisko 70% osób wraca do nałogu a ja jestem słaby w chuj. Więc czy są jakieś możliwości odbudowy dopamine przy tak niskim przyjmowaniu bupry?
  • 1585 / 253 / 0
buprenorfina to cudowny środek. Początki z nią bardzo przypominały mi mocarne fazy na PST. Jestem obecnie na 6 mg i daje mi to siłę do działania i nie tylko. Ustabilizowałem swoje życie, odzyskuję masę mięśniową (po niemal półrocznym nadużywaniu różnych benzo, głównie klonów, do tego zolpidem, pregabalina, tramadol i koda). Czułem się jak gówno po tym wszystkim, nie miałem siły ani stać, ani siedzieć, ani leżeć. Niesamowity niepokój, nie mogłem jeść, ni spać. Pierwszy raz w życiu poczułem na własnej skórze co to ciężka depresja. Rozważałem położenie się w psychiatryku. Chciałem jednak przetrzymać to jebane cierpienie.

Teraz czuję się w końcu jak kiedyś - silny, zwarty, gotowy. Wiem już na pewno -
"Że życie ma sens".
Wybaczcie, ale nie odpowiadam na PMy nowych użytkowników w sprawie lekarzy, którzy wystawiają mi recki na IV-P. Ruszcie głową, panowie z komendy. A jak macie mniej niż 18 lat, to wypierdalać do szkoły, a nie bierzecie się za benzo za kasę starych.
  • 2869 / 942 / 0
ja akurat, po złamaniu pewnego, jednak i przesadnie niezbyt długiego okresu abstynencji, wróciłem do ukochanych opioidów biorąc właśnie wpierw buprenorfinę i przy wyzerowanej kompletnie tolerancji na leki narkotyczne, to zadziałała ona zadziwiająco pięknie, wręcz można by rzec, że spektakularnie, bowiem zapewniła mi ona - podczas tamtej fazy praktycznie całe spektrum efektów, jakie dają opioidy - błogości, wewnętrznego spokoju, odprężenia, zniesienia bolączek dokuczającej mi wtedy ciężkiej, nieprzyjaznej codzienności. zaparcia miałem jeszcze dwa dni po wzięciu, a wytrzeźwiałem całkiem dopiero dnia następnego, budząc się ze źrenicami wielkości główki od szpilki. takiego czegoś po Bunorfinie bym się nigdy nie spodziewał, bazując na doświadczeniach z tym środkiem z przeszłości, które tu także opisywałem.

po tym doświadczeniu zacząłem już kołować recepty na Bunondol i czasami też Tramal (tramadol) i nadal działał wyśmienicie, zacząłem zażywać ciągami. byłem już zmuszony iść na odtrucie, gdzie zeszli mi z tego i tyle, na program substytucyjny Bydgoski lekarz nie chciał mnie dać. akurat po wyjściu właśnie chyba jakoś, zacząłem ponownie odwiedzać i pisać na naszym forum.

a, że nadal mam ochotę na klasyczne środki opioidowe (morfina, oksykodon, opium), które pewnie bym znowu zaczął wstrzykiwać, to w celu opóźnienia procesu powrotu do tego załatwiłem sobie sybstytut samemu, od swojego psychiatry - metadon, który piję w warunkach domowych i tak się trzymam póki co radząc sobie nieźle na tej "własnej" substytucji, gdzie z dostęp do syropu nie jest kłopotem, a nawet jego koszt, przy 100% odpłatności jest wcale nie taki wielki (mowa o słodkim, 0,1 %). tak, to nawet Relanium, czyli diazepam z rzadka dobieram, choć nikt mi nie zabrania. nawet doktorek mówi, że nie będzie problemu jak w razie stresu walnę jedną, czy dwie rolki pod syrop.

także podsumowując - ostatni czas substytuowałem się Methadone Hydrochloride Molteni (0,1 %), który zapisuje mi właśnie wspominany przeze mnie na forum, zaufany psychiatra i pozwala mi to tanim kosztem spożywać opioid, który naprawdę w niewielkich dawkach dobrze na mnie działa, mogę po nim funkcjonować, a i również czuję lekkie narkotyczne właściwości syropu, a wystarcza mi w pełni, z rana zazwyczaj łyknąć 20 ml. tak, to jedynie raz, po wypiciu ok. 38 ml przez cały dzień i dobraniu Relanium, czyli diazepamem, zgrzałem się wręcz do stanu narciarza i kładąc się spać, zapadłem w błogi, narkotyczny półsen. ale tak to jak mówiłem - zwykle 20 ml starcza na cały dzień.

wczoraj właśnie nie wypiłem dawki syropu i łącznie odczekałem mniej więcej 24-36 godzin, aby dzisiaj móc przyjąć dawkę 2 mg Bunondolu, czyli buprenorfiny, w celu sprawdzenia, czy to zaskakująco przyjemne, opioidowe działanie nadal będzie występować. wniosek po zażyciu jest taki, że mimo lekkiego smyrnięcia po receptorach, które pozwoliło poczuć bardzo słabe działanie oraz zanik głodów, to szału nie ma i magii, którą byłem zaskoczony biorąc ją tamtego razu, pierwszy raz po przerwie. myślę, że to jest wina tego, że zamiast cały czas brać słabszy Bunondol, który wtedy działał, to ja od razu zmieniłem środek i przeszedłem na dużo mocniejszy opioid, o działaniu silnie narkotycznym, który w dodatku jest pełnym agonistą receptorów opioidowych. fakt, że piłem go już ok. tydzień, codziennie, niekiedy dopijając nieco więcej, mógł spowodować też nieduży, ale nadal wyraźny wzrost tolerancji. stąd przynajmniej rozgryzłem jak to u mnie jest z tą buprenorfiną, bo schemat wygląda podobnie do tego, który obserwowałem u siebie dawniej. specyficzny środek z tej grupy, kapryśny i niekiedy niezbyt przewidywalny, w dodatku również antagonista i także bloker. takie moje wnioski na tę chwilę, pozostanie na piciu metadonu, to dla mnie lepsza opcja i póki co wracam do swojej stałej dawki - 20 ml (0,1 %), która przy obecnej, niewielkiej tolerancji daje mi, to czego oczekuję.

jutrzejszy dzień poświęcam na odczekanie wymaganej doby, aby tyle o ile wyszła ze mnie ta jednorazowa porcja buprenorfiny i w środę już przechodzę z powrotem na przepisany w celu samodzielnej substytucji metadon, który bardziej mi pomaga i znacznie lepiej pozwala odczuć działanie opioidu przy spożyciu nawet niewielkiej jego dawki, czyli przy obecnej tolerancji w.w 20 ml (0.1%).

a te 3-4 op. Bunondolu, czyli tej bupry, co mi tam została pochowana po szafkach, to mimo wszystko sobie ją zostawię. w razie kryzysu jakiegoś nieprzewidzianego zawsze warto mieć coś na skręta ewentualnego, a do tego akurat bupra ma potencjał.

zrobiłem taki eksperyment właściwie i to na jeden dzień dosłownie i postanowiłem podzielić się z nim tutaj, na forum. :tabletki: :extasy: %-D :papieros:
przez dłuższy czas mogę nie być dostępny na forum. brak mojej aktywności spowodowany jest przyczynami osobistymi, które opiszę po powrocie. nie będę w stanie odpisywać na PM-y.

liczę, że szybko wrócę

pozdrawiam wszystkich, przodownik
  • 39 / 2 / 0
Czeeść! Jestem na substytucji pierwszy miesiać, dokładnie bunrfin 2mg. Biore jedna rano i pół wieczorem. Chciałem zapytać jak sie wam zyje na substytucji, mysle o zmianie na metaadon ale powoli, jak zujecie sie na bunadolu czy macie ochotena seks, czy leje się z was przy byle wysiłku fizyczym i czy ogólnie zdaje to egzamin? czy chec na branie spada i idzie ustatkoeać życie? wkurwia mnie to ze monary nie chca przyjmować ludi na bunadolu. prosze napiszcie wasze historie
  • 1585 / 253 / 0
@przodownik świetny post oraz wnioski. Tak jak zdążyłeś się przekonać, buprenorfina to bardzo zazdrosna kochanka. Jeżeli zabawiasz się z innym opio, zwłaszcza metadonem, który ma przecież bardzo długi okres półtrwania, to buprenorfina nie uchyli Tobie rąbka swojej euforycznej spódnicy. Dzisiaj wszedłem na 8 mg (dawka zwiększona po dwóch miesiącach na 6 mg) i... rozjebało mnie. Te wejście, spowolnienie obrazu, nogi zrobiły mi się miękkie i niesamowity nodding. Euforia i moc, rozrywająca mnie (w pozytywnym sensie) energia. Cały czas mnie mocno trzyma, a wziąłem o 09:25. Czuję to ciepło i, nie wiem jak to nazwać, poczucie niezniszczalności? Takie uczucie z mojego doświadczenia daje tylko morfina i buprenorfina. Dlatego tak bardzo przypomina mi ona moje dziewicze jazdy na mocarnym PST.
Będę się przez najbliższy czas trzymał tej zazdrosnej kochanki. Kiedy jesteś jej wierny, to odwdzięcza się w sposób trudny do opisania.
Wybaczcie, ale nie odpowiadam na PMy nowych użytkowników w sprawie lekarzy, którzy wystawiają mi recki na IV-P. Ruszcie głową, panowie z komendy. A jak macie mniej niż 18 lat, to wypierdalać do szkoły, a nie bierzecie się za benzo za kasę starych.
ODPOWIEDZ
Posty: 5062 • Strona 502 z 507
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.