Więcej informacji: Buprenorfina w Narkopedii [H]yperreala
pierwszym opioidem, który zażyłem po owej przerwie była właśnie buprenorfina w postaci preparatu Bunorfin. byłem zdziwiony, bo po ciągach opiatowych nigdy ona nie działała jakoś specjalnie przyjemnie i grzała tylko delikatnie, a tym razem jednak dwa miligramy po jakiejś godzinie przeniosły mnie do krainy szczęścia i błogiego, opiatowego spełnienia. po takiej porcji fazę czułem jeszcze na drugi dzień i pojawiło się pełne spektrum działania charakterystyczne dla tej grupy środków.
po tym przeżyciu załatwiłem sobie kilka opakowań preparatu Bunondol i różnorako go dawkowałem i również mnie satysfakcjonował, ale jak skończyło się to jak zwykle w moim przypadku. obecnie odtruwam się na oddziale detoksykacyjnym, ponieważ muszę przywrócić się do jako takiego porządku celem kontynuacji pewnych planów oraz zobowiązań.
przepraszam za bardzo enigmatyczny styl pisania, ale dużo się w moim życiu złego wydarzyło i muszę znaleźć czas, a także siły, żeby się tym wszystkim podzielić.
to jedynie taki post informacyjny. cieszę się z działania bupry, pozwoliła mi ona dojść do siebie i doznać w ostatnim czasie paru miłych, opiatowych chwil.
liczę, że szybko wrócę
pozdrawiam wszystkich, przodownik
Jeśli o mnie chodzi to buprenorfina działa dość nieprzewidywalnie. Czasem potrafi "zrobić" mnie przyjemnie, a czasem czuję się po niej gorzej niż bez niej. Ale szczerze mówiąc mam tolerancję taką, że 1,5grama tramadolu mnie robi krótko i przyjemnie, więc wolę już od czasu do czasu wziąć bupre. Wiem, że tak naprawdę jestem już na etapie że musiałbym zrezygnować z "lekkich" opio jak tramadol, DHC, kodeina i przesiąść się na mocniejsze. Ale dzięki buprze odwlekam to w czasie i cieszę się z tego bo wiem, że zabawa, to już się na początku skończyła.
Obecnie po 2 godzinach od wzięcia grzybów (psylocibe Cubensis) wciągnąłem 2mg buprenorfiny.
Czy ktoś ma naprawdę dobrą metodę na IV? Dlaczego nie potrafię utrzymać się w żyle. Jakie igły? Czy filtrujecie do klarownego roztworu czy taki mleczny też pukacie? Narazie jednak nie chcę rzucać opio, ale buprą pomaga żyć normalnie, robię 2 dni przerwy i wrzucam 720 kody i jest przyjemnie, bez szału
Teraz czuję się w końcu jak kiedyś - silny, zwarty, gotowy. Wiem już na pewno -
"Że życie ma sens".
po tym doświadczeniu zacząłem już kołować recepty na Bunondol i czasami też Tramal (tramadol) i nadal działał wyśmienicie, zacząłem zażywać ciągami. byłem już zmuszony iść na odtrucie, gdzie zeszli mi z tego i tyle, na program substytucyjny Bydgoski lekarz nie chciał mnie dać. akurat po wyjściu właśnie chyba jakoś, zacząłem ponownie odwiedzać i pisać na naszym forum.
a, że nadal mam ochotę na klasyczne środki opioidowe (morfina, oksykodon, opium), które pewnie bym znowu zaczął wstrzykiwać, to w celu opóźnienia procesu powrotu do tego załatwiłem sobie sybstytut samemu, od swojego psychiatry - metadon, który piję w warunkach domowych i tak się trzymam póki co radząc sobie nieźle na tej "własnej" substytucji, gdzie z dostęp do syropu nie jest kłopotem, a nawet jego koszt, przy 100% odpłatności jest wcale nie taki wielki (mowa o słodkim, 0,1 %). tak, to nawet Relanium, czyli diazepam z rzadka dobieram, choć nikt mi nie zabrania. nawet doktorek mówi, że nie będzie problemu jak w razie stresu walnę jedną, czy dwie rolki pod syrop.
także podsumowując - ostatni czas substytuowałem się Methadone Hydrochloride Molteni (0,1 %), który zapisuje mi właśnie wspominany przeze mnie na forum, zaufany psychiatra i pozwala mi to tanim kosztem spożywać opioid, który naprawdę w niewielkich dawkach dobrze na mnie działa, mogę po nim funkcjonować, a i również czuję lekkie narkotyczne właściwości syropu, a wystarcza mi w pełni, z rana zazwyczaj łyknąć 20 ml. tak, to jedynie raz, po wypiciu ok. 38 ml przez cały dzień i dobraniu Relanium, czyli diazepamem, zgrzałem się wręcz do stanu narciarza i kładąc się spać, zapadłem w błogi, narkotyczny półsen. ale tak to jak mówiłem - zwykle 20 ml starcza na cały dzień.
wczoraj właśnie nie wypiłem dawki syropu i łącznie odczekałem mniej więcej 24-36 godzin, aby dzisiaj móc przyjąć dawkę 2 mg Bunondolu, czyli buprenorfiny, w celu sprawdzenia, czy to zaskakująco przyjemne, opioidowe działanie nadal będzie występować. wniosek po zażyciu jest taki, że mimo lekkiego smyrnięcia po receptorach, które pozwoliło poczuć bardzo słabe działanie oraz zanik głodów, to szału nie ma i magii, którą byłem zaskoczony biorąc ją tamtego razu, pierwszy raz po przerwie. myślę, że to jest wina tego, że zamiast cały czas brać słabszy Bunondol, który wtedy działał, to ja od razu zmieniłem środek i przeszedłem na dużo mocniejszy opioid, o działaniu silnie narkotycznym, który w dodatku jest pełnym agonistą receptorów opioidowych. fakt, że piłem go już ok. tydzień, codziennie, niekiedy dopijając nieco więcej, mógł spowodować też nieduży, ale nadal wyraźny wzrost tolerancji. stąd przynajmniej rozgryzłem jak to u mnie jest z tą buprenorfiną, bo schemat wygląda podobnie do tego, który obserwowałem u siebie dawniej. specyficzny środek z tej grupy, kapryśny i niekiedy niezbyt przewidywalny, w dodatku również antagonista i także bloker. takie moje wnioski na tę chwilę, pozostanie na piciu metadonu, to dla mnie lepsza opcja i póki co wracam do swojej stałej dawki - 20 ml (0,1 %), która przy obecnej, niewielkiej tolerancji daje mi, to czego oczekuję.
jutrzejszy dzień poświęcam na odczekanie wymaganej doby, aby tyle o ile wyszła ze mnie ta jednorazowa porcja buprenorfiny i w środę już przechodzę z powrotem na przepisany w celu samodzielnej substytucji metadon, który bardziej mi pomaga i znacznie lepiej pozwala odczuć działanie opioidu przy spożyciu nawet niewielkiej jego dawki, czyli przy obecnej tolerancji w.w 20 ml (0.1%).
a te 3-4 op. Bunondolu, czyli tej bupry, co mi tam została pochowana po szafkach, to mimo wszystko sobie ją zostawię. w razie kryzysu jakiegoś nieprzewidzianego zawsze warto mieć coś na skręta ewentualnego, a do tego akurat bupra ma potencjał.
zrobiłem taki eksperyment właściwie i to na jeden dzień dosłownie i postanowiłem podzielić się z nim tutaj, na forum.
liczę, że szybko wrócę
pozdrawiam wszystkich, przodownik
Będę się przez najbliższy czas trzymał tej zazdrosnej kochanki. Kiedy jesteś jej wierny, to odwdzięcza się w sposób trudny do opisania.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/zyciewnorwegii.jpg)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ukoko.jpg)
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/global-drug-survey-coronavirus_0.jpg)
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mexicocannabis_0.jpg)
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.