Siemka mam takie pytanko.
Mam prababcie ktora ma 93 lata. Ona leży i nie wstaje z łóżka i ma raka piersi, guz wielkości pięści. Lekarz przepisał jej plastry melodyn 35 i sevredol 20. Czy jezeli ma założone plastry i wezmie sevredol to czy on wogole zadziała i czy jest w stanie wywołać tez ten tzw."średnio fajny stan" z faq bupry czyli objawy odstawienne ?

nie czuję działania bupry prawie w ogóle, 24mg nie robi praktycznie nic, a jak już to na jakies 1.5h. Czy nie lepiej będzie przejsc na metadon albo z podpierdolki zajebać z 8-12mg do domu i huknąć w kanał/sniff? Pls help... Jeszcze mam opcję przejscia na metadon, ale jak będę pił po 120mg, to już w ogóle tolerkę wypierdoli tak, że jak będe chciał huknąć z .15-.2 dobrego helu IV, to działania nie będzie w ogóle, nie? Pls pomocy, porady :(...

Miłej niedzieli

byłem na programie, 16mg dostałem i kompletne 0 działania... Jutro się zapytam, czy mogę przejsc na morfinę, bo jest taka opcja i wtedy to pewnie dostanę 2*200mg bo jest taka możliwosc i wtedy to oczywiscie udawanie, że połknąłem a w domciu IV

Mozesz. Mysle, ze bez problemu powinnas dostac.

Witam. Ma ktoś pomysł z czym najlepiej zmieszać Subutex 8 do podania do nosowego, aby łatwiej wyliczyć określoną dawkę? Wiem trochę dziwne pytanie, ale dzielenie tabletki na 10 czy 20 porcji jest trochę niewygodne i niemiarodajne okruszki sobie nie równe a proch z tego też czasami źle obliczyć na dawkę np. 0.4 Z bunondolem problemu nie było, cyk tabletkę na proch i wiemy ile się wzięło. Myślałem nad kreatyną (poczytawszy wątek o wypełniaczach amfetaminy) ale jak z wchłanianiem, nie będzie pogorszone?

A sam subutex nie daje Ci haju?

Przepraszam za pytanie, bo pewnie już gdzieś się to przewinęło, ale nie mogę znaleźć.

Rozumiem, że plastry wkładamy pod język i czekamy, jak kwas, bez żadnego dosłownego żucia?
I najważniejsze - ile to tam trzymamy?

Miałam do czynienia tylko z Bunondolem, więc nie wiem, jak się zabrać za ten Transtec.

Tak sobie od kilku dni podsumowuję w głowie fakt, że jestem od 6 lat na substytucji buprenorfiną i udało mi się jakiś czas temu potwierdzić moje dwa dosyć potężne przypuszczenia także aby wiedza nie znikła razem ze mną (wypadki chodzą po ludziach ;) ) napisze tutaj, może komuś się przyda. Może też jest to coś zupełnie oczywistego i wszyscy już to od dawna wiecie, tylko ja wypadłem z obiegu i nie nadgoniłem jeszcze.


Po 1 w kwestii strzelania bupry - co tyczy się roztworu wody z dodatkiem kwasku cytrynowego, nie ma to zapewne przełożenia na metodę spirytusową ale zlitujmy się - kto z niej korzysta? Wracając - to, że jedno grzanie nie wyciąga wszystkiego zapewne domyślali się wszyscy, ale poczyniony został eksperyment gdzie surowiec (~50mg) wygrzany 3 krotnie ugrzany po raz kolejny zadziałał podany IV na osobę bez tolerancji - szacowałbym, że mogło zostać pewnie koło 2-5%. (z oczywistych powodow w eksperymencie musiała uczestniczyć osoba bez tolerancji - każdy kto jest na buprze wystarczająco długo wie, że dawkując regularnie nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy w strzykawkce było 0.5, 1 czy 3mg, no chyba, że jest się na skraju skręta, ale nawet wtedy placebo i myślenie życzenie może zaburzyc perspektywę więc ktoś 'czysty' był konieczny jako papierek lakmusowy tego przedsięwzięcia)
Po 2 w kwestii ssania / żucia plastrów - wiem, że ta technika ma swoich wielbicieli, zwłaszcza tych którzy nie chcą się kłuć lub próbują rzucić igłę, a plastry wiadomo - mg/PLN wychodzi dużo lepiej w tej formie (tzn w formie plastrów)

Otóż miałem pewne przypuszczenia, że plaster mielony w ryju nie puści 100% swojej zawartości, nawet jeśli odkrywamy materiał i mielimy samą matrycę, zawsze coś na nim zostanie nie zależnie od tego jak długo się go ssało - i nie byłem w błędzie. Plaster mielony w ryju łączną ilość ponad 48h (nie za jednym razem ofc, wrzucany pod jęzor / dziąsło na sen), a następnie przegrzany i roztwór podany osobie bez tolerancji zadziałał. Bez fajerwerków oczywiście, kawałek był duży, także ciężko oszacować ile zostało.
Mówię o tym ponieważ to jednoznacznie sugeruje, że plastry używane poprawnie - czyli transdermalnie - ściągnięte po sugerowanym na ulotce czasie wciąż zawierają jakiś % mocy. Może ta informacja komuś się przyda, może ktoś przegrzewał temat raz/dwa, a potem wypierdalał - warto gdzieś je odkładać i trzymać na czarną godzinę, mogą uratować kiedyś dupę.
Tyle na ten temat, jak ktoś ma jakieś pytania to postaram się odpowiedzieć.
@endwao - w pewnym stopniu jest to odpowiedź na Twoje pytanie, także precyzujac - do oporu :)

Coraz częściej lecę na H. Jakiś czas balansowałem to kilka dni na H by przejść na tydzień czy dłużej na buprę, przerwa i znów hel po czym bupra na skręta.
Osoby od których miałem buprę niestety nie żyją i obecnie staram się nie wpaść znowu w hel po całości.
Zastanawiam się nad znalezieniem psychiatry który wypisywałby mi normalnie buprę na stałe. Tylko jaką bajerę by tu sprzedać by stale wyciągać recki. Powiedzieć prawdę, że biorę na przemian żeby się nie wjebać, tak średnio każdy doktorek by na to zareagował raczej xD

Inna sprawa czy taki sposób z braniem na przemian na dłuższą metę ma prawo w ogóle zdać egzamin. 3 dni g hel > ok.7 dni bupra > 2 dni sucho > 3 dni h

Egzamin zdaje oczywiście, jednak cały czas w takim schemacie jest się opętanym wizją grzania. W zależności od nasycenia organizmu buprą przerwy od niej przed braniem ponownie hery muszą być na tyle dopasowane, żeby ten hel kopnął jak należy. Co może się wiązać z zalążkami buprowego gila, jak ja będziemy z siebie wypłukiwać.
Albo trzeba zwiększyć dawkę heroiny, jeśli chce się szybciej przebić. W każdym razie, to kolejne bezsensowne błędne koło, ale dzięki takim lawiracjom można załagodzić późniejszy skręt. I opóźnić ten "właściwy". I tak wszystko działa do czasu, ten kurewski gil jest i będzie nie unikniony.