ODPOWIEDZ
Posty: 263 • Strona 3 z 27
  • 12007 / 2344 / 0
^
Nie do końca pną się do słońca, bo mają go pod dostatkiem (zauważ, jakie są niskie - praktycznie dotykają listkami ziemi). Konopie pną się do słońca, kiedy mają go za mało i próbują wyrosnąć ponad przeszkodę, która robi im cień (tzw. wyciąganie się). Chyba, że miałeś na myśli kierowanie listków w stronę słońca (cudowny widok swoją drogą - szczególnie, kiedy krzak jest już duży).

Na tak wczesnym etapie uprawy nie ma sensu pisać o plonie - jeszcze długa droga i wiele może się zdarzyć. W zasadzie do samego końca nie można być niczego pewnym, bo złodziejom ogołocenie spota zajmuje pewnie góra 10 minut...
W tym sezonie mam ten komfort, że w razie czego mogę w 45 minut ewakuować cały spot. Przydałaby się fotopułapka...
  • 8104 / 898 / 0
@jezus_chytrus
Chodziło mi, ze dobrze pną się do słońca.Nie, ze są wyciągnięte.Źle mnie zrozumiałeś.Maja wystarczająco słońca i korzystają z tego.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 12007 / 2344 / 0
Liście to takie baterie słoneczne.
W zeszłym sezonie miałem spot bardzo słabo nasłoneczniony (taki niewielki prześwit w lesie, który trochę powiększyłem obalając 2 drzewa). Rośliny tam rosnące były cieniami odpowiedników na słonecznej łące. Drugi raz nie posadzę w takim miejscu.
(choć palenie było bardzo przyjemne)
  • 12007 / 2344 / 0
Coś mi wpier***ło 3 najmniejsze roślinki : (
Zastanawiam się, czy to mrówki, czy ślimaki. Znalazłem tylko strzępy listków. A wokół zupełnie dobre, swojskie chwasty... Nie ma tragedii, ale to zawsze smutny widok.

Zostałem zatem z dwiema najstarszymi (odpowiednio 9 i 8 dniowe), ale nie składam broni, bo 2 kiełki są w ziemi, a na waciki dałem po powrocie wszystkie pozostałe pestki (5). Tym razem spróbuję im zapewnić jakąś formę ochrony przed tym badziewiem (cokolwiek to było).

Chciałem zrobić obchód dołków na łąkach (z nadzieją, że może tam coś zastanę), ale jeszcze w lesie zastała mnie burza (bo nie mogłem się powstrzymać przed nazbieraniem borówek - są już wielkie i słodziutkie).

Pogoda aktualnie rozpieszcza. Deszczu jest tyle, że nie muszę w ogóle podlewać (kilka godzin lekkiego / średniego), a poza tym 25-28 C i dużo słońca. Od poniedziałku prawie tydzień upalnej i słonecznej pogody więc roślinki już się cieszą. Patent na "wykluwanie" z ziemi zrobię chyba taki, jak w przypadku 2 ostałych sztuk - czyli kiełek w muł rzeczny, który zajebiście trzyma wilgoć i jest luźny. Ostatnio powychodziły mi z niego po 24-48 h. Nadal celuję zatem w 5 roślin i nadal ten wynik jest realny.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 46 / 4 / 0
Mrówki 100% nie, prędzej ślimaki.
Jeśli widziałeś mrówki na roślinie, to rośline zjadły mszyce hodowane przez mrówki
  • 12007 / 2344 / 0
W sumie jest to realny scenariusz, choć nie widziałem w okolicy żadnej mszycy (sprawdzałem, czy coś urzęduje na sąsiednich chwastach).
Ślimaki raczej odpadają, bo teren jest piaszczysty. Wydaje mi się, że mrówki mogły wejść w ziemię i podkopać maleńkie i słabe jeszcze roślinki tak, że padły. Mogłem pogrzebać w ziemi w poszukiwaniu śladów, ale nie pomyślałem o tym.

Zamierzam kupić jakiś Mrówkofon i podsypać wokół każdej donicy / siatki z ziemią (na piasku).
  • 12007 / 2344 / 0
2 sztuki, które aktualnie posiadam, rosną w bardzo dobrym tempie. Planuję zacząć nawożenie Biohumusem do Zielonych od worku / środy. Wbiłem wprawdzie po pałeczce nawozowej z mikoryzą, ale to chyba będzie za mało (chodziło mi głównie o grzyby).
2 kiełki są od wczoraj (i przedwczoraj) na spocie - w donicy i małym kubeczku po śmietanie.
Pozostałe kiełki, które mam na wacie zamierzam wystartować właśnie w kubeczkach / maleńkich donicach wypełnionych mułem rzecznym zmieszanym z ziemią. Nadchodzą upały więc umieszczę je w półcieniu. Do donic przesadzę tak po tygodniu od wyjścia.
1 pestka AH x DB pokazała 1 mm kiełek już po jakiś 16-18 h!! - nie moczyłem ich w wodzie, tylko od razu na waciki - gdzieś na konkurencyjnym forum czytałem, że to moczenie to strata czasu.
Jutro i pojutrze zatem sporo pracy. 5 roślin jest wciąż realnym wynikiem, ale zszedłem z oczekiwaniami do 4.

Obszedłem dziś dołki na łąkach i niestety nie zastałem nic. Spodziewałem się, ale musiałem to zweryfikować. Chwasty tam już są tak wysokie i gęste, że cieszę się, że nie muszę tam wracać : )
Na pocieszenie znalazłem miejsce z prawdziwym wysypem poziomek. Zazwyczaj znajduję tak z tuzin, a tam nazbierałem mały słoik po majonezie : D Do tego cała butelka 0.7 L borówek. Wszystko to okupione pokąsaniem przez komary niemal wszędzie. Tną nawet przez materiał. Mam już zamrożony litr na przyjazd siostry i dzieci - będzie ucztowanie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 12007 / 2344 / 0
Fotki z dziś. Jestem zachwycony tempem ich wzrostu. To pewnie czołówka żywotnych roślinek z całej puli pestek, jaką miałem (choć dziś wsadziłem do kubeczka z ziemią kiełek, który wyszedł po ok 18 h od kontaktu z mokrymi wacikami). Teraz widzę, ze pojawił się kolejny więc jutro wizyta (choć wolałbym to załatwić za 1 zamachem).

Pogoda dziś jest idealna - 25 C w cieniu i przyjemny wiatr. Roślinki dziś wesoło wymachiwały listkami - niech się przyzwyczajają, bo w tym miejscu lubi konkretnie powiać.
A prognoza długoterminowa napawa optymizmem (obrazek). Susza to jest to, czego w tym sezonie najbardziej potrzebuję.

Jak ziemia im podeschnie tak do 5 cm (czyli pewnie pojutrze) zaczynam ostrożnie nawozić Biohumusem. Ostrożnie, bo ziemia okazała się być już "uszlachetniona", a dodatkowo mają po pałeczce z guano. Środa to będzie jakoś 13-14 dzień odkąd wyszły z ziemi.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 12007 / 2344 / 0
Odkryłem przyczynę zniknięcie roślinki, którą niedawno przesadzałem do donicy. Otóż pod nią znajdowało się mnóstwo mrówek + jaja. Podejrzewam, że chciały sobie z niej zrobić mrowisko, a świeża roślinka posłużyła za pokarm / budulec.
Jutro muszę koniecznie kupić jakiś preparat - widziałem granulat niedrogi. Byle tylko nie był jaskrawy...

Wszystkie kiełki (poza 1, który pokazał się teraz) wylądowały w mocno nasączonym wodą mule w miejscu raczej zacienionym (z licznymi prześwitami).

Starszą sztukę przeniosłem w bardziej (lampa od rana do wieczora) słoneczne miejsce. Po 30 minutach podniosła mocno listki do góry : ) Zrobiłem to jeszcze z tego powodu, by oddalić ją od koleżanki. Zastanawiam się, czy nie przysypać ziemi cienką warstwą piasku - bo takie kółko z ziemią na piasku może rzucać się w oczy (choć ja nadal mam problemy, żeby namierzyć niektóre dołki). Muszę poczytać, jak to wpływa na ziemię.

Obie sztuki podlałem małą dawką Biohumusa do kwiatów zielonych (1.5 nakrętki rozpuszczone w 0.75 L wody).

Jeśli roślinki wyjdą z ziemi, to zapowiadają się kolejne pracowite dni w upale. Planuję opróżnić ziemię z pustych miejsc i sprawdzić, czy przypadkiem tam też nie ma jajek.

Jak ja się cieszę, że nie muszę łazić już po łąkach... Po ogarnięciu spota kulturalnie i w cieniu drzew zbierałem wielkie, słodkie borówki (mam już zamrożone jakieś 3 L).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 12007 / 2344 / 0
Niestety chyba popaliłem delikatnie starszą o dzień sztukę. Wczoraj wlałem im tą "dolną"dawkę z etykiety. Ta starsza miała dużo więcej kupnej ziemi z nawozem i pewnie dlatego tak wyprzedziła koleżankę (wygląda na 3 dni starszą, a jest 1). Rośnie też trochę inaczej i może to złudzenie...
Wlałem im dziś tak po 0.7 L czystej wody, bo upał jest taki, że momentami miałem mroczki przed oczami. No i chciałem nieco wypłukać ziemię (choć donice są chyba za duże żeby dało się to zrobić tak małą ilością wody).
Jutro ochłodzenie (26 C w cieniu) i ma przejść burza więc coś tam wypłucze. Popalenie nie jest duże (mam nadzieję, że gorzej nie będzie) i wydaje mi się, że nie powinno bardzo zaszkodzić. Rookie mistake : (
Z drugiej strony to niekoniecznie musi być przenawożenie. Listki nie zawijają się do góry - może coś tam ucztowało... sprawdzałem lista, ale niczego na nim nie było.

Ziemię podsypałem delikatnie piaskiem. Z 2 powodów. Po pierwsze by nieco ją zamaskować. Po drugie, by nieco ją rozluźnić. W mieszance, którą zrobiłem jest sporo gliniastej ziemi, a taką można rozluźnić m. in. właśnie pisakiem, którego tam jest pełno. Szkoda, że wcześniej o tym nie pomyślałem.

Podlałem wszystko, gdzie są kiełki (bardzo obficie) i co mogłem, to pochowałem w cieniu. Jeszcze chociaż 2 sztuki, żeby wyszły i przetrwały...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ODPOWIEDZ
Posty: 263 • Strona 3 z 27
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.