ODPOWIEDZ
Posty: 189 • Strona 13 z 19
  • 12012 / 2344 / 0
Wdarłem się dziś na spot po pracy, mimo wciąż wysokiego jeszcze stanu wody w rzece.
Ciekawość i troska o krzaki nie takie przeszkody potrafią pokonywać : )

Wiedziałem, że skitrane w krzakach nieopodal butelki na pewno zabrała wezbrana mocno rzeka, więc wziąłem z domu jedną po mineralnej, a w okolicy było naniesionych od groma więc miałem w czym wybierać.
Chodziło mi oczywiście o nakarmienie ich, bo ostatnie karmienie było w niedzielę.
Napełniłem 3 butelki i z niepokojem wszedłem na spot nie wiedząc, co tam zastanę.

Na głównym poletku z sezonami na pewno przez jakiś czas stała woda - obstawiam, że deszczówka, a nie rzeka - ew. mogło się trochę nalać przy maksymalnym poziomie. Nic jednak złego się nie stało.
Dużo bardziej martwiłem o się automat, którego pozostawiłem w bardzo ryzykownym miejscu - na szczęście na kopcu i dodatkowo grubym kamieniu. Woda była tam na pewno, ale do donicy raczej nie doszła.

Sezony bardzo niewiele ruszyły z kwitnieniem, ale cały tydzień był do bani. Rozrosły się jeszcze odrobinę, ale czubki już są kwitnące. Rok temu na tym samym etapie była crystal candy i doszła przy okropnej końcówce.
Długoterminowa prognoza urywa dupę - jeśli sprawdzi się choć w 70% dni, to powinno być nieźle.

Automatowi brakuje jeszcze z 10 dni co najmniej, ale daję mu czas do 12 - max 14 września i muszę kosić. Powinien do tego czasu jeszcze ładnie napuchnąć. Przejrzałem go dziś bardzo dokładnie, co ułatwiło pozbawienie go większości wiatraków. Było kilka małych zgniłych elementów, które wyciąłem / wydłubałem. Muszę mieć na to oko.

Wszystkie dostały dziś łącznie 4.5 L wody z nawozem mineralnym do róż. Automat dostanie jeszcze jutro i koniec.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 12012 / 2344 / 0
Dziś kolejny piękny dzień, co było widać po progresie, jaki zrobiły krzaki - głównie sezony. Na fast OG Kush oraz ES x C99 są już zalążki pałek, natomiast fast Caramel OG jest odrobinę w tyle.

Jakiś czas temu pisałem, że polecam tego auto Train Wreck ze względu na niewielki zapach. Muszę to odszczekać, bo jebie już bardzo mocno i bardzo ładni - słodko z odrobiną pikanterii.
Operowałem przy nim dziś dość mocno (sprawdzałem, czy pleśń się nie rozgaszcza, poprawiałem mocowanie i oczyszczałem ręcznie z różnych outdoorwych paprochów). W drodze powrotnej spotkałem kumpla, który ostatnimi laty załatwiał mi zioło i z miejsca powiedział, że wali ode mnie świeżym ziołem. Wiedział, że jest rolnikiem, ale nie mówiłem mu o tegorocznym sezonie. Teraz już wie, ale to zaufana osoba.
A wcześniej napatoczyłem się na psy, które zaparkowały w krzakach cholera wie po co. Pomyślałem sobie, że równie dobrze tego dnia mogłem wracać z całą siatą pałek... Stan przedzawałowy pewnie gwarantowany.

Wszystkie krzaki dostały dziś nawozu mineralnego z niewielką ilością wody (3 L na wszystkie). Automat ostatni raz. Przygotowałem specjalnie dla niego w butelce po mineralnej herbatkę z banana. Zrobiłem w butelce dziurę i włożyłem cienkie paseczki skórek, oraz drobne kawałki mocno dojrzałego banana.
Jutro dostanie pierwszą dawkę, a resztę we środę / czwartek. W piątek i sobotę zaleję go już czystą wodę, żeby przepłukać ziemię i w niedzielę zamierzam kosić. Jest jeszcze dużo białych pręcików (szczególnie w dolnych partiach i małych pałeczkach), ale patrząc na tempo w niedzielę powinien być już ready. Pogoda ma być wymarzona więc jeszcze napuchnie i zwiększy masę. Maksymalnie mogę przetrzymać go do wtorku.

Kolejnym krzakiem do zebrania będzie prawdopodobnie fast OG Kush. Jest niewielki i już pojawił się u niego niewielki, biały szronik na czubkach.
Ostatnim będzie fast Caramel OG - pewnie sam koniec października.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 12012 / 2344 / 0
Kolejny piękny dzień, choć odrobinę chłodniejszy. Przyszły tydzień ma być jeszcze lepszy.
Niestety będę zmuszony do ścięcia auto Train Wreck we środę, lub najpóźniej we czwartek popołudniu.
Będzie miał ok 75 dni więc teoretycznie powinien być w miarę ready. Producent podaje 65 dni, ale zawsze trzeba doliczyć.
Jeśli go nie zetnę, będę musiał czekać niemal do końca miesiąca, co byłoby chyba stanowczo za późno.

Krzaki dostały dziś kolejną dawkę jedzenia i sporo wody, bo ma być sucho, a kolejna wizyta we środę. Największa sztuka przerosła swoje wiaderko i spija wodę bardzo szybko.
Automat dostał 24 godzinnej herbatki z banana pół na pół z wodą. Ostatnia dawka Potasu i Fosforu. Chyba nawet nie będę miał okazji zrobić porządnego płukania, ale może coś wymyślę.

Sezony pachną już dość mocno - szczególnie fast OG Kush. Oczywiście ten zapach nie jest tak intensywny, jak auto Train Wreck, który pachnie przepysznie. Zamierzam trymować go na mokro, żeby szybciej można było go zasłoikować. W poniedziałek już nic nie może dyndać.
Zastanawiam się, ile dojrzeje ten automat do środy. Góra jest już w zasadzie niemal do ścięcia, ale w dolnych partiach są jeszcze białe pręciki. Trudno - to i tak max 10 g.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 12012 / 2344 / 0
Zdecydowałem dziś ścinać tego auto Train Wreck, choć do niedzieli byłby już idealny. Nie chcę bawić w jakieś wymienianie wody i suszenie po kryjomu w piwnicy. A do niedzieli wieczorem mam czas na popakowanie wszystkiego, schowanie i wywietrzenie. Robię też przerwę w wapowaniu na 2 tygodnie.

Krzaczek ładnie spuchł, ale pojawiło się nowe ognisko gnicia / pleśni więc może to i lepiej. Z doświadczenia wiem, że pleśń potrafi postępować nawet przy dobrej pogodzie.
Na pewno zdam relację, jak przetestuję sampla.
Zapach jest obłędny i bardzo ostry. To jednak nic w porównaniu z suszeniem 2 dużo większych krzaków, jak w zeszłym sezonie : D
Nie trymuję go też na mokro, bo jak tylko zacząłem skubać, zapach ewidentnie zaczął zyskiwać na mocy.

Pozostałe krzaki mają już wyraźne zalążki pod bud'y, a najszybciej idzie fast OG Kush'owi - pewnie z racji mniejszej masy. Nie widziałem też wcześniej tak formujących się kwiatów - to chyba charakterystyczna struktura dla "kuszy".

Wszystkie panie były już lekko spragnione, co widać po liściach, a ziemia sucha niemal na wiór. Poszło łącznie 8 L na 3 krzaki. Dodałem do niej nawozu mineralnego w niewielkiej dawce i herbatki z banana, która była już gęsta i przesiąknięta bananem. Do soboty powinno im to wystarczyć.

Cały najbliższy tydzień ma być piękny i w ogóle długoterminowa prognoza nadal napawa optymizmem. Zamierzam trzymać je ile się tylko będzie dało. W ostatnią niedzielę zrobiłem im pierwszy oprysk Topsinem. Kolejny i chyba ostatni za jakieś 2 - 3 tygodnie.

A z automatem przeparadowałem jakby nigdy nic - do siatki i plecaka. Stres oczywiście ogromny, bo jednak wali, ale nie takie transporty już robiłem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 12012 / 2344 / 0
Wczoraj był mały test auto Train Wreck, ale z samych odpadków. Dziś naładowałem porządną komorę ładnym topkiem. Wczoraj tego nie czułem (bo wypiłem wcześniej piwo), ale z wapka smak jest obłędny... Po wydechu ewidentnie czuć w ustach i powietrzu mango - coś pięknego (to mój ulubiony owoc od ostatniej wizyty w Chile). Moje wcześniejsze "wyroby" nie mają do tego w ogóle podjazdu. To samo tyczy się mocy - minęły już prawie 2 h od inhalacji, a ja nadal jestem w siódmym niebie. Inaczej tej odmiany opisać się nie da. Idealny balans między sativą (ją czuć na początku mocniej) a indicą (która puentuje fazę). Szkoda, że to tylko mały słoik - będzie od święta. Jestem niemal pewny, że już wcześniej paliłem coś do złudzenia podobnego pod każdym niemal względem (i było to jednym z najlepszych paleń w życiu). Szczerze polecam tą odmianę każdemu - cholernie przyjemna i uniwersalna. Takiego umysłowego odprężenia nie miałem od lat.

Byłem też przed południem na spocie, bo pogoda wciąż jest 10 / 10. Fast OG Kush i ES x C99 (potwór) mają już wyraźne kwiatki, natomiast "fast" Caramel OG wciąż jest w fazie pojedynczych pręcików (których jest dużo), ale ich skupiska dopiero się tworzą. Ona dojdzie chyba w listopadzie xD (chyba, że jest jakoś nadzwyczajnie szybka i pogoda dopisze. to koniec października).
Zapach na poletku robi się coraz mocniejszy i bardzo zacny. Najlepiej pod tym względem wypada OG Kush - coś pięknego, a to dopiero początek.

Ziemię miały już wyschniętą na wiór i dostały łącznie 9 litrów wody z pełną dawką mineralnego nawozu. Miałem kupić coś lepszego - samo PK, ale jakoś odwlekałem i nie kupiłem. Jeszcze jednak jest czas i może zamówię coś z samej ciekawości i chęci eksperymentowania.

Pogoda długoterminowa wciąż jest dobra - przynajmniej nie zapowiadają dłuższej serii deszczowych dni. Postanowiłem jednak, że postawię wiadra na małych podwyższeniach (z 5 cm nad ziemią) i porobiłem "rowy melioracyjne". Po ostatnich opadach rzeka wylała i wdarła się tam woda. Nie wiem, czy z rzeki, czy z nieba, ale ślad na wiadrach nie pozostawia złudzeń, że chwilę było tam właśnie te kilka cm wody.
Tradycyjnie uciąłem też trochę liści i sucker branchy.

Po wszystkim poszedłem na winogrona. Są już jadalne, choć dojrzałe w 80%. Przy takiej pogodzie za max tydzień będą już mega dobre. One są "zdziczałe" i obrosły kilka drzew obok siebie. Jest ich tak dużo, że można by zrobić kilka beczek wina.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 100 / 19 / 0
Obserwuję od początku i Stary gratuluje. Nie moja używka, ale z przyrodniczego punktu widzenia świetna robota.
  • 12012 / 2344 / 0
Dzięki - miło wiedzieć, że ktoś śledzi te moje wypociny ; )
To mój 5 sezon z rzędu więc już co nieco wiem o uprawie i mam pewne doświadczenie. Chciałbym tym zarabiać (legalnie) na życie - piszę całkiem serio : )
  • 100 / 19 / 0
Śledzi, od baardzo dawna. Jak całe liceum gardziłem tą używką i nigdy nie dałem się namówić, to patrząc na Twoje postępy, aż chce się mimo wszystko choćby tknąć tematu.
  • 12012 / 2344 / 0
Myślę, że po sesji mojego Train Wreck'a zmieniłbyś zdanie : )
Oczywiście żartuję - nie każdy musi lubić zioło i zioło nie każdego lubi. Znam ludzi, na których trawa zawsze działa negatywnie.
Jednak taki organiczny outdoor to inna bajka, niż napompowane hydro spod lampy z 30% THC. Dużo bardziej łagodne i moim zdaniem przyjemniejsze.
  • 100 / 19 / 0
Pewnie tak. Dla mnie to się zawsze kojarzyło z perspektywy 3 osoby - dziwny zapach, dziwne oczy, głupkowate zachowanie. Ale cholera wie, co "koledzy" wtedy palili. Może jakieś maczanki.
ODPOWIEDZ
Posty: 189 • Strona 13 z 19
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.