ODPOWIEDZ
Posty: 122 • Strona 2 z 13
  • 12012 / 2344 / 0
Nowe pestki już do mnie jadą : ) Ruszam oczywiście jeszcze w tym tygodniu z kiełkowaniem.
Niestety prognoza pogody mnie dobija... przez następne 10 dni praktycznie zero słońca i temperatury maksymalnie do 22 C...
Żal mi trochę sadzić dobre pestki w tak lipnym pod względem pogody sezonie i chyba wykiełkuję ze 4 sztuki, a resztę zostawię na przyszły sezon.
  • 12012 / 2344 / 0
Dziś byłem na spocie przesadzić Cristal Candy Fast Version z papierowego kubeczka do litrowego po śmietanie (na jakieś 3 tygodnie). Zrobiłem w dnie 3 dziurki i na dno dałem warstwę kamieni, dla lepszego odpływu.
Niestety na miejscu okazało się, że rzeka jest w ch.. duża, kawowa i dość wartka. Mimo takich przeciwności postanowiłem nie poddawać się, ubrałem basenówki ido wody. Mniej więcej na środku zdałem sobie sprawę, że w jak przejebanej sytuacji się znalazłem. Obie ręce zajęte (buty i kubek), od patrzenia w falującą wodę zakręciło mi się w głowie no i woda była powyżej kolan. Do tego śliskie kamienie i już widziałem się, jak płynę z nurtem. Jakoś udało mi się dojść (bez patrzenia na wodę).

Na miejscu zastałem całkiem znośnie radzące sobie roślinki. Były dość blade, ale tydzień jedzenia nie widziały. Wlałem im trochę miksu Biohumusa do zielonych i Takiej chemii za 3 zł "do roślin domowych" - NPK 6-3-6.

Pogoda cały czas do dupy, choć miało lać cały dzień, a padało raptem może 30 min. Teraz nawet słońce wyszło - pierwszy raz od zeszłej niedzieli...

Do kubeczka trafiła godzinę temu pestka Green Poison Fast Version. Reszta wciąż na wacikach. Zastanawiam się, czy przypadkiem nie są mokre i czy pestki nie zgniły. Jest taka opcja...?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 12012 / 2344 / 0
Dziś znowu ulewy, choć przez całkiem sporą część dnia było całkiem spoko - nawet na 2 godziny słońce się pojawiło : )
Wybrałem się na spot celem nakarmienia 2 sztuk no name i sprawdzenia, co z Crystal Candy.
Rzeka okazała się być jeszcze większa i dostanie się tam było PRZEJEBANE, ale... jak ktoś bardzo chce, to na spot nawet i dopłynie. Na szczęście jeszcze tym razem udało się tego uniknąć, choć było blisko...

Rośliny idą całkiem nieźle zważywszy na warunki. Z zeszłym sezonem nie ma nawet porównania, ale takie zasady gry w outdoora w naszym klimacie.
Dostały ok 200 ml wody z nawozem (miks Biohumusa i chemii za 3 zł). Więcej nie mogłem lać, bo ziemia była mokra.
W przyszłą sobotę / niedzielę planuję zrobić starszej FIM + LST - jeśli uznam, że już można oczywiście.

Crystal Candy ma się dobrze - zdjąłem jej "czapeczkę" źdźbłem trawy (ze względu oczywiście na koronawirusa ;)), żeby miała nieco lżej na starcie, bo od pogody właśnie dostaje po łbie (ulewa).
Kubek umieściłem tak, żeby pod dnem było kilka cm powietrza i woda spływała swobodnie.

Planuję wpaść w połowie tygodnia - nakarmić i pojawią się też nowe sztuki. W ziemi jest Greem Poision FV, a na wacikach 4 inne pestki, które dałem pod lampę biurkową jako ostatnia deska ratunku - nie chcą za ch... wykiełkować. Jutro rano wrzucam do wody nowe, bo to już ostatni dzwonek, a chciałbym mieć z 5 krzaków. Zapas jeszcze jest, ale kiedyś się skończy więc trzeba działać skutecznie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 12012 / 2344 / 0
Po wczorajszym ogrzewaniu pestek otworzyła mi się sztuka z miksu Sweet Seeds (a kolejna z owego od wczoraj się moczy). Z dużym opóźnieniem, ale jednak. 3 pestki są wciąż niezdecydowane.
Green Poison jeszcze nie wyszedł z ziemi w kubeczku, ale w sobotę w połowie dnia było widać dopiero "białe". Nie chcę tam grzebać i czekam cierpliwe - jeśli wszystko dobrze pójdzie, jutro powinien się przebić.

Pogoda aktualnie w normie, czyli napie...a deszcz...
  • 12 / / 0
Może warto te na spocie wspomóc asashi w walce z stresami?
  • 12012 / 2344 / 0
Ze spota najprawdopodobniej wszystko wypłukała rzeka więc wątpię, by asashi coś tu pomogło : )
  • 24 / 3 / 0
@Jezus Chytrus - jesteś pewny że straciłeś sadzonki ?
  • 12012 / 2344 / 0
Dziś tam idę więc nie mam pewności. Widziałem jednak, jak bardzo rzeka się rozlała i nie robię sobie nawet nadziei - wolę się mile zaskoczyć.
Jeśli coś przetrwało (najlepiej najstarsza), to zajebiście.

Dziś zanoszę 1 sztunię w kubeczku, która dziwnie się rozwija. Ma już 3 dobry i same liścienie. Między nimi coś jakby się rozwijało, ale 3 dniowa roślinka powinna mieć już przynajmniej centymetrowej długości pierwsze listki, a nie zielony punkcik...

Z innego kubeczka coś się w nocy przebiło. Chyba będzie dobra sztuka, bo ma wigor. Jeszcze nie wyszła całkiem z ziemi - musiała się odwrotnie ułożyć, bo zarówno góra, jak i dół jest w ziemi, a nad nią zrobił się taki łuk : )
  • 12012 / 2344 / 0
Byłem dziś na spocie - rzeka duża w ch*j, ale miałem ze sobą 2 kubeczki, 5 L ziemi i donice, a poza tym chciałem zweryfikować, co tam się stało więc podjąłem próbę przekroczenia wodnej bariery. Jak się okazało był to ch*jowy pomysł, bo zawartość 1 kubeczka wpadła w odmęty brudnej jeszcze wody, a drugiego ledwo odratowałem. Kiełek / roślinka (coś pomiędzy) zostało przesadzone z garści ziemi do donicy ok 2.5 L, która przewidziana jest na pierwszy miesiąc.
Przykryłem to górą od butelki z dodatkową dziurą, bo już 2 młode roślinki coś oskubało do łodygi. Mam nadzieje, że się to nie ugotuje, bo dziś ciepławo (a właściwie parno), ale motywowały mną ciemne, burzowe chmury, które jednak później się rozeszły nie dając kropli deszczu.

Okazało się, że 2 starsze rośliny jakimś cudem ominęła woda... jej ślad jest dosłownie metry od nich. Nie są w najlepszej formie, ale start miały fatalny. W ogóle to nie wiem, czy chamów nie uprawiam... nie wiem, czy to tylko mi się tak wydaje, ale kobiety rozwijają się nieco inaczej. Tu są duże odstępy między piętrami mimo braku przeszkód dających cień. Z drugiej strony słońca to one nie widziały dawno.

Liczę na co najmniej 3 sztuki słodkich fast version'ów. Jeśli wyklują się przed lipcem, to jeszcze jest sens się tym zajmować.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 12012 / 2344 / 0
Dziś kolejna wizyta na spocie. Akurat wypadła handlowa niedziela, to kupiłem jeszcze dodatkowe 5 L ziemi i 2 doniczki (tym razem mniejsze). Niestety nie było nawet kredy ogrodniczej - niczego, co by podbijało pH (chyba, że jakieś nawozy, ale nie będę ładował nawozu na dzień dobry :)). Pojebany ten dział ogrodniczy... Ani dolomitu, ani perlitu, ani kredy.
Jutro chyba rozkruszę w pył muszle przywiezione z nad Pacyfiku. Są to właściwie muszle z rafą koralową. Nie wiem, czy to coś pomoże (na pewno nie zaszkodzi), więc dorzucę jeszcze skorupki z jajek i powinno być nieco wyżej.

Pogoda dziś zajebista - upał, wilgotność i mnóstwo słońca. Jutro idę tam z kolejnym kiełkiem i przygotuję czwartą donicę. Zamierzam spróbować z proszkiem do prania w jakimś kubeczku, żeby sarny odstraszyć, bo chodzą w tamtych rejonach. Kupiłbym siatkę, ale też nie było.

Te 2 starsze sztuki wyraźnie nabrały wigoru- szczególnie ta młodsza (to będzie raczej panna). Starsza wygląda mi na chama (brak bocznych zalążków - rośnie jak patyk i ma tylko czubek). Jeśli tak się stanie, to trudno - uroki budżetowego outdooru.
Dałem im nieco nawozu - taki obrałem schemat dokarmiania - sobota duża dawka, w niedziele mniejsza. Mogłem starszą popalić, bo dół ma praktycznie martwy, ale to równie dobrze może być od wody.

Jest jeszcze 1 maleńka roślinka (coś z miksu sweet seeds), której zrobiłem małą osłonę z butelki, ale telefon miałem już prawie rozładowany więc nie ma fotki.... Jutro pewnie coś nowego się pojawi.
Na waciku mam jeszcze 1 kiełek i kilka pestek, które potencjalnie wykiełkują lada dzień.
Taką najstarszą, nie rokującą już pestkę wziąłem między zęby i próbowałem nadgryźć - niestety zmiażdżyłem. Normalnie było tam białe...
W każdym razie już więcej nie moczę - ile przetrwa, tyle przetrwa. Chodzi przecież tylko o zapas na jakiś dłuższy czas.

Za kilka dni robię FIM obu sztukom. Starszej to może nawet jutro. Ciekawe, jak zareaguje.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ODPOWIEDZ
Posty: 122 • Strona 2 z 13
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.