Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 546 • Strona 20 z 55
  • 1039 / 4 / 0
White_Power pisze:
Panienki z borderline to jest to. Foch połączony z masakrycznym darciem ryja występuje najczęściej gdy coś nie idzie po ich mysli
Nie wiem, co Ty za kobiety znasz, ale szczerze współczuję.
  • 3 / / 0
Też cierpię na BPD.
Jestem po sześciu odwykach czyt. tendencje max do uzależnień. Cięcia się. Niestabilne związki. Masę łóżkowych przygód. Ekstremalne sytuacje. Emocje masakrycznie niestabilne. Maxymalne odbieranie bodźców tych neg. i pozytywnych.
Jednym słowem, jedno wielkie gówno i pustka.
...I am so high I could eat a star...
  • 2466 / 13 / 0
idontknow pisze:
To jest White_Power - forumowy troll.

Nie forumowy troll tylko wasz kaznodziej i mędrzec wasz


Oto słowo White_Power'a

Maczanom niech będą dzięki.
Ćpający kaszlodyn ponad dacz dachami
Wpychając na siłę tjokodin do mordy
Debatujący - Palikot, czy Korwin?
Ooo! Święty kaszlodynie - O! Święta makiwaro
Święty gieblu i święta maczano
  • 1 / / 0
Nie ćpajcie, pojebańce, to nie będzie wam się we łbach pierdolić!
Cherie - pozdrawiam ;)

Pozwoliłem sobie zaaptekować tego posta ;] p@
  • 2652 / 379 / 0
Współczuję. Zarówno borderline, jak i inne zaburzenia osobowości odbijają się niestety na nas, jak i na otoczeniu. Nie jest to przyjemne, ani znośnie, utrudnia życie. AddictGirl przechodziłaś przez jakieś terapie, psychologów itp?
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3206 / 172 / 0
Nie trzeba.

Medytuj, zobaczysz, jak bardzo to pomaga. Pierwsze medytacje możesz odczuć niemalże z intensywnością bad tripa po psychodelikach, ale nie zrażaj się. Każdy następny raz będzie łatwiejszy i przyjemniejszy. Zaufaj sobie.
Uwaga! Użytkownik ItvH2erPPPWR nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1 / / 0
Hejka, nie wiem, czy ktos tu jeszcze zagląda, jak tak, to super by było z kims pogadać, bo juz sama z soba nie wytrzymuję, mam borderline chyba od wczesnego dzieciństwa, najgorzej było między 14-27 rokiem zycia, teraz niby lepiej, ale ogólnie masakra...Chciałabym z kims pogadać o tym, co czuję, ale nie mam z kim - w sumie to tylko jedna kumpela mi została, która ogólnie to uważa mnie za nieźle walniętą i sama nie wiem, czemu ze mna wytrzymuje - może dlatego, że znamy się od przedszkola, ogólnie to musi byc po drinku, żeby ze mną wytrzymać chociaż pół godziny, żeby chociaż próbowac zrozumieć te moje wyimaginowane problemy, histerie, bajkowe opowieści o miłości idealnej, spiskowe teorie i tym podobne bzdury, którymi na co dzien karmi się moja dusza i które zajmują mój wewnetrzny świat. Mimo tego, że jestem po 30-tce, emocjonalnie czuje sie jak 15-latka, czasami nawet jak 13-latka i mam jakiś podobny, pokręcony tok myślenia. Dlatego nikt nie wytrzymuje ze mną długo, poza tym nudzą mnie nudni ludzie, którzy robią nudne rzeczy, więc nie szukam na siłę znajomych, bo niewielu ludzi jest w stanie mnie zainteresowac swoja osobowością. Dlatego czuje sie ciagle samotna i nierozumiana przez nikogo. Do lekarki chodze od 10 lat ponad, nic to nie wnosi do mojego zycia ponad to, że mogę sie wygadać beztrosko i mówić o wszystkim, bo w końcu to psychiatra, to wytrzyma ;))) Leki raczej nietrafione, nic mi nie pasuje, po wszystkim xle sie czuję, poza tym panicznie boje sie utraty własnej osobowosci po lekach, tego że mi zrobią jakieś negatywne zmiany w psychice, bo w sumie to ja czasami siebie naprawdę lubię ( czasami), czasami fajnie jest... Ale nudno tak samemu iść przez zycie, chociaz wkoło tyle ludzi, ale oni nie rozumieją mnie, przypisują mi złe intencje, ja tego nie ogarniam, moim zdaniem jestem naprawdę sympatyczną, wesołą osobą, kreatywną, pełną szalonych pomysłów, nie rozumiem, czemu ci ludzie sie ode mnie odwracają i ciągle słysze, że znajomośc ze mna jest toksyczna, niby w jakim momencie? To oni obgaduja mnie za moimi plecami, z moich zwierzeń, z moich najgłębszych sekretów ( jeżeli sie przed kims otworzę) robią sobie temat na plotki. Ja przynajmniej sie tak nie zachowuję, może bywam agresywna i impulsywna, ale jestem wierna i naprawdę jak kogoś polubię, to juz na zawsze, nawet jak jest jakaś kłótnia, która trwa nawet kilka lat, w sumie nawet czasami niewaidomo o co, to i tak ciągle, mimo tych negatywnych emocji, mam te osobe w sercu i jest dla mnie ważna. I chociaz nie raz słyszałam o tym, że wykorzystuje ludzi, że jestem toksyczna, to nadal nie zgadzam sie z tymi zarzutami, bo wiem, że wcale tak nie jest, że to się tylko innym wydaje, bo nie rozumieja tego, co czuję i tak to odbieraja opacznie. Gdyby mogli chociaż na 5 minut wejsc w moją dusze , zrozumieliby, jak bardzo sie mylą, że nic o mnie nie wiedzą, że źle mnie oceniają.
Chciałabym, żeby ktoś lubił mnie po prostu za to jaka jestem, albo pomimo tego, jaka jestem, tak szczerze, bezinteresownie, bez granic...
Sorry, za tak długiego posta, ale musiałam to z siebie wyrzucić, nawet jak nikt tego nie przeczyta, albo to wysmieje i oleje, to w sumie mi wszystko jedno, po prostu musiałam to wyrzucic z siebie. Ale fajnie by było, gdyby ktoś, podobny do mnie, napisał pare słów. pozdro
  • 34 / / 0
Siemanko ;) Na początku mi wciskali nerwice lękową, schizofrenie paranoidalną, zapisali od chuja leków . SSRI, Benzo i Neuroleptyki i to wszystko na raz :D pojebańce ;P Leki nie powiem pomagały nawet , ale potem sie w benzo (klony) wjebałem na maxa ... ale do rzeczy od 8 miesięcy nic nie ćpam bo nie ma mnie w kraju i nie mam dostępu , Leki odstawiłem z dnia na dzień jest kurwa coraz gorzej . Chwiejny nastrój nawet do myśli samobójczych, Psychoza maksymalna ktoś popatrzy tylko na mnie i mam jazdy w chuj ;D Macie jakieś naturalne sposoby na to jajco? Terapia możliwa jest dopiero w sierpniu jak wróce do Polski
  • 989 / 33 / 0
Nie pokonasz kobiety w kłótni, to niemożliwe. Nie wygracie, bo jeśli chodzi o kłótnię, to my mamy pod górkę. Bo my musimy mówić z sensem.

xzx
  • 721 / 2 / 0
Ja zaś mam matkę z borderem. Nikomu nie życzę takiego czegoś, bo jak jeszcze od partnera można się uwolnić, to tutaj nie bardzo. Całe życie czuję się winna za problemy, które mnie wgl nie dotyczą. Wiecznie jest coś nie tak, jestem złym dzieckiem, ciągłe teksty 'moja córka by czegoś takiego nie zrobiła', 'ja nie wiem jak ja mogłam urodzić kogoś takiego' śnią mi się po nocach i chce mi się płakać, bo teoretycznie nic nie robiąc i tak będę tą, na której można się wyżyć. Bo czasem jest fajnie, jest uśmiech i ciepło, a czasem lepa na twarz bez powodu.
i like to wear colors like black because it says i’m a whore gg - 11135871
ODPOWIEDZ
Posty: 546 • Strona 20 z 55
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.