Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 34 • Strona 2 z 4
  • 1220 / 237 / 0
dlaczego w ogóle te dwie rzeczy zestawiasz?
Bo są takie same. Jednemu na depresję pomoże psychoterapia a drugiemu na depresję pomogą leki
To nie znaczy, że mieli co innego.
I mają być tym samym bo co, bo powierzchownie widzisz, że i border i chad potrafi odpierdalać, albo że mają zmienne nastroje? ;) To jest tylko wierzchołek góry lodowej.
Ja w ogóle na to nie mówię border ani chad.
Mam siostrę taką i nie uważam ją za chorą. Ona siebie też nie.

Tacy ludzie, przy dobrym prowadzeniu, albo jakimś leku mają spore umiejętności wg mnie. Jedyne, aby jakoś nauczyć się za często nie cierpieć z powodu tych odchyleń po to aby się do tego charakteru nie zrazić, albo co gorsza nazywać go chorobą.

EDIT:
01 marca 2022blokowiska666 pisze:
28 lutego 2022hubii pisze:
Jaka jest korzyść w rozróżnieniu tych chorób? Leki, kasa, dłuższe zwolnienie? bo tak to nie rozumiem...
Jaka jest korzyść? Świadomość, tylko tyle i aż tyle.
Może ta. Dlatego pytam.
Jednemu pomoże zaakceptowanie czegoś i dopiero będzie mógł to zmienić, a drugiemu zaakceptowanie czegoś może uwięzić go bez powrotu.
  • 516 / 168 / 0
@hubii no nie są te same, sorry. Border to jest w większości kwestia ukształtowania psychiki za dzieciaka, chad jest głównie dziedziczny. To na początek.
Z drugą częścią wypowiedzi się zasadniczo zgadzam, też staram się na to w ten sposób patrzeć, chociaż czasami jest ciężko. Dodałbym do tego, że bardzo ważne jest środowisko, które te odchylenia zna i w miarę możliwości akceptuje. Nazewnictwo, choroba czy nie, jest tutaj wtórne.
  • 1220 / 237 / 0
Border to jest w większości kwestia ukształtowania psychiki za dzieciaka, chad jest głównie dziedziczny.

O to już jest konkretniejsze,
Odrazu argument z metodami leczenia ukryłeś %-D

Mnie i tak raczej nie przekonasz, bo zachowanie jest nie do odróżnienia biorąc pod uwagę też, że każdy jest inny + to i to można leczyć każdym rodzajem leku i psychoterapią. Niby na jedno leki działają lepiej a na drugie psychoterapia, ale jest możliwość, że może być odwrotnie, bez sensu.

Ale ludzie se poczytają chociaż :)
  • 516 / 168 / 0
@hubii
Odrazu argument z metodami leczenia ukryłeś %-D
Hmm? Gdzie?

Ale te różnice w lekach są realne, bordera by najprawdopodobniej z butów wypierdoliło po 400 lamotryginy, a ja dostałbym mańki po SSRI. A może na zewnątrz zachowujemy się "podobnie". Jak to wytłumaczysz?
Plus nie słyszałem, żeby borderom pisano neuroleptyki (może się zdarza, niech mnie ktoś wyprowadzi z błędu), w ChAD to norma. Albo leczenie litem. Albo topiramat, który ma potwierdzoną skuteczność w borderline, ale w ChAD już nie. Przykładów jest mnóstwo.
  • 1521 / 988 / 7
Oczywiście, że border to "produkt finalny", czyli wszystko to, co nas spotkało, kształtując nasze "ja". Wydarzenia z dzieciństwa, które pozostawiają rysę zwaną traumą z którą młody sobie nie radzi i nie ma na to wpływu, skutkują zachowaniami w formie sinusoidy samopoczuciowej w dorosłości... Z którymi też nie do końca sobie radzi, często nawet nie zdając sobie sprawy. Bardzo cierpią na tym związki.

Tylko zaawansowany ChADowiec chyba nieleczony totalnie, ma tak burzliwe dni permanentnie... Bo to, że każdy ma dzień gorszy i lepszy, w tym przede wszystkim osoby zdrowe to jedno, jednak zmieniające się z godziny na godzinę tornado to już inna para borderowych kaloszy.

ChAD dziedziczny. Skąd lekką ręką przychodząca pewność? Ano stąd, że sama otrzymałam taki gift, od mamy swojej mamy. Ta zaś od swojej.
Uwaga! Użytkownik CATCHaFALL nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1220 / 237 / 0
Hmm? Gdzie?
No ja bym naprawiał psychikę psychoterapią (border) a jak genetycznie to już chyba leki są skuteczniejsze w obniżeniu objawów chociaż (chad).
Ale te różnice w lekach są realne, bordera by najprawdopodobniej z butów wypierdoliło po 400 lamotryginy, a ja dostałbym mańki po SSRI. A może na zewnątrz zachowujemy się "podobnie". Jak to wytłumaczysz?
Musiałbym być pewnym, że nigdy tych leków wcześniej nie brali i że zostali zdiagnozowani przed wzięciem leków i zobaczyć co się stanie - wtedy uwierzę... a nie że powiesz dopiero po fakcie, że "tego wyjebało to ma bordera, widzisz?" %-D 400lamotryginy to chyba na początek każdego szarpnie btw.
Plus nie słyszałem, żeby borderom pisano neuroleptyki (może się zdarza, niech mnie ktoś wyprowadzi z błędu),
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
Ostatnio zmieniony 01 marca 2022 przez hubii, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 46 / 8 / 0
@starysteve
Mam tak samo z SSRI przy CHADzie, tylko bardziej od mańki mnie czesze jak po dobrym sorcie jakiegoś stima, nie jest to przyjemne na codzień definitywnie.
Myślę, że neurolepy dla borderów mogłyby się przydać w niektórych sytuacjach, znałem osobę, która przy bardzo silnych emocjach i używkach dostawała urojeń i paranoi (cienie ludzi na balkonie, głosy, szmery, ogólnie pobudzenie fizyczne i panika - dzwonienie po ludziach, że potrzebuje pomocy) Brzmi jak schizofrenia, ale długo się leczyła, u wielu ludzi więc raczej nie była to zła diagnoza tylko rzeczywiście ten border tak trzepał po bani.
smile junkie
  • 1220 / 237 / 0
01 marca 2022CATCHaFALL pisze:
ChAD dziedziczny. Skąd lekką ręką przychodząca pewność? Ano stąd, że sama otrzymałam taki gift, od mamy swojej mamy. Ta zaś od swojej.
Ta następny konkret. Jeszcze 3 i może mnie przekonacie %-D
Jeśli rodzic zachowuje się w podobny sposób to zwiększa szansę, że dziedziczne, więc ma chad, a jak kogoś rodzic nie ma tego to border, no niby słusznie.
Z drugiej strony można powiedzieć, że dziecko naśladuje twoje zachowanie i się "tego" nauczyło, widząc jak matka na swój sposób wygrywa ze starym, ale już nie bedę taki przyjebany i szczerze jakbym miał wybierać to mimo wszystko geny, bo bardziej jestem za chemią, niż psychicznymi sztuczkami.
  • 1521 / 988 / 7
Moja mama nie miała ChAD ani bordera 🤷🏻‍♀️
  • 46 / 8 / 0
Nie wiadomo w końcu, czy to dziedziczne, czy nie, czy to trauma z dzieciństwa, czy połączenie tych rzeczy, u mnie bym stawiał na połączenie.
Matka bez żadnej diagnozy, ma bardzo wybuchową osobowość, zresztą bardzo starej daty więc jakakolwiek diagnostyka chorób psychicznych dla tych osób to kosmos i coś niemożliwego.
Ojciec alkus, jak ogółem dyskutowałem o tym z paroma lekarzami (moja psychiatra, psychoterapeutka, lekarze na oddziale, psycholog którego znam po prostu) to każdy z nich mówił, że chuj wie, i że w sumie nie ma co się na tym skupiać (BARDZO WAŻNE).
Ano czemu ważne, bo to jedna z paru rzeczy które wyciągnąłem z terapii. Wyjebane co masz, jak leki działają i pozwalają ci funkcjonować w miarę normalnie, to po co więcej gdybać?
smile junkie
ODPOWIEDZ
Posty: 34 • Strona 2 z 4
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.