Dyskusja na temat rodziny roślin (Solanaceae) z rzędu psiankowców.
ODPOWIEDZ
Posty: 562 • Strona 3 z 57
  • 313 / 5 / 0
Po cholere w ogrodniczym jak rośnie tego w cholere i ciut ciut wszędzie gdzie jest mokro :)
Nie bierz tego bo faza jest ciężka i niebezpieczna. No żeby chociaż było Ci miło ... a tutaj tylko nieprzyjemności i ogólny rzut o glebe.
Ja nie wiem co ludzi do tego syfu tak ciągnie.
Uwaga! Użytkownik Norberto nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 237 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: japa »
no ja wiem wiem tylko pytalem z czystej ciekawosci :-) to jak?
Norberto pisze:
Nie bierz tego bo faza jest ciężka i niebezpieczna. No żeby chociaż było Ci miło ... a tutaj tylko nieprzyjemności i ogólny rzut o glebe.

Ja nie wiem co ludzi do tego syfu tak ciągnie.
wiesz moze chodzi o to ze ludzie czytaja jakie to po tym sa realne halucynacje i wogole super extra wizje?
  • 313 / 5 / 0
Drzewiasty to co innego niz dziedzierzawa, nie wiem czy ma atropine. Nawet jeśli to duzo mniej.
Jak juz chcesz atropiną się truć to poszukaj w lesie wilczej jagody. Już niedługo się powinna pojawić.
Uwaga! Użytkownik Norberto nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3490 / 54 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kurwik »
No właśnie. Też myślę, że chodzi nie o to jakie są te przeżycie ale o to, że są POTĘŻNE.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 130 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Gomez »
Jak by ktos chcial to mam w ogrodku wielkie krzaczysko bielunia Dziedzierzawy. Jak juz obrosnie caly w liscie to moge komus wyslac troche wysuszonych :] Jednak nie polecam, nie palilem nigdy lisci, nie jadlem tez nasion, ale wiem jak potelepalo to mojego znajomego. Zjadl nieokreslona liczbe nasion po ktorej trafil do szpitala z objawami silnego zatrucia, w szpitalu probowal pogryzc pielegniarke, a nastepnie wyjebal przez okno, bo myslal, ze chca go zabic. Cale szczescie skonczylo sie "tylko" na polamanych konczynach i plukaniu zoladka :-D
z brzegu-na-brzeg
  • 164 / 7 / 0
chestertpg pisze:
heh ja to neichce cie zniechęcac bo mi to rybka...ale zastanawai mnei po co bielun....to jest poprostu zatrucie...męczące i tyle. jest wiele ciekawszych roslin. no ale to napisz jak bylo jak juz bedziesz po. pozdrawiam
bartekpejotl pisze:
Datura rosnie na moim balkonie juz od paru tygodni i pieknie sie rozwija.
Dzis po raz pierwszy sprobowalem wywaru z lisci. Poniewaz sporo sie naczytalem (same negatywy), postanowilem zaczac od baaaaaardzo niewielkiej dawki... Dwa sredniej wielkosci liscie zalalem wrzaca woda i wypilem (zjadajac rowniez liscie). Rewelacji nie bylo. Przypuszczalnie za mala ilosc. Tylko zmulilo mnie potwornie i kimalem jakies dwie godziny. (normalnie nigdy nie spie w ciagu dnia).
Zdziwilo mnie, ze wywar byl calkiem niezly w smaku - jak przecietne ziolka.
Coz, za jakis czas sprobuje wieksza ilosc.
pozdrawiam,
bartekpejotl
P.S. Odmiana datury ktora posiadam nazywa sie -Trąby Anielskie-. Czy ktos o tym slyszal? Moze wcale nie jest psychoaktywna...?
kayotek pisze:
nieee... ta psychoaktywna to datura stramonium... Ale chciałem zobaczyć jakieś pozytywy :D
Mariu$ pisze:
Z bieluniem jest podobnie jak z historią o studencie i żarówce. Wszyscy to odradzają a ludzie i tak próbują:

"Tak idiotyczną zabawę mogli wymyślić chyba tylko studenci. Krakowscy żacy zakładają się o to, kto włoży do buzi żarówkę. Proste? Owszem, tyle że jej wyjęciem musi zająć się lekarz

O to, czy można włożyć żarówkę do buzi i ją wyjąć, kłócili się dwaj studenci medycyny z Krakowa. Jeden przedstawiał wszelkie argumenty i udowadniał, że jest to niemożliwe. Drugi był innego zdania. W końcu sprawdził na sobie, jak to naprawdę jest. Gdy włożył żarówkę do buzi, tak już pozostał. Razem z kolegą wsiedli do taksówki i pojechali na pogotowie. Dzięki zastrzykowi i pomocy lekarza udało się rozluźnić mięśnie i wyjąć żarówkę bez szkody dla ofary. Na nieszczęście wracający z pogotowia studenci spotkali swojego kolegę i opowiedzieli mu o całym zdarzeniu. Ten nie uwierzył i sam przekonał się o swojej głupocie. Żacy nie zostawiali swego kolegi i wrócili z nim na pogotowie. Wchodząc do pokoju lekarskiego zauważyli płaczącego taksówkarza... z żarówką w ustach. Czy ta historia to ponury żart? Niestety, nie. To coraz częściej spotykana zabawa wśród studentów polskich uczelni. Najczęściej bawią się tak na krakowskiej politechnice. Przyszli technicy pokazują naturalną chęć do eksperymentowania, choć wystarczyłoby posłuchać lekarzy. Ci zaś mówią, że kiedy włożymy żarówkę do buzi, wiązadła i mięśnie w stawie żuchwowo-skroniowym są maksymalnie naciągnięte. Aby ją z powrotem wyciągnąć z ust człowiek musiałby je jeszcze troszeczkę bardziej naciągnąć, a to niestety jest niemożliwe. - Wówczas działa tzw. mechanizm blokujący - opowiada nam krakowski lekarz ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, na który studenci z żarówkami zgłaszali się już dziesięciokrotnie. "
GazetaW
Ciekawe kto to sprawdzi.
kayotek pisze:
nooo.. to było niezłe..
Ale po wakacjach możecie oczekiwać mojego artykułu na neurogroove o daturce :D
bartekpejotl pisze:
dodam jeszcze, że od paru dni (dokladnie od nastepnego dnia po tym kiedy wypilem herbatke z lisci datury boli mnie glowa. Moze to przypadek, ale glowa nie boli mnie praktycznie nigdy, a juz na pewno nie pare dni z rzedu... A przypomne, ze byly to dwa sredniej wielkosci liscie. Chyba na razie daruje sobie testy.
pozdrawiam wszystkich
cpts pisze:
hehe ponoc prawie kazdy trip konczy sie nieswiadomym oddaniem moczu i stolca , pozdro w tripowaniu ]
kayotek pisze:
cpts pisze:
hehe ponoc prawie kazdy trip konczy sie nieswiadomym oddaniem moczu i stolca , pozdro w tripowaniu ]

Tego to nie wiedziałem.. 0_o <!!!> To co? Jak ktoś bierze daturę to od razu musi się w pieluszki wciskać ?
Uwaga! Użytkownik Sterylny Marcin nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 414 / 8 / 0
Nie wydaje mi się żeby nazwa "trąby anielskie" odnosiła się do jakiejś konkretnej odmiany datury. Z tego co wiem to "trąby anielskie" mówi się poprostu na te wydłużone kwiaty bielunia. Babcia mi to opowiadała :-)
To nie bóg stworzył ludzi.
To ludzie stworzyli sobie boga.
  • 1 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Ziemianin »
Kiedys na jakims wyjezdzie kolega, ktory siedzi mocno w szamanizmie, przygotowal fajeczke : gandzia, tyton, bielun. Przy czym bielun w bardzo delikatnej dawce.

Efektem byla okolo 5 godzinna wyrazna jazda halu, ale bez utraty kontroli nad soba. Po prostu siedzialem przy ognisku (uprzedze smichy chichy - ognisko nie bylo w domu pod firanka, tylko na polu namiotowym w lesie) i przezywalem rozne jazdy. Glownym motywem bylo rozgwiezdzone niebo i 10x wiekszy ksiezyc w roli helikoptera, czajacy sie w gornej krawedzi pola widzenia. Wspominam cale wydazenie bardzo przyjemnie.

Nie polecam jednak ze wzgledow zdrowotnych uzywania tego srodka regularnie. Nawet wielcy szamani, uzywali tego typu substancji halu od swieta, szanujac siebie samych. :)
Ostatnio zmieniony 12 czerwca 2006 przez Ziemianin, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik Ziemianin nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 185 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: roman »
Lilith (21:59)
o_O Ja tam z drugami miałam doczynienia tylko gdy mi mądry "kolega" dosypał do koli bielunia. Mi się tam film urwał, ale mówili, że przez dwie godziny rzucałam się po trawie drąc się, że drzewa mnie biją.


>co jak co ale bieluń komuś do coli świadczy o zajebiście wielkiej głupocie... nic tylko zaszlachtować ...
Uwaga! Użytkownik roman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 185 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: roman »
w takim razie albo historia została zmyślona, albo nie tylko "kolega" był głupi.
Uwaga! Użytkownik roman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 562 • Strona 3 z 57
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.