Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 1670 • Strona 92 z 167
  • 1773 / 371 / 4
26 października 2019Kommitum pisze:
]
Jakies dowody na wplyw promieniowania elektromagnetycznego na sen czlowieka? A, ze sama instalacja elektryczna ci przeszkadza w domu to...no coz.
Gdy mieszkałem w mieście, w bloku. Maiłem trudności w zasypianu. Ćpalem to samo co dziś. Pracowałem w tej samej firmie co dziś. Ta sama żona - ta sama kochanka ;)
Moja sypialnia to był kombajn elektroniki. Kino domowe i 8 głosników. Dwa telewizory. Komuter PC. Dwa laptopy. 3 smartfony. Wszędzie jakies kable, ładowarki. Nie wspominając o wszechobecnych ruterach Wifi swoich i sąsiadów, antenach itp.
Chodze zwykle spać okolo godziny 22;00. Dziwne piszczenie w głowie, dziwne "posłuchy. Tu mnie coś boli, tu mnie coś swędzi. Budze się w sumie nie wyspany i nie gotowy na wyzwania dnia nastepnego. WTF?
Wiadomo - myślałem ćpanie, alko ... jakieś kurde dziwne bóle w kolanach, kręgosłupie, w głowie. Alergia nie wiadomo na co...

Odkąd kupiłem DOM - problemy ze snem znikneły - śpie jak niemowlę. Nie jestem ani przeciwnikiem 5G ani też za ta technologią... ale... te całe "priomieniowanie" elektroszajsu prawdopodobnie wpływało na jakośc mojego snu.
W swoim życiu nie zmieniłem praktycznie NIC. prócz nowego lokalu do spania gdzie moja sypialnia jest praktycznie pozbawiona wszelkiego urzadzenia elektronicznego. Nawet smartfona przy sobie juz nie mam gdy sie kładę.
Nagle zasypiam po max 20min? jak niemowlę. Budze się pełny sił i energii... jak nowy zupełnie człowiek. sny mam na prawdę fajne, żadnych koszmarów. Nic mnie kurde nie boli, nic nie swędzi. Dieta ta sama...

I teraz mam napisac o naukowym potwierdzeniu tego całego elaboratu? Wystarczy mi to, że ta "zmiana" wpłynęła na jakośc mojego snu i nie tylko mojego, moja żona także to zauważyła.

Te rady, które opisałem wyżej - nie są bez powodu - bo tak zrobiłem... a zauważyłem ten problem a raczej jego rozwiązanie gdy wyjechałem na wieś do rodziny. wyspałem się jak nigdy przez ostatnie 3 lata.
Stąd postanowienie o zakupie własnego domu z dala od miasta. Uważam ten krok za jeden z najlepszych decyzji w życiu. Korzystam na tym ja i moja rodzina. I pomimo wieloletniego stazu ćpania, nie mam reumatyzmu, manganizmu, pryszczycy, rozwalonych jelit czy wątroby. A i tez w miare spokojniejszy się zrobiłem...

Dla mnie to właśnie dowód - i nie potrzebuję teraz rozmawiać o walorach naukowych tego "problemu" ale każdemu radzę spać bez otoczenia elektrośmieci.
26 października 2019Stteetart pisze:

Zmartwie Cię.
Zma ma średni sens.
Do przyswojenia magnezu potrzeba wapnia.
Obydwa składniki trzeba dostarczać rano.

Jak nie wierzysz to uderzaj rano, odczujesz różnice.
Ja nie mówię, że to idealne rozwiązanie... bo są lepsze jeżeli chodzi o "preparaty" leki/suple...

Ja sobie to biorę na noc ( wczesniej godzine przed zapodaniem twaróg więc akurat z wapniem u mnie problemu nie ma ), na mnie akurat to działa "lekko zamulająco" więc raczej na dzień dobry bym tego nie zapodał.
DXM
  • 180 / 51 / 0
Chce badan naukowych, nie esejow Pani, ktora mysli, ze jest roznica miedzy polem elektromagnetycznym "naturalnym" i "sztucznym", porywa sie na twierdzenia takie jak:
"Szacuje się, że 2–9/10000 dzieci rodzi się z diagnozowanym autyzmem
w tym ok. 75% powikłanych z różny, stopniem dysfunkcji umysłowych.
W regionie o zwiększonym zanieczyszczeniu środowiska (smog elektromagnetyczny?) schorzenie występuje u 1 na 500 urodzonych dzieci"

Moglbym generalnie wymieniac przez 5 minut co tam jest dziwnego, a przeczytalem tylko pare stron, bo 13 nie dalem rady.Sam artykul jest o wszystkim i o niczym, natomiast jezeli nie rozumiesz to kazdy przecietny studenciak polibudy czy innej technicznej uczelni wyjasni ci co za bzdury sa publikowane w tym czyms.
26 października 2019Stteetart pisze:
Czyli chcesz przebadania czy promieniowanie elektromagnetyczne wpływa na sen pomimo tego, że wpływa na wszystkie procesy?

To jakby prosić o badanie czy jak będziesz jeść to czy będziesz najedzony.
Rozumiem, ze na studiach nigdy nie miales niczego nt. metodologii badan czy planowania i analizy eksperymentu. Przykro mi.
To co mnie interesuje to badanie wplywu pola elektromagnetycznego na sen natomiast rozumiem, ze nie masz za duzo do czynienia ze stricte naukowymi publikacjami tylko czytasz takie artykuliki pisane przez magistrow co to mysla, ze pozjadali wszystkie rozumy po 5 latach na uczelni wyzszej %-D . Z mojej strony to koniec spamu, nie mam zamiaru wiecej dyskutowac na tematy z ktorymi stykam sie codziennie, a ty jak widze z forum znasz sie na wszystkim zaczynajac od biochemii przez organizm czlowieka i teraz jeszcze widze, ze na zjawiskach elektromagnetycznych konczac. Szacun.

edit:
Do Pana wyzej. Gdybysmy wszyscy powolywali sie na dowody anegdotyczne to prawdopodobnie nadal walczylibysmy kijami, w najlepszym przypadku na miecze.
Szkoda tylko, ze nad tak skomplikowanym zjawiskiem jak sen zrzucasz wszystko w ciemno na elektromagnetyzm nie biorac pod uwagi rzeczy prozaicznych jak zwykla jakosc powietrza zyjac w blokowiskach, a majac wlasny domek za miastem...
  • 139 / 21 / 0
Odnośnie wspomnianej powyżej "przyczyny bezsenności" i jej ustalenia. Mało co mnie tak irytuje, niż ten cliche tekst powtarzany przez każdego przeciętnego psychologa jak mantra: "znajdź przyczynę i ją wyeliminuj". Całe moje dzieciństwo i młodość żyłem w stresie, bo mam specyficznych rodziców i sam też jestem dość specyficzny. Bez wnikania w zbędne szczegóły. Odkładałem problemy na potem, uciekałem przed rzeczywistością i zamiatałem problemy pod dywan. Z czasem całe to bagno, gromadzone od kilkunastu lat i kumulujące się w mojej psychice po prostu pękło i pojawił się objaw somatyczny- bezsenność. No i jaka jest przyczyna ja pytam? Bo moje całe życie jest przyczyną a jakby je rozbić na czynniki pierwsze znalazłbym 10230193930290392043918 przyczyn. No to teraz proszę o wskazówkę jak je wyeliminować...

Co do powyższego to trąci tanim znachorstwem z tymi sieciami wi-fi i polami elektromagnetycznymi. Nawet mi nie chce się wchodzić w taką dyskusję specjalnie więc jedyne co dodam - wszyscy ludzie w miastach by nie spali gdyby tak było. Mam rodzinny DOM na wsi i będąc tam tak samo nie spałem jak będąc w mieście.
Uwaga! Użytkownik pijanytraktorzysta jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1773 / 371 / 4
26 października 2019Kommitum pisze:

Do Pana wyzej. Gdybysmy wszyscy powolywali sie na dowody anegdotyczne to prawdopodobnie nadal walczylibysmy kijami, w najlepszym przypadku na miecze.
Szkoda tylko, ze nad tak skomplikowanym zjawiskiem jak sen zrzucasz wszystko w ciemno na elektromagnetyzm nie biorac pod uwagi rzeczy prozaicznych jak zwykla jakosc powietrza zyjac w blokowiskach, a majac wlasny domek za miastem...
To co napisałem wyżej - to swego rodzaju odpowiedź / wypowiedź na ATAK w moją stronę... z wpisu który napisałem jako radę na poprawienie spania , gdzie pole elektromagnetyczne MOŻE nie koniecznie MUSI wpłynąć na jakość spania.

Ale skoro już tak zaciekle szanowny Panie naciskasz na temat dowodów... no to przeca Ci dowód dałem... tzn nie - musiało by tak postąpić 300 obywateli 4.000 .000 ? a może właśnie tylu tak postapiło i myślą to co ja? i jest im po prostu lżej bez tej wszechobecnej "technologii" koło głowy?
Może w tym całym wpływie na LUDZI chodzi o tak na prawdę PSYCHICZNE podejście do tematu - jak TYCH urządzeń nie ma w pobliżu jest nam po prostu PSYCHICZNIE lżej - co ma wpływ na JAKOŚĆ SNU / ŻYCIA ? może ma może nie - badań nie robiłem... mnie pomogło i badań robić w tym zakresie nie muszę, a może moje doświadczenie posłuży komuś do "badań" w rozumieniu ?Twoim jako dowód na to, że pole elektromagnetyczne ma wpływ na sen, bo jakby na to nie patrzeć w ten własnie sposób się szanowny Panie TAKIE BADANIA WYKONUJE zmienia się otoczenie obiektowi badanemu - gdyby ktoś takie badanie zechciał w ogóle przeprowadzić.

Kurde moment moment wójek g o o gle mnie woła i mówi że coś coś coś tam jest o tym i to na stronach rzONdu RP :kreska:
https://www.gov.pl/documents/31305/1987 ... f1786ca9e4
https://www.gov.pl/documents/6969991/69 ... 80b6f36f1b

ale ogólnie to tak jakbyś bronił Hamburgera... można go przyrównać do marchewki - bo statystycznie i naukowo jeden hamburger nie wyrządzi szkody w organiźmie tak samo jak jedna marchewka.

Ale teraz uwaga - w przeciwieństwie do tego co się mówi... wieksze szkody wyrządziła by marchewka w odniesieniu do hamburgera gdyby "gramowo" spożywac te produkty w tej samej ilości I TYLKO TE PRODUKTY przez 30 dni. Pytanie - dlaczego - z pewnością na to pytanie będziesz w stanie sam odpowiedzieć sobie a może z pomocą wyszukiwarki.

To samo tyczy się stwierdzenia że jeden hamburger - nie zaszkodzi.
Dwa - 10 możliwe że tez nie.
Ale jedzenie tego przez 5-10-15 lat? i tylko tego jako posiłek może doprowadzić do praktycznie KAŻDEJ znanej nam postaci RAKA - DLACZEGO? te odpowiedzi też są w artykułach w internetach...

można tak się ścigać na głosy... pytanie po co. Jeżeli coś ma WPŁYW na organizm ludzki a pole elektromagnetyczne EWIDENTNIE MA WPŁYW to jak można mówić że nie działa szkodliwie? nie od dziś wiadomo, że nadmiar czegokolwiek zabija. Dla przykładu technologia 5G będzie waliła w tój organizm 24/h 7 dni w tygodniu - podoba Ci się to? mnie nie... dziś nic nie wywoła... za rok może byc pryszcz, a za 5 lat może z tego będzie rak... rozumiem, że rozumiesz powagę o czym piszę?

A no tak badania naukowe...hm. Wyobraźmy sobie, że ktoś udowadnia, że 5G zabija... ba że 4G zabija... wiesz co się wydarzy po publikacji takiego badania?
pozdr.
DXM
  • 8638 / 1631 / 2
26 października 2019Kommitum pisze:
Z mojej strony to koniec spamu, nie mam zamiaru wiecej dyskutowac na tematy z ktorymi stykam sie codziennie, a ty jak widze z forum znasz sie na wszystkim zaczynajac od biochemii przez organizm czlowieka i teraz jeszcze widze, ze na zjawiskach elektromagnetycznych konczac.
Bez przesady.
Masz zastrzeżenia Pisz w którym miejscu wystąpił problem.
A jak masz serio więcej wiedzy to mogę Ci zarzucić z 20 rzeczY których do dziś nie rozkminilem

Btw nie znajdziesz badań na szkodliwość promieniowania. Tak samo jak nie znajdziesz badań potwierdzających szkodliwość serek substancji czy leków.
Ten wrzucony art czytalem jakiś czas temu i wziąłem za pewniak, że skoro mózg działa na prąd to jego działanie można zakłócić innymi falami.

No cóż może się mylę ale w tym wypadku skąd te wszystkie glejaki?
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 30 / / 0
21 października 2019DuchPL pisze:
( cynk / magnez oraz B6 ) i starać się pójść spać pomiędzy godzinami 20:00-22:00 . Kilka złotych rad - może się komuś przyda.pozdrawiam.
ja po cynku spac niemoge jeszcze bardziej, dla mnie niesprawdza sie cynk na noc. mocny zapierdziel wydolnosciowych masz pelne me poparcie ale czasami niema kiedy w ciagu dnia pracujac po 12 godzin i 1,5 godziny dojazd do pracy
  • 139 / 21 / 0
Magnez też wydaje się średnim pomysłem przed spaniem, bo raczej dodaje energii i skutek może sie okazać odwrotny.
Ja jak byłem w dupie ze spaniem, to próbowałem tych wszystkich zasad typu wysiłek (biegałem 10km pod wieczór), brak "niebieskich ekranów" na kilka h przed snem, zero posiłków na kilka h przed itp etc. NIC MI TO NIE DAŁO. Jak pisałem, mam juz ogromną poprawę i się w końcu wysypiam, ale nie wiem z czym to skorelować. Podejrzewam, że może mieć to związek z dietą....Nieco bardziej dbam o siebie pod tym względem....na pewno mniej piję i to ma udział ale poza tym coś z dietą jeszcze musi być.
Uwaga! Użytkownik pijanytraktorzysta jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1773 / 371 / 4
Ehh tu nie chodzi o to aby wziąć albo cynk albo magnez albo b6 ... tylko te trzy rzeczy na raz.

tzw. ZMA ...

zupełnie przypadkowy link
https://www.fabrykasily.pl/sklep/olimp- ... gIrYfD_BwE

- Poprawa regeneracji i ułatwienie zasypiania
- Odprężenie po męczącym dniu
- Ochrona przed stresem oksydacyjnym

To nie panaceum - ale wole sobie zapodać przed snem "zwykłe" witaminy które działają razem "dobrze" na sen... niż łykać jakieś medykamenty, bez których później już w ogóle nie zasnę. 10 lat ćpania i jedyne co brałem z "mocniejszych" rzeczy to była melisa... Czasami nie wyspałem się jednego dnia to następnego zazwyczaj było bardzo SI.
Ogólnie odradzam branie "czegoś" na sen... bo jak sobie to spierdolimy to już będzie kaplica.

Ogólnie organizm musi CZUĆ że powinien iść spać ... a najlepiej to czuje gdy jest zmęczony wysiłkiem fizycznym.
DXM
  • 319 / 61 / 0
Psychika może mieć duże znaczenie, jakieś nie dające nam spokoju wkręty mogą być silniejsze od leku nasennego. Ja pracuję w zrąbanym systemie czterobrygadowym i mam jedną dobę zarwaną w tygodniu, a wynika z tego, że po nockach mam dwa dni wolne i na rano do pracy. I na tę pierwszą poranną nie mogę spać już z zasady. Składa się na to kilka czynników. Pierwszy to predyspozycje do nocnego trybu życia (taki chronotyp sowy), a drugi to wkręta. Już sobie wkręciłem, że na rano po nockach jest ciężko spać, ale jakby nie fakt, że jutro idę do pracy na rano to pewnie bym zasnął. To sam fakt nie daje spać. Jak mam na rano do pracy to nie położę się o 22, bo dopiero co zszedłem z nocek, więc nie zasnę tak wcześnie. Więc kładę się o 24, nie zasypiam przez pół godziny i myślę, kurwa o 5 trzeba wstać, a mi zostało 4,5 h będę zajebany i przez tą świadomość nakręcam się jeszcze bardziej. Więc idę po nieprzespanej dobie do pracy. Siedzę tam. Na drugie rano zasypiam jak kamień i kolejne popołudniówki, nocki, dni wolne, to już lajt, śpię jak zabity i czuje się ok. Tylko pierwsze rano jest problemem. Ale gdyby nie wkręta i gdybym dostał np. smsa "jutro nie musisz przychodzić do roboty" to od razu bym zasnął. Już robię tak dwa lata. Ale jeszcze rok i pierdolę to, bo chociaż wyniki badań mam dobre to już denerwuje mnie ta zarwaną doba co tydzień. Czytam was tutaj dlatego, że przy problemach niektórych z was to mój przypadek jest lajtowy i żeruję na waszym nieszczęściu, bo przetestowaliście granicę do których mi daleko %-D i jak tak czytam o ludziach, którzy przez 10 lat spali po 4 godziny, albo leki na nich nie działają i nie śpią tydzień pod rząd to jakoś człowiekowi tak lepiej na duszy. Jeden retard tu pisał, że miał jakieś nieułożone problemy życiowe to nie spał 5 dni z rzędu, nawet leki nie pomagały i miał tak dość, że poszedł na bieżnie, przebiegł dychę a potem i tak nie zasnął tylko przeleżał do 5 rano i w końcu musiał wyjechać z kraju, żeby wszystko poukładać i wtedy zasnął. Wspolczuje, bo moja jedna zarwana noc w tygodniu (nawet nie zawsze), gdy resztę śpię po 10 h na dobę to wakacje przy tym co ludzie tu mają. Jak słyszę o ludziach co rok ciągną po 3-4 h na dobę snu to mnie ogarnia przerażenie. Ja bym tak nie mógł. Zastanawiam się jak koleś tu przeżył tak 10 lat. To w ogóle możliwe?
  • 8638 / 1631 / 2
A ja wczoraj...
Nie no dobra, żeby historia miała sens trza się cofnąć do ub piątku.
Zacząłem sobie popijać i od ub piątku do niedzieli poszło w sumie jakieś 15-16 browarów (+/-1/2)

Wiadomo to już takie ilości które są w stanie zaburzyć sen.
Najlzej było w niedzielę bo szły słabe piwka.

No ale wczoraj uznałem, że wypróbuję pewien system.
Dawny i zapomniany.
Ok 17.00 rozpuscilem 1 miarkę l-glutamina i wypilrm.
Po ok 30 min dorzucilem ok 20 ml walerianowych kropelek.

Od ok 18.30 odczułem delikatne rozluźnienie + dorzucilem melatonine (niektórzy mówią, żeby melatonine dorzucić ok 4h przed snem).

O 20.30 ojebalem kolację.
Ok 22 odczułem zmęczenie...
Zasnalem.
Ok 4.40 rano obudziłem się do klopa...
Ale... W pełni wyspany.
Ba, nawet się wkurwilem xD
Mimo prawie 7 h snu podstawowe pytanie jakie padło "co ja kurwa będę robic do 8.00" xD

Coś tam zjadłem - kawałek chleba i pół jogurtu i dalej spać.
I tu się pojawił problem (zasnac, zasnalem po ok20min) ale pobudka była ultra chujowa.
Obudziłem się ok 9.00 i dopiero śniadanie i szbki izotonik z sodu, potasu, magnezu, wapnia, miodu trochę ruszył mózg.
(Tu mogę polecić mix 1:1 Muszynianka+Ustronianka z magnezem + sól potasowa + miód)

Teraz już jest ok, ale co się odjebalo to nie wiem xD.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
ODPOWIEDZ
Posty: 1670 • Strona 92 z 167
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.