Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 1670 • Strona 57 z 167
  • 744 / 35 / 0
Okej, dzięki jest to jakiś sposób, ale doraźny. Doraźnie to ja mogę tą kwetiapinę ciągle jeść. Chce działać na przyczynę a nie przerzucanie się z chemii w chemie. Domyślam sie, że pełna abstynencja jest konieczna, ale po 3 tygodniowej calkowitej trzezwosci czuje się tylko gorzej to zbyt mocno mi to doskwiera żeby temu podołać.
janblotnik@tutanota.com
  • 4601 / 723 / 0
Chodzi Ci o takie uczucie w brzuchu przepływające aż do głowy , i pojawiającej się myśli ze cos bys odjebał ?? Nosi Cie po prostu ?? Taka euforia instant?
A jak coś trzeba załatwić na mieście , to nagle na nic nie masz siły ?? Jak siedzisz, to nogi Ci same tańczą ? W łóżku też ??

Jeżeli coś w ten deseń, to ja mam podobnie . Na razie nie gieble ., ketony 2 x na miesiąc , często koda. Usypiam się kwetiapiną skutecznie.

Trzeba się kurewsko zmęczyć . Jak pracowałem dużo , to problem nie istniał. Teraz jak mam za dużo wolnego czasu to się wkurwiam. Wysiłek fizyczny w postaci treningu dodajeenergii. Zwłaszcza jak się poćwiczy wieczorem to przejscie w faze snu jest mocno utrudnione.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 744 / 35 / 0
Coś w tym stylu, tylko bez euforii, chociaż bywała w stadium początkowym. To uczucie często łączy się z takim nakręceniem i zgrzytaniem zębów (Kurwa, muszę coś zrobić!!).
Teraz jest gorzej bo jest to pusta stymulacja taka jakby tępa i zatrzymująca się w brzuchu. Rzecz zauwazona dzisiaj- uspilem się etizolamem i obudzilem się o 4 to w ciągu sekundy wstałem z łóżka myśląc co tu robić. Tylko kwetiapina daje rade lulać mnie całą noc.
Za sposoby dzięki, ale jestem w trakcie terapii i w ogóle nie chce wracać do żadnych ketonowych wynalazków ani tym bardziej opiatów :/
janblotnik@tutanota.com
  • 760 / 67 / 0
Przerabiałem nasennie bardzo dużo konfiguracji różnych. Najlepiej składał mnie Zopiclon, zolpidem prawie w ogóle nie działał. Kiedyś...jakie to były piękne czasy 1 tab Zopiclonu i ledwo lazłem zęby umyć. Chloroprthixen nawet w dawce 100 mg mnie nie usypiał, ewentualnie jako domieszka do Zetów. Przed ostatnim alco ciągiem dobrze działała 2x25 mg Hydroxyxyny, 1,5 tab Zopiclonu i 0,5 tab zolpidemu.
Po ciągu (teraz dochodzę do siebie) nie działało w zasadzie nic :/ Dopiero jak dostałem Kwetiapine pięknie mnie poskładała (pisałem o tym w wątku ogólnym o Kwetiapinie). Niestety sama Kwetka nie daje rady w dawce 100 mg i biorę w synergii z Zopiclonem i zolpidemem - to daje radę pięknie.

Ostatnio przeczytałem coś ciekawego o Dormicum, czy ktoś to testował jeśli tak to jakie wrażenia przyrównując to do tego co biorę?
My name is called religion, sadistic, sacred WHORE.

"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.
  • 440 / 32 / 0
a jaki masz problem z ciagłym braniem kwetiapiny?

zawsze to lepsze niż wracanie do tych jebanych ketonów.
  • 744 / 35 / 0
Jakby to powiedzieć... Ostatni keton brałem z 3 miesiące temu, potem aby zminimalizowac "głody"/normalnie funkcjonować uzywałem właśnie doraźnie benzodiazepin/kwetiapiny.
Kiedy minęły mi już chęci na ketony (w głównej mierze dzięki psychoterapii- polecam całemu forum :-) ), czas postawić krok naprzód i wprowadzić normalny, zdrowy sen bez chemicznych wspomagaczy. Wierz lub nie, bo to dopiero się okazuje po dłuższej przerwie że każda substancja nie pozostaje bez wpływu na twoje samopoczucie/zdrowie/funkcje kognitywne. Widzialem twoje posty, też byłem w tym miejscu co Ty kiedyś (walka o to, żeby się zaćpać- gdzieś to napisałaś i utkwiło mi to w pamięci :P). Wiem, brzmie jak nawiedzony gostek, ale no tak uważam z perspektywy nawet tak krótkiego czasu opamiętania.
janblotnik@tutanota.com
  • 440 / 32 / 0
Polecam zdecydowanie piracetam, melatoninę, sport i fajną dietę.

3 miesiące to juz fajny okres, ale z własnej perspektywy mogę stwierdzić, że przerwę nie jest trudno zrobić.
Cały haczyk jest w tym zeby nie wracać.
Ja się już nawet nie łudzę, że już nigdy więcej.
Dzisiaj trampek zagrał i czuję się w pewiem sposób oszukana i pojawiła się głęboka obawa o to jak to będzie, czy dam radę na dłuższą metę.
  • 760 / 67 / 0
27 stycznia 2018koko48 pisze:
a jaki masz problem z ciagłym braniem kwetiapiny?

zawsze to lepsze niż wracanie do tych jebanych ketonów.
Każdy w zasadzie reaguje inaczej na neuroleptyk :-)

2 istotne powody w braniu Kwety są takie (przynajmniej u mnie)
- straszny zwał poranny, ledwo z wyra można się zwlec
- pała nie furczy :-) a wręcz odchodzi jakakolwiek ochota na sexik ;-)

Takie obserwacje laika bo kwetę biorę dopiero półtora tygodnia.
My name is called religion, sadistic, sacred WHORE.

"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.
  • 440 / 32 / 0
Mi kwetiapina nie podpasowała wogole. W dawce 50mg nie usypiala. Przy 100mg nibby byłam senna, ale też nie mogłam spać.

Polecam chlorprothixen, przyjazny neuroleptyk.
  • 744 / 35 / 0
Zatem koleżanko koko jesteś już w jakimś stopniu w dobry kierunku do podjęcia słusznej decyzji. Jeśli masz już wyrzuty sumienia to łatwiej jest podjąć decyzję. Nie dasz jednak rady bez odpowiedniego wsparcia. Ja mam od tego cały sztab psychiatra(z dobrymi checiami a nie co wypisuje leki jak popadnie)/psychoterapeuta i wsparcie bliskich. Tobie polecam tak samo stworzyć porządne filary i wtedy wystarczą już tylko chęci(a trzeba ich sporo :scared: )

Niestety, robi się offtop- co do wymienionych zwiazkow- zamiast piracetamu stosuję fasoracetam, melatonina- z tego co słyszałem lepiej nie majstrować przy hormonach, ale spróbuję doraźnie.
Dietę i sport oczywiscie trzymam, to podstawa, no ale jak zabieganie się na smierc nie powoduje nawet zmruzenia oka w nocy chociaż czuję się wyczerpany powoduje, że zaczynam tracić wiarę w to czy kiedykolwiek będę spał normalnie :-/
janblotnik@tutanota.com
ODPOWIEDZ
Posty: 1670 • Strona 57 z 167
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.