Chociaż znam pare doświadczeń osób które wyszły z naprawdę przewalonej bezsenności typu 4-5 dób bez minuty snu , po prostu przestały się tym przejmować że nie śpią skutkiem czego organizm wrócił do naturalnego spania bez żadnych leków.
Co pomogło u mnie? Wyprostowanie życiowych spraw (w miarę). To było jakieś załamanie psychiczne i organizm był w ciągłym stani uciekaj-lub-walcz.
12 sierpnia 2022PanWojtek pisze: Hmmm,,, no nie bardzo. Środki takie jak kwetiapina itp barachło służy raczej degeneracji mózgu niźli jego regeneracji
Pozwolą odpocząć poszczególnym fragmentom organizmu - niestety obciążając inne.
12 sierpnia 2022PanWojtek pisze: Także to jest nieco losowe, ja przy najmniej nie rozumiem dokładnych przyczyn powstawania tej bezsenności. Ile będę spał nadchodzącej nocy? Nie mam pojęcia, ale wiem już, że zażywanie syntetycznych środków na sen g**no mi pomoże, zwłaszcza na dłuższą metę!
12 sierpnia 2022PanWojtek pisze: A poza tym to ludzkość jakoś tysiące lat jakoś zasypiała bez chemicznych środków na sen. Niby czemu teraz trzeba by było żreć te toksyny?
Przez setki lat ludzkość miała ustawiony tryb i styl życia, więcej ruchu, więcej słońca i kompletnie inne jedzenie.
Obecnie mamy mało ruchu, siedzimy w domach, skupiamy się na pracy (co działa dysregulacyjnie na emocje), jemy dużo gorzej niż kiedyś itd
Nie ma sensu porównywać ludzi sprzed nawet 20 lat do obecnych Gdzie 20 lat temu dzieciaki unikały w-f u wtedy to były mięczaki. A to co wypracujemy za dziecka potem procentuje - zmienia się metabolizm, profil hormonalny itd.
12 sierpnia 2022PanWojtek pisze: Poza tym nie wiesz, a przy najmniej nie podałeś przyczyn, jakie doprowadzają do tego stanu. Skąd zatem możesz wiedzieć środki owe "służą do tego bym ogarnął..."? Hę? Skąd?
13 sierpnia 2022Tryq pisze: Chociaż znam pare doświadczeń osób które wyszły z naprawdę przewalonej bezsenności typu 4-5 dób bez minuty snu , po prostu przestały się tym przejmować że nie śpią skutkiem czego organizm wrócił do naturalnego spania bez żadnych leków.
Cyt @Dash
Co pomogło u mnie? Wyprostowanie życiowych spraw (w miarę). To było jakieś załamanie psychiczne i organizm był w ciągłym stani uciekaj-lub-walcz.
Właśnie z tego co 3 lata temu mówiła psycholog zajmująca się snem to większość kłopotów ze snem to emocje.
Jeśli nie działające świadomie to podświadomie.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
13 sierpnia 2022dash pisze: Dobrze znam te klimaty. Przypominają mi się moje noce w 2016-2017 roku. Potrafiłem być mega zmęczony, położyć się i przez całą noc tylko przewracać się z boku na bok, nie zasypiając w ogóle. Poranki po takiej nocy są okropne. O 11 człowiek jest już nieprzytomny, a mimo to wie, że i tak jak się znów położy to nie zaśnie.
Co pomogło u mnie? Wyprostowanie życiowych spraw (w miarę). To było jakieś załamanie psychiczne i organizm był w ciągłym stani uciekaj-lub-walcz.
Cholera wie, trzeba próbować zaglądać w głąb siebie i próbować to rozgryzc.
N.t. mianseryny nie odpowiem bo nie brałem tego czegoś, ale chciałem się zapytać jakie mieszanki ziół stosujesz i ile po nich śpisz?
A co do takich maratonów typu 0h/dobę to miałem już kilka razy w ostatnich miesiącach takie, tak ok 3. może 4. nocy traciłem przytomność na jakiś czas. Ogólnie wykańczają mnie takie serie. Nie zauważyłem, aby nieprzejmowanie się nimi przyniosło jakiś większy skutek. Nie rozumiem przyczyn ich powstawania i może dlatego.
12 sierpnia 2022Stteetart pisze: Kolego one nie degenerują
Pozwolą odpocząć poszczególnym fragmentom organizmu - niestety obciążając inne.
Sam widzisz ten problem więc może czas zmienić taktykę i nie powielać błędów ?
Jakie błędy masz na myśli?
Naturalny sen i coraz częstsze zaburzenia snu to jest temat rzeka, tak, ale nie rozumiem czemu piszesz, że
12 sierpnia 2022Stteetart pisze: Nie ma sensu porównywać ludzi sprzed nawet 20 lat do obecnych
@dash
Nie jest łatwo prostować spraw, czy w ogóle robić czegokolwiek złożonego bardziej niż kotlety z surówką jeżeli się jest wyniszczonym przez przez brak snu.
Ja oczywiście cały czas próbuję, ale narastający deficyt snu skutecznie mi wszystko rozwala.
Kiedyś byłem zwolennikiem wyrównywania substancji-przekaźników w mózgu i tylko na tym się skupiałem. Oczywiście leki są pomocne, ale jednak ułożenie spraw, emocje są najważniejsze, bo nawet jak je stłumimy to kiedyś wybuchną, czy to stanami lękowymi, depresyjnymi czy problemami ze snem.
13 sierpnia 2022PanWojtek pisze: @Tryq
N.t. mianseryny nie odpowiem bo nie brałem tego czegoś, ale chciałem się zapytać jakie mieszanki ziół stosujesz i ile po nich śpisz?
A co do takich maratonów typu 0h/dobę to miałem już kilka razy w ostatnich miesiącach takie, tak ok 3. może 4. nocy traciłem przytomność na jakiś czas. Ogólnie wykańczają mnie takie serie. Nie zauważyłem, aby nieprzejmowanie się nimi przyniosło jakiś większy skutek. Nie rozumiem przyczyn ich powstawania i może dlatego.
Po zejściu z chemii bede komponował inna mieszankę ziołowa zawierająca ashwagandhe i zobaczę jakie będą efekty plus dorzucę na noc orotan litu oraz tryptofan.
U mnie myślę problemem jest zarówno biochemia mozgu jak i natrętne myśli lękowe. A triggerem są problemy emocjonalne na poziomie podświadomym zwieńczone aktywacja nerwicy pt. mysli 24/7 czy będę spał następnej nocy / dlaczego nie śpię . I takimi myślami mozna doprowadzić się do maratonu niespania po kilka dób z rzędu.
14 sierpnia 2022VERBALHOLOGRAM pisze: Sen snu nierówny, zależy od przebiegu dnia, sen nawet długi ale słabej jakości spowoduje spowoduje otumanienie za dnia, tak jak @dash napisał, jeśli dzień ma pieczątkę że wszystko podsumowane, nie ma się problemów na głowie i nie gniecie to tak czy siak nie mając na to wpływu, to noc będzie komfortowa.......
13 sierpnia 2022dash pisze: Kiedyś byłem zwolennikiem wyrównywania substancji-przekaźników w mózgu i tylko na tym się skupiałem. Oczywiście leki są pomocne, ale jednak ułożenie spraw, emocje są najważniejsze, bo nawet jak je stłumimy to kiedyś wybuchną, czy to stanami lękowymi, depresyjnymi czy problemami ze snem.
Stety niestety moc emocjom nadajemy sami
13 sierpnia 2022PanWojtek pisze: Jak najbardziej degenerują. Próbowałem tego czegoś na sobie razy kilka 1x użyłem doksepiny i ze 3x kwetiapiny. Jedno i drugie robi sieczkę z umysłu. Budziłem się po tym z wygryzioną dziurą w umyśle.
Uszkodzenia powstają w kilku wypadkach - np w zbyt dużym pobudzeniu układu glutaminergicznego (się to nazywa ekscytytoksycznosc) albo serotoninowego.
Serotoninowy rozpierdalaja halogenowe amfetaminy (4-CMA, 4-BMA), to też zaburzenie pracy enzymów rozkładających poszczególne neuroprzekaźniki czy nadmiar wolnych rodników.
Jeśli znajdziesz jakies źródła potwierdzające twoja tezę chętnie poczytam.
13 sierpnia 2022PanWojtek pisze: robić czegokolwiek złożonego bardziej niż kotlety z surówką jeżeli się jest wyniszczonym przez przez brak snu.
Ja oczywiście cały czas próbuję, ale narastający deficyt snu skutecznie mi wszystko rozwala.
Ja już pisałem swoje. Szkoda się powtarzać.
@Tryq napisał
Dotychczas stosowałem mieszanki ojca Klimuszki (na nerwicę) i pomagały na łagodniejsze problemy ze spaniem , chociaż jak już wpadnę w lękowe koło to wspomagam się antydepresantami w małych dawkach, bo ta konkretna mieszanka ziol jest za słaba.
Po zejściu z chemii bede komponował inna mieszankę ziołowa zawierająca ashwagandhe i zobaczę jakie będą efekty plus dorzucę na noc orotan litu oraz tryptofan.
Kup se rumianek i melisę firmy flos. Ew możesz dojebac chmiel.
Podstawowa mieszanka nasenna.
Do tego melatonina w dawce 1mg na start przez 2 tyg potem 0.5mg 2-3 tygodnie i potem z miesiąc 0.25 mg przez kolejne 2-3tygodnie.
Możesz też pokminic olejki melisowy i lawendowy.
U mnie myślę problemem jest zarówno biochemia mozgu jak i natrętne myśli lękowe
Btw pocwiczcie oddychanie przed snem (takie z przepony) i różne wersje pozycji do spania.
Żadnego zasypiania zwinięty w kulkę czy w pozycjach zamkniętych
power-poses-pozycje-mocy-i-pozycje-leku-t73561.html
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Ale regularne blokowanie neuroyebami prowadzi do uszkodzeń mózgu. Jeśli chodzi o źródła, to wystarczy poczytać co piszą ludzie, którzy tego używali, choćby na tym forum. Ja znam nawet osobę, która w wyniku kilkuletniego używania kwetiapiny ma parkinsonizm polekowy.
Poza tym ja do wielu substancji mam lepszego lub gorszego czuja i opisane wcześniej substancje pozostawiły po sobie b. negatywne odczucia i żadnej wartości dodanej. Odczucia moje co do różnych substancji nie raz mnie uchroniły przed niebezpieczeństwami. Oczywiście metoda na czuja nie jest niezawodna, ale potrafi wiele powiedzieć.
A co do tego, że stosuję leki, które mi nie pomagają, to po 1. powtarzam: to nie są leki jeno środki nasenne(i m.n. dlatego nie przynoszą długofalowej poprawy) a po 2. to ja tak co do zasady nie stosuję środków na sen, chyba że mnie naprawdę okoliczności docisną. Ostatnio na ten przykład 9 nocy temu zjadłem estazolam, gdyż na drugi dzień musiałem wstać i jechać daleko. A zatem jednorazowo jakoś tam pomogło.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.