zolpi działa do 2-3 h. Trzeba go wspomagać czymś innym by mieć mocny sen.

Hej.
Od ponad roku na bs biorę taki zestaw:
25mg kwetiapina
75mg trazodon
3 mg melatonina
Ale coś ostatnio przestaje działać. Myślę o mirtazapinie zamiast Ketrelu. Dobra opcja? Można tak jechać przez np następny rok?

zolpi ze wszystkiego jest najlepszy, bo jako jedyny nie zaburza fazy REM (bo działa krótko) i nie pogłębia problemów ze snem. Poza tym polecam odstawić całą elektronikę na 1 godzinę przed snem. To naprawdę działa cuda

Ja od jakiegoś czasu mam znów problemy ze spaniem / zaśnięciem jak zasypiam to około 4-6 nad ranem ... śpię ze 2-3 godz i potem zombie: / .. w ostatnim czasie miałem Dormicum 15mg nawet 2tab czy to P.O czy I.V nie bardzo mi pomogły.. więc już nie wiem co spróbować by jakoś spać w miarę normalnie.. poleci coś ktoś? Bylbym wdzięczny

Mój facet też znowu kiepsko śpi, wychodzi na to, że winowajcą mogą być leki na alergię.
Ja również borykam się z umiarkowaną bezsennością, ale u mnie to normalka.

Dzień dobry,

Cierpię na bezsenność z przerwami od 13 lat. Staram się ją leczyć od 3. Zawsze miałem problemy z samym uśnięciem ( czasami wcale nie spałem), jak już zasnąłem to spałem twardym snem do momentu pobudki. Od kilku miesięcy doszły do tego przebudzenia koło 2-3 w nocy , bez możliwości uśnięcia. Śpię średnio 3- 4h, albo wcale.

Zażywałem następujące leki:
- mianseryna 10-30 mg - nie działał nasennie
- mirtazapina 15 -30 mg - nie działała nasennie
- hydroxyzyna - nie działała nasennie
- ketrel 25-200 mg - nie działał nasennie
- trazodon 100-200 mg działał 6 mscy, ale przestał niestety (po 10 minutach stawałem się senny i prawie od razu zasypiałem)
-tisercin nie pamiętam dawki, zasypiałem ale rano się czułem jakbym wcale nie spał taki zmulony byłem

Zażywam:
- pregabalina 300 mg rano i czasami 300 mg wieczorem - lek dobry na lęki, daje napęd do pracy, działa lecz wpływu na sen nie ma
- doxepina 25 mg na sen- zażywam od 3 tyg. nie działa nasennie
- zolpidem - zażywam raz na 2 tyg, działa ale staram się unikać , tolerancja na poziomie 40 mg
- wenlafaksyna rano 75 mg, czuję się normalnie ciężko powiedzieć czy działa

Miałem robione badanie polisomnograficzne, które nic nie wykazało ponieważ na nim nie zasnąłem. Nie wiem co mogło by mi pomóc, może amitryptylina lub benzo ale w tym wypadku się boję uzależnienia.
Niedługo mam wizytę u lekarza, czy mają Państwo jakieś pomysły co mogło by mi pomóc??

@up przy dużych problemach w bezsenności działają tylko niezawodne benzo. Na szczęście masz świadomość tego jak uzależniają. Jeśli bezsenność trwa już tak długo i przerobiłeś sporo leków to może Ci pomoże wizyta w poradni leczenia zaburzeń snu? Nie wiem jakie metody oni stosują, ale na pewno nie szprycują zolpidemem;) Czy ta bezsenność zaczęła się od jakieś momentu (gdzie np. miałeś dużo stresów). Czasem skumulowany stres, konflikty wewnętrzne i.t.d potrafią uderzyć nie wiadomo kiedy, często z opóźnionym zapłonem i nie zawsze umiemy je połączyć.

Dzięki za odpowiedź, jestem właśnie w kontakcie z lekarzem poradni leczenia zaburzeń snu.
Wybudzenia rzeczywiście zaczęły się w momencie gdzie miałem wiele stresów na głowie, część rzeczy już sobie poukładałem, ale wybudzenia nadal zostały.
Jestem raczej sową i gdyby nie praca, na którą muszę wstać rano chodziłbym spać koło 5 rano.
Słyszałem o takim leku jak agomelatyna może on coś zmieni, boję się tylko uszkodzenia wątroby ponieważ lek źle działa na nią, a ja czasami lubię wypić piwo ( innych alko nie piję).

Moim zdaniem to przeszkadza nawyk który kiedyś działał, a mianowicie :przespanie się z problemem" z tym że ranga problemu wykracza poza zwykłe przemedytowanie oddechu i stanowi wyzwanie zrozumienia go faktami i możliwościami z realnego świata....stąd bezsenne noce męczące szukania wyjścia z sytuacji.........

Łączenie Triticoo CR w dawce 100 mg i zolpidemu w dawce 10-15 mg to dobry pomysł na sen?
Co sądzicie o takim połączeniu?