Deliriant. Nazwy generyczne: Tantum Rosa, Tantum Verde, Difflam
Więcej informacji: Benzydamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 187 • Strona 16 z 19
  • 3 / / 0
moja największa dawka to 6 saszetek. efekty utrzymywały się przez wiele godzin, wzięłam wieczorem i jeszcze następnego dnia przeżywałam niekonczącą się grę swiatel. Nie bylam w stanie liczyc, myslec logicznie,dawac dobrych odpowiedzi na proste pytania.
najgorzej wspominam smak, reszte dalo sie przezyc.
  • 5435 / 1041 / 43
Mam nadzieję , że robiłaś ekstrakcje ;) Podobno nikt na forum nie przeszedł przez "magiczna bramę" 7 saszet. A może po prostu nie dał rady o tym napisać. Tak więc 7 saszet nie wziął nikt chyba. ;D pozdro
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 67 / / 0
  • 26 / / 0
london5 pisze:
Mam nadzieję , że robiłaś ekstrakcje ;) Podobno nikt na forum nie przeszedł przez "magiczna bramę" 7 saszet. A może po prostu nie dał rady o tym napisać. Tak więc 7 saszet nie wziął nikt chyba. ;D pozdro
Ja wzielam 7 saszet i to na pierwszy raz, ale ogolnie, to nie polecam :D bad trip jak stad do Rzymu. Moglabym pobic swoj rekord, ale nie wiem, czy chce to jeszcze raz przezywac na wlasnej skorze.
  • 7 / / 0
moj max to 10 saszetek
bylem z moja dziewczyna w wenecji, ogolnie to spalismy w namiocie w parku.
W nocy wyszedlem z namiotu idac za halucynacja mojej ukochanej ktora powiedziala ze mamy dzisiaj wycieczke promem, poszedlem z nia na prom i chodzilem po 120 metrowym prywatnym promie wycieczkowym przez 3h, zjadlem tam sniadanie. Potem moja ukochana stala sie niewidzialna i biegalem za jej glosem przez kolejne pare godzin. Nastepnie ochrona wyrzucila mnie z promu (pewnie dlatego ze bylem bez butow w samym podkoszulku i spodniach). Pozniej wiele razy probowalem dostac sie na prom niestety ochrona wyrzucala mnie za kazdym razem. Godzine pozniej bilem sie z kapitanem tego promu (nie wspominajac juz o kilku probach odcumowania statku). Nastepnie wezwali policje, musze przyznac ze wloska policja jest kochana, gdyby tylko w polsce taka byla. Rozmawialem z nimi chyba 1,5h. Podczas rozmowy wydaje mi sie ze doszli do wniosku ze jestem chory psychicznie (nie mialem dokumentow przy sobie ani telefonu) i chcieli mi pomoc, razem poszli szukac ze mna namiotu i parku w ktorym byl rozbity ale naszczescie moja dziewczyna znalazla nas szybciej.

Jezu jaka ja mialem pozniej od niej jazde, ale trip byl najlepszym tripem mojego zycia ;D
  • 4 / / 0
Witam szacowne grono forum, jak i grono benzo-zjadaczy.
Jak widzę ciut spóźniłem się z ujęciem swojego "recordu" na forum, co chyba jednak nie umniejszy mojego dwukrotnego, czterogramowego doświadczenia. Jeśli ktoś już ma wyrażać swoje obiekcje, co do użycia przeze mnie terminu 'doświadczenie', niech będzie (wszem i wobec) poinformowany, iż (choćbym i chciał) nie znam (w domyśle: nie pamiętam) dokładnej liczby swych różowych podróży. Od pierwszorazowej dawki 1g, poprzez rosnące i malejące w czasie (nie schodząc jednakże poniżej 1g); w tym także zawierają się miksy (dla ciekawych: BXM, BHC (benzy+mj), benzy+DXM+mj (które pozwoliłem sobie podówczas zwać "B-hacks")).
A propos "planu na przyszłość"... 10 saszetek, a w bliżej nieokreślonym czasie 20 (przy czym sam nie mam pewności która opcja wejdzie w życie jako pierwsza). Oczywiście poprzednie posty uświadomiły mi, że ekstrakcja może być niedoskonała, dlatego też zadbam o swoje wykształcenie chemiczne, celem dokładnego wyliczenia objętości wody, która winna przypaść na jedną saszetkę Tantum Rosa.
Skoro już zdecydowałem się na swój pierwszy post na tym wspaniałym forum, wtrącę kilka luźnych szczegółów z tematyki TR. Kilka razy zdarzyło mi się dosyć mocne podwyższenie temperatury ciała, co objawiło się szczególnie przy ilościach (kolejno) 4 i 3g. Także przy tych (względnie) wyższych dawkach były oczywiście rozmowy z wyimaginowanymi, ale istniejącymi w rzeczywistości znajomymi. Jest o tyle nieszkodliwe jeśli jestesmy sami lub z "wtajemniczonymi" przyjaciółmi; sprawa ma się gorzej, jeśli jest to osoba z np. naszej rodziny (a i taka sytuacja mi się zdarzyła). Oczywiście standardowo powidoki i lekkie halucynacje. Przy dawkach >2-2,5g mocniejsze halucynacje i robaczki wszelkiej maści. W czsie ostatniej intoksykacji doszło do (jeśli mogę to tak ująć) "pełnych i realnych" OEV'ów (chociaż może bardziej na miejscu będzie "pełnych i realistycznych", ale ufam, że wyznawcy benzydaminy dostrzegą "OCB"); mam tu na myśli, że brałem udział we w pełni wyimaginowanych sytuacjach (które zapewne (przynajmniej po części) rozgrywały się wyłącznie w mojej głowie).
Troszkę się rozpisałem... Mogę jeszcze dodać, że od niedawna jestem gorącym zwolennikiem przyjmowania benzydaminy w alkoholu etylowym. I w miarę szybko wchodzi, i praktycznie bezbolesne dla naszej jamy ustnej (a dodam, iż miałem okazję zjeść cheesburgera z filtrem (i oczywiście benzą)).
Na koniec, jako nowy user, chciałbym wyszystkich powitać jeszcze raz..
Uwaga! Użytkownik Querth nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 56 / / 0
Trudno jest też policzyć, ile po ekstrakcji tak na serio zostanie samej benzydaminy- jak ktoś spiepszy sprawę to z 10 saszetek zostanie de facto tyle, ile ogarnięty człowiek wyciągnąłby z 3. Szkoda hajsu, jeśli mamy robić coś byle jak.
Ponieważ nigdy nie wyliczymy co do grama (chyba, że by odważyć na dokładnej wadze), ile nam zostało, nie obliczymy dokładnej "bezpiecznej dawki"- zwłaszcza, że tolerancja każdej osoby jest inna.
  • 5 / / 0
! KU PRZESTRODZE !
4 saszety + 300 mg DXM. ( moje trzecie podejscie do benzo po przerwie ok. 1 roku)
benzo zarzucane z kumplem ktory wdupcyl taka sama ilosc. poprzedniego dnia zaaplikowalam 1050 mg DXM i troche mj jakies 0,5 g. do tego mało snu i jedzenia.
ZDECYDOWANIE ODRADZAM NIE POLECAM PRZEKRACZANIE TEJ DAWKI. KOBITKI TO SZCZEGÓLNIE DO WAS. NAJGORSZY Z MOICH BAD TRIPOW.
O 23 wkręciła się masa.
zaczęło się lajtowo, powidoczki, gwiazdeczki, fraktale, bardzo realne halucynacje w postaci malych zwierzat, insektow, ciało kumpla jarzyło się na fioletowo i było porośniete łuskami, enigmatycznymi znakami etc, recę promieniały tęczą nie mogłam wyjść z zachwytu szczególnie, że poprzednie 2 tripy nie obrodziły w takie haluny. let's go on mieszkanie zamienia sie w jedną wielką suprsie party z okazji urodzin jednego z naszych wspóllokatorów. KURWA dopóki nie obdzwonilam wszystkich ktorych tam widzialam myślałam (biorąc pod uwagę poczucie ich poczucie humoru) ze to jedna wielka wkręta. Wszystko max realne, wydawało mi się, że trwało z 10 h co najmniej. Pamiętam rozmowy, z przytoczeniem szczegółów, usadowienie gości, prezenty, zawartość lodówki, SPORZĄDZENIE PRZEZE MNIE metkata, bójke, wchodzenie do szafy celem naprawienia rury doprowadzającej wodę do pralki, rozpierdolenie instalacji, wyjebanie korków. popierdolone akcje, zreszta wiecie jak to jest. Później wkręcił się bad trip. Wszędzie żrące moją skóre szczury, robaki, walenie do drzwi, jakieś dzieci bez nóg, a wszyscy znajomi są na mnie wkurwieni, że się śćpałam, jestem najgorsza. Do tego ciągle nie ogarniałam gdzie jest mój kumpel, gdzie ja jestem no ogólnie zamota i splątanie.
TU ZACZYNA SIĘ HC.
Zaczęły mną miatać porażenia elektryczne, coś w stylu wyładowań, nie jestem w stanie fachowo nazwać. Jakmiś cudem wdrapałam się na antresole ( jest na wysokości ok. 3m). Kiedy chciałam zejść dostałam silnego skurczu-mięsnie nogi i ręki po lewej stronie ciała na sekunde strzeliły jak rażone prądem, napięły się i straciłam czucie w nogach osuwając się bezładnie. Podejrzewam, że to wtedy przecięłam sobie wargę i straciłam przytomność, po jej odzyskaniu leżałam w kałuży krwi.
nieźle? to jeszcze nic. próbując wstać i ponownie zejść z antresoli w poszukiwaniu telefonu aby zadzwonić 112 napad powtórzył się. spadłam z antresoli, utrata przytomności ( to był taki kurwa upadek, myślałam ze połamałam 2 schodki) Moge się mylić w rachunkach ale wydaje mi się jakbym doznała z 10 takich ataków. Jak tylko się podnosiłam i szłam przy ścianie, przy 2 kroku traciłam władze w nogach i padałam na ziemie, jak marionetka. Dodam, że dopóki leżałam miałam jakąs świadomość, ale gdy tylko wstałam aby ruszyć dalej, czym bliżej telefonu-niedowład,bęc, gleba. JEBANA DROGA KRZYŻOWA. Znałazł mnie współlokator gdy wrócił do domu ok. 3. Mało nie dostał zawału bo myślał ze podcięłam sobie gardło. Opatrzenie jako takie, dał mi 1g klonów (podobno go o to błagałam) Obudziłam się niedawno, w całym mieszkaniu rozpierdolona krew, moja twarz zmasakrowana, krwiaki na rękach i kolanach, dezorientacja..

To jest moment zwrotny w moim życiu. Mogłam równie dobrze zginąć jak totalny luj w swoim mieszkaniu z własnej chujogłowości. Wiem, wiem, że gadam teraz jak każdy z Was ale i tak : ogarniam się albo zgniję.
Pozdro kochani, know your limits.
A drug person can learn to cope with things like seeing their dead grandmother crawling up their leg with a knife in her teeth. But no one should be asked to handle this trip.
  • 499 / 2 / 0
1050 DXM z dnia poprzedniego z pewnością bardzo wzmocniło tripa. Ale 1g klonów nie było raczej 1mg ;] ale pewnie pomyłka
  • 5 / / 0
oczywiście 1mg, missclick sory
A drug person can learn to cope with things like seeing their dead grandmother crawling up their leg with a knife in her teeth. But no one should be asked to handle this trip.
ODPOWIEDZ
Posty: 187 • Strona 16 z 19
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.