Mam nadzieję, że nie dostanę ostrzeżenia za ten temat. Stworzyłem go w celu uświadomienia mniej ogarniętych w temacie ludzi o sposobach zabezpieczania się przed niemiłymi skutkami przyjmowania w zasadzie nie tylko ketonów ale i wszystkich stymulantów.

1. Magnez

Zjazdy, nieprzyjemne efekty schodzenia z tego świata bardzo łatwo wkręcają się poprzez niedobór magnezu. Miałem coś takiego, że zacząłem się bać o swoje życie, serce zaczęło mi jakoś dziwnie bić itp itd. Teraz ważna rzecz bo kupiłem sobie magnez ale nie takie zwykłe gówno z każdej apteki typu "Magnez + B6", tylko najlepszy, dostępny na rynku. Chodzi mianowicie o magnez chelatowany. Już tłumaczę o co chodzi. Zwykły magnez za 5,50 choćby był połączony nie wiadomo z czym (B6, wapń) jest praktycznie nieprzyswajalny dla organizmu. Chelatowanie minerałów polega na tym, że tworzy się z nich związki (Chelaty aminokwasowe), które charakteryzują się bardzo dużą biodostępnością. Sprawa jest taka, że na chelaty patent posiada jedynie firma Albion labs przez co takie specyfiki są nieco droższe od ogólnie dostępnego ścierwa. Prawdopodobnie najtańszy, dostępny w Polsce magnez w tej postaci sprzedaje firma Olimp. Jeżeli takie problemy by się wam powtarzały radzę się zaopatrzyć w ten oto produkt:
http://www.chelamagb6.pl/
Mi po wybraniu już połowy paczki ustąpiły wszystkie niemiłe (momentami straszne) objawy związane przede wszystkim z niepoprawnym działaniem serca. Co ciekawe wcześniej wybrałem całą paczkę jakiegoś tam calcium-magnesium i to mi nie pomogło w ogóle. Nawet jeśli nie wystąpiły w danym przypadku żadne nieprzyjemności to warto co jakiś czas zażywać magnez profilaktycznie. Jest to jeden z najważniejszych dla życia pierwiastków i bardzo łatwo wypłukiwany jest poprzez picie alkoholu czy zażywanie części dragów.
I jeszcze wykresik obrazujący przyswajalność:
[ external image ]

2. Witaminy i pozostałe minerały

Profilaktycznie warto zaopatrzyć się w dobry zestaw witamin i minerałów. Sam nie mogłem uwierzyć w to jak ketony potrafią je wypłukiwać z organizmu. Niedobór tych składników charakteryzuje się przede wszystkim osłabioną odpornością. Jeśli do przemęczenia i niewyspania po ketonach doda się złą dietę, to można być praktycznie pewnym, że w niedługim czasie zacznie się coraz częściej chorować. Wielu ludzi uważa, że przyjmowanie suplementów diety to tylko strata pieniędzy bo "Co zjesz to wysikasz", "Takie substancje są w ogóle nieprzyswajalne dla człowieka - trzeba jeść warzywa i owoce", "To jest zbyt drogie, nie opłaca mi się". Owszem, w przypadku ogromnej części suplementów jest to prawda. Większość oferowanych nam (wigorów, centrów itp) jest po prostu nabijaniem w butelkę. Witaminy, które tam są, są najczęściej otrzymywane drogą syntezy chemicznej i są bardzo słabo przyswajalne przez organizm ludzki. Są jednak zdrowsze odpowiedniki, które dzięki naturalnej formule są dla nas o wiele zdrowsze. Tak jak wcześniej polecałem magnez chelatowany tak teraz polecam kompleks witaminowy special two firmy now foods.
http://www.nowfoods.sklep.pl/special-ta ... lrjdwqpznm
Swego czasu byłem bardzo chorowity, chorowity na tyle, że w wieku 17tu lat zacząłem prowadzić już drugą książeczkę zdrowia. Po którejś z kolei bezowocnej wizycie u lekarza postanowiłem, że zacznę leczyć się sam. Nie będę tu opisywał wszystkiego ale właśnie jako jeden z elementów wystąpił w tej kuracji ten preparat. Wybrałem całe 180cio tabletkowe opakowanie i od tego czasu jedyne na co choruję to sezonowa grypa, która z resztą zawsze przechodzi już na drugi dzień. Patrząc na to, co ludzie dzisiaj jedzą to naprawdę aż się prosi, żeby kupić coś takiego i się wzmacniać. Oczywiście najlepszym wyjściem byłoby jedzenie świeżych warzyw i owoców ale bardzo wielu ludzi nie może sobie na to pozwolić. Jedzcie witaminy.

3. Serotonina

Ketony takie jak metkat bardzo silnie oddziałują na serotoninę. Częste używanie takich substancji może prowadzić do tego, że organizm nie nadąży jej w odpowiedniej ilości syntetyzować. Braki serotoniny charakteryzują się między innymi:

Depresjami
Nieuzasadnionymi napadami strachu
Migrenami
Zakłóceniami snu
Problemami z koncentracją
Zwiększeniem apetytu - przybieraniem na wadze
Chorobami serca i układu krążenia
Agresywnością

Dobra wiadomość jest taka, że organizmowi można pomóc w tworzeniu serotoniny. Kluczowe tutaj jest odpowiednie odżywianie. Pozwolę sobie zacytować:
Nie można jak widać dostarczać serotoniny bezpośrednio do mózgu (nie przechodzi przez barierę krew-mózg) ale da się zrobić coś innego. Da się dostarczyć organizmowi składników z których z łatwością on sobie ją wytworzy. W naszych warunkach najlepiej w tym celu jeść banany. Jeśli jednak oczekujemy poważniejszych efektów to powinniśmy się zastanowić nad zakupieniem 5-HTP. Można go znaleźć bez problemu na aukcjach i w sklepach internetowych. 5-HTP ma tę zaletę, że nie jest rozkładany przez wątrobę i duża jego ilość jest wykorzystywana w procesie syntezy 5-HT(serotoniny). Niektórzy lekarze twierdzą nawet, że jest równie skuteczna jak drogie, dostępne na receptę leki antydepresyjne. Osobiście jestem w trakcie testowania. Napiszę coś więcej na temat działania po wybraniu większej ilości. Informacje o 5-htp można znaleźć m.in. na:
http://www.5-htp.pl/



Zachęcam do czytania, wypowiadania się na temat i wytykania mi błędów merytorycznych :)

dzięki za ciekawy temat,zweryfikuje te informacje i w miarę możliwości zaczne się regenerować :-)

Suplementacja to podstawa :-D Może dzięki niej dożyjemy do delegalizacji niektórych ketonów hehe.

Z mojej strony też podziękowania za przydatne informacje :-)

Nie ma sprawy, medycyna (szczególnie naturalna) to moje hobby ;)

4. Sen

To, że sen jest człowiekowi niezbędny nie ulega wątpliwości. Długie okresy braku snu wywołują u człowieka szereg negatywnych efektów takich jak zaburzenia nastroju, utrudnione skupienie uwagi czy spowolnienie reakcji. Najgroźniejsze jest jednak upośledzenie aktywności systemu immunologicznego (odpornościowego), według teorii człowiek średnio po 30 nieprzespanych nocach umarłby z powodu opanowującej cały organizm sepsy. Bardzo ważne jest aby zażywając ketony nie doprowadzić organizmu do skrajnego wycieńczenia. Najlepszym pomysłem byłoby zarezerwowanie następnego dnia na solidny wypoczynek bo nawet 2-3 nieprzespane noce bardzo niekorzystnie odbijają się na naszym samopoczuciu i ogólnej kondycji organizmu. Nieodpowiedzialne zażywanie stymulantów bardzo szybko prowadzi do degradacji mózgu i całego organizmu, szczególnie niebezpieczne są te, które rozkładają się w organiźmie do szkodliwych metabolitów. Żeby przyjrzeć się spustoszeniu jakie mogą wywołać wystarczy wpisać w youtubie hasło metaamfetamina. Jest jednak kilka sposobów na zminimalizowanie efektów ubocznych. Jak zwykle podstawą jest odpowiednia dieta. Jest wiele substancji oddziaływujących bardzo pozytywnie na nasz mózg. Zalicza się do nich na przykład lecytynę, witaminy z grupy B, kwasy omega3, ginkgolidy czy żeńszeń. Chcąc chronić nasze centrum dowodzenia powinniśmy jak najczęściej sięgać po pokarmy i suplementy zawierające te substancje (ryby są dobrym pomysłem). Prawdziwym (nie wiedzieć czemu pomijanym) hitem i dopalaczem dla mózgu są jednak zwykłe, leśne jagody (stąd moja ksywka). W okresie letnim powinniśmy jak najczęściej sięgać po świeże borówki ze świadomością spożywania najlepszego dostępnego pożywienia dla naszych głów. Dobrym pomysłem byłoby także robienie komfitur by móc się nimi cieszyć o każdej porze roku. Dobra kondycja naszego mózgu jest kluczowa dla jakości naszego życia dlatego warto w niego zainwestować.

5. Serce

Serce jest narządem, który dostaje największy wycisk przy używaniu stymulantów (i ogólnie większości narkotyków). Z dziwnych przyczyn duża część osób nie obawia się chorób serca pomimo, że są one najczęstszą przyczyną zgonów na świecie. Nasz mięsień i bez ketonów musi wykonywać około 100 000 uderzeń podczas nieprzerwanego 24 godzinnego czasu pracy. Jak łatwo zauważyć - nie trudno doprowadzić do jego awarii. Profilaktyka powinna polegać głównie na unikaniu przemęczenia zarówno w trakcie jazdy jak i spory czas po niej - do momentu choćby względnej regeneracji sił. Wykonywanie dużego wysiłku w takim stanie może doprowadzić bowiem do bardzo niebezpiecznych w skutkach wydarzeń, zaczynając od udarów a na zawałach kończąc. Choroby te mają to do siebie, że nawet gdy nic nam się nie stanie to prawdopodobieństwo ponownego (i dużo poważniejszego w skutkach!) ich wystąpienia w przyszłości wzrasta znacząco w stosunku do osób, które nigdy nie chorowały. Do substancji wpływających korzystnie na pracę i ochronę serca zaliczamy między innymi: witaminę B1 ,B6 i B12, kwas foliowy, jod, magnez, selen, potas czy likopen (zawarty w pomidorach, zapobiegający zawałom). Warto dostosować dietę (bądź suplementy) by dostarczała nam ich jak najwięcej (rybki się kłaniają).

blueberry jakbys mogl jeszcze napisac na temat tego jak najszybciej pozbyc sie ych gowien z organizmu to by bylo gitara

"Depresjami
Nieuzasadnionymi napadami strachu
Migrenami
Zakłóceniami snu
Problemami z koncentracją
Zwiększeniem apetytu - przybieraniem na wadze
Chorobami serca i układu krążenia
Agresywnością"

O, to cały ja po ketonach. Dlatego mam postanowienie, że nigdy więcej, ale ciągnie wilka do lasu, oj ciągnie.
Bardzo ładne opracowanie blueberry. Ja bym od siebie jeszcze dodał, że tabletka aspiryny dziennie świetnie wpływa na enzymy krwi i jest mocno zalecana dla osób przeciążających swoje serce.

Jeśli chodzi o 5-htp to polecam to z Magicznego Ogrodu - najekonomiczniej kupić 100kaps.

Odkąd się ekstremalnie suplementuje u mnie też zniknęły wszelkie problemy (drgawki mięśni, powiek, skurcze, zmęczenie) i zjazdy. Magnez+B6, akurat nie chelatowany ale i tak pomógł jak ręką odjął, także aspargin (magnez, potas + aspargina), antyoksydanty (wit. C i E, melatonina), drożdże piwne, tran + lecytyn, wszystko w maks. dziennych dawkach żeby nie przesadzić, poza wit. C, której biorę ok. 3000mg dziennie (zalecane 60mg), ale to akurat jest OK. Najlepiej też w innej formie niż syntetyczny kwas askorbinowy np. acerola albo askorbinian sodu (robię sobie ze szczypty sody, chociaż nie wiem na 100% czy to dobry pomysł). Tylko wit. C nie należy brać przed, bo osłabia wchłanianie fenetyloamin, więc pewnie ketonów też. Raczej na peaku i zjezdzie, działa szybko i chroni komórki nerwowe przed wolnym rodnikami po rozkładzie dopaminy.

A jak się w ustach sucho robi to tylko woda (może być z solą i xylitolem), herbata, nie pić / nie płukać mordy kolorowym, kwaśnym, cukrowym syfem bo to tylko przyśpieszy próchnicę/pękanie szkliwa. Słodyczy też nie jeść, słyszałem, że czysta fruktoza to dobry pomysł, ja wpieprzam xylitol.

Jakby ktoś chciał 5-HTP to jest naprawdę dobry środek na te ciężkie chwilkę to na pisać na PW mam tego dużo, a nie potrzebuję więc, dużo za to nie chcę.