Czy ktoś próbował 'After E' z shamanshopu? jak jest z jego skutecznością?

Skład:
* Witamina C 1000mg, ekstrakt z róży 50mg, kompleks bioflawonoidów 10mg, skrobia, olej spożywczy, stearynian magnezu, hydroksyceluloza, silikon.
* L-Tryptofan 400mg.
* Witamina B6 10mg, celuloza, żelatyna

Nie daj sie robic w ciula. Z tego dziala tylko L-tryptofan, i z czego sie nie myle, jest on prekursorem serotoniny, wiec pomoc moze.

Stary taniej Cie wyjdzie kupić sobie oddzielnie 5-htp i witaminy od Olimp'u a będziesz miał więcej i lepsze. O działaniu to możesz przeczytać na poprzednich stronach tam gdzie piszę o skuteczności 5-htp.

Ostatnio zakupiłem w promocji kapsułki z kwasami Omega-3 (1zł za paczkę 15g hihi :D). Przy takim normalnym łykaniu to nie czuć specjalnie żadnego działania, natomiast wiążę większe nadzieje z długotrwałym stosowaniem.

Wszystko fajnie, ale moze napisz cos o normowaniu braku dopaminy bo to chyba tez wazne mnie sie tak cos wydaje.

Było: L-Dopa, dostępna bez recepty jako Mucuna Prurens w szamanszopach itp. z tym, że brak dopaminy to nie jest jakiś specjalny problem, z tego co pamiętam regeneruje się szybko, kilka dni, nawet 1 dzień, a L-Dopa jakoś specjalnie nie pomaga. Problem to są rozregulowane receptory D przy częstym braniu a na to potrzeba kilkumiesięcznej/kilkuletniej abstynencji. Ogólnie to bredzę, ale mniej więcej tak to wygląda.

możecie jakoś porównać(dać tabelkę czy coś) biodostępności tego cudownego magnezu chelatowanowego a np. mleczanem magnezu. Ja mam tabsy po 500mg mleczanu magnezu i nie wiem ile się tego wchłania.

Szybki ratunek

Zdarza się, że po nocy pełnej ketonowych uniesień dopada nas tak zwany zjazd. Niestety, zdarza się też, że taki zjazd staje się w pewnym momencie na tyle morderczy, że dochodzi do sytuacji w których zaczynamy się obawiać o nasze zdrowie czy nawet życie. Jeśli nie wiesz o czym mówię a (zwłaszcza nad-)używasz b-k to najprawdopodobniej prędzej czy później się o tym przekonasz. Poniżej zamieszczam listę rzeczy jakie warto mieć zawsze w pobliżu aby takie stany jak najszybciej znieść.

1. Pożywienie
Czosnek
Ostatnie badania naukowe wykazały, że czosnek obniża ciśnienie krwi w organiźmie w takim samym stopniu jak dostępny w aptekach propanolol! Co ciekawe w przeciwieństwie do niego nie działa tylko i wyłącznie na receptory β (co może być groźne w przypadku łączenia go ze stymulantami) oraz nie wywołuje (przy rozsądnym stosowaniu rzecz jasna - do 4 ząbków na dobę) żadnych niepożądanych działań. Czosnek jest też naturalnym antybiotykiem oraz antyoksydantem (mniej wolnych rodników = lepsze zdrowie, wolniejsze starzenie się).

Cebula
Oprócz czosnku warto też jeść cebulę. Wykazano, że już niewielka jej ilość (nawet przetworzonej) dodana do tłustego i niezdrowego jedzenia znacznie obniża jego szkodliwość.
2. Leki
Diazepam (Relanium)
Z autopsji wiem, że nie ma lepszego doraźnego środka na zjazdy od Diazepamu. Potrafi on zmienić każde, największe nawet przejebanie w relaks a nie jest przy tym zbyt mocny więc można spokojnie się ogarnąć. Po pierwsze działa uspokajająco oraz przeciwlękowo (co jest szczególnie ważne gdy zaczynamy sami nakręcać swój stan zdrowia lękiem o swój stan zdrowia ;p) a po drugie rozluźnia mięśnie (więc także serce) co pomaga opanować szalejące ciśnienie i puls. Dawkować polecam 10mg bez względu na moc zjazdu (Dalsze wrzucanie nie pomaga bardziej a tylko marnujemy tabletki) ewentualnie dopić jakiś browar, który bardzo wzmacnia działanie (ale to na własną odpowiedzialność a raczej wątrobę). Problemem może być "zdobycie" upragnionej paczuszki ;)

Krople walerianowe
Z braku laku to najlepsze co możemy na szybko i tanio dostać w aptece. W małych dawkach działa bardzo słabo natomiast w dużych potrafi (o dziwo?) naprawdę mocno pieprznąć (Miałem większy nieogar niż po 10mg relanium), niestety efekty bardzo szybko ustępują. Osobiście polecam przekraczać zalecane dawki minimum o połowę ;).

Hydroksyzyna
Mi osobiście nie przypadła w ogóle do gustu ale kolega sobie chwalił (pozwalała mu spokojnie zasnąć), więc co osoba to obyczaj. Warto spróbować.

Nie polecam: Melisy (placebo), beta-blockerów (Niebezpieczeństwo) ani ziołowych pigułek (bo są skuteczne tylko przy długotrwałym przyjmowaniu.

Zdania podzielone są apropo stosowania aspiryny. Co prawda rozrzedza ona krew (obniżając przy tym ciśnienie) ale jej przeciwnicy teoretyzują, że to rozrzedzenie mogłoby doprowadzić do wylewu (w przypadku pęknięcia jakiejś żyłki w organiźmie z zaznaczeniem na mózg)

----------------------------------------------------

@krzystop_koloppfszcyc
Regeneracja dopaminy czymkolwiek nie ma większego sensu bo organizm szybko uzupełnia jej braki a poza tym jak już pisałem wcześniej, nie zauważyłem żadnych efektów przy zażywaniu L-Dopy.

Jakbyś się upierał to takie coś znalazłem:
>> http://www.tipy.pl/artykul_3062,jak-zwi ... aminy.html <<

Jak chuj. Rozrzedzić krew to może jedynie woda, którą sobie tę aspirynę zapijesz. Pierdolisz waść jak potłuczony. Hamowanie agregacji płytek to nie rozrzedzanie

Wybacz, nie studiowałem chemii/biologii, słyszałem to już w kilku miejscach i uznałem za prawdziwe (nawet tutaj ktoś o tym pisał). Poza tym to raczej jasne, że stwierdzenie "rozrzedza krew" nie oznacza, że pompuje do krwi wody..

http://www.duckduckgo.pl/search?q=aspiryna+rozrzedza
dużo osób tak myśli..

lol
To, że wiele osób tak myśli nie oznacza, że tak jest :nuts:
Przed napisaniem czegoś warto zastanowić się czy tak naprawdę ma się rację. Przynajmniej w takich sferach jak oddziaływanie zw. chem. na organizm