baclofen ani trochę nie działa, a to niby GABA jest. Powiedziałbym że wręcz podbija. Na totalne schizy po 3 dniach na TR kumpel mi kiedys podrzucił alpre, nie pamiętam w jakiej dawce ale to były czasy gdy jeszcze tak benzo i majki nie Waliłem. Rozluźniło i uspokoiło ale zasnąć nie pozwoliło

@Lochu127 baclofen to nie GABA. On działa na układ nerwowy poprzez zwiększanie aktywności receptorów GABA-B. baklo nie jest bezpośrednio GABA, ale wpływa na jego działanie w organiźmie. Innymi słowy, jest to jego pochodna.

Rzeczy działające na GABA mogą pomóc, ale przy benzie to i tak będzie trudne. Różnicą jest GBL/GHB który w końcu odetnie (z resztą baklo też powinien) ale ze snem mało to będzie miało wspólnego. alkoholu bym nie polecał, ze względu na i tak obciążone benzą trzewia. Acz z braku laku i to dobre, ale niekoniecznie pomoże. Melatonina też może pomóc. CBD, mianseryna.

Tu napewno nie pomoże jedna substancja. Jeśli ktoś próbuje zasnąć na benzie to może spróbować połączyć midazolam z GBL, melatoniną, mianseryną, pregabą, trawką indicą, chmielem, melisą, walerianą, walidolem, a i tak możliwe, że nie osiągnie snu.

Są jeszcze rzadko używane już barbiturany, które mocno usypiają, ale trzeba je ostrożnie stosować bo można przedawkować, podobnie opiaty. Z-drugs bardzo wątpliwe by podziałały skoro często dla spragnionych halucynacji poleca się benzydamine z zolpiedemem.

Są jeszcze nowe substancje nasenne, których działania nie zaznałem na sobie jeszcze, bo są nowinką w świecie farmakologii zwane antagonistami oreksyny, ale w Polszy chyba jeszcze ich nie ma...

Dla ciekawskich: https://en.wikipedia.org/wiki/Orexin_antagonist

Jak potrzebujesz koniecznie, to nadzieja jest w dużej dawce mianseryny/mirtazapiny bez tolerki, bo to bezpieczne dość i skuteczne, ale i tak bez gwarancji.

Ja najwięcej 3 saszety brałem.
Teraz wale 4- 5 bo są straty przy ekstrakcji.
...
Mnie wkurwia tylko zaburzenie błędnika, zatacza się po tym ćpun odganiający pająki, obijając się o ściany w korytarzu.
Jak po 0,5l wódy.
Jakieś porady żeby nie mieć tych problemów z chodzeniem ?
Można ze schodów spaść.

@london5
Zawsze tak masz? Bo kurde za czasów jak jeszcze Waliłem to 4 saszety były dla mnie standardem (jakoś tak wyszło że idealnie kopały) i bardzo rzadko występowały u mnie tego typu objawy, może z 3 razy w sumie. I wtedy jedynym sposobem było nie chodzenie po schodach a najlepiej położyć sie do wyra i przeczekać.

Ja kiedyś najpierw chwilę uczyłem się chodzić w pokoju zanim wyszedłem do kibla,żeby przypału nie narobić.Tak to chyba nie ma rady.

Planuje jebnąć jakaś porządną dawkę na pierwszy raz, raczej poryć się nie poryje, mam dużą wrażliwość na dragi i spore doświadczenie z psychodelikami(1250uq LSD na raz nie robi na mnie większego wrażenia, jedynie jak zjadłem 3 gram GT plus 600uq LSD to na peaku nie umiałem się wysłowic, po za tym keta, changa, meskalina itp, wszystko w dużych dawkach, żeby dobrze klepało, przy LSD wizuale mi wchodzą dopiero powyżej 500uq, wiem mało ekonomiczny jestem xD), ale mam snieg optyczny, mety, szumy uszne od dziecka, prawdopobnie od walenia gazu w wieku 10 lat, i tu pytanie jak myślicie benza może mi pogłębic cos co juz mam? Czy raczej jak juz to mam to nie grozi mi zbytnio wieksze uposledzenie widzenia xD

Trip raport:
2 saszetki Tantum Rosy bez ekstrakcji, wsypane do kubka zalane woda i zmieszane z cukrem. Wchodzilo jakas godzine. Zanim mialem zwidy to juz nie wiedzialem czy to w krzakach poruszyl sie ptak czy mi sie wydawalo (okazalo sie ze to byl ptak). Najpierw zaczalem widziec smugi swiatla, takie pioruny ktore pokazywaly sie w koordynacji z ruchem galek ocznych, bardzo nie przyjemne bo myslalem ze moge stracic wzrok (to sie nie zdaza z tego co czytalem). Robilem cos w kuchni i slyszalem audycje radiowa w tle, potem okazalo sie ze radio bylo caly czas wylaczane. Spedzilem z 4 godziny na stojaca przy szafce na ktorej trzymam jedzenie. Zasniecie nie mozliwe przez stymulacje. Apropo stymulacji ktora pojawila sie po kilku godzinach od wziecia to byla ona identyczna do tej amfetaminowej (taki plusik ale fakt tych zbyt intensywnych halunow i tego jak czulem sie z wlasnym mozgiem mam na mysli intoxykacje to nie polecam) nie spalem 2 doby mimo palenia pozniej mj. Czapa mocna nie ma co. Poplakalem sie bratu do telefonu na fazie ze nie bede pil wiecej alkoholu i faktycznie nie pije (juz 8 dzien) i w ogole odechcialo mi sie cpac przynajmniej tak jak kiedys ze sam w pokoju. W towarzystwie predzej. Ale... Zauwazylem ze poprawilo mi sie myslenie. Potrafie czytac swoje mysli i rozumiem czego chce cos z czym sobie nie radzilem przed benzydamina. Potrafie brac przyklad z innych i wprowadzac zmiany na lepsze w swoim zyciu od teraz nie od za chwile, duzy plus tego narkotyku mam nadzieje ze tak zostanie na zawsze.

@Kawapapieros czy miałeś "powidoki" po tym tripie jak tak to jak długo?

kurde to ja zarzuciłem o pół saszetki mniej (tj. 750mg) i jestem lekko rozczarowany

wiadomo ze względów bezpieczeństwa podszedłem do tej substancji nazbyt ostrożnie chociaż cały dzień kopciłem zielsko ale poza wyraźnym wyostrzeniem kolorów (konkretnie barw ciepłych) i delikatnym rozmywaniem podłogi to jakiś grubych haloonów nie miałem a to właśnie na nie najbardziej liczyłem w sumie ciekawym zjawiskiem też były takie jakby stroboskopowe ruchy i mętny widok ale coś podobnego miałem też na DXM tak samo jak obrazy przemieszczające sie po ścianie

mimo wszystko substancja mnie zaciekawiła i mam więcej pytań niż odpowiedzi... na pewno stestuje jeszcze pare razy i obowiązkowo w mixie z DXM