Właśnie szukam psychiatry, który będzie kumaty w temacie odstawienia benzodiazepin. Niestety mój obecny i dwóch innych u których byłam nie widzą problemu w odstawianiu tak niskiej podobno dawki. Każdy twierdzi że lata zażywania nie mają znaczenia. Śmieją się że chce to zamienić na diazepam, oczywiście nie widzą w tym sensu, bo po co łączyć dwie benzodiazepiny. Chce odstawić clonazepam a nie mam wsparcia w psychiatrze. To tylko w Polsce chyba tak może być. Nigdy nie zażywałam innego benzo. Nie będę ukrywać, że boję się odstawki, ale po ludzku jej chce bo chce normalnie żyć bez wspomagaczy.

Ja postanowiłem ze nie biorę bo dostałem potworne dawki alpry po 2mg. Cold Turkey, jedynie 3 dni brałem minimalne dawki. Teraz siedzą sobie opaksy w szafce i nawet mnie nie ciągnie. Najważniejsze to postanowić i naprawdę chcieć.

Czy w przypadku biernego uzależnienia powinenem zgłosić się po pomoc? Nie wiem czy to odpowiedni wątek; nie jestem fizycznie wjebany, jem głównie klony niewiele ponad pół roku z 2-tygodniowymi przerwami i nie widzę ich negatywnego wpływu na życie, ale moje schematy myślowe coraz bardziej mnie niepokoją. Ciężko ocenić ile wpierdalam, bo nie wiem kiedy zaczynam ciąg, kiedy go kończę, a okres pomiędzy to każdorazowa zagadka detektywistyczna rodem z prozy Doyle'a. Dopiero z paką w ręku czuję, że mogę zacząć normalnie żyć, rozwijam się zawodowo, intelektualnie, zaczynam naprawiać relacje ze znajomymi, rodziną, dbam o swoje zdrowie, swój wygląd, uprawiam sport, uczę się nowych rzeczy, nie prokrastynuję; nie rozwlekając tego monologu popycham swoje życie lata świetlne do przodu. Zakładam, że znacząca część osób z tego wątku rozumie kontekst. Jakkolwiek, jak już wspomniałem, nie widzę w tym nic negatywnego, to większość mojego życia jest naznaczone benzo, czy to w postaci nabytych, licznych nawyków czy jeszcze liczniejszych znajomości niewiadomego pochodzenia. Źle mi z tym wszystkim psychicznie, tym bardziej że brak paki = brak rozwoju, stagnacja intelektualna, umysłowa degrengolada. Głupia sytuacja; ze względu na brak bezpośredniego problemu nie mam żadnego, nawet najmniejszego wsparcia i głupio mi o nie prosić, jednocześnie czuję że to życie od paki do paki z czasem może stać się problematyczne; paradoksalnie nie pamiętam właśnie tych krótkich okresów trzeźwości, bo zwyczajnie nie ma czego pamiętać. Kurewsko mnie smuci świadome przekładanie kolejnych obowiązków, brak radości z pasji które rozwijam na benzo i patrzenie na to, jak tygodniami moje życie stoi w miejscu. Pierdolona cząstka Boga.

@birdboy jakbym czytał swoją historię. Dobrze napisane. Tyle, że te pigułeczki brane w ciągu tracą magię wraz z tolerką. Jak ludzie jada na 2mg klona na dobe 10 lat i normalnie funkcjonują, nie maja benzodeprechy, tolerki i tej skurwiałej pustki.

Witam jestem nowy na forum ale doświadczenie z różnego rodzaju używkami posiadam dość duże, ostatnio zacząłem brać benzo a mianowicie zomiren i frontin dwa dni nie działało w ogóle później wziąłem 1,5 mg zomka i działa dobrze, pytanie czy po ciągach 5 dni po 2mg nie będzie czuć odstawienia

@Smokeweed69 - ciag 5 dni po 2mg - to dopiero zapoznałeś się z profilem działania alpry, problemu z odstawką nie będzie(przy założeniu, że nie masz bagażu doświadczeń z innymi benzo- tolerancja krzyżowa), do dwóch tygodni ten lek stosowany - nie wywołuje dużego dyskomfortu przy odstawieniu, względnie stosuj lek doraźnie- nie co dzień(przerwy sa koniecznością przy używaniu benzo)

No też mi się wydaje że dopiero zaczęła na mnie działać tak jak trzeba bo na początku to prawie zero różnicy teraz też mam Xanax 2mg możecie mi powiedzieć czym różnią się te benzo i ile go maks można zjeść i w jakim czasie żeby się nie uzależnić, pozdro

Masz 127 stron tematu, i w chuj innych - nie zadawaj pytań jak jakiś jebany gimbus

Kurwa, mozliwa jest tolerka krzyzowa z alko nawet w tak malych ilosciach jak 1-2 browary dziennie 3 czasem 4x w tygodniu? Bo jak robie kilka dni przerwy to chuja czuje benzo. Nie zapijam benzo alko, wczoraj wzialem o 7 rano, wieczorem.wpadly 4 piwa pod mecz. Dzisiaj benzo nie czuje (ciezko zebrac mysli jak na kacu), zadnej motywacji chociaz po zwiekszeniu dawki w grudniu bylo dobrze. Wiem ze upijanie sie do benzo jest glupota stad najebalem sie moze ze dwa razy odkad biore ale 4 stelle w knajpie ktore watpie czy mialy 4%? Mam wazne tematy do ogarniecia a w glowie rozjebka jakbym wypil z 0.7 i zagryzl 6 mg klona.

Czy dobrze wnioskuje ze zaczyna zachodzic synergia benzo alko i mimo ze nie musze pic (jak alkus) to benzo bedzie chujowo dzialac bez tego browarka-dwoch (zadnych powyzej 5%) ?

Witam wszystkich , czy mogę brać nasennie 1 mg klona np dwa lata i pózniej stopniowo odstawić, to nie jest duża dawka. ?