Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
klon dziala na mnie wybitnie extra albo raczej uderza celnie w to co potrzebowalem od paru lat - koi nerwy i stres, chilluje ale daje jednoczesnie pozytywna energie i motywuje do dzialania po 0.5mg dziennie, czasem 2x dziennie. Zerowa tolerka, dziewica z tabletkami wszystkimi mimo 43 wiosen. Mam dobry humor, checi pobawic sie z dziecmi, wyjsc do pracy...gora 1 mg dziennie przez ostatnie 14 dni, raz z przerwa 3 dniowa. Mysle i mysle - jak to daje taki efekt to nie dziwie sie, ze ludzie funkcjonuja na tym 20 lat. Gdzies czytam, ze przy takiej dawce to sie wpierdala po 2-3 miechach i moze to glupio brzmi - ale tak wlasnie chce sie czuc. Po 1mg kloma, 0.5 czy 1 mg rano przed praca do kawki, ten fajny wyjebany kop chillu w polaczeniu z dobrym pozbawionym lekow i kurwicy nastrojem destrukcyjnym. Zaden haj, zaden odlot czy upierdolenie - nastroj i pewnosc siebie. Zajebioza, tak na mnie dziala w dziewiczych 2 tygodniach.
Wiec po co to zmieniac? Czytalem to forum sa ludzie co latami biora dawki 2mg-4mg i funkcjonuja normalnie. Funcjonowanie przez 20 lat na benzo 2mg dziennie chyba jest mniej destrukcyjne niz ciagi alko czy inne przez ten sam cxas? Chlanie wylacza a tu mozna zalatwic sprawy, naprawic trampoline co czekala 5 miesiecy, wytapetowac pokoj, pogadac normalnie a nie milczec.
Sa tacy tutaj co nie brali by miec faze z 5 piwerkami i opisywac blogi stan odlotu albo tacy co zaczynali od 2mg a konczyli na 8-10 podnoszac dawke w poszukiwaniu silniejszych doznan - tylko tacy co latami by normalnie funkcjonowac brali dawki terapetuyczne jak 1-2mg ktore pomagaly im normalnie zyc? Sa jakies dlugofalowe skutki uboczne przy takim stosowaniu?
Musze zrobic przerwe po tych 2 tygodniach bo juz przy 3 przerwie po 72h napadl mnie dziwny niepokoj i poczucie wewnetrznego rozbicia , taki lekki syndrom odstawienny chyba. 43 lata, moze zostalo mi 20 zycia w jako takiej jakosci, pewnie skupione na pracy do emerytury, jak te klony tak dzialaja na mnie to mogloby byc to fajne 20 lat a przynajmniej takie jak ostatnie parenascie dni.
Wiem, ktos napisze tolerka wzrosnie, bedziesz bral wiecej by poczuc ten efekt i sie wjebiesz - ale sa chyba tacy co biora jedna ustalona dawke, ktora im pomaga tak w 1 roku brania jak i 5 i poki nie eksperymentuja i plyna - to ta dawka dziala?
Gdzies czytam, ze przy takiej dawce to sie wpierdala po 2-3 miechach
Musze zrobic przerwe po tych 2 tygodniach bo juz przy 3 przerwie po 72h napadl mnie dziwny niepokoj i poczucie wewnetrznego rozbicia , taki lekki syndrom odstawienny chyba
Tak, są tu osoby, które brały stabilne dawki klonów i 20 lat. Przy czym zdarza się, że w którymś momencie przestaną działać i nie pomoże nawet żadne zwiększanie dawki. Na pewno to mniej destrukcyjne niż chlanie alko, i to o wiele. Byle tylko nie łączyć jednego z drugim. Przewlekłe nadużywanie benzodiazepin często osłabia pamięć i koncentrację, prowadzi również do pewnych trwałych zmian w mózgu. Jednak w porównaniu do wielu innych narkotyków nie są one na ogół jakieś straszne. O ryzyku nabawienia się padaczki zapewne wiesz.
Widzę, że jesteś poważnym, dorosłym człowiekiem. Więc powiem tak. Jeżeli już zdecydujesz się w to wjebać poszukując większego komfortu życia, to kilka uwag. Staraj się trzymać najniższych zadowalających Cię dawek, nie podnoś ich właśnie bez potrzeby, dbaj o higienę swojego życia w innych aspektach. A jeszcze bardziej, by mieć stały zapas benzo i jakieś stałe dojścia. I awaryjną paczkę relanium (diazepam, długi okres półtrwania) w szafce, jeśli klonów braknie i trzeba będzie zbić delirium czy odstawić. W ten sposób, przy dobrych wiatrach, masz szansę dociągnąć do emerytury jako wyluzowany, starszy Pan...
...niezbyt dobrze pamiętający szczegóły ostatnich dwudziestu lat swojego życia. %-D
Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
1. Te trwałe zmiany w mózgu na czym polegają? Poza osłabieniem wrazliwości receptorów GABA-A, które jednak po pewnym czasie abstynencji chyba wracają do zupełnej normy?
2. Rozmawiałem z pewną kobitką (po 60tce już teraz jest) która twierdziła że przez wiele lat brała Lorafen i działał na nią tak że dawał jej właśnie sporo energi i chęci do działania i do życia (tylko nie wiem czy brała to codziennie czy doraźaźnie:] ) Czy to możliwe że benzodiazepiny na pewne osoby nie działają uspokajająco/nasennie tylko działają aktywizująco? Później była w szpitalu i tego Lorafenu jej niechceili dawać (ale to nie był odwyk tylko ogólnie sie leczyła chyba na schizofrenie czy coś tam innego , nie wiem dokładnie, syn jej popełnił samobójstwo....) i nic nie mówiła aby miała jakieś objawy odstawienne. Teraz widziałem że czasem łyka 2mg Relanium (chyba na uspokojenie bo nie sądze aby po relanium miała kopa energetycznego). Na jekiej zasadzie benzo daje te efekty - poprawa nastroju, energia do działania? co za to odpowiada? wzrost dopaminy serotoniny? przecież gaba działa hamująco na mózg... ponoć nieraz ludzie mają po benzo euforie jak zarzuca dużą dawkę - tylko po jakim benzo? mój kuzyn jak wiele lat temu nałykał się relanium to ponoć spał 2 dni więc nie sądze aby miał euforię . I to samo gadał mi pewien lekarzyna psychiatra ze po benzo jest euforia - może jako efekt paradoksalny u 1 na 100 ludzi? czytałem na wikipedi ze po hydroxyzynie mona też mieć euforie hehehe .... ciekawe....
3. Inna kobitka mi opowiadała (byłem wtedy w psychiatryku....) że jak odstawiła czy zmniejszyła dawke Lorafenu (było to po smierci Michaela Jacksona który też zazywał m.in. Lorafen i się wystraszyła i postanowiła przestać to brać:) to "chodziła po ścianach" i finalnie znalazła się w psychiatryku na odwyku. TYle że ona już miała tolerancje o ile dobrze pamiętam i musiała brać więcej niż na początku. Co to znaczy "chodzić po ścianach?" - że człowiek musi trzymać się ścian żeby się nie przewrócić bo ma takie zaburzenia równowagi czy zawroty głowy czy osłabienie siły??? Wtedy temat mnie nie interesował bo nie brałem benzodiazepin. Na owym oddziale (Instytut Psychiatri i Neurologi w Warszawie) był jeszcze jeden Pan który się wjebał w alprazolam (brał 2x dziennie po 2mg alpry) i mówił że najpierw był na detoksie z alkoholikami (mówił że alkoholicy po 2 tyg. przestawali się trześć a on dłużej dygotał:) no a potem był na tym oddziale co i ja byłem i miał weflon w przedramieniu, pobierali mu krew do badania (badali steżenie benzo???) , mówił że jakaś pani doktor z tego oddziału opracowała autorską metodę odstawiania benzo ale na czym miało by polegać owe autorstwo to nie wiem (gadał coś że najpierw mu dali dużoo jakiegoś innego benzo a potem redukowali dawkę), wiem że brał antydepresant jako wspomaganie; a możę mu flumazenil podawali dozylnie chociaż nie sądze. Ciekawe w którym momemcie my ten antydepresant dołączyli - bo owa trzęsawka moigła być skutkiem ubocznym antydepresanta przecież. Gadałem ze znajomym, dostał wenlafaksyne od psychiatry i go tak pobudziło że mówił że musiał 6 piw wypić żeby się uspokoić:) są takie skutki uboczne szczególnie w początkowej fazie brania SSRI.
23 września 2018xxyzyxx pisze: Czy to możliwe że benzodiazepiny na pewne osoby nie działają uspokajająco/nasennie tylko działają aktywizująco?
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
1. Te trwałe zmiany w mózgu na czym polegają? Poza osłabieniem wrazliwości receptorów GABA-A, które jednak po pewnym czasie abstynencji chyba wracają do zupełnej normy?
Powszechnie wiadome jest, że zaburzenia funkcji poznawczych po odstawieniu benzo utrzymują się do pół roku i dłużej. Dość wyraźnie wskazuje to, że mamy do czynienia z jakimś rodzajem uszkodzenia... Ale organizm ludzki posiada przecież zdumiewające zdolności regeneracyjne. Jednym z pewnych tropów poszukiwań uszkodzeń jest ekscytotoksyczność glutaminianu, który podczas odstawienia benzo morduje nam komórki nerwowe. ;-)
*
Zhong G, Wang Y, Zhang Y, Zhao Y (2015-05-27). "Association between Benzodiazepine Use and Dementia: A meta-Analysis" .
Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
Zapodam tu fragment korespondencji z pewną osobą której nie znam: "dziękuję za radę, niestety odrzucam wszystkie SSRI z uwagi na ogromne pobudzenie psychoruchowe (citalopram, Escitalopram) albo z kolei totalną senność przy Rexetinie (paroksetyna), Fevarinie (fluwoksamina).
decydujące znaczenie ma to, że jestem uzależniona od benzo i we wrześniu idę po raz 4 i ostatni na detox z Clona - w moim przypadku to już walka o życie (nie tylko moje)
pozdrawiam"
ps. Po ile chodzi na czarnym rynku opakowanie Relanium 20 tabletek 5mg? w jakich granicach plasują się ceny tego specyfiku?
Dają nieraz alkoholikom sulpiryd na objawy odstawienne po alko - więc może w przypadku uzaleznienia od benzo też by ten sulpiryd coś dawał - on oprucz wpływu na receptory dopaminowe wpływa także na receptor GHB...
Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
23 września 2018UJebany pisze:Te działanie aktywizujące to tak nawiasem mówiąc.Jesteśmy spokojniejsi, bez léków i dzięki temu potrafimy stawić czoła najcięższym wyzwaniom.To właśnie ta ''aktywizacja'' :cheesy:23 września 2018xxyzyxx pisze: Czy to możliwe że benzodiazepiny na pewne osoby nie działają uspokajająco/nasennie tylko działają aktywizująco?
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:
misspillz.blogspot.com
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.