A wracając do tematu postanowiłeś sobie upiększyć troche mój czas i zarzuciłem sobie 25 mg relanium czyli 5 tabletek relanium i postanawiam wypić dzisiaj 3 browce a narazie dopijam 1 browca, a moje pytanie jest takie co jest lepsze brać przykładowo 6 tabletki relanium po 2 razy czyli najpierw 3 a potem 3 w odstępach po 1 godzinie, czy 6 tabletek relanium odrazu.

Mnie zastanawia coś innego. Ja jak wezmę wieczorem dwie rolki, to na drugi dzień rano mam problemy z utrzymaniem równowagi. Po pięciu chyba bym kitę odwalił 8-(

powiem wam ze wzialem dzisiaj 12mg diazepamu i gdzies tak po 30min zrobilo sie milo, po nastepnych 60-90min juz powoli przestawalo byc milo i w ogole to chyba i tak nie bylo TO (zwykle odprezenie, nic bardzo przyjemnego) panicznie poszukujac jakiegos uczucia ktore sprawiloby ze mialbym chec jeszcze kiedys sprowac jakiegos benzo zarzucilismy z kumplem jeszcze po 10mg oxazepamu (resztki z domowej apteczki, wiecej nie mielismy), na dobra sprawe nie polepszylo to naszej sytuacji. z koniecznosci wyszlismy ode mnie z domu i snulismy sie po mniescie lekko (nie lubie tego slowa ale...) zamuleni. po powrocie do domu przegralem walke z opadajacymi powiekami i poprostu usnalem...
nie spodziewalem sie jakiejs wielkiej bomby, fajerwerkow ani nic w tym stylu ale po tym co przeczytalem tu na forum myslalem ze to cos odrobine przyjemniejszego... czy tak poprostu jest z benzosami czy ja cos popsulem tym oxazepamem albo poprostu zamalo wzielismy z kumplem?

do benzo trzeba dorosnac, mam tu na mysli to ze nie jest to rekreacyjny lek. ja majac swoje lata, w tym 10 lat w narkotykach, probowalem wszystkiego co tylko mozna dostac w polsce i holandii. no i skonczylem na benzo i opiatach, z opiatow juz wychodze bo mnie znudzily, ale za to benzosy bardzo mnie odprezaja a wlasnie tego szukam w dragach obecnie. nie zadne jazdy czy fazy ale zwykle uspokojenie, odprezenie

przeciez napisalem ze nie oczekiwalem fajerwerkow, liczylem wlasnie na odprezenie ale jakies takie bardziej odczuwalne. z tego co mi poradziliscie to pomyslalem ze cos w okolicach 10mg na pierwszy raz bedzie ok. a tu zastanawialem sie czy poprostu sobie nie wkrecilem ze jest "luzniej" bo podobnie sie czuje jak sie walne na kocyk na trawie w wakacje i patrze w niebo :) moze masz racje wsburroughs ze nie dla psa kielbasa...

Ja też się zastanawiam na tym działaniem benzo, np ja 1 raz z benzo spotkałem się w szpitalu, a dostawałem je na sen, jak mi 1 raz podali w szpitalu benzo to czułem się zajebiście niewiedziałem co ja robie coś tam majaczyłem, kolejne noce podawania benzo tak intensywnie na mnie nie działały tylko powodowały przyjemny relaksik, dopiero po duższym czasie pobytu w szpitalu po benzo dostałem też udanej fazy i pamiętam że nawet kilku z mojej sali też dostali leki nasenne i chyba ich tez zaczeło brać nawzajem zaczeliśmy sobie wkręcać filmy w końcu ktoś wpadł na taki głupi pomysł żeby iść do dyżurki pielegniarek, a jak byłem tak po tym benzo odużony, że nie wiedziałem co robie no i w drodze do dyżurki nie doszliśmy bo nie byliśmy w statnie , ale pielegniarki zobaczyli nasze dziwne zachowanie więc na drugi dzień lekarz zmienił mi podobno lek, tylko mnie to trochę dziwi bo czasami jak leżałem w szpitalu to benzo wogole nie działało a czasami odużało czy to mogło być spowodowane tym że czasami podawali mi większe dawki. Wychodząc, że szpitala na karcie wypisu miałem napisane dwa leki, które mi podawali był Lorafen i Hydroxyzyna, jednak Hydroxyzyna odpada czyli to Lorafen powodował to odużenie, a wracając do tematu to mnie też zadziwia działanie benzo na organizm ludzki bo niektórzy np po relanium czuli rozluznienie z poprawą nastroju, a niektórzy tylko uspokojenie, np te jak biore relanium to żadnego poprawienia nastroju nie czuje, a w szpitalu po larafenie czułem się dobrze.

Nie wiem ale od jakiegoś czasu zdarza mi sie po mieszanińce alkoholu z relanium być stanie rozpaczu czyli miec ochote na płakanie z róznych systyacji życiowych, być w stanie takim jakimś depresyjnym.

Jak dla mnie to afobam nalepszy tylko z Alko nie mieszac, jesli sie wezmie duza ilosc bo nieciekawie jest......... :-/

Temazepam polecam ;>

Jednak lekarze to skurwysyny, lekarka mi ostatnio powiedziała, że już żadnych benzodiazepin mi nie wypisze ;( Kurwa z niej jebana ;(

Dlatego polecam grzebać w koszach na przeterminowane leki ;> W ostateczności recepty robić, hehe ;)

Z benzodiazepin to midazolam chyba jest godny polecenia.