5 doba bez klona, pregabalina 150-150-150 ogólnie fizycznie rzeźnia ale chociaż stawy nie bolą, jest sens dorzucać jakies benzo? by było lepiej fizycznie oczywiście heh
Nie jest to mój pierwszy raz gdy skręca od klona aaa no i od września 3 paczki zjedzone odstawka bezbolesna na jakiś czas na pregabalinie na 2 tyg i znowu wjazd na klona zjedzone w miesiąc 2.5 paczki i brakło klonów żeby redukować i tym razem prega już nie pomaga bo teraz codziennie był jedzony klon w sporych dawkach łączony z trampkiem też w sporych dawkach, detox odpada bo covida mają na suchym jarze.

Ja jestem uzależniony od benzo 7 lat jakoś. Nie, nie jadłem ciągiem przez 7 lat, ale spodobało mi się od pierwszej tabletki. 22 lata, a już mam kurwa dość tego jebanego zniewolenia, zapisałem się na odział psychiatryczny w celu fajnego zejścia i ustawienia leków pod moją przypadłość, nerwica, w tym natrętne myśli, zaburzenia depresyjne, borderline etc.
Sam w domu tego nie ogarnę, tak czuję. Chcę konkretniej obstawy lekowej, bo mam skłonności do paniki .
Od baklo jestem wolny ze dwa tygodnie, a lubiłem podjesc.. no oprócz dwudniowego ciągu, bo załatwiałem koledze to sobie dwie setki wziąłem. Ja ogólnie chcę być całkiem czysty od GABA zabawek, pregi też.


Dlatego już mi się instaluje ponoć mocno sedatywne SSRI, jakim jest fluwoksamina w dawce dobowej -300mg. (100-0-200)
Do tego jakiś stabilizator w dobrej dawce, celuję w Topiramat, rozłożony na dwie dawki, drogi lek ale podobno skuteczny.
Na sen mam 150mg trazodonu w wersji CR.
Znając życie dołożą kwetiapinę, ale nie obejdzie się bez upomnienia z mojej strony o dodanie do tego wszystkiego opipramolu, z racji iż może być coś na rzeczy z tym receptorem Sigma.
Było by też spoko przetestować 150-300mg bupropionu do całości szlugi bardzo bym chciał rzucić, lub choćby się na nikotynę vapo przerzucić, ale gdzieś na forum wyczytałem, że fluwoksamina i bupropion to fajny miks.

Ponad tydzień jestem czysta ale strasznie mmie korciło żeby zobaczyć czy faktycznie benzo nie dotknę już nigdy bo nie mogę i polecę a w domu mam 2 paczki .. wzięłam wczoraj 1mg i w sumie faza taka oo poszłam spać ..

7 doba bez benzo, prega 1200mg na dobę OMG w sumie to zrobiony pregabalina latam, nogi ciężkie jakby tone ważyły ale czuję się dobrze, teraz tylko pregabaline zbijać do 300mg bo przecież naćpany tym latam, ogólnie klon to jest jakaś masakra w odstawce
Odstawiałem alpre trampka czy bupre i nie było takich jazd jak po klonie...
Ogólnie jak już człowiek wpadnie w klona to po odstawce przynajmniej ja czuję pustkę która nie umiem niczym zastąpić...

Zauważył ktoś żeby detox/skręt od benzodiazepin zwiększał funkcje kognitywne takie jak zapamiętywanie, uczenie się chociażby?

scalono - WRB

Proszę o scalenie postów.

@Stteetart ktos coś wie na ten temat?

Witam serdecznie, to mój praktycznie pierwszy post mam do was Panowie/Panie :) pytanie. Borykam sie z nerwicą lękową od jakiegoś 17 roku życia, długo nic z tym nie robiłem od 3 lat rozpocząłem farmakologie. Dodam, że mój przypadek jest skomplikowany. Kiedyś miałem lęki nawet wyjść na ulice. Tylko.. ja z natury jestem niezwykle otwarty, jak pokonam lęk to jestem aż za pewny siebie, dusza towarzystwa, showman wręcz (żartobliwie :) ) i sprawia mi to na maxa satysfakcje. Lęki zupełnie jakby "nie pasują" do mojej osoby.. jednakże je mam, mam i to bardzo i przy czasem absurdalnie codziennych czynnościach. Obecnie prowadze działalność, posiadam paru pracowników i pertraktuje z klientami (oczywiście lęki towarzyszą mi cały czas więc moje życie jest wręcz PRZEPEŁNIONE lękiem). Sądze iż to nie mój lęk, oczywiście współpracuje z terapeutką.. ale do sedna to jest temat o benzo... Przez 3 lata farmakologi przetestowałem kurwa ze 20 SSRI żadne nie przynosiły nawet 10% poprawy, dodam, że mam faktyczne ADHD i biore MPH (co wzmaga lęki ale dzięki temu jestem kurewsko wydajny)... do SEDNA, mój obecny psychiatra przepisał mi benzo. Sluchajcie, ja wiem, że to magiczna tabletka i wszyscy to wpierdalają "rekreacyjnie" i dorzucają jakieś mixy. Ja nie z tej bajki, ja mam tyle energi w sobie, że bez tych lęków miałbym najwiekszą bombe z samym sobą na trzezwo. Jednakże jak zacząłem to brac to rozwiewa 70% moich lęków latam jak pojebany dzwonie, załatawiam sprawy, rozbudowałem część mojej hali produkcyjnej, jeżdze do klientów z głową uniesioną wysoko, dumnie. I ładuje to od pół roku. Słuchajcie tylko, że ja przez te pół roku jadłem 0,25 praktycznie codziennie, czasem sobie robiłem 2-3 dniowe przerwy, ze 2 razy zrobiłem 5 dni przerwy żeby odpoczął organizm. Jednakże ostatnio sie mocno wystraszyłem czytając o uzależnieniu, lekarz mi przepisuje Alprox, nie znam sie na innych relaniumach clomidach nic innego nie wpierdalalem nigdy tylko alprox ten. Ostatnio zauwazylem ze wzrosła delikatnie tolerka i jem niecałe 0,5 mozna powiedzieć 0,4. Do sedna kurwa mac... czy to jest normalne ze po półrocznym braniu tak dosyc regularnie z ww. przerwami, ja odkładam alprox na weekend (nie ma stresujących spotkań itp) i w ogóle mi tego nie potrzeba, własnie wróciłem se z siłki, koncentracja elegancka, humor zajebisty. Z tego co widze ludzie mają jakieś chore jazdy przy odstawianiu, dodam ze mam 28 lat, gdy mialem 20 przez 3 lata ładowałem mefedron co jakies 3 tyg ale zdarzało mi sie, że leciałem łukiem jak Kubica przez 5 dni, odstawiłem mefedron z dnia na dzień bo tak po tym odpierdalałem, że szok. Czy moge ładować alprox pn,wt,czw,pt ? Dodam, że nie dobijam dawek, rano wchodzi 0,3-0,4 i cały dzień kozak pewność siebie, bomby nie potrzebuje, bo sam jestem bombą. Lek działa cudownie terapeutycznie, oswajam sie z ludźmi, nabieram nowych jakby.. nawyków myślenia - że nie ma sie czego bać. Pozdrawiam wszystkich graczy a tych co sie zmagają z problemami gorąco dopinguje i trzymam za was kciuki.

@Aronek Czyli bierzesz 0,4 aprazolamu na dobę od poniedziałku do piątku i w weekend przerwa? Nie możesz jeszcze 2 dni w tygodniu np. gdzie masz mniej do załatwiania z ludźmi nie zarzucać? No przecież jak ma się firmę to są takie dni, że trzeba przysiąść do papierów i policzyć to i owo, nawet jak masz osobę od kadr czy księgowego... wtedy mógłbyś nie zarzucać. Kurde historia przypomina mi moją... skoro zauważyłeś tolerkę to jednak za często bierzesz.
Ja nie jestem tak do końca przeciwnikiem benzo, wiem, że ludzie mówią, że benzo nie pomagają tylko maskują problem, a po zaprzestaniu wraca się do punktu wyjścia, ale nie do końca się z tym zgodzę. Zależy od schorzenia. Jak masz fobię społeczną i po benzo jesteś w stanie wygłosić referat przed grupą ludzi i przy "pomocy" benzo zrobisz tak 100 razy to potem 101 raz bez benzo jest łatwiejszy...
A ludzie mają chore jazdy przy odstawianiu bo to zależy ile brali, jak długo, jaki organizm... i pamiętaj, że pierwsza odstawka jest lajtowa, ale taka np. trzecia odstawka to już naprawdę inna para kaloszy...

@MontBlanc byku teraz biore pn,wt,czw,pt własnie zauwazylem ze bez benzo wyjebane i idzie mi dobrze, lepiej niz przed, wiesz tez trzeba patrzec ze tu siedza cpyki i tak naprawde podejscie jest uwarunkowane stanem, wsluchuja sie w siebie ale tylko w tą sfere "jak działa" a nie roznicy faktycznej. Nie chciałem nikogo urazić

chyba muszę uzupełnić swój wątek.
link tu :
https://hyperreal.info/talk/topic65677.html
dużo w dół.
dużo bólu i cierpienia.
podstawa to żadnych używek, sport i dobra dieta.

siedzi też dużo osób, które się leczą, biorą terapeutyczne dawki co nie oznacza, że się nie uzależniają, przecież nawet w ulotce jest bodajże 5-6 tygodni, a ty bierzesz 6 miesięcy i jeszcze zwiększyłeś dawkę, sam chyba wiesz co to znaczy