Heterocykliczne substancje modulujące potencjał neurotransmisji GABA, będące pochodnymi dwuazepiny – np. diazepam, czy klonazepam.
Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7351 • Strona 663 z 736
  • 19 / 10 / 0
22 lipca 2021Tekneek pisze:
Witam jak najmniej boleśnie zejść z alpry biore jakoś 2-3 mg od jakoś 3 tygodni do tego czasem jakie parę piwek wypije, mam diazepam w zapasie jakoś 17 tabletek (10 mg) które można na pół dzielić ?
Rozpiska, która powinna być bezbolesna:
diazepam w 2 dawkach- rano i wieczorem po 10mg, wiem, wiem, po co dzielić dawki skoro okres półtrwania to nawet do 200 h. A no po to, że okres odczuwalnego działania to już tylko 4-6 godz., dlatego lekarze przepisują diazepam nawet w 3 dawkach na dzień. ( nie ma tu znaczenia, czy alprę brałeś rano czy na sen)
1-2 dni - 1mg alpry + 20mg diazepam ,
3-4 dni - 0,5mg alpry + 20mg diazepam
5-6 dni - 0,25mg alpry + 20mg diazepam
7 dzień - 20 mg diazepam
8 dzień- 15mg diazepam
9 dzień-10 mg diazepam
10 dzień- 5 mg diazepam,
+ 2-4 dni po 2,5mg diazepam

Lub wersja krótsza, która w tym wypadku powinna być wystarczająca (ale Ty zapytałeś jak najmniej boleśnie zejść z alpry, więc raczej polecam opcję 1):
1 dzień - 1mg alpry + 20mg diazepam ,
2 dzień - 0,5mg alpry + 20mg diazepam
3 dzień - 0,25mg alpry + 20mg diazepam
4 dzień - 20 mg diazepam
5 dzień -15mg diazepam
6 dzień - 10 mg diazepam
7 dzień -5mg diazepam
+ 2-4 dni po 2,5mg diazepam

W obu przypadkach jak zostanie Ci coś diazepamu to nie zaszkodzi pociągnąć go 2-4 dni dłużej w dawce 2,5mg/dzień. Piszesz, że masz tabletki 10mg to możesz je podzielić na 4 części (nożykiem do tapet lub kupić przecinarkę do tabletek w aptece-koszt około 4-6 zł), czyli po 2,5mg.
Jakby czasem po zakończeniu brania diazepamu był problem ze spaniem to możesz się śmiało w tym wypadku poratować 2-3 piwkami. Powinno być bezproblemowo.
Z fartem,
Uwaga! Użytkownik Buzzer nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4603 / 2178 / 1
@Tekneek

Piszę teoretycznie (dla CIEBIE I INNYCH), bo twoje pytanie było 3 tygodnie temu. 3 tygodnie brania alpry nie wymaga żadnego taperowania i odstawienia. Na tym etapie jedynie powiększysz stopień zależności fizycznej i tylko pogorszysz sprawę. Odstawiasz od ręki i to wszystko. Pytanie jest natomiast inne - dlaczego tę alprę trzeba było brać? Co z chorobą podstawową? Odstawienie spowoduje, że kłopoty jakie były przed wzięciem powrócą. Pamiętaj, że to nie będzie wina skręta po alprze, a właśnie pogłębienie i nasilenie się kłopotów pierwotnych.

diazepam zostaw sobie na inne, gorsze czasy, kiedy będzie naprawdę potrzebny.

Dlatego też o to się martw. Musisz zastąpić alprę innymi lekami, które zmniejszą chorobę pierwotną. Tym się martw.


@Buzzer
Rozpiska logiczna, ale zwróć uwagę, że 3 tygodniowe branie (nie jest to żaden cykl, a zwykły terapeutyczny model brania wg zaleceń) zmieniłeś w cykl właśnie. PO 3 tygodniach zespołu odstawiennego najpewniej nie będzie (na 99%) ale po 6 tygodniach już na pewno w jakimś stopniu będzie.

Aha i najważniejsze. Jej post był z 22 lipca. Myślę, że jej stan kliniczny się zdecydowanie zmienił
  • 1106 / 220 / 0
Dokładnie, taka rozpiska się nada przy ciągu trwającym z około 2 miesiące. Schodzenie przez 2 tygodnie jak się brało 3 to w zasadzie przedłużenie ciągu, może z zejściem od ręki by nie było problemów, ale 3 max 4 dni na niewielkich dawkach diazepamu żeby nie było jakichś lekkich problemów ze snem i żeby łagodniej substancja schodziła z organizmu nie zaszkodzi. Zresztą można odstawić tą alprę i zobaczyć czy będą jakieś problemy, wtedy w razie co podleczyć się krótko diazepamem.
  • 19 / 10 / 0
@DexPL

Zgoda, że to już prawdopodobnie nie aktualne ale może potomnym się przyda.
Nie zgodzę się z tym co napisałeś (nie twierdzę, że się nie mylę), z kilku powodów (prawda i tak leży jak zwykle gdzieś po środku):
1. alpra to nie rolki, a i do klonów jej daleko jak chodzi o możliwość wystąpienia nieprzyjemności nawet po krótkim stosowaniu. Cały wątek przeczytałem 2-3 razy i wielokrotnie spotkałem się postami osób, które były zaskoczone, że po niewinnym braniu alpry w wysokich dawkach (2-3mg na początek to już bardzo wysoka dawka) nawet przez 10-14 dni przez następny tydzień doznały ostrych objawów odstawiennych i z tego tytułu szukały pomocy na forum.
2. Skoro @Tekneek zadał/a konkretne pytanie to uznałem, że już były problemy z zaprzestaniem brania benzo i nie jest to pierwszy kontakt z nimi (raczej nikt nie kupuje 17szt rolek, a raczej zostały z wcześniejszych kontaktów z nimi, nie nazwę tego ciągami).
3. Dawka lecznicza alpry na początek to nawet 0,25-0,5mg i taka dawka już działa (tu o objawach odstawiennych nie ma mowy), a nie 2-3mg + piwa, tu już jak najbardziej może być nieciekawie.
Uwaga! Użytkownik Buzzer nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1106 / 220 / 0
To że mogą wystąpić jakieś objawy to prawda, w końcu dawki mimo wszystko dość spore, ale schodzenie przez niewiele krótszy czas niż się było w ciągu nie ma sensu.
  • 4603 / 2178 / 1
O wystąpieniu zespołu odstawienia decyduje nie wysokość dawek, a częstotliwość przyjmowania substancji i czas brania. Wysokość może mieć jedynie wpływ na siłę zespołu, jeżeli już się taki wytworzy. Nie wierzę, że po 2 tygodniach alpry ktoś ma zespół odstawienny z pełnymi objawami wymagający pełnego taperowania przez czas dłuższy niż samo branie. Nie żartujmy. I nie, prawda nie zawsze leży w srodku. W większości przypadków ktoś się myli, a ktoś ma rację;)
  • 135 / 21 / 0
Hejo , udało się jestem na 2mg Zomirenu dziennie , cieszę się chociaż słabe to szczęście ale po ponad rocznym ciągu na tak dużych dawkach w końcu jest coraz mniej
O dziwo lepiej czuje się na 2 mg niż na 3mg nie wiem od czego to zależne , czy poprosi etap tych 3mg był dla mnie taki trudny w sensie schodzenie do 3mg
Wizytę mam za 2 tyg i lekarz chce mi znowu uciąć dawkę o 1 tabletkę
Ciekawa jestem czy dam radę i wogole
Ale generalnie benzozercy jak macie sile to działajcie ja okolo 4 miesiące temu na ponad 6mg różnie było nie widziałam już dla siebie innej drogi jak odwyk lub trumna taka paranoja była na głowie
A obecnie nie zapędzając się i nie zapeszajac z całej odstawki i reedukcji jeden z lepszych tygodni psychicznych
Jakoś spokojnie wtf
Miałam dużo potknięć , nawet ostatnio zabrakło mi benzo i od ponad roku byłam 2 dni na czysto do wizyty u lekarza , sponiewieralo mnie strasznie
Powodzenia wszystkim
No bo co? No bo mogę
  • 3 / 2 / 0
Cześć
Nie wiem jak sobie już radzić z zejściem z benzo.
Ciąg 4lata , w tamtym roku zeszłem stopniowo do zera ale redukcja trwała to kilka miesięcy.
Niestety powróciłem
Półroczny ciąg na 3 mg klona
I tym razem nie potrafię zejść .
W 21 dni zeszłem to mnie moglem się ruszać przez 2 miechy
Bardzo dziwne stany.
Głowę mi rozrywało , jakieś błyski przed oczami itp.
Jestem na 10 mg diazepamu w tej chwili.
Ogarniam rzeczywistośc na tyle zeby wyjsc do ludzi.
Ale codzienne sprawy to jakaś masakra.
A tu jeszcze do zera jest trochę
Naprawdę strasznie mocno organizm przyzwyczajony.
Zero koncentracji. Odmóżdżenie totalne. I ta niechec jakiejkolwiek aktywizacji w ciągu dnia.
Dochodzi do tego że muszę się zmuszac jeść.
Wychodzi na to że każdy ciąg następny to o wiele trudniej jest zejść.
Wręcz graniczy w końcu z niemożliwością
Stany lękowe coraz mniejsze ale jednak to gehenna
  • 14 / 3 / 0
@sclero2014 @WALLSTREET @pici73 @starysteve
Minęło pół roku. Wiem, ostrzegaliście. Na początku (kilka dni) brałem 2mg alprazolamu na sen, potem przyzwyczaiłem się do 3x 0.5 dziennie. Nie wiem w jakim celu. To chyba najgłupszy przykład wjebania się w benzo.
No i trawa, codziennie od rana do wieczora 2-3g. Tak mnie zahibernowało, że od miesiąca nie pracuję (musiałem wziąć urlop), nie potrafię na niczym się skupić i niczego zrobić. Jeszcze fajki, 20-30 dziennie + 2 lub 3 kawy.

Lato przeleciało mi siedząc w domu przed kompem, przerzucając się co chwila na inne tematy, totalna bezproduktywność, bezsilność i ciągłe odkładanie "wzięcia się za siebie" na jutro. Jakiś czas temu odwaliłem taką akcję, że kupiłem (przez neta, bo praktycznie nie wychodzę z domu) 30 gaci i skarpet bo nie chciało mi się zrobić prania, wstyd pisać.

Do tego cała masa niezałatwionych spraw, za niektóre ostro beknę. O tym na razie nie myślę, bo najpierw wygrzebać muszę się z marazmu który mnie opanował i całkowicie zablokował.

Zmieniłem magika, dostałem namiary na profesjonalistę, który za 30 minutową wizytę ściągną prawie 4 stówy :(. Powiedziałem mu mniej więcej to co napisałem wyżej, tylko bardziej szczegółowo i szczerze.

Dostałem namiar na panią od psychoterapi i w poniedziałek umawiam się na wizytę.

Oprócz alprazolamu biorę brintellix (wortioksetyna) (SSRI) 10mg rano od maja.

Zestaw leków który stosuję od wczoraj:
rano:
- wortioksetyna 10mg
- bupropion 75mg (pół tabletki Welbox o zmodyfikowanym uwalnianiu)
- pregabalina 75mg (po tygodniu 150mg i brak dawki wieczornej)
wieczorem:
- pregabalina 75mg przez tydzień
- kwetiapina 25mg (maksymalnie 150mg, ale dziś po 25mg spałem normalnie)

I teraz najlepsze: zupełnie nie wiem jak mam odstawiać tę alprę 3 x 0.5mg dziennie, po prostu albo magik mi nie powiedział, albo zapomniałem co jest bardzo prawdopodobne. Dzwonić tam w poniedziałek i pytać? :D

Dziś zmniejszyłem dawkę do 1mg (1x0.5 i 2x0.25) i zaraz lecę spać.

Od jutra odstawiam trawę, nie całkowicie, bo wiem, że to się nie uda, ale chcę się pozbyć nawyku jarania od rana i palić wieczorem, a jeśli się uda to całkowicie zaprzestać.

Najgorsze są papierosy do tego w tak dużej ilości. Tego nałogu najbardziej się wstydzę i nienawidzę.

Napiszcie co sądzicie o tym zestawie leków które dostałem i powiedzcie czy czeka mnie piekło, czy szybko schodzić z alpry, czy rozłożyć to na kilka tyg?
Ostatnio zmieniony 21 sierpnia 2021 przez praptak, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 550 / 137 / 0
@praptak nie biczuj się psychicznie za odkładanie spraw. Jest jak jest i najwyraźniej potrzebowałeś tego jałowego czasu, który jednak poświęciłeś na coś innego, co może było produktywne.

Sam miło polecam psychoterapię, ale to temat rzeka, a praca w niej potężna.
Sobie dałem dwa lata na terapeutkę i z perspektywy czasu wiem, że każdy miesiąc wstecz był wskazówką na dziś. Jak patrzę na to, to czasami mi głupio, że takim debilem w myśleniu byłem.
Także daj sobie czas, dużo czasu i w chwili zwątpienia idź dalej.
ODPOWIEDZ
Posty: 7351 • Strona 663 z 736
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.