Tym razem schodzę bez innej benzodiazepiny. Biorę depakine 500mg,aby zapobiec atakowi padaczki. Klonozepam odstawiam po 0,25mg. pod kontrolą lekarza. Powiedział że skoro tyle lat brałem klonazepam od 98roku i potem doszedłem do dawki 6mg wcześniej brałem nawet 8mg.to nie ma co się spieszyć z odstawianiem . Niech to potrwa nawet rok. Teraz mam zapisane 2mg. i 0,5mg. 0,5mg dzielę na 4 części . No i odstawiam co tydzień z tej tabletki 1 część. Jeśli zacznę źle się czuć to mam odczekać trochę dłużej nawet miesiąc aby organizm zaakceptował tą dawkę no i potem znowu odstawianie. Jak wiadomo nagłe odstawienie clonazepamu grozi nawet śmiercią.

No jest coraz gorzej, nie wiem jakby było bez diazepamu, ale tak czy inaczej jest ciężko. Ale jak coś się postanowiło to trzeba jechać z tematem ;) Z wielkich dawek to bez bólu jakoś poszło, a teraz coraz gorzej. Nie wiem jak to będzie, jak zjadę o jeszcze więcej. A tematu, kiedy już "uda" się alprę odstawić i zjeżdżać z samych rolek to już całkiem sobie nie wyobrażam, a co więcej jak potem żyć bez tego całkowicie..

Ja schodziłem z klona diazepamem. Ale na te relanium szło w ch chajsu i zamieniłem to na klona 0.5 - i to był genialny ruch bo teraz mogę ciąć dawki żędu np 0,125 klona ( 1/4 tabletki 0,5 ) na tydzien np co nie jest kompletnie odczuwalne ale w koncu po kilku tygodniach się zejdzie o te 0.5 a pozniej 1mg i dalej. No i cena - relaniu 15 ok. klon za pakę 30x0.5 - 3 złote. takze valium moze w innych przypadkach ale jak schodzicie z klona to klonem 0.5 najlepiej - on chyba po to istnieje wgl bo co komu da tabletka 0,5 - podzielona na 4 częsci ??- to są dawki jak dla kota i to dosłownie

Nigdy nie brałem innych benzyn niż klon więc nie wiem jak odstawka alpry. Ja tnę 0,25mg co tydzień klona. z 4mg na 1,75mg teraz jestem i uboków brak.

Do samego schodzenia też się przygotowałem odstawiając stopniowo alko i 3tyg przed odstawiłem do 0 po czym zacząłem ciąć klona. Na kolejnej wizycie będę wg harmonogramu na dawce 1mg doba. Zobaczymy co do tego czasu się zmieni ale jak na razie idzie gładko. Dostęp do diazepamu mam lajtowy, nawet bym mógł wymienić roczne zapasy klona handlem zamiennym ale nie chce. Jak idzie dobrzę to niech tak idzie.

Jakie jest ryzyko padaczki, jeśli zakończę redukcję na 0.5mg clonazepamu? Ogólnie schodzę z benzo od 1 stycznia. Wcześniej brałem duże dawki clonazolamu przez kilka miesięcy, około 6-8mg raz na kilka dni + czasem alko do tego. Przerzuciłem się na clonazepam 5mg dziennie i schodzę sobie tygodniowo o 0.5mg. Przejście z clona RC na apteczne było piekłem, ale jakoś wybrnąłem. Teraz czuję się dobrze, ale czasem zdarzają się zrywy miokloniczne przy zasypianiu. Na 0.5mg/dzień jestem od 5 dni i została mi ostatnia tabletka 2mg. Wiem, że najlepiej byłoby teraz schodzić z pomocą diazepamu, ale nie mam hajsu na e-receptę(straciłem pracę przez ten zasrany clonazolam ).

To jest tyle co 5mg diazepamu, a ten jest też w dawce 2mg, czyli jeszcze mniej niż 0,125mg klona.

Posłuchajcie głosu mego bracia i siostry. Otóż mam kurewskie problemy ze snem. Biorę 4mg alpry, 300 trazodonu, 150 chlora, 150 pregabaliny, a jak nie wypije paru piw to nie chuja nie śpię, a następnego dnia cały dzień jestem zamulony. Jeszcze niedawno jak brałem 100mg chlora, to łapało mnie straszne gastro, mulilo mnie i szedłem spać. Czy jest coś co mnie do tego snu złoży? Od razu mówię że mitrę i mianse brałem ale nic nie dawało. Mam parę tabsow zolpidemu, ale po nim następnego dnia jeden nie do życia.
Teraz kolejna kwestia - chce zejść z benzo za pomocą diazepamu. Czym się wspomagać? Pregabalina, baclofen? No i pytanie czy jak odstawiam za pomocą diazepamu to czy mądre jest branie zolpidemu na sen? Czy jak zrobię testy na benzo to wykryje zolpidem? Pomóżcie biedakowi. Braalbym midazolam, ale nie mam skąd wziąć. Pomóżcie bo dłużej z tą bezsennością nie pojadę.

Właśnie zakupiłem fasoracetam (2g), cholinę z inozytolem (po 250mg na kapsułkę/60 kapsulłek) ze szwajcarskiego sklepu oraz udało mi się dorwać czystą agmatynę (50g).

Tematem przewodnim są zaburzenia lękowe oraz kolejne podejście do detoksu benzodiazepinowego. Kilkukrotnie udawało mi się schodzić z dawek 15mg diazepamu dziennie krzyżowo i zdecydowanie rzadziej zażywanego klonazepamu (2-4mg dziennie) lub alprazolamu (1-2mg dziennie). Podane dawki to dawki maksymalne, wyższe zażywane były bardzo rzadko. Średnia dawka w trakcie trwania uzależnienia to 10-15mg diazepamu dziennie lub jego równoważnik. Niby mało, ale stosunkowo długo. Uzależnienie trwa od około 5 lat, w tym było kilka kilkumiesięcznych przerw. Najdłuższa - 7 miesięcy bez benzo, za to z silnymi lękami na które pregabalina nie działała lub działała bardzo słabo. Wysokie dawki pregi powodują u mnie manię - o żadnej sedacji, tym bardziej działaniu anksjolitycznym nie ma mowy.

Aktualnie jestem na 5mg diazepamu i 450mg pregabaliny (225 rano i 225 wieczorem). Stosuję również fenibut w dawkach od 1,5g do 4g max raz-dwa w tygodniu (głównie w celach podniesienia libido lub jako zamiennik alko na spotkania towarzyskie). Działania pregi nie czuję praktycznie w ogóle. fenibut brany doraźnie działa dokładnie tak jak trzeba.

Cel: ponowne zejście z benzo do zera, zminimalizowanie dawek pregi do 2x75mg, feni niechaj będzie, nauczyłem się, że brany częściej niż 2 razy w tygodniu nie ma sensu. Nie piję alkoholu, wiec traktuję go trochę jako weekendowy wyskok.

Kolejny krok: Chcę zmniejszyć benzo na 2 mg diazepamu i 2x150 pregi przez kolejny tydzień. Później odstawić benzo.

Pytania:
1. Czy to jest dobry moment, żeby rozpocząć suplementację Fasoracetamem (3x30mg dziennie), choliną i inozytolem (2 kapsułki czyli po 500mg dziennie) oraz agmatyną (po 2g dziennie)? Czy lepiej będzie rozpocząć suplementację po ostatniej tabletce diazepamu?
2. Czy fasoracetam obniża tolerancję na benzo czy tylko obniży na Gaba-B czyli w moim przypadku pregę?
3. Czy stack fasoracetam, cholina+inozytol, agmatyna i docelowo 2x75 pregi będzie w swoim profilu działania wykazywała działanie przeciwlękowe i pomoże z PAWSami po benzo? Ktoś próbował ratować się którymkolwiek z tych nootropów/supli?

Chcę wypróbować zejście z tymi środkami niż całkowicie na sucho. Tyle już miałem podejść, że wolę poratować się powyższymi preparatami niż wrócić znów do benzo. Czy ktoś jadł któryś z tych preparatów po odstawce bzp?

Ile baclofenu i pregabaliny już po całkowitym odstawieniu? Pewnie zadam głupie pytanie, ale czy zolpidem na sen raz na jakiś czas to dobry pomysł?

No teraz mam dobrego lekarza. Powiedział do mnie jak mam schodzić. Tak jak to opisałeś. Bez żadnych dodatkowych benzodiazepin. Zapisał mi depakine 500mg.abym przypadkiem padaczki nie dostał. Chyba że ktoś jest uzależniony od benzodiazepiny o krótkim okresie działania to wtedy można zastosować np. diazepam który działa długo. Dokładnie, po to są te tabletki klonazepam 0,5 które można dzielić na 4 części aby odstawianie było łagodne.