Heterocykliczne substancje modulujące potencjał neurotransmisji GABA, będące pochodnymi dwuazepiny – np. diazepam, czy klonazepam.
Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7336 • Strona 590 z 734
  • 4 / 1 / 0
Dwa lata zazywalem alprozam, clony, tramal i zoplpidemi. Pierwszy raz nagłe odstawienie spowodowało delirium tremens i próbę samobojczą. Lekarz psychiatra przepisał mi tegretol. Dochodzilem do siebie ok. trzech miesięcy, poczym wróciłem do alpry i Tramalu, oczywiście podbijałem dawkę alkoholem. W styczniu 2018 po roku zabawy wylądowałem na detoxie i odwyku na, którym przyznałem się tylko do alkoholu przez co zdiagnozowano mi schizofrenię paradoidalną. Leczenie olanzapina i depakine chrono. W lipcu znowu mi się schiza załączyła i wylądowałem w psychiatryku. Leczenie kwetiapiną, rispoleptem i lewopromazyną. Po wyjściu ze szpitala po okresie dwóch miesięcy odstawilem rispolept i lewopromazynę, gdyż stany psychotyczne ustąpiły. Jestem dziś w depresji, a nowy lekarz cofnął diagnozę schizofrenii. Rok to minimum w moim przypadkiem na dojście do siebie. Biorę tylko kwetiapinę 200 mg na noc. Minęło ponad rok czasu, od odstawienia benzo, opio i alko. Od miesiąca zauważam, że wracam do siebie, czyli do stanu, w którym byłem przed wjebaniem się w ten shit, więc wszystkim życzę powodzenia w powrocie do świata żywych. PS pierwszy ciąg alprozamu przerwałem w taki sposób, że przez tydzień brałem speed i piłem alko. Jak ktoś lubi, może spróbować zamienić uzależnienie, kto wie może akurat się uda.
  • 904 / 182 / 0
Dobra. Ponad 80h temu obciąłem 0.5mg klona i na razie spoko. Nie wiem czy to zasługa podkładu z 20mg rolek czy bardziej to, że przez swieta zdarzyła sie dwojka tu i tam i jeszcze poziom wysoki? A moze dlatego, że dawkę podbiłem niedawno? Ostatni raz to ucinki rolek czułem już po 2-3 dobach a tu tylko lekko obniżony nastrój, który i tak jest chujowy... wiec teraz od poniedziałku 1mg klona i 20mg rolek i za poradą @thermogrippp tnę klona a podkład trzymam na koniec do cięcia. Wiem, że czeka się minimum tydzien dwa po takiej obcince (ashtonem) wiec kiedy moge sie spodziewać odczucia ucinki? Myslalem, ze te 0.5mg da mi w kość niemal od razu (biore raz dziennie). Nie wiem czy to dobry prognostyk czy cisza przed sraczką.
  • 591 / 144 / 0
@BladziuchnyStrach
Ja się na metodzie Ashton dosyć boleśnie przejechałem zastępując już okruchy klonów ekwiwalentem diazepamu.
Natomiast na metodzie o której piszesz, czyli - robimy podkład z rolek i ścinamy główne benzo dopiero w okolichach 7,5mg diazepamu zacząłem odczuwać zmiany nastroju.
Ucinałem po 0,5 mg klona co tydzień na podkładzie 15 mg diazepamu i po odcięciu klona - czego obawiałem się najbardziej - diazepem mnie o dziwo aktywizował, zamiast zamulać.
Oczywiście wszystko to kwestia bardzo osobnicza i jak już nie raz wspominałem zbyt dużo zmiennych, ale od świąt minęło sporo dni i stężenie raczej ci na tyle opadło, że już dawno byś odczuł jego zmianę. Poza tym diazepam mocno się kumuluje poprzez swoje aktywne metabolity i nie tak łatwo go zbić. Ale mogę się mylić. Jeżeli coś poczujesz w kościach i masz możliwość, to nie łap od razu za klony tylko, polecam diphergan 25-50mg, hydroksyzyna 50-100mg, karbamazpina 400 mg, propanolol 20mg i prześpij się z tym. Następnego dnia powinno być lepiej.
Uwaga! Użytkownik thermogrippp nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 904 / 182 / 0
0.5mg co tydzień to nie dam chyba rady ale jak nic nie bedzie sie działo to w przyszłym tygodniu 0.25mg i zobacze co bedzie. Klucz to musze funkcjonować jakoś i byle zjechać do samego diazepamu. Potem moge juz obrac wlasne tempo. Ja tez kiedys na schodzeniu przy 10mg czulem sie wybornie, potem wiadomo im niżej tym było gorzej ale to raczej niecierpliwość mnie gubiła i zamiast lekko wydlużać ucinki albo sie lepiej stabilizować to cialem i przy 2.5mg w dol mnie troche poczochralo. Ale po odstawce nie bylo zle, tyle ze ciag byl krotki w miare. No i termin wybralem w chuj - zaraz potem egzaminy, jakies gowno i 0.5 klona i powrot do tej zjebanej gry w benzobierki (choc wtedy dzialając jak trzeba byly wybawieniem a ja maszyna intelektualna i fizyczna). Ale wiadomo szczęście trwa krótko.

Dzieki za porade z tym podkładem bo to dobra alternatywa - modyfikowany ashton. Oby sie sprawdził, w sumie mi sie nie śpieszy z zejściem, bardziej mam ciśnienie na zejście do samego diazepamu bo ten jest bardziej wybaczalny przy ucinkach.

A chujkow co zbanowali na dobre Flubromazepam to powinno CT z 20mg alprazolamu pokarać. Gdzie nie czytam lepszego materialu na odstawke benzo-benzo nie wynaleziono.
  • 232 / 20 / 0
Wg mnie najlepsza jest redukcja wlasnie rolkami lub np bromazepamem. Ale rolki najlepsze. Jak w przypadku prawie kazdej substancji dzialajcej na gaba : baklofen GBL czy benzo bardzo dobrze robi zmiana miejsca otoczenia, przymus zrobienia czegos waznego np.wyjazd, cos co was zaangazuje, bo nie macie innego wyjscia.
  • 849 / 56 / 0
Ja jestem w takiej dupie że oddał bym wszystkie pieniądze by pozbyć się tego cholerstwa.
Niby pomysł jest ale wiara że się uda jest taka sobie. Gdybym jeszcze sam mieszkał i bez obowiązków to tak ale jak wrócić do stanu 'przed', gdy trzeba funkcjonować, to kurwa będzie cud.Mimo iż uważam że psychę mam mocną a od tego dużo zależy, to jednak boje się tego jak chooj.

ps. gdyby mi ktoś powiedział że w wieku +30 wpierdole się w takie bagno to bym go wyśmiał a jednak...i to mnie najbardziej wkurwia. Gdybym się wjebał jeszcze z jakiś powodów to inaczej bym to odbierał, ale wjebałem się ot tak.
  • 4 / 1 / 0
Odstawienie może jest cierpieniem, ale prawdziwa walka dopiero zaczyna się kiedy człowiek jest już czysty. To nie jest, że fajnie się człowiek poczuje jak już jest czysty. Organizm potrzebuje wiele miesięcy, aby powrócić do stabilnego funkcjonowania.
  • 591 / 144 / 0
@BladziuchnyStrach
Bardzo dobrze kumam pośpiech i chęć pozbycia się, jak najszybciej tego bagażu benzo, ale sam wiesz, że on może skończyć się fatalnie. U mnie, chyba już to wspominałem, zakończył się, tym że ponownie wskoczyłem na o wiele wyższą dawkę klonów, jak i opierdoliłem przez cały dzień i noc w formie palonej dwa plastry fenta 75, co i tak było za dużo, bo o 5-6 rano przywitali mnie panowie ratownicy ze słowami - dzień dobry, witamy i zaproponowali przejażdżkę na SOR.

Także Ashton Ashtonem, ale sam wiesz, że najlepiej ciąć główne benzo słuchając swojego organizmu. Jeżeli mogę ci coś zasugerować, to przed tym jak będziesz odstawiał klona, to tydzień przed podnieś sobie o jakieś 5-10mg diazepam. Powinno ci to podwyższyć nastrój na jakiś czas. Pewnie ci się on ponownie zjebie w okolicach 5mg, ale może warto rozważyć włączenie wtedy pregabaliny w wysokości 300mg walonej w formie prochu, nie kapsułki, która odda ci aktywizację i trochę podniesie nastrój. Ile będziesz na tej pregabie ? Góra 4 miesiące. a zejście z 300-600mg pregaby branej przez taki czas jest w porównaniu do tego z czym się teraz zmagasz banalnie proste. Oczywiście jak ci po odcięciu diazepamu stężenie będzie maleś pojawi się rozedrganie i inne odstawienne, ale tutaj nieoceniony jest propanolol, diphergan, hydro.

Po szpitalnym detoksie nie wierzę w ekwiwalenty. Przed pójściem na detoks byłem po 9 letnim ciągu na herze, metadonie, w końcówce dodatkowo fencie i oksy(łącznie 19 lat na mocnych opio, ale z przerwą wcześniej na ok 3 letnią przerwę w ćpaniu) + rocznym ciągu na 6-8 mg kolonów dziennie, mając w szufladzie ok kilkuset innych benzo od diazepamu po midazolam, tak że mogłem sobie żonglować, tym jak umilić sobie dzień. Przed detoksem udało mi się ustabilizować na jakichś 60-70 mg diazepamu, a żarłem clorazepat po namowie psychy i sam dokładałem sobie codzienne strzały z broma, bo potrzebowałem aktywizacji. Dlaczego wspomniałem o opio ? Bo miałem strasznie zorany łeb, ale o tym za chwile.

Po wejściu na detoks zmierzono mi stężenie i mój prowadzący powiedział, że jest grubo, bo się okazało, że miałem większe niż dziewczyna co żarła przez 1.5 roku ok 10mg klona dziennie. Dlaczego? Bo clorazepat ma jako jeden z nielicznych, aktywne bardzo długo działające metabolity, przez co się ogromnie kumuluje w organiźmie + podkręciły je strzały z broma.
Po pomiarach prowadzący powiedział - przez następne 3 dni pana ućpamy i potem zaczniemy schodzić. I pierwszego dnia zostałem nafaszerowany karbą, hydroksyzyną, zwiększono mi od razu antydepa i z benzo dostałem 45 mg diazepamu. Przyznasz że nawet w szpitalu, gdzie ci nie grozi przebodźcowanie zejście o te 15-25 mg w dól, gdy się o tym myśli napawa strachem. Przez następne 2 dni dostałem łącznie 45 mg diazepamu i 2,5 mg lorazepamu i wiesz co. Chodziłem upierdolony. Po kolejnych 6ciu dniach wyzerowali mnie z benzo tak pięknie, że miałem jedynie lekkie efekty odstawienne. Przed wjebaniem się w benzo po wojarzach na opio i sportowo klonach, gdy próbowałem się sam zdetoksować, to przez 3 dni wyłem, bo tak miałem strzaskany łeb i wróciłem z takim impetem do ćpania, że dodatkowo w ruch poszły i benzosy. A tu, serio, nic mi nie dodali prócz jeszcze na końcówce propanolol, bo diphergan już wcześniej żarłem.

Jak mniemam flubromazpema to RC, dlaczego niby jest on takie nioceniony przy odstawkach ?

@qwertz
Co do zmiany otoczenia pełna zgoda, jednak mam odmienne zdanie odnośnie broma. Wielu użytkowników w tym także ja, nawet po kilkudniowych ciągach, nie będąc jeszcze w fazie uzależnienia od benzosów doznawało po bromie bardzo mocno depresyjnych efektów odstawiennych. Także nie wyobrażam sobie depresji, która by mnie miała przyjemność toczyć.


@gbu
dlaczego jesteś w tak strasznej dupie ?
Uwaga! Użytkownik thermogrippp nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 904 / 182 / 0
Tak, Flubromazepam to RC i caly benzosowy świat byl zachwycony ta substancją - megadlugi okres dzialania w porownaniu z moca. Byli co roczne, dwuletnie ciagi na 6-8 alpry odstawiali samym flubro. Mocne ale nie w sensie ze czujesz sie nacpany, wyraźnie dluzszy efekt działania niż rolek, pewnie dlatego to zbanowali. Albo dlatego, ze byli tacy co walac to na sportowo mieli niezle stezenie z okazji t1/2. Ale stare benzowraki i benzożercy wciąż za tym tesknia - pamietam na redditach czy blulajtach pisal gosc jak go odstawili po 6 latach alpry w 4 tyg i wio do domu. Gosc byl kalarepą, wyszedł i wzial jakos 3mg flubro, za 3 dni 2mg, potem 1mg, 0.5mg. I tak nie dosc ze zlikwidowal objawy absty po szpitalu to pisal, ze po zerowaniu zadnych telepawek - ot polroczna pobenzosowa deprecha z brainfogiem.

Takie rolki w wersji Lamborghini.
  • 849 / 56 / 0
@thermogrippp

No bo jestem nieźle wpierdolony w alprę, od kilku lat a wiadomo co się z tym wiążę.
Flubromazpem jest dobry bo ma bardzo długi half-life i fajne działanie. Jak jeszcze byłem na stałej dawce 2mg, to zamieniłem to z dnia na dzień na na zepam. 2 dni duże dawki, gdzie czułem się fajnie ale nie ućpany a potem mniejsze brane gdzieś co 3 dni. Przez miesiąc czułem się po prostu normalnie, nie dotykając w ogóle alpry. Niestety skończyły mi się tabsy a flubromazpem zniknął z rynku...Nawet na DM go nie uświadczysz....bardzo dziwne.
Tak więc alpry zero a z zepamu myślę że w miarę spokojnie bym sobie zszedł, nie śpiesząc się. Do tego zepam nie upierdala, czujesz się po prostu jakbyś niczego nie brał.

Zresztą pamiętam że dużo osób bardzo chwaliło to RC.
ODPOWIEDZ
Posty: 7336 • Strona 590 z 734
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.