Więcej informacji: DOx w Narkopedii [H]yperreala, TMA w Narkopedii [H]yperreala
Od siebie mogę dodać tyle: na pewno warto spróbować wazki, zwlaszcza jezeli nie miales nigdy żadnego kontaktu z tryptaminami czy fenetylaminami tak jak jak ja. Kwas możesz dostać słaby, grzyby niełatwo się dawkuje, d-fly wydaje sie byc odpowiedni. Jak cie porobi bardzo mocno jak mnie to się będziesz cieszyć, jak słabo to sięgniesz po coś innego.
Niedługo będę jadł grzyby, w powietrzu wisi opcja lsd, na pewno nie omieszkam podzielić się spostrzezeniami z doświadczeń z tymi substancjami.
Wiadomo że ja mogę mówić ze DragonFly mnie porobił bardzo mocno i się tego trzymać, ale fakt że nie mialem nigdy w gębie lsd czy psylocybiny. Z drugiej strony, ważka dala mi dokladnie to czego oczekiwalem wyobrażając sobie jak to działa na podstawie np. Las Vegas Parano i bylem w 100% zadowolony.
Prawda jak zwykle leży po środku
pilleater pisze: w dragonie nie ma jakiś większych specjałów, taka pochodna fety co męczy umysł i niewiele pokazuje, a psychodele marna
Kurwa, ja rozumiem, że tryptaminy to jest wysoka półka, ale przecież psychodeliki różnie działają na różnych ludzi.
Na niektórych B-df działa dobrze, ciekawie i przyjemnie. I jeśli na was tak nie podziałał, to trudno, ale nie odbierajcie nam tego i nie próbujcie nam wmówić, że działał na nas chujowo, skoro działał fajnie :D
Bezimienna, bezkształtna energia, która przenika wszystkie żywe istoty.
Czyste wezwanie dla naszej wewnętrznej natury,
aby zbudziła się z naszego codziennego życia, naszego strachu.
W żyły wtłoczę dekstrometorfan
Następnie pożrę Cię
I SIGMA ciałem się stanie
</3
Moja obecność to tylko migotanie.
Najlepiej jednak działają te środki razem :-D
Działa to wykurwiście wręcz i zajebiście, szczególnie jak się zagryzie deksem
[b]JEDZ GAŁKĘ![/b] - bo jest tania i dobra X)
[i]Chwała Bogu że się nie ujawnia! Jakbyśmy wtedy mogli filozować?[/i] - Twilight
Dla mnie i DF i LSD są świetne wizualnie i rozkminowo choć LSD jest nieporównywalnie przyjemniejszy i jego działanie wydaje się być bardziej naturalne. Po DF czuję sztuczność wszystkiego i nie identyfikuje się z treścią tripa. Poza tym DFy mają kurewski bodyload i strasznie długie działanie ]
Nic dodać, nic ująć - faktycznie, przed dragonflyem nie wiedziałem co to CEy. Można się niemi zachwycać godzinami. Jednak to nie to samo, co zniekształcenia OEV i surrealistyczny świat LSD: prawdziwy, z krwi i kości, nie tak nahalnie sztuczny i plastikowy, jak po DF.
Ja nie miałbym problemu, aby już nigdy więcej nie brać DF do ust, niestety, w moich nieustających poszukiwaniach LSD, wciąż dostaję kartony z DF. Więc biorę go niejako z nieswojej woli.
A i jak zamykalem oczy (wtedy juz na pewno) bylem calkiem gdzie indziej. Widzialem siebie i znajomych w roznych sytuacjach. Tak jakby drugie zycie. Na bad tripa tez sie zalapalem. Jak zjadlem w piatek o 14 pierwszego, potem kolo 20 i ostatniego kolo 24, to w sobote kolo 21 myslalem, ze juz nic mi nie jest. Zbieram sie do domu i nagle telefon. Cos tam cos tam, znowu wyszedles z samego rana i dalej Cie nie ma, zamierzasz wrocic tak jak wczoraj w srodku nocy? Odpowiedzialem cos, a ich odpowiedz brzmiala "co ty tak belkoczesz, blabla" Wracam do domu i juz jak wjechalem na osiedle nagle wszystko stalo sie czerwone. W domu zaczynaja mi mowic, ze wygladam jak potwor, ze jestem caly blady, czy dzwonic po pogotowie. Mowie, ze nie, ze tylko pilem i palilem weed i nic mi nie bedzie. Klade sie do luzka i co chwile wchodza i wychodza, pytaja sie mnie czy na pewno nie umre jak zasne, moze lepiej zadzwonic po pogotowie, slysze jak za drzwiami o tym rozmawiaja. Po pol godziny meczenia mi glowy, znowu to samo pytanie "Czy ty na pewno nie UMMMMRZESZZZZ JAK ZASNIEEEESZZZZ????" otwieram oczy a tam potwor. Ale chyba po 2 godzinach lezenia zasnalem i nazajutrz juz bylo dobrze.
Jak to do tej ostatniej czesci to chyba nie. Bylo bardziej kwasne niz takie. Raz w zyciu mialem dziwne zrycie po fecie, takie ze widzialem postacie, bylo mocno dziwnie i to bylo w nocy. W dzien normalnie. Ale z relacji innych osob wynika, ze ta feta tak dzialala.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.