Substancje stanowiące pochodne kwasu γ-aminomasłowego (w tym gabapentynoidy) – m.in. baklofen i pregabalina.
ODPOWIEDZ
Posty: 4803 • Strona 98 z 481
  • 1972 / 473 / 0
Bardzo rzadko zdarza mi się brać narkotyki kilka dni pod rząd bo unikam tego jak diabeł wody święconej ale w wakacje mi się przytrafiły 3 dni ostrego melanżu gdzie na zmianę leciał baklofen, alkohol i etizolam. Po nim tak sobie rozregulowałem poziom neuroprzekaźników/ receptory, że kolejnego dnia depresja przybiła mnie do ziemi. Aż mi się płakać chciało. %-D Do tego bezsenność ale to akurat inna bajka. Bo u mnie pojedyńcza dawka bako potrafi ją indukować w dwie kolejne noce od zażycia.
  • 456 / 22 / 0
Nie wiem czy to pytanie padło, wątek jutro nadrobie bo dzis juz pozna pora ale czy ktoś może mi podpowiedzieć po jakim czasie wrzucania rc mogę się łapać za baklofen? (Dzień Wystarczy?). Nie zamierzam tego brac codziennie jedynie okazjonalnie a ze moje życie z rckami itp jest jakie jest to ciężko brać mi się za leki :)
sorki za offtop : ale może znajdzie się tu też osoba która o selegilinie może też doradzić? Ile czasu po wrzucaniu rc itp mogę ze spokojna głową do niej podejść?

Nie mam za bardzo wśród znajomych ludzi interesujących się lekami więc bede mega wdzięczna za pomocne słowo; )
"One, Two....Rabbit's Coming for You...
Three, Four....Better Lock Your Door...
Five, Six....Grab Your Narcotics...
Seven, Eight....Better Stay Up Late...
Nine, Ten.....Never...Sleep Again..."
  • 1972 / 473 / 0
O co Tobie w ogóle chodzi? Twoje pytanie jest tak absurdalne, że powinniśmy się zacząć o Ciebie martwić. Chociażby z tego powodu, że nie napisałaś o jakie rc chodzi. Traktuj baklofen jak alkohol ( obie substancje działają na receptory gaba ) więc jest to dosyć dobre porównanie. Jak jesteś trzeźwa na drugi dzień to możesz brać. (Szczególnie po psychodelikach, stymulantach). Uważać jedynie musisz na substancje o działaniu depresyjnym na układ nerwowy ( depresatny, dysocjanty ) i jednocześnie długim T50 jak np niektóre benzodiazepiny. Bo efekty mogą się nałożyć co często prowadzi do przedawkowania i nieprzyjemnych/ niebezpiecznych efektów niepożądanych.
  • 14 / 1 / 0
Jakieś 3 godziny temu zarzuciłem 10mg baklo jako próbę uczuleniową (mój pierwszy raz z nową substacją - baklofen) i mimo tak małej dawki czuje fajną fazkę. :D Na początku poczułem euforię, pobudzenie i przyjemne dreszcze ale przez jakieś 15 min lekko mnie muliło na mdłości ale już przeszło. Potem doszedł lekki nieogar i jakieś takie uczucie lekko psychodeliczne nawet. Generalnie to mam polewkę ze wszystkiego, przypomina mi się pierwsze jaranie zioła przed laty.

Teraz idę w kimę a jutro zamierzam dorzucić koksu do pieca. Chociaż jak czytam jakie dawki uzywacie to dla mnie to raczej było by za dużo. :D Tabsy mam 25mg. Recke wykręciłem od dentysty na arthropatię stawu żuchwowego. Początkowo dostałem na to Mydocalm ale Mydocalm to gówno, nie dość, że nie działo na mnie leczniczo to jeszcze czułem się po tym źle - obniżało nastrój. No i właśnie na Hypciu przeczytałem o alternatywie na miorelaxację jaką jest Baclo. Powiedziałem dentyście, że mam szczękościsk (co za szczerość - jak ćpun jakiś xD) no ale oczywiście wszystko uargumentowane wspomnianą arthropatią stawu żuchwowego i dostałem reckę bez problemu. Muszę przyznać, że pierwsze wrażenia są spoko. :D

BTW na ulotce pisze aby nie mixować z lewodopą i karbidopą a co z Selegiliną lub Moklobemidem? Ktoś próbował Baklo z iMAO? Tak się składa, że mam spory zapas Moklo, samo Moklo jest słabe ale korci mnie mix Baklo z Moklo lecz wolę najpierw zapytać znawców tematu nim połączę coś bezmyślnie z iMAO. Łączyłem już z powodzeniem Moklo z depresantami ale w przypadku Baklo po przeczytaniu ulotki drogą dedukcji wnioskuję, że Baklo jakoś nietypowo w stosunku do innych depresantów wpływa na gospodarkę dopaminową. Piszecie o dużych źrenicach... ja sprawdzę potem bo nie chce mi się w tej chwili iść do łazienki. :D Tak czy inaczej większe źrenice wskazują na podniesienie neurotransmiterów to dość nietypowe jak na depresant.

scalono. TL

Chciałem edytować swój poprzedni post by dopisać a nie walić posta pod postem ale nie ma przycisku edytuj. W FAQ jest napisane niekonkretnie, że edytować swoje posty można tylko przez pewien czas, minęło około 12 godzin więc może ten pewien czas już upłynął.

Tak jak zamierzałem dorzuciłem dziś kolejne 10mg ale tym razem już nic nie poczułem po takiej małej dawce więc zaraz dowalę jeszcze 20mg. W między czasie dowiedziałem się czemu Baklo tak powoli wchodzi. Po mimo wysokiej biodostępności Baklofenu bliskiej 100% jego cząsteczki są na tyle duże, że z trudem pokonują barierę krew-mózg, przez co wysycenie OUN przez Baklo jest spowolnione w stosunku do czasu jego wchłonięcia się do krwioobiegu. (źródło: https://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=115) To niewątpliwie minus i pewnie jedyny mechanizm jaki sprawia, że potencjał uzależniający Baklo jest stosunkowo niewielki.

Wracając do pytania zadanego wczoraj o interakcje z ulotki Baklofenu odnośnie lewodopy i karbidopy w wyżej wymienionym źródle znalazłem odpowiedź, że połączenie takie grozi splątaniem. Rozumiem z tego, że skutki interakcji zatem nie są groźne dla zdrowia a grożą jedynie mocną fazą. :D Pozostaje aktualne jednak moje pytanie odnośnie ewentualnej interakcji Baklo z MAOi. Jednak ulotka nie traktuje o tym w dziale interakcji, wnioskuję zatem, że taka nie występuje. Wolałbym jednak by wypowiedział się ktoś kto już w praktyce łączył MAOi z Baklofenem.
  • 1972 / 473 / 0
Garfie pisze:
BTW na ulotce pisze aby nie mixować z lewodopą i karbidopą a co z Selegiliną lub Moklobemidem?
Według baz danych z interakcjami leków: nie ma doniesień o interakcji na linii Moklobemidem - Baklofen natomiast Baklofen i Selegilina nasilają nawzajem swoje działanie.
  • 59 / 4 / 0
Nie wiem jak u Was wychodzilo wbijanie sie w temat baklo, czy potraficie i potrafiliscie zatrzymac sie na tescie, wrzucaniu tylko w okreslonych ramach czasu, rekreacyjnie, ale w moim przypadku dwukrotny wjazd na baklo z momentu stawal sie ciagiem.
Na poczatku pierwsze zarzucenia baklo 25-50mg - wow ale faza, zajebioza, otwartosc na swiat, pewnosc siebie, wiecej radosci, motywacja, na poczatku troche bol glowy i mdlosci przy wiekszych dawkach, po miesiacu 150mg na raz albo 300mg w ciagu 3-4 godzin nie robilo wrazenia na organizmie. Pozniej, poza stalymi plusami bycia 24/7 pod wplywem baklo, zaczyna sie temat zwany uzaleznieniem. Łączenie fobii, lekow, szansy ogarniecia, robienia kazdej wymagajacej czynnosci z wrzuceniem baklo, tak jak w ciagu na gabkach (gbl to chyba inna sprawa dla mnie, tu nie wiaze mi bycie pod jego wplywem z lepszym ogarnianiem czegokolwiek). Zawsze tak samo, chociaz jedna tab rano albo w poludnie na "odmulenie", a tak serio na komfort psychiczny, ze jednak sie wrzucilo i wszystko jest ok. Paranoja jak to w ciagach, ale tak w moim przypadku bylo i jest jak leci temat baklo.

Wyjatkiem byla ostatnia sytuacja, jak wrzucilem dwa razy po 1 baklo na zejsciu z ciagu gbl i bardzo dobrze zrobilo na przywrocenie apetytu. Wyjatek, bo nie ciagnego zeby wrzucac kolejne tabsy.

Ogolnie to lipa, jestem juz ktorys tydzien na "prawie" detoxie, organizm doszedl juz do jakiejs tam homeostazy - wszystko co lecialo w ciagach, przyjete w ten weekend jednorazowo rekreacyjnie - ghb, gbl, baklo, befedron - klepie w mocny sposob wskazujac na brak tolerancji, chyba leb tez troche zmadrzal, bo majac w rece wszystkie wyzej wymienione cukierki nie pokusilo odrazu o wrzucanie dalej w opór tylko potraktowaniu tego jako jednorazowe fun i na skupieniu sie na drugiej osobie obok na trzezwo - polecam.

No, a ogolnie to lipa. Lipa dlatego, ze jesli wpakuje sie w kolejny ciag za jakis czas, to bedzie to na 90% baklo. Z racji tego, ze mimo mechanizmow uzaleznienia, jakiegos tam zejscia ktore nie jest az tak fatalne jak sie wydaje, baklo jednak w znacznie mniejszym stopniu niszczy organizm niz ghb, czy gbl i zostawia spore pole do popisu w robieniu rzeczy logicznych zyciowo, normalnych, poza zabawa. Dla mnie ciag na baklo - wiecej przyjemnosci z zycia, jakies tam skutki uboczne (w ciagu baklo spie normalnie, zero problemow z tym, troche momentami pobola flaki, glowa jak sie poleci), wiecej motywacji do robienia rzeczy na codzien typu uczelnia, praca, treningi i przede wszystkim - wieksza motywacja do kontaktów z ludzmi. Tak, niestety. Na trzezwo jestem bardziej aspoleczny, mam na wszystkich wyjebane i gorzej sie dogaduje, a szkoda.
  • 86 / 2 / 0
Mi pamietam baklo potrafil zamienic wydawac sie moze najbardziej chu***y dzien, na dzionek obslany rozami, pelen kolorow i pozytywnych wibracji. Jednak po pewnym czasie zorientowalem sie ze to juz nie to a zlote czasy z baklo minely Akualnie zrobilem sobie 2 miesiace od wolne i od przyszlego tyg zamoerzzam walic to maksymalnie 1-2 razy w tygodniu glownie w celu poprawy swoich zdolnosci konwersacyjnych xD
A pamietam jak pierwszy raz to zarzucilem, 50 mg i poszedlem do ogrodu i z 2 godziny bawilem sie z psem przy czym coeszylem sie jak male dziecko :D a normalnie bym na tego zapchlonego kundla nawet nie spojrzal xD
Zbijal moze ktos z was tolerle na to przy pomocy dxm?
  • 456 / 22 / 0
Ja póki co nie odczułam za bardzo działania baklo na sobie ale czytając ten wątek będę dalej próbowała osiągnąć jakieś efekty . Potencjał leku wydaje się dość ciekawy.
"One, Two....Rabbit's Coming for You...
Three, Four....Better Lock Your Door...
Five, Six....Grab Your Narcotics...
Seven, Eight....Better Stay Up Late...
Nine, Ten.....Never...Sleep Again..."
  • 456 / 22 / 0
Po głębszych obserwacjach zauważyłam działanie leku i nie mogę tu wspomnieć o żadnym subtelnym efekcie. Po dawce 2 x 25 mg rano, po której nie poczułam nic wrzuciłam kolejne 2x25 mg (w wątku wyczytałam że 10o mg jest dopuszczalna dobową dawką ) no i ścięło mnie momentalnie : ] pospałam sobie pewnie z 30 minut na odcinie dość mocnej, obudziłam się z mega mocnym gastro ( nie miewam go zupełnie po niczym). Poszłam do kfc w jakiejś galerii i po zjedzeniu pierwszego z brzegu wybranego jedzenia nyślałam, że zwymiotuje. Sądzę, że dawka jednak okazała się za duża lub nie jest to odpowiednia rzecz dla mnie. Nie lubię za bardo alkoholu w większych ilościach wiec możliwe, że i to nie jest dla mnie. Ból głowy i nudności jak na kacu. Na jakiś czas odechciało mi się sprawdzania potencjału leku.

PS. Proszę jakiegoś moderatora działu o scalenie lub skasowanie poprzedniego posta :)
"One, Two....Rabbit's Coming for You...
Three, Four....Better Lock Your Door...
Five, Six....Grab Your Narcotics...
Seven, Eight....Better Stay Up Late...
Nine, Ten.....Never...Sleep Again..."
  • 1972 / 473 / 0
Jak się nie zna tej substancji to lepiej na 100 mg się nie porywać. W moim przypadku 25 mg ledwo co działa, 50 mg jest optymalnie, 75 to już przesada. Pisałem też wcześniej, że kolega po 50 mg twierdził, że nie działa a 100 mg go zniszczyło, że nie mógł chodzić z powodu tak mocnego rozluźnienia mięśni a i w bonusie wymioty go dopadły.

Hm może ta substancja ma coś w sobie takiego, że można sobie nie do końca zdawać sprawę z jej działania jak w przypadku benzodiazepin. Jej prawdziwy potencjał ujawnia się w sytuacjach społecznych.

Ja się z baklofenem znam już ponad rok. Używam raz na dwa tygodnie około i tolerancja nie skoczyła nic a nic ani zachwyt substancją nie zmalał. Nie próbowałem niczego co by działało na receptory gaba i było lepsze.

Swoją drogą to w porównaniu do alkoholu baklofen wychodzi mega ekonomicznie - jak się ma z apteki prosto to można się zamknąć w koszcie: 50-75 groszy za imprezę.
ODPOWIEDZ
Posty: 4803 • Strona 98 z 481
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.