Substancje stanowiące pochodne kwasu γ-aminomasłowego (w tym gabapentynoidy) – m.in. baklofen i pregabalina.
ODPOWIEDZ
Posty: 4788 • Strona 450 z 479
  • 27 / 14 / 0
Tak obniża próg drgawkowy i inne rzeczy nawet potrafi zahamować oddech.
No błagam dostajesz kawałek świstka razem z tymi tabletkami przeczytaj go choć raz zanim zadasz pytanie.
Ostatnio zmieniony 28 lutego 2023 przez janeahonen, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 3401 / 530 / 0
@janeahonen wiedziałem że ktoś się przypierdoli do ulotki... Kurwa nie mam a poza tym skąd wiesz czy mam baklofen.

Na internet nie ma czasu bo chciałem jak najszybciej o odpowiedź.

I proszę nie pouczaj mnie ; ))))
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
  • 424 / 94 / 0
Biorę pregabaline, 600 mg dziennie od 2 lat. 2 lata było wspaniale, cudownie, piękny czas. Jednak nadszedł nagły koniec i prega przestała działać.

Gonię króliczka. Zorganizowałem gabapentynę - wziąłem 1 dnia 1200 mg i nic, drugiego dnia 2400 mg, no może coś tak lekko podwyższony nastrój.

Zorganizowalem zatem baklofen. Dziś wziąłem 50 mg i kompletne zero, po prostu żadnego działania. Tyle się naczytałem no i nic mnie nie klepie. Brać więcej?

Fenibut biorę czasami ok 0,8g i działa dość dobrze.

Dowalić więcej do pieca baklo? Jakie tam są dawki, żeby coś poczuć, a żeby nie zdechnąć?

Pozdro

I z tego tytułu nowy temat? Przeniesiono — CATCHaFALL
  • 27 / 14 / 0
Ciężko powiedzieć, ja biore 50mg i ewentualnie po 3h dorzutka 25, ostatnio zaszalałem i wziąłem 75 na raz niedobrze mi było bujało mnie na boki i do tego zacząłem myśleć mocno empatyczne myśli i chciało mi się płakać %-D
Są tacy co i 200 na raz walą, musisz przetestować na sobie.
  • 345 / 88 / 0
@nicki

Ja jestem w szoku.
Będąc na 5g fenia i 450 pregi, gdy pierwszy raz wziąłem właśnie 50mg baklo rano zamiast fenia, to na nogach nie mogłem ustać. Nie zbyt przyjemny stan.
Dlatego potem powoli wskakiwałem, zamieniając 1g fenia na 10mg i było wszystko dobrze.

W moim odczuciu, pregabalina ma mocniejsze działanie od baklo. Bardziej odczuwalne, choć to pewnie kwestia osobnicza.

Nie zejdziesz na pewno, jak nie przekroczysz 100mg/doba zgodnie z ulotką.

Zrób sobie jeszcze dwa testy - kolejny 50mg któregoś dnia, i 75mg. Więcej niema sensu ładować, bo to i tak dużo.
Jak fenibut na Ciebie działa, to baklofen też musi.
Mi przyjemne rekreacyjne, choć krótkie i ulotne działanie baklo ujawniło się przy drugim podejściu.
Jedyny sposób by pozbyć się pokusy, to jej ulec.
  • 40 / 4 / 0
Brałem ostatnio parę dni baklo w dawkach od 50-100mg dobowo i w sumie fajna gadatliwosc, mniejsze lęki ale mam kilka skutków ubocznych, które pod wpływem impulsu ostatnio sprawiły, że prawie 30 tabletek wyjebalem do zlewu a mianowicie:
- ból brzucha i takie nudności na rzyganie,
- straszny kapeć w mordzie i taki nieprzyjemny posmak szczególnie z rana taki kwas (az sobie przypomniałem stany chlania, a nie pije alko od prawie 3 lat %-D), do tego takie dziwne uczucie w zębach ni to ból ni to chuj wie co,
- płytszy oddech i ciężkość przy oddychaniu, do tego ból między piersią chuj wie czy to nerwoból
- problem z dojściem np wale sobie wale a tu chuj nie idzie dojść nawet przez godzinę,
- zasypianie kurwa centralnie w ciągu kilku minut ledwo oczy przymknąłem i bach nagle się budzę,
- do tego budzenie się w nocy i lekki problem z oddaniem moczu. Miał ktoś podobne objawy? Ogółem spoko lek, ale no trochę za bardzo uciążliwe te uboki
  • 345 / 88 / 0
@Maatiik97

Część objawów mogę potwierdzić u siebie;
- bóle brzucha się zdarzają, jednakże bardziej przeszkadzają mi gazy. Jestem pewien że to od baklo, nasilają się po każdej dawce leku.
- przy większych dawkach rzeczywiście jest płytszy oddech, jednak nie wydaje się to być stanem, którym należy się jeszcze przejmować. Baklo działa depresyjnie na układ oddechowy, temu nieda się zaprzeczyć.
- Ciężej dojść, jednak dla mnie to plus %-D
- jak przyjmiesz dawkę przed snem, to raczej się nie będziesz budził w nocy
- również mam lekki problem z oddawaniem moczu od kiedy biorę baklo. Muszę się chwilę pomodlić przed pisuarem, ale jak zacznę to z górki.
Jedyny sposób by pozbyć się pokusy, to jej ulec.
  • 346 / 92 / 0
Bez urazy panowie, ale nie wiem co z was za słabiaki, jak po 50 mg baklofenu macie takie atrakcje, jak 100-letnie dziadki %-D ja za to jestem jakimś lekoopornym mutantem. To też nie dobrze. Chociaż baklofen akurat działa jak trzeba. Mając wyrobioną tolerancję na benzo, taką że 20 mg klonazepamu dopiero zaczynało działać i to nie była rekreacja (praktycznie nie przeszedłem żadnej odstawki, dziwny ze mnie przypadek), spróbowałem baklofenu, od razu 75 mg twierdząc, że pewnie i tak nie poczuję, no i szczęka mi opadła. Czuć, że jest to twarda w działaniu substancja. Mocny zawodnik.

50 mg u mnie nie działa, po 75 mg zaczyna się narkotyczny stan (dla osoby bez tolerancji jest to dawka idealna bo mimo wszystko wchodzi dość mocno i może być zdziwienie), stan który objawia się m. in. delikatnym puszczeniem hamulców, inaczej mówiąc działa na swój sposób przeciwlękowo, inaczej niż benzo, na pewno nie powstrzyma padaczki (choć w tym celu powstał, ale się nie sprawdził), czy ataku paniki i nie prowadzi do takiego wyparowania mózgu jak po alkoholu. Strasznie dobrze wchodzi też muzyka, aż czasem szkoda mi głośników. Daje mi to wyraźną euforię.

Chyba jednak tylko ja tak mam. Głównie po to go biorę, nie do walenia konia xD baklofen do pucowania torpedy :pacman: można, oczywiście, nie śmieję się bo kto komu zabroni, żadne to przestępstwo i choć libido ewidentnie się zwiększa, to do takich rzeczy są jednak dużo lepsze wynalazki. Niektórzy czują podniecenie po marihuanie, kiedy mi po niej głównie lęki wypie*dala i zamykam się w sobie. Inni mają chcice po alkoholu. To już w sumie bardziej rozumiem baklofen.

100 mg to już jest leciutki hardcore, może pojawić się nieprzyjemne fizyczne uczucie, taki ucisk/gniecenie od środka. Niektórzy opisują to jako ból brzucha, czy nudności. Taka już natura baklofenu, to nie jest sama przyjemność, jak opio. Według moich badań dawka, którą można uznać za fajny stan jest bardzo ograniczona, a zwiększa się ją przeważnie tylko z przyrostem tolerancji. 75 mg jest ideolo, a z kolei 50 mg może nie działać prawie wcale. Psychoaktywnie. 100 mg też może być fajne, ale trzeba być świadomym efektów jakie to za sobą niesie.

Dziwi mnie trochę, że lekarze do tej pory nie wiedzą o działaniu tego leku w szerszym zakresie dawkowania. Dla nich 10-25 mg max do 4x dziennie na ból szyi, czy kręgosłupa i to wszystko. Piszą też pregabalinę nawet lekarze w ośrodkach terapii uzależnień. Podobnie jest z tramadolem, choć wiedzą, że uzależnia ale wg jakichś badań najmniej, jest najbezpieczniejszy z opio i w ogóle super lek, a są przecież tacy co potrafią go łoić po 1200 mg
(ja :korposzczur: ) na podkładzie z klonazepamu rzecz jasna. Ale mam to już za sobą, nie było żadnego uzależnienia, skręta, zgona (żyję), nic. Było za to grubo. Mam do niego stały dostęp, ale nie chce mi się chodzić do lekarza. Raz zapytałem go o dihydrokodeinę, bo nie ma nic innego ze słabych opidów, a trampka musiałem brać duże dawki, żeby działał przeciwbólowo, a tam jeszcze przy okazji jechałem ciągle po wątrobie gramami paracetamolu... ale dla nich DHC to już twardy narkotyk i po pytaniu poczułem takie napięcie, jakbym lada chwila miał wylecieć na kopach z gabinetu. Wyszedłem z receptą na tabletki musujące Efferalgan (0,5 g paracetamolu i 30 mg kodeiny) xD oni myślą, że skojarzenie tramadolu z paracetamolem powstrzyma panów narkomanów przed nagrzaniem się. Trampkiem można porobić się grubiej niż DHC, ale ch*j tam, to jest wątek o baklofenie.

Jedyne skutki uboczne jakich doświadczyłem to te niefajne gniecenie od środka oraz przysypianie na sekundy i budzenie się centymetr z głową od klawiatury, ale leciałem już na grubych dawkach, rzędu ok. 200 mg ze względu na tolerancję. Czasami nie byłem również w stanie np. dokończyć czegoś pisać, tak byłem roz*ebany i szedłem spać po nawaleniu jakiegoś ciągu niezrozumiałych znaków i kilku linijek odstępu, jakbym zawiesił się na spacji xD. Przy wysokich dawkach sedacja mimo wzrostu tolerancji na inne efekty jest bardzo silna i takie przysypianie jest trudne do powstrzymania. Nagła odstawka, jak nie zacznie się hamować w porę, jest mocno odczuwalna. Może i nie stanowi zagrożenia dla życia, czy zdrowia, ale można dostać pierdolca.
07 marca 2023janeahonen pisze:
Są tacy co i 200 na raz walą, musisz przetestować na sobie.
Są, ale mają wyrobioną tolerancję, bo bez niej 100 mg takiego pacjenta poskłada, a 200 mg zmiecie z planszy i nie będzie to nic przyjemnego. Nikt znający baklofen nie weźmie tyle na dzień dobry, chyba że tak jak wspomniałem jest w ciągu.
07 marca 2023Psilosoph pisze:
W moim odczuciu, pregabalina ma mocniejsze działanie od baklo. Bardziej odczuwalne, choć to pewnie kwestia osobnicza.
Kwestia osobnicza. Jednak z tego co tu czytam dużo osób wali pregabalinę w kosmicznych dawkach, więc coś w tym musi być. Z ciekawości sam głupi próbowałem 600-1500 mg i nie poczułem nic fajnego, żadnego błogostanu, euforii, za to nie wdając się w szczegóły skończyło się to dla mnie tragicznie i pregabalina jest u mnie skreślona dożywotnio.
Dla mnie baklofen jest dużo mocniejszą chemią, bo pregabaliny zamiast przepisanych 75-150 mg weźmiesz 300, czy 600 mg i będzie git, a baklofenu zamiast 25, weźmiesz 200 mg i będzie tragedia. Pomimo też, że obydwa leki są klasyfikowane jako gabapentynoidy, mają inny mechanizm działania. Pregabalina to głównie bloker kanałów wapniowych, a baklofen to silny agonista GABA(b), mający też wpływ na kanały wapniowe ale nieistotny klinicznie. Gdyby było inaczej przeżywałbym po nim tortury, a czuję fajne odurzenie, działanie przeciwdepresyjne, aktywizujące i przeciwlękowe, chociaż to akurat pewnie wynika z tego lekkiego ućpania.

Mam też dla was, którzy dotrwali do końca ciekawostkę, na którą nadziałem się przypadkiem :ręka:
Wczoraj wziąłem rano 75 mg baklofenu, a po południu (ok. 16) 400 mg karbamazepiny, w postaci leku o natychmiastowym uwalnianiu (->Amizepin<-, te całe Tegretole i cała reszta to za przeproszeniem gówno). Kiedy zaczął wchodzić Amizepin, którego normalnie biorę solo 600 mg, żeby coś działał - zacząłem odczuwać sedację i senność, ale taką nie do opanowania, która rosła z każdą chwilą a wiedząc że karbamazepina potrafi trzymać dwa dni, wiedziałem że za chwilę uwali mnie jak komara, gdziekolwiek się nie znajdę xD

Pomiędzy tymi lekami nie ma nigdzie opisanych żadnych silniejszych interakcji, a jak mało co jest w stanie położyć mnie do spania i ten sen utrzymać, tak wtedy padłem na 10, może 15 godzin śpiąc twardym snem. Nic mnie w życiu tak nie złożyło do spania, żadna dawka kwetiapiny, promazyny (niszczące mózg śmieci), żadne benzo, fenobarbital, zetki, melisa, melatonina, szyszki chmielu, no nic. Byłem w szoku. Także jeśli ktoś ma problemy z zasypianiem może spróbować:
Baklofen 50-75 mg + Karbamazepina (Amizepin) 200-400 mg
Jeśli nie tylko na mnie połączenie tych niepozornych leków tak działa, to padniecie jak muchy.
  • 801 / 243 / 4
Jak dla mnie beklofen jest mocniejszy od pregabaliny, mnije rekreacyjny przez co mniejsza są szanse na uzależnienie czy coś takiego.
A co do dawkowanie. Tak 75-100 bez tolerancji są akurat. Chociaż ja ostatnio 200mg po półrocznej przerwie w ciąg dnai zjadłem. Było gites a że działa baklofek lekko 48h to przez dwa następne dni taką dawkę czuć miło.
"Nie istnieję, nigdy nie istniałem, ale skoro Ty już istniejesz to może i ja zaistnieję."
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
  • 345 / 88 / 0
Nie wiem co za substancje bierzecie Panowie, ale czas działania baklofenu to nie jest 48h. Okres półtrwania wynosi 2,5-4h. Co mogę osobiście poświadczyć jako (niestety jeszcze) codzienny użytkownik. Biorąc baklo o 5 rano, już koło godziny 12 działanie powoli ustaje. Co zdaje się potwierdzać opinie użytkowników z poprzednich stron tematu.

Nigdy też bym nie polecił substancji w maksymalnej dawce osobie która nie miała do tej pory z nią styczności.

Jeżeli ktoś chce zacząć zabawy z baklo, a nie miał do tej pory żadnych doświadczeń z substancjami wpływającymi na
GABA-b powinien zacząć tak, najlepiej w odstępie kilkudniowym;
1. 25 mg - "próba uczuleniową"
2. 50mg
3. 75 mg
4. 100mg
STOP

Gdzie 100mg na raz, to jest już na prawdę, na prawdę dużo. Nie przynosi żadnych pozytywnych rekreacyjnych doznań.
Jedyny sposób by pozbyć się pokusy, to jej ulec.
ODPOWIEDZ
Posty: 4788 • Strona 450 z 479
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.