The most important staff they never tell you; you have to imagine it on your own
The most important staff they never tell you; you have to imagine it on your own
dsn pisze:On napisał, że trawka to TEŻ psychodelik. I ma oczywistą rację. Walką z wiatrakami jest walka z głupotą, powodowaną, np. jak teraz, ignorancją. Skoro "uważasz", że trawka to nie psychodelik, weź książkę, a przestaniesz uważać - dowiesz się.
W takim razie jestem Ignorantem. Wybacz, ale jakoś nie chce mi się dziecinie napinać. Czy trawka to psychodelik ? Ja uważam, że nie. Dlaczego ? Dlatego, że od dawien dawna nie sprawia, że włącza mi się jakikolwiek psychodeliczny sposób myślenia. Ot, robi się milej, przyjemniej i wyobraźnia jest lekko pobudzona. I nawet w czasie mojej wizyty w Maroko czy Indiach, gdzie trawka była mocniejsza (choć w mam dostęp do naprawdę dobrej u siebie) i nie ograniczały mnie specjalnie względy finansowe (wystarczyło, że zrywałem z drzewek), paląc cały czas nie specjalnie odczuwałem wpływy palenia (czyt. jedynie skutki opisane powyżej).
Oczywiście, mogę przyznać, że trawka to quasi-psychodelik, ale z mocnym akcentem na quasi, bo przy dłuższym i intensywniejszym paleniu nie wywołuje zmian percepcyjnych (może nie poziomie placebo) i nie indukują stanu na tyle odmiennego od normalnego, że można mówić tu o psychodelii. Oczywiście, rozumiem, że ktoś chce nazywać marihuane psychodelikiem, bo ma to swoje podstawy, ale ja te podstawy uważam za niewystarczające.
Oczywiście, dla ciebie będę ignorantem, bo wyraziłem zdanie, które tobie się nie podoba. Ciekawe, że tylko na tej podstawie wyciągasz taką opinię.
The most important staff they never tell you; you have to imagine it on your own
Junger pisze:Oczywiście, mogę przyznać, że trawka to quasi-psychodelik, ale z mocnym akcentem na quasi, bo przy dłuższym i intensywniejszym paleniu nie wywołuje zmian percepcyjnych (może nie poziomie placebo) i nie indukują stanu na tyle odmiennego od normalnego, że można mówić tu o psychodelii.
Jeśli chodzi o bad tripy, to z większością jakich krzywych wkręt potrafię sobie bez problemu poradzić. Jednak zdarzyło mi się parę razy zasłabnąć, czuć tak źle, że mogłam jedynie leżeć, swego czasu dość często zdarzyło mi się rzygać - ale nie nazywałabym tego od razu szumnie bad tripem.
W przypadku psychodelików sama tolerancja załatwia za nas sprawę intensywnego używania.
Jednak zdarzyło mi się parę razy zasłabnąć, czuć tak źle, że mogłam jedynie leżeć, swego czasu dość często zdarzyło mi się rzygać - ale nie nazywałabym tego od razu szumnie bad tripem.
Złe wkręty, no tak... oczywiście zdarzały mi się, rzadko, ale zdarzały. Ale czy to coś nienormalnego ? Często znacznie gorsze miałem na trzeźwo. Jak pisałem to tylko normalne złe myśli wzmocnione thc. Gdybym chciał, żeby znikły wszystkie moje problemy to bym walił heroinę, a nie palił trawkę.
The most important staff they never tell you; you have to imagine it on your own
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.