Negatywne konsekwencje przyjmowania fitokannabinoidów i sposoby im przeciwdziałania.
ODPOWIEDZ
Posty: 148 • Strona 11 z 15
  • 3874 / 211 / 13
Tak się czasem dzieje jak nie ma tolerki, a zioło jest dobre. Rzyganie, karuzela w głowie, zaburzenia równowagi nawet w pozycji leżącej, zimne poty i uczucie dużej prędkości doprowadzające do szaleństwa. Tak czy owak 100000 krotnie wolę takie cudo od badtripu po psychodelikach, które to dopiero są przesrane ;)
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 44 / 2 / 0
gorij, jak na moje to sprawa browarów. Często mi się zdarza, że jak przesadzę z alko i dorzucę do tego jointa to jest kosmos. Ledwo oczy można otworzyć :-D ale zależy to czasami od dnia (zmęczenie itp.), a także od sortu.
  • 54 / 1 / 0
Bez przesady, jeśli ma się tolerkę i doświadczenie, to trudniej o krzywe akcję łącząc alkohol z palto. Jak pisałem kiedyś mnie też skosiło z tego powodu, ale wystarczy parę razy pomieszać browarki/wódkę z bolcami i nauczymy się bawić w tym stanie ;-) Co do sortu...hmm to akurat możliwe, że indica gorzej się łączy z alkoholem, ale ja tam lubię wypić parę browarków jak się trafi jakiś dobry Kush :diabolic:
Good witches are very polite and say "no, thank you", bad witches just die...
The most important staff they never tell you; you have to imagine it on your own
  • 49 / 1 / 0
marihuana to tez psychodelik.
  • 54 / 1 / 0
Bugzer ja też uważam, że trawka to nie psychodelik, ale niestety już tak się przyjęło. Przyzwyczaiłem się do tego i nie ma co walczyć z wiatrakami. Ale pamiętam też, że kiedy zaczynałem palić pierwsze 5/6 faz (może więcej, może mniej) było naprawdę niezłym wjazdem na moją banię. Kompletny odjazd, inny dobór muzyki, pseudo bodyload i inne. Od dawna tak nie jest, ale kiedyś blancik to była cięższa akcja.
Good witches are very polite and say "no, thank you", bad witches just die...
The most important staff they never tell you; you have to imagine it on your own
  • 1392 / 8 / 0
On napisał, że trawka to TEŻ psychodelik. I ma oczywistą rację. Walką z wiatrakami jest walka z głupotą, powodowaną, np. jak teraz, ignorancją. Skoro "uważasz", że trawka to nie psychodelik, weź książkę, a przestaniesz uważać - dowiesz się.
You can't understand a user's mind, but try, with your books and degrees. If you let yourself go and opened your mind, I'll bet you'll be using like me. And it ain't so bad...
  • 98 / / 0
Pamietam jak pierwszy raz wrzucilem 900 mg DXM ( mialem niska tolerancje), po pewnym czasie wkrecilem sobie ze umieram i ze brakuje mi powietrza, powoli oddychalem lapiac przy tym powierze, do tego wlaczyl sie w mp3 kawalek 52 debiec-lap oddech i to juz mnie dobilo %-D
  • 54 / 1 / 0
dsn pisze:
On napisał, że trawka to TEŻ psychodelik. I ma oczywistą rację. Walką z wiatrakami jest walka z głupotą, powodowaną, np. jak teraz, ignorancją. Skoro "uważasz", że trawka to nie psychodelik, weź książkę, a przestaniesz uważać - dowiesz się.
Okej, właśnie widzę: mój błąd
W takim razie jestem Ignorantem. Wybacz, ale jakoś nie chce mi się dziecinie napinać. Czy trawka to psychodelik ? Ja uważam, że nie. Dlaczego ? Dlatego, że od dawien dawna nie sprawia, że włącza mi się jakikolwiek psychodeliczny sposób myślenia. Ot, robi się milej, przyjemniej i wyobraźnia jest lekko pobudzona. I nawet w czasie mojej wizyty w Maroko czy Indiach, gdzie trawka była mocniejsza (choć w mam dostęp do naprawdę dobrej u siebie) i nie ograniczały mnie specjalnie względy finansowe (wystarczyło, że zrywałem z drzewek), paląc cały czas nie specjalnie odczuwałem wpływy palenia (czyt. jedynie skutki opisane powyżej).
Oczywiście, mogę przyznać, że trawka to quasi-psychodelik, ale z mocnym akcentem na quasi, bo przy dłuższym i intensywniejszym paleniu nie wywołuje zmian percepcyjnych (może nie poziomie placebo) i nie indukują stanu na tyle odmiennego od normalnego, że można mówić tu o psychodelii. Oczywiście, rozumiem, że ktoś chce nazywać marihuane psychodelikiem, bo ma to swoje podstawy, ale ja te podstawy uważam za niewystarczające.
Oczywiście, dla ciebie będę ignorantem, bo wyraziłem zdanie, które tobie się nie podoba. Ciekawe, że tylko na tej podstawie wyciągasz taką opinię.
Good witches are very polite and say "no, thank you", bad witches just die...
The most important staff they never tell you; you have to imagine it on your own
  • 238 / / 0
Junger pisze:
Oczywiście, mogę przyznać, że trawka to quasi-psychodelik, ale z mocnym akcentem na quasi, bo przy dłuższym i intensywniejszym paleniu nie wywołuje zmian percepcyjnych (może nie poziomie placebo) i nie indukują stanu na tyle odmiennego od normalnego, że można mówić tu o psychodelii.
Wiadomo, że przy częstym używaniu przyzwyczajamy się do danej substancji. W przypadku psychodelików sama tolerancja załatwia za nas sprawę intensywnego używania. Więc nie jest to jakiś szczególnie mocny argument.

Jeśli chodzi o bad tripy, to z większością jakich krzywych wkręt potrafię sobie bez problemu poradzić. Jednak zdarzyło mi się parę razy zasłabnąć, czuć tak źle, że mogłam jedynie leżeć, swego czasu dość często zdarzyło mi się rzygać - ale nie nazywałabym tego od razu szumnie bad tripem.
życie jak las vegas parano
  • 54 / 1 / 0
W przypadku psychodelików sama tolerancja załatwia za nas sprawę intensywnego używania.
Ale ja osiągałem wszystkie pożądane efekty paląc pare razy dziennie. Dla mnie po prostu trawka jest zbyt relaksująca i zbyt słabo pobudza naszą percepcję, aby można na pewniaku nazywać ją psychodelikiem. Gdybym myślał w kategorii "tripa", w przypadku palenia trawki to moje życie od jakiś 2 lat byłoby jednym wielkim tripem :-p
Jednak zdarzyło mi się parę razy zasłabnąć, czuć tak źle, że mogłam jedynie leżeć, swego czasu dość często zdarzyło mi się rzygać - ale nie nazywałabym tego od razu szumnie bad tripem.
Sprawa rzygania chyba została wyjaśniona parę stron temu. Wystarczy zjeść coś słodkiego i popić czymś równie słodkim np:. coca colą ;-)

Złe wkręty, no tak... oczywiście zdarzały mi się, rzadko, ale zdarzały. Ale czy to coś nienormalnego ? Często znacznie gorsze miałem na trzeźwo. Jak pisałem to tylko normalne złe myśli wzmocnione thc. Gdybym chciał, żeby znikły wszystkie moje problemy to bym walił heroinę, a nie palił trawkę.
Good witches are very polite and say "no, thank you", bad witches just die...
The most important staff they never tell you; you have to imagine it on your own
ODPOWIEDZ
Posty: 148 • Strona 11 z 15
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.