Napój o działaniu psychodelicznym, zawierający DMT – sposoby przyrządzania, opisy rytuałów, rady i wątpliwości.
Więcej informacji: Ayahuaska w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 235 • Strona 18 z 24
  • 163 / / 0
Doświadczenie tym razem nie było łatwe, na sam koniec zrozumiałam dlaczego. Wszystko ma swój sens i cel. Każda sesja to nowa wiedza i odpowiedzi, ale i nowe pytania. Przekaz, który otrzymałam tym razem dla mnie samej jest niezwykły i nie do ogarnięcia.

Lekcja, której tematem była wiedza i świadomość, wolność wyboru.

Pojawiła się istota, która przesłała mi telepatycznie informację: instrukcja obsługi ayahuasca. Nie musisz zadawać pytań, jest tu wiedza, wystarczy, że się podłączysz.

System ziemskiego życia. Na czym to wszystko polega ? Wydaje się wielu, że są wolni. Tak się im tylko wydaje. Zdobywają pozycję, pieniądze, starzeją się, umierają, a co potem ? Życiu na Ziemi towarzyszy wiara, że po śmierci spotka nas to co nam wpojono, albo to co sami przeczytaliśmy i uwierzyliśmy w to. Piekło i niebo to jedne ze schematów, które spotykają ludzi po śmierci. Nie jest tak dlatego, że piekło i niebo istnieje na prawdę, jest tak dlatego, że wierzą w to, że tak ma być. Są to tylko systemy stworzone przez umysł. Co jest więc prawdą, a co nią nie jest ? Wiarę w piekło i niebo porzuciłam już dawno dawno temu, zanim spotkałam yage. Skoro piekło i niebo są wymyślone przez zmarłych, to zapewne prawdą jest reinkarnacja. Nie ! Reinkarnacja także nie jest prawdą. Co ? 8-( Nagle poczułam, że rozpadły się schematy, które tkwiły gdzieś głęboko w mojej podświadomości. Poczułam się wolna, ale jednocześnie niczym Neo z Matrixa, który połknął pigułkę. Nie jest prawdą w pewnym sensie. Masz całkowicie wolny wybór, nie ma prawa karmy. Jest dlatego także schematem wykreowanym przez system wierzeń. Może mieć charakter dualny. Jeśli ktoś usiłuje przekonać Ciebie o tym, że musisz wypełnić prawo karmy miej się na baczności, gdyż ktoś usiłuje wciągnąć Ciebie w grę, niekoniecznie mającą na celu coś dobrego. Miej świadomość i wiedzę, że jesteś wolnym wędrowcem, podróżującym przez czas i przestrzeń oraz poza czasem i przestrzenią. Możesz być gdzie chcesz. Inaczej jest jeśli całkiem świadomie podejmujesz decyzję o tym, że chcesz być tutaj, mając możliwość wyboru i świadomości gry w system. Gra ta jest bardziej skąplikowana niż jesteś w stanie sobie wyobrazić. Bardzo mało jest jednak świadomych jednostek. Śpią sobie w matrix zwanym ziemskim życiem, czasem będąc wędrowcami przybywającymi tutaj z własnego wyboru poddając się temu schematowi i świadomi czemu się poddają przed narodzinami, a czasem nieświadomi jak to wszystko funkcjonuje, wplątani przez istoty, które usiłują uzasadnić, że wzrostowi świadomości na ziemi musi towarzyszyć ból i cierpienie. Tak nie jest, wiec bądź uważny. Zostało to pokazane abyś miała świadomość wyboru. Wiedza i świadomość jest kluczem do wolności. Bądź uważnym wędrowcem. Wolna świadomość jest niczym nie skrępowana. Czym jest wolność ? Czy naprawdę myślisz, że istota najwyższa ma jedynie do zaoferowania tkwienie w kręgu wiecznych narodzin i śmierci ? Bycie wolnym to świadomie podjęta decyzja, decyzja oparta na wiedzy. Możesz być tu, możesz być gdzie indziej, możesz być wszędzie. Bycie wolnym to nie tkwienie w kręgu narodzin/śmierci, to nawet nie tylko możliwość wyboru bycia tu czy w innym miejscu, bycie wolnym to bycie stwórcą. Możesz stworzyć nowy wszechświat albo nowy świat w innym wymiarze. Możesz go zasiedlić i uczynić lepszym niż tego co doświadczyłeś. Bycie świadomym to nie tylko poczucie jedności z wszechświatem, to nie tylko piękne odczucia. Bycie świadomym to także poznanie prawdy, która może być trudna i przykra.

Dlaczego świat Ayahuasci jest często tak dziwny i inny od naszego ? Ten dziwny świat energii, te przekazy. Oni krzyczą obudzcie się ! Prawda jest inna niż ta, którą się wam wydaje. Prawda ta jest ponad wszelkimi systemami, zapisana w uniwersum.

Nie udało mi się jeszcze sporządzić wywaru „pełnej mocy”. Czuję więc, że jeszcze wszystko przede mną. Pozdrawiam serdecznie wszystkich podróżników :-)
Uwaga! Użytkownik explorer nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 99 / 5 / 0
Explorer :)
Gratuluję. Dotykasz już tego co bezcielesne i widzisz to co niewidzialne." Pustka czarownika" i Nieskończoność.
  • 1081 / 31 / 0
Brawo za stwierdzenie ze "reinkarnacja nie jest prawda" bo nei jest jest najwieksze i najabrdziej sprytna bzdura jaka wymyslil czlowiek
  • 204 / 4 / 0
masz na to jakies dowody?
-Why do my eyes hurt?
-You've never used them before.
  • 99 / 5 / 0
Reinkarnacja nie istnieje dla kogoś, kto wyzwolił się z karmy. Żeby się z niej wyzwolić, trzeba ją przejść. Oczami tej Świadomości którą się jest po aya, nie ma czegoś takiego jak reinkarnacja, tak jak wraz z zimą nie umiera życie roślinne, tak wraz ze śmiercią nie umiera linia energii którą idziemy. My mamy możliwość bycia świadkiem wielu zim i lat. Po aya jest się Świadkiem narodzin Wszechświata jak i wszystkiego co powstało. Z tej perspektywy wieczności, rzecz tak jak karma to jedynie ciągłość doświadczeń niekończącego się życia. Z tej perspektywy nie ma osobowości (cóś takiego jak JA, My , Moje, Nasze) nie istnieje. My wiemy jak ciężko jest "udowodnić" że osobowość jest złudzeniem :)
Chrystus zauważył, że łatwiej jest zmarłych do życia wskrzeszać niż was obudzić do życia- i chyba dodał: wiecznego ?albo CÓŚ takiego :)
  • 1081 / 31 / 0
Jezus mowi ze nei ma reinkarnacji, a na to wychodzi ze jest jedynym bogiem ktory kiedykolwiek kogos uzdrowil objawil sie lub jego matka kiedykolwiek sie komus objawila.
  • 99 / 5 / 0
Nie czytałeś wszystkiego co mówił Jezus drogi cybexie. Sięgnij do teozofii i odrzuconej przez kościół Ewangeli św.Marka a poza tym, nie jest dla innych tak ważne w co wierzymy , najważniejsze jest TO dla nas samych, gdyż na podstawie wierzeń (przekonań) postępujemy tzn zachowujemy się. Ale to nie temat na temat aya. Pozdrawianko
  • 4022 / 356 / 949
W istocie, proszę uprzejmie o zakończenie zboczenia w kierunku reinkarnacji i Jezusa, lub na kontynuowanie go w stosownym dziale, dzięki.

Gdyby nie poprzedni post wojcieszekna, ładnie kotwiczący z powrotem w temacie, wyśmietniczyłbym całą dygresję począwszy od posta cebexa, opanuj się, dobry (?) człowieku.


cebex otrzymał warna za kontynuowanie sprowokowanego przez siebie offtopu (post w śmietniku).

Uprzedzając z góry: na skarżenie się miejsce przewidziane jest w Skarżypycie, nie radzę zatem próbować tu.

Już dość dużo było w tym dziale dalece odbiegających od aya dyskusji właściwych działowi Filozofia, psychologia i religia. Uprzejmie proszę rozgraniczać.
  • 13 / 2 / 0
Moim zdaniem nie mają żadnego znaczenia nasze doswiadczenia na aya czy poza nią, jesli chozi o odkrycie czym jest ta prawda wszytskich prawd. Nie sądze żeby coś uniwersalnego się odkrywało to być może inna organizacja naszych podświaodmych pragnień, które wykreowują to co przrodził nam nasz umysł i mózg(zakładając że umysł rzeczywiście istnieje poza mózgiem).
Ja na swoje doświadczenia patrze z dystansem, jak byłem w nich mialem przeświadczenie o jakieś nieogranionej wiedzy, gdy jestem tu i teraz, całkowicie znika ta iluminacja no chyba że z tęsknota pragne się nią upajać.

Tak na dobrą sprawę dla mnie tajemnica pozostała tajemnicą, a pojawiają się co najwyżej różne doświadczenia i iluminacje, które często jawią się jako uniwersalne prawdy, ale jakby sie im bliżej przyjżeć to zbyt dużo sie ich pojawia żeby mogły rościć sobie prawo czym jest naprawde ten nieogarniony byt.

Za zjawisk niepokojących uważam, że ludzie po tym często uciekają od swoich tradycji religijnych i kulturowych patrząc na nie nie rzadko pejoratywnie. Może to słusznie , może nie słusznie -nie wiem, aczkolwiek skłania mnie to dystansowania sie od tego i czasem przypomina to indywidualistyczną onanizacje duchową i jeszcze bardziej podkreślania w praktyce swojego egocentryzmu. A wyglada to paranoidalnie bo w wiekszości tych doświadczeń podkresla się iluzje naszego ego.
  • 163 / / 0
Po ostatniej podróży sama nie wiem co jeszcze mam o tym myśleć.

Udało mi się sporządzić wyjątkowo mocny wywar. Najmocniejszy spośród dotychczasowych. Gdyby nie wymioty po 30 minutach byłoby pewnie jeszcze ciekawiej. Sporządzenie wywaru metodą kombinowaną okazało się znacząco wpływać na moc wywaru. Wydaje mi się, że nawet nie trzeba gotować, tylko można sporządzać ayahuasce na zimno. Gdzieś czytałam, że taka jest nawet silniejsza od gotowanej.

Zmielone w młynku do kawy rośliny zalałam gorącą wodą z sokiem z cytryny w dwóch słoikach (ok. 0,5 litra wody na słoik). Odstawiłam na 24 godziny w pokoju. Po 24 godzinach wycisnęłam materiał roślinny przez t-shirt i znowu zalałam woda z kwaskiem cytrynowym. Znowu odstawiłam na 24 godziny. ayahuascę wlewałam do butelek i zamrażałam, aby pózniej ją odparować. Powtarzałam to 3 razy. Potem, do tego na koniec 3 razy gotowałam jeszcze po godzinnie czasu i wyciskałam przez t-shirt.

Wywar z caapi i chali zmieszałam i podzieliłam na 2 kieliszki. Wypiłam pierwszy kieliszek. Wywar był wyjątkowo gęsty, bardzo ciężki dla żołądka, dlatego zwróciłam po 30 minutach. Myślę sobie – no to nie zadziała, ale miałam jeszcze drugi kieliszek. Stwierdziłam, że nie mam szans wypić go teraz i w ogóle wypić tak stężony wywar z uwagi na podrażniony żołądek. Odczekałam 15 minut aby żoładek uspokoił się i drugi kieliszek rozcieńczyłam wodą. Wyszło tego z połowa kubka. Wypiłam bez większych problemów. W smaku dużo lepsze, łagodniejsze dla żołądka. Myślę sobie – nie zadziała bo za bardzo rozcieńczone. Położyłam się więc, będąc przekonana, że nic z tego, a tu nagle bum. Trip kopnął i to z jaką mocą !

Zaczęła powoli zbliżać się do mnie czarna przestrzeń. Nie podobało mi się, że jest ciemna, ale nie czułam strachu, wiedziałam, że mogę zatrzymać to, otworzyć oczy, ale nie chciałam, mimo, że nieuchronnie zbliżał się moment zlania z ta przestrzenią. Zlewanie się z tą przestrzenie było niczym jazda po wyboistym terenie. Do tego odczuwałam buczenie w głowie i silne wibracje w momencie zlewania się z ta przestrzenią. Czułam, że to coś z trudem mnie przeciąga na drugą stronę. Nie podobało mi się, że idzie to tak topornie. Ostatecznie to moja głowa znalazła się po drugiej stronie, a reszta ciała nie. Ucięłam ta wizję bo czułam zastój energetyczny. Potem wszystko działo się tak szybko, że nie byłam w stanie tego wszystkiego zapamiętać. Myślałam sobie – proszę wolniej, bo nie nadążam, ale na nic zdały się prośby. Doświadczyłam znowu dejavu. Jakaś pamięć odblokowała mi się. Miałam wrażenie, ze to już gdzieś się wydarzyło. Połowa mojej głowy sięgała w nieskończoność, a może raczej zlała się nie wiem z czym – może z wszechświatem. Ponadto miałam przez chwilę wrażenie, że opuściłam moje ciało, że jestem tuz obok mojego ciała. W międzyczasie musiałam znowu zwymiotować. Otworzyłam oczy. Pokój huśtał się na boki. Bałam się, że może za mocny wywar zrobiłam i mi zaszkodzi. Położyłam się znowu. Przybyli oczywiście oni. Przemknęli z zawrotną prędkością. Dobrze, że chociaż zapamiętałam ich wizytę. Ani się obejrzałam, a podróż nagle się skończyła.

Ta podróz miała dla mnie charakter szalonej psychodeli o pozytywnym wydzwięku. Nie było chyba specjalnie duchowości ani mistycyzmu. Może to i dobrze bo gdyby było za poważnie mogłabym się przestraszyć, bo wywar był mocny. ayahuasca zawsze mnie zaskakuje. Zaskoczyła mnie i tym razem.

Następnym razem chyba wypije wywary osobno i bardziej rozcieńczę.
Uwaga! Użytkownik explorer nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 235 • Strona 18 z 24
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.