Więcej informacji: Ayahuaska w Narkopedii [H]yperreala
Myślę, że jeśli masz okazję wzięcia udziału w ceremonii i oczywiście stać cię na to - zrób to.
Nie uważam że jest to jakakolwiek droga na skróty, a wręcz przeciwnie, będziesz miał szansę zapoznać się z rytuałem i całą otoczką która nastawi cię na to wspaniałe doświadczenie i co najważniejsze, będziesz pod okiem opiekunów - nie sądzę aby coś ci groziło, ale samo to że ktoś nad tobą czuwa może mieć spore znaczenie odnośnie komfortu psychicznego.
Pierwszy trip w takim otoczeniu, z ludzmi którzy znają się na tym, grający fajną ,,żywą,, muzyką będzie miało pozytywny wpływ na twoje przyszłe samotne doświadczenia, jeśli tylko poczujesz magię, a myślę że tak będzie.
Jeśli osobiście miałbym szansę wzięcia udziału w rytuale za pierwszym razem - napewno bym to zrobił....
Ludzie tam obecni także pomogą ci w integracji doświadczenia, a prznajmniej dadzą wskazówki jak wpleść je w codzienna rzeczywistości - co jest to chyba najważniejsza częśćą podróży.
Nie mieszkam w PL, a sprzedawcy u których sie zaopatruję, niestety nie wysyłają do polski... jeśli masz coś na oku i nie wiesz czy jest legit czy nie, podeślij mi na priv - zobaczę co to jest i dam ci znać gdy się czegoś dowiem..
Pozdrawiam
Z tym ostatnim możesz mieć najwięcej szczęścia, jeśli chodzi o wysyłkę, jednak o jakości roślin nie mam pojęcia na chwilę obecną ( w 2009 posiadali dobrą aya i mimosa, ale nie wiem jak teraz ).
Rośliny których napewno potrzebujesz to :
Banisteriopsis caapi czyli ayahuasca - jak sama nazwa wskazuje, jest podstawą wywaru, głównym składnikiem, który tak naprawdę nie potrzebuje ekstra dodatków ponieważ sama w sobie posiada uzdrawiającą siłe - cała reszta którą się dodaje ma za zadanie podkręcenia jej mocy np. przez wzmocnienie wizji.
Psychotria virdis aka chacruna - w języku shipibo oznacz ,, coś do mieszania,, czyli coś co najczęściej dodaje się do ayahuasci w celu wywołania wizji poprzez czynnik DMT. Na obecną chwilę jakość tej rosliny na rynku jest bardzo zróżnicowana tzn. ogólnie jest przyjęte że miesza się 1:1, ale na ogół potrzebne jest zdecydowanie więcej chyba że jesteśmy w posiadaniu bardzo rzadkiej odmiany pochodzącej z Hawajów, której aktywna dawka ( w moim przpadku ) to 5 gram.
Diplopterys caberana tzw. chaliponga - w Peru jest raczej nie znana wśród tamtejszych curanderos, za to szeroko stosowana w Ekwadorze. Jest to naprawdę mocna i ,, dzika ,, roślina rozświetlająca ayahuascową przestrzeń której dawkowanie mieści się w przedziale 3 - 15 gram dlatego bardzo ważne jest zaczynanie od najmniejszych ilości, sukcesywnie zwiększając dawkę.
Wymioty są zdecydowanie silniejsze a sam charakter zdecydowanie bardziej tajemniczy i między wymiarowy niż w przypadku chacruny.
Chcę dodać także, że czas załadowania może dochodzić do 2 godzin, więc cierpliwość napewno sie przydaje w oczekiwaniu na pełnię doznań.
Są to wszystki tradycyjne rośliny z ,, lasu ,, których próbowałem i z którymi pracuję obecnie ( z lekkimi modyfikacjami ). Oczywiście nie potrzebujesz wszystkich na raz.
ayahuasca to podstawa, a jeśli chodzi liście z DMT to na twoim miejscu celował bym w chacrune tzn. zaopatrzył się w odpowiednią ilość materiału, ugotował kilka porcji i w razie słabszych efektów powoli dopijał.
W następnym poście napiszę o analogach ( zamiennikach ).... muszę lecieć na zakupy :-D :-p
Na przykład tu: https://hyperreal.info/kuchnia/Ayahuaska albo na stronach poszczególnych roślin:
https://hyperreal.info/kuchnia/Banisteriopsis_caapi
https://hyperreal.info/kuchnia/Psychotria_viridis
https://hyperreal.info/kuchnia/Diplopterys_cabrerana
https://hyperreal.info/kuchnia/Ruta_stepowa
https://hyperreal.info/kuchnia/Mimosa_hostilis
?
Z głębokości uzależnienia swego wołający lub wołającym być chcący pomocnym? - Hyperreal [H]elp
Rzeczywiście brakuje trochę info w Kuchni, także w chwili wolnego czasu postaram sie wyczarować coś związanego z tematem.
Pozdrawiam :-)
Wielu ludzi określa ją jako szorstką i trującą, jednak ja tak nie uważam i naprawdę doceniam jej sposób działania nawet po mimo to, że jest o wiele bardziej sedacycjna i fakt - drgawki które powoduje w wyższych dawkach dla niektórych mogą okazać się co najmniej szokujące przy pierwszych kontaktach. ( ayahuasca ma podobne efekty, przy dawkach rzędu 100g + )
harmalina która dominuje w ziarenkach posiada o wiele większą moc podczas inhibicji enzymów przez co nawet najmniejsze dawki dodatków manifestują swoje działanie ( odczuwam 0,5g mimosy dobrej jakości tak samo jak 10mg octanu DMT ).
Rośliny które ,, podświetlają,, poza tradycyjnymi z dżungli to:
Mimosa hostilis tzw. Jurema - chyba najczęściej używana do ekstrakcji DMT ze względu na sporą zawartość, ale także używana w wywarach w ilościach nie większych niż 5 - 6g ( w szczególności połączona z Harmalem... zalecam nie przekraczać 3g). Obydwie posiadają duże ilości tanin, które dodatkowo wpływają na bodyload i uczucie ,, podtrucia ,, o którym wielu mówi.
Z moich doświadczeń wynika, że jest to naprawdę potęrzna istota, której kolorem jest czerowony, a przy,, wejściu ,, często na spotkanie wychodzą humanoidalne istoty.
Jurema wchodziła w skłąd mojej pierwszej Ayahuasci ( 50g aya 8g Jurema) i naprawdę byłem oniemiały po tym co się wydarzyło - zdecydowane przedawkowanie po stronie DMT, jednak mimo wszystko najbardziej wyjątkowe doświadczenie nie tylko psychodeliczne ale i także spirytualne.
Acacia Confusa - jestem w posiadaniu kory tej rośliny jednak jeszcze nie miałem okazji pracować na tym składniku. Jest wiadome ogólnie, że wiele odmian akacji posiada w swych korzeniach spore ilości DMT. Gdzieś, kiedyś czytałem że prawdopodobnie już nawet egipcjanie używali dymu tej rośliny w szczelnie zamkniętych komnatach w celu inhalacji i ,, kontaktu ,, .
Jak dobrze wiesz w biblii jest także wzmianka o krzewie akacjowym gdzie ktoś tam ( Mojżesz? ) widział żeczy w płomieniach - coś w tym musi być. Jest bardzo prawdopodobne, że wiele wizyjnych przesłań w tej księdze było inspirowanych połączeniem Harmalu i Akacji.
To chyba tyle jeśli chodzi o podstawowe informacje. Wiem jeszcze co nieco o innych dodatkach, nie koniecznie wizyjnych, ale jak narazie masz sporo materiału do przepracowania, także się wstrzymam ;-)
Mam nadzieję, że ci pomogłem. Jeśli masz jeszcze jakieś pytania to pisz ;-)
Pozdrawiam i życzę Świetlistej Drogi
;-)
polytoxic pisze:To chyba tyle jeśli chodzi o podstawowe informacje. Wiem jeszcze co nieco o innych dodatkach, nie koniecznie wizyjnych, ale jak narazie masz sporo materiału do przepracowania, także się wstrzymam ;-)
Mam nadzieję, że ci pomogłem. Jeśli masz jeszcze jakieś pytania to pisz ;-)
Pozdrawiam i życzę Świetlistej Drogi
;-)
polytoxic pisze:Witaj pokolenie Ł.K.
Rzeczywiście brakuje trochę info w Kuchni, także w chwili wolnego czasu postaram sie wyczarować coś związanego z tematem.
Pozdrawiam :-)
Super, gdyby był z czyms problem, to śmiało dawaj znać :-)
pozdrowiwszy wzajem!
Z głębokości uzależnienia swego wołający lub wołającym być chcący pomocnym? - Hyperreal [H]elp
Finn, niestety nie mogę ci odpowiedzieć czy twoja przesyłka nie zostanie przechwycona przez Urząd Celny - nie mam pojęcia jak szczelny jest system kontroli. Na duży minus jest to, że paczka będzie wysyłana z NL, co potencjalnie może zapalić czerwone światełko, tym bardziej że napewno nie będzie to mały pakunek.
Z drugiej strony nie uświadczyłem jakichkolwiek problemów związanych ze sprowadzaniem nie dozwolonych substancji na własny użytek. ( sam wielokrotnie to robiłem ze 100% powodzeniem, jednak miej na uwadze, że głównie były to ,,papierki,, lub nie wielkie ilości 2c- x ), zapakowane w zwykłe koperty.
Musisz sam ocenić bilans zysków i strat... masz wiele do zyskania ale chyba także trochę do stracenia w razie niepowodzenia.
Myślę, że jeśli będziesz pełen pozytywnych intencji i wybierzesz odpowiedni czas na przeprowadzenie operacji ( okres przedświąteczny wydaje się najlepszy ze względu na przeciążenia i natłok pracy poczty ) powinieneś odnieść sukces, jednak na dłuższą metę jest to trochę ryzykowna gra.
Jeśli chodzi o dawkowanie to napewno powinieneś zacząć od stestowania samej ayahuasci solo. Ważne jest to aby wyczuć jej wibracje i indywidualną wrażliwość ( może to być nawet jeden łyk po ugotowaniu całości ). Dawki rzędu 40 - 50g są jak najbardziej ok, jeśli chodzi o tę najbardziej popularną czyli Cielo.
Z chacruną jest podobnie, dawka startowa to 50g, ale jak wspomniałem to wszystko jest kwestią wielu czynników - każdy sort jest inny.
Najlepszym rozwiązaniem jest ugotowanie kilku porcji tzn. 150g aya i tyle samo liści i ostatecznie zredukowanie do ok 150 ml ( jedna porcja to 50ml jak się napewno domyślasz :-) )
W ten sposób będziesz mógł wypić jedną , ocenić działanie i ewentualnie po ok 1,5 - 2h dorzucić kolejna porcję lub nie...
Spokojnie możesz wybrać odmianę Yellow - widzę że jest troszkę tańsza, jednak odradzałbym wersji Black, która często jest mylona z inną lianą Alicia anistoptela, która jest blisko spokrewniona i także aktywuje DMT, ale nie jest to typowa aya.
Nieczęsto mi się zdarza pić więcej niż jedną porcję podczas sesji - dawki, których używam są odpowiednio zbalansowane do moich potrzeb ( 2,5g Harmal + 40g Red aya + 10g chacruna lub 2g Jurema plus różne ekstra typu Bobinsana, Muna czy np. czystek ). Od kilku lat działanie zaczęło zmieniać charakter tzn. wizje straciły kolorystykę a efekty mentalne / introspekcja się nasiliły. Przez pewien czas próbowałem ,, gonić ,, to co ,, utraciłem,, zwiększając dawki dodatków jednak efekt był przytłaczający i nie czułem, że to jest to czego potrzebuję. Najzwyczajniej w świecie wizje przeszły na drugi plan - w końcu to nie one są najważniejsze, a sam proces mentalny i praca nad ,, schematami,, co wcale nie jest proste gdy ego się buntuje i podkłada świnie, że tak powiem :-D
Także sam widzisz, że ilość porcji podczas ceremonii to kwestia osobnicza. Każdy reaguje inaczej, ma inne potrzeby i cele. Piękne jest to że rośliny same wskażą Ci kierunek, co będzie tylko kwestią czasu.
;-)
polytoxic pisze:Dzięki chłopaki :-)
Finn, niestety nie mogę ci odpowiedzieć czy twoja przesyłka nie zostanie przechwycona przez Urząd Celny - nie mam pojęcia jak szczelny jest system kontroli. Na duży minus jest to, że paczka będzie wysyłana z NL, co potencjalnie może zapalić czerwone światełko, tym bardziej że napewno nie będzie to mały pakunek.
Z drugiej strony nie uświadczyłem jakichkolwiek problemów związanych ze sprowadzaniem nie dozwolonych substancji na własny użytek. ( sam wielokrotnie to robiłem ze 100% powodzeniem, jednak miej na uwadze, że głównie były to ,,papierki,, lub nie wielkie ilości 2c- x ), zapakowane w zwykłe koperty.
Musisz sam ocenić bilans zysków i strat... masz wiele do zyskania ale chyba także trochę do stracenia w razie niepowodzenia.
Myślę, że jeśli będziesz pełen pozytywnych intencji i wybierzesz odpowiedni czas na przeprowadzenie operacji ( okres przedświąteczny wydaje się najlepszy ze względu na przeciążenia i natłok pracy poczty ) powinieneś odnieść sukces, jednak na dłuższą metę jest to trochę ryzykowna gra.
Także sam widzisz, że ilość porcji podczas ceremonii to kwestia osobnicza. Każdy reaguje inaczej, ma inne potrzeby i cele. Piękne jest to że rośliny same wskażą Ci kierunek, co będzie tylko kwestią czasu.
;-)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.