Napój o działaniu psychodelicznym, zawierający DMT – sposoby przyrządzania, opisy rytuałów, rady i wątpliwości.
Więcej informacji: Ayahuaska w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 98 • Strona 3 z 10
  • 1081 / 31 / 0
Jakiego cytatu? Nie wiedze apostrofów
  • 2235 / 3 / 0
Fragment wypowiedzi z innego forum (prawda2) przytoczony w pierwszym poście wątku ayahuasca a New Age na forum talk.hyperreal.info z serwerem zapewne gdzieś w Czechach, kraju planety trzeciej od Słońca, gwiazdy klasy G w galaktycznym ramieniu Strzelca Drogi Mlecznej w znanym nam wszechświecie.
  • 16 / 1 / 0
Szczerze mówiąc, wydaje mi się, że najsensowniejszą wypowiedź w temacie (ale tyczy się to wielu innych dyskusji na [h]) dał pan jozek (jeśli nie jest to jakaś zakamuflowana ironia):
Światem rządzi fizyka, chemia i biologia, cała reszta to bajki dla małorolnych.
Chcę się jeszcze odnieść do kilku kwestii:
cebex pisze:
Najgorsze jest to że podczas tripu z Aya, chce sie klasyfikowac to co sie widzi swoimi pogladami ziemskimi, i pierdoli sie w glowie, przez nastepne 3 tyg jest ogromne wyobcowanie :-D
Możesz napisać coś więcej na temat ziemskich poglądów, co dokładnie przez to rozumiesz? Fakt, że wciąż niemal nic nie wiemy (z czym się zgadzam i co rozumiem), czy raczej istnienie jakiegoś świata duchów itp. (co nie wydaje mi się zbyt oczywiste)?

Generalnie, jestem ciekawy, co macie do powiedzenia w sprawie doświadczeń z Aya a podejściem/paradygmatem naukowym/ateistycznym.

Poza tym, ciekawy jestem też, jak rozumiecie i czym dla Was jest duchowość (pytanie kieruję szczególnie do sceptycznej części użytkowników).

I żeby nie być uznanym za robienie off-topu: cytat z pierwszego postu uważam za wypowiedź pozbawioną jakichkolwiek przesłanek, które pozwoliłyby uznać ją za prawdziwą. Generalnie, żeby duszę stracić, dobrze byłoby ją najpierw mieć imo.
Uwaga! Użytkownik 4nimol nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 129 / 2 / 0
Światem rządzi fizyka, chemia i biologia, cała reszta to bajki dla małorolnych.
czyli to, że ktoś ma inne poglądy co do istoty świata czyni go małorolnym półgłówkiem tak?
Czyń swoją wolę będzie całym prawem
  • 16 / 1 / 0
Hipotermia pisze:
Światem rządzi fizyka, chemia i biologia, cała reszta to bajki dla małorolnych.
czyli to, że ktoś ma inne poglądy co do istoty świata czyni go małorolnym półgłówkiem tak?
Niekoniecznie (ale domyślam się, że wśród małorolnych znajdzie się kilku półgłówków).

Świat zewnętrzny poznajemy naszymi zmysłami [1], które często nas oszukują. Pełno jest też błędów w naszym myśleniu (por. http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_błędów_poznawczych), argumentacji itd. Nauka z mojej perspektywy wygląda w ten sposób, że:
(1) daje nam możliwość spojrzenia na różne kwestie przez okulary, które usuwają z pola widzenia sporo błędów
(2) jej twierdzenia dają się sprawdzić, to znaczy można powiedzieć, czy jakieś twierdzenie jest prawdziwe

Oczywiście jest to uproszczony opis, wprowadzam go jedynie na potrzeby tego tekstu.

Często zdarza mi się słyszeć, że Nauka nie jest w stanie udowodnić wszystkiego [2], że jest jeszcze coś, co nazywa się duchowością (funkcjonuje spora ilość określeń na głębszą warstwę rzeczywistości) itd. Nie wiem, czy coś takiego, jak dusza, niebo, piekło istnieją, nie mam pewności, że to wymysł czyjejś wyobraźni. Często przywołuje się tu różne pomysły [3], mające pokazać, czym (prawdopodobnie) w gruncie rzeczy są wspomniane wcześniej obiekty.

Miałem zamiar się rozpisać, ale myślę, że przyniesie to więcej szkody niż pożytku. To, o co mi chodzi: Nauka po prostu działa, możemy jej twierdzenia zawsze sprawdzić. Poza tym myślę, że podejście polegające na tym, że jeśli postuluje się istnienie jakiegoś obiektu/bytu, wypadałoby najpierw udowodnić jego istnienie, jest właściwym (pozwalającym w dużej mierze uniknąć fałszywych twierdzeń) podejściem w tym Wszechświecie.

Mogę się całkowicie mylić we wszystkim. Nie chcę też nikogo urazić. To, na czym mi zależy, to racjonalne podejście. To, że po Aya można czuć się, że przeskoczyło się do innego wymiaru, niekoniecznie znaczy, że inny wymiar istnieje a Aya pozwala to udowodnić.

Wybaczcie mały off-top.

Pozdrowienia ;)


Przypisy:
[1] Oczywiście można by tworzyć modele teoretyczne, opierając się wyłącznie na matematyce, ale weryfikacja polega już na "konfrontacji" modelu z rzeczywistością - światem zewnętrznym.

[2] Por. http://pl.wikipedia.org/wiki/Twierdzenie_Gödla. Jest też oczywiście http://pl.wikipedia.org/wiki/Druga_zasada_termodynamiki, która na wiele nam nie pozwala.

[3] http://pl.wikipedia.org/wiki/Czajniczek_Russella, http://pl.wikipedia.org/wiki/Niewidzial ... _Jednorżec, http://pl.wikipedia.org/wiki/Latający_Potwór_Spaghetti
Uwaga! Użytkownik 4nimol nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3874 / 211 / 13
4nimol - Całkiem zdrowe podejście ;). Jeszcze tylko jedna rzecz: piszesz, o udowadnianiu bytu; wiesz, popatrzmy tez w drugą stronę: udowodnić też trzeba jego nie istnienie... Nauka też opiera się na wierze, z tym, że nie jest to piękna wiara w stwórcę tylko w TEORIĘ relatywistyki - czymże taka wiara różni się od tej w boga (już pomijam w ogóle aspekty duchowości etc.) - otóż niczym... Dokładnie tak samo większość ludzi WIERZY w te brednie Einsteina, z resztą kabalisty. No a w kontekście ostatnich odkryć... no ja myślę, że każdy obiektywny obserwator powinien się zastnowić w co tu teraz wierzyć... ;)
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 104 / 4 / 0
Parathormon pisze:
Nauka też opiera się na wierze, z tym, że nie jest to piękna wiara w stwórcę tylko w TEORIĘ relatywistyki - czymże taka wiara różni się od tej w boga (...)
Nauka w nic wierzyć nie musi. Stawia się hipotezy, które mogą (ale nie muszą!) być prawdziwe. Zanim się je za prawdziwe uzna, trzeba jednak pokazać, że hipoteza faktycznie działa. Nie jest tak, że musisz musisz Einsteinowi wierzyć - możesz samemu poddać jego twierdzenia próbie. Jak? Przeprowadzając odpowiedni eksperyment.

Ostatnie odkrycia (zakładam, że masz na myśli tu "cząstki szybsze od światła") dają nam możliwość lepszego spojrzenia na to, co wiemy, a czego nie wiemy. Nic w związku z tymi odkryciami na razie przesądzone nie jest, więc na razie wstrzymałbym się z ogłaszaniem rewolucji w nauce ;).

Warto poczytać: [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Krytyczny_racjonalizm[/ulr].

@4nimol: podoba mi się, jak robisz przypisy (np. [1]) - oficjalnie kopiuję od Ciebie tę notację :).
Ściemnia się.
  • 3874 / 211 / 13
"Nauka w nic wierzyć nie musi. Stawia się hipotezy, które mogą (ale nie muszą!) być prawdziwe."


Nazywaj to jak tylko chcesz, równie dobrze mogę powiedzieć, że ja nie wierzę w boga tylko stawiam hipotezę, że on jest i udowadniam, że hipoteza działa: istnieje wszechświat. Tak samo udowadnia się np. big bang theory: "bo JEST wszechświat".


Tutaj masz różala on ci powie jak to jest z nazywaniem rzeczy po imieniu ;D
http://www.youtube.com/watch?v=2rU3EnrvgAM


Masz rację - należy się wstrzymać z głoszeniem rewolucji w nauce, ponieważ to co dziś uznawane jest za nauka (ścieżka einsteina) już 100 lat temu wybitny naukowiec Nikola Tesla określił mianem "metafizyki" a nie prawdziwej fizyki, zatem obecnie w ogóle nie mamy do czynienia w dziedzinie fizyki z nauką, tylko z jakimś wymysłem, który przeważnie działa, jednak jest pewnym "zaokrągleniem" tego co jest naprawdę.

Jest to jak najbardziej WIARA.
Ostatnio zmieniony 04 lutego 2012 przez Parathormon, łącznie zmieniany 1 raz.
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 1081 / 31 / 0
Rozmawialem z organizatorka sesji ayahuasca, powiedziala mi ze raz zdarzyla sie sytacja gdzie po ceremoni osoba musiala kontaktowac sie z egzorcysta.Ciekawe.
  • 104 / 4 / 0
cebex pisze:
Rozmawialem z organizatorka sesji Ayahuasca, powiedziala mi ze raz zdarzyla sie sytacja gdzie po ceremoni osoba musiala kontaktowac sie z egzorcysta.Ciekawe.
Bez obrazy (http://memegenerator.net/instance/14851133), ale co wg Ciebie konkretnie jest w tej informacji ciekawego? Fakt, że ktoś wierzący w duchy, demony, skrzydlate istoty oraz wpływ tajemniczej mocy (pod pojęciem "Bóg") na Wszechświat po doświadczeniu z Aya chciał spotkać się z egzorcystą (milcząco założyłem, że ta osoba była wierząca)? Czy może, że ktoś wierzący w duchy, demony, skrzydlate istoty oraz wpływ tajemniczej mocy (pod pojęciem "Bóg") na Wszechświat, której "rzecznicy" [mocy] na Ziemi twierdzą, że narkotyki to zło, dzieło Szatana (albo coś w tych klimatach) zdecydował się na doświadczenie z Aya? Ale poważnie - możesz rozwinąć myśl.

Nie jestem oświecony (wbrew pozorom :cool:), ale często z dystansem podchodzę do twierdzeń i opinii ludzi wierzących. Jak najbardziej jestem wobec różnych wyznań tolerancyjny, niech każdy wierzy (albo i nie) w co ma ochotę. Po prostu, kiedy ktoś, kto na świat, życie i całą resztę patrzy przez pryzmat bajki, która "robi dobrze" dla twojego ego, mówiąc ci, że zawsze będziesz istnieć (no i jeszcze kilka innych opowiastek. Ach te uproszczenia na temat religii...), zaczyna "gadkę" na temat duchowości etc., to nagle zauważam transformację tej osoby w drugokasistę mówiącego o aniołkach w niebie.

Niechętnie rozkręcam religijne (czy tam new agowe) flejmy, ale someone is wrong on the internet (https://xkcd.com/386/). No i w sumie dlatego nie odpowiadałem dla Parathormona. Ale jak już jechać po religii, to ile się da. No to lecimy:
równie dobrze mogę powiedzieć, że ja nie wierzę w boga tylko stawiam hipotezę, że on jest i udowadniam, że hipoteza działa: istnieje wszechświat.
Opisz mi dokładniej tę implikację: istnieje Wszechświat => istnieje Bóg, bo chyba nie widzę jakiegoś banalnego kroku w rozumowaniu.

Co do Wielkiego Wybuchu, to wystarczy choćby pierwsze zdanie z Wikipedii:
Wielki Wybuch - model ewolucji Wszechświata uznawany za najbardziej prawdopodobny.
Ten fragment:
Masz rację - należy się wstrzymać z głoszeniem rewolucji w nauce, ponieważ to co dziś uznawane jest za nauka (ścieżka einsteina) już 100 lat temu wybitny naukowiec Nikola Tesla określił mianem "metafizyki" a nie prawdziwej fizyki, zatem obecnie w ogóle nie mamy do czynienia w dziedzinie fizyki z nauką, tylko z jakimś wymysłem, który przeważnie działa, jednak jest pewnym "zaokrągleniem" tego co jest naprawdę.
przelecę po kawałkach:
(...) należy się wstrzymać z głoszeniem rewolucji w nauce, ponieważ to co dziś uznawane jest za nauka (ścieżka einsteina) już 100 lat temu wybitny naukowiec Nikola Tesla określił mianem "metafizyki" a nie prawdziwej fizyki
1. Jak rozumiesz pojęcie "metafizyka"?
2. Czy wg Ciebie Tesla zakładał taką samą/podobną definicję w swojej wypowiedzi (o ile takowa zaistniała, nie znalazłem źródła).
3. Jak rozumiesz pojęcie "fizyka"?
4. Co znaczy "ścieżka Einsteina" w nauce?
5. Jak część zdania po wyrazie ponieważ wynika z części zdania przed tym wyrazem? (ponieważ wskazuje na wynikanie)
to co dziś uznawane jest za nauka (ścieżka einsteina) już 100 lat temu wybitny naukowiec Nikola Tesla określił mianem "metafizyki" a nie prawdziwej fizyki, zatem obecnie w ogóle nie mamy do czynienia w dziedzinie fizyki z nauką, tylko z jakimś wymysłem, który przeważnie działa, jednak jest pewnym "zaokrągleniem" tego co jest naprawdę.
Garść kolejnych upierdliwych pytań:
0. Jak część zdania przed zatem impilikuje część po tym wyrazie?
1. Wiesz, co to jest metoda naukowa?
2. Wiesz, czym jest model w nauce?
3. Co "jest naprawdę"?
Jest to jak najbardziej WIARA.
1. Jak wg Ciebie ma się wiara w to, że Ziemia jest w przybliżeniu kulą (załóżmy, że mówimy o osobie, która nie może zweryfikować tego empirycznie) a wiara w to, że np. pijąc Aya demony zabierają Ci duszę, albo że istnieją anioły?
2. Czy wg Ciebie można dowieść istnienia Boga? A nieistnienia? Istnienia rzeczywistości? Tego, że to wszystko to sen?

Mam nadzieję, że ten post przejdzie przez moderację (wszak do new age, demonów z pierwszego posta i podobnych klimatów się odwołuje) i moja mądrość ujrzy światło dzienne. A tak serio -> sorry za lekki atak z mojej strony, ale wprowadźmy trochę logicznego myślenia do naszych domostw %-D.

Pozdrawiam.
Ściemnia się.
ODPOWIEDZ
Posty: 98 • Strona 3 z 10
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.