Pochodne aminocykloheksanu, oddziałujące jako antagonisty receptora NMDA. M.in. fencyklidyna, ketamina i metoksetamina.
Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 3 • Strona 1 z 1
  • 294 / 11 / 0
Zastanawiam się czy ktoś jeszcze na własną rękę stara się sobie pomóc w depresji środkami z tej grupy? Ja podjąłem się takiego sposobu i chętnie wymienię się doświadczeniami.
Zaczynając, prawdopodobnie powinienem był po prostu kupić ketaminę z darknetu, której działanie przeciwdepresyjne jest znane, natomiast chyba z powodu łatwości dostępu zdecydowałem się na analog. U mnie wybór padł arbitralnie na 3-Me-PCP.

Bazując na podstawie pierwszego lepszego protokołu leczenia ketaminą jaki znalazłem, zdecydowałem się na stosowanie raz w tygodniu, jedną dawkę bez dorzutek, ok 10mg. Dawka dobrana tak by osiągnąć stan w którym jestem w stanie jako tako funkcjonować, choć prawdopodobnie powinienem brać jeszcze mniej.

Rezultaty:
- Dosyć skuteczne działanie przeciwdepresyjne w przypadku wzięcia w momencie mocno obniżonego nastroju. Na początku przez pierwszą godzinę działania moje samopoczucie było równie złe co przed użyciem, natomiast później poprawiło się znacznie i efekt utrzymywał się co najmniej przez cały kolejny dzień.
- Pozwala przemyśleć swoją sytuację życiową - u mnie sprawiło że po kilkunastu latach depresji wreszcie zdecydowałem się na terapię.
- Możliwe że długotrwała poprawa nastroju również nastąpiła, natomiast równolegle zacząłem kilka innych rzeczy więc tu nie mam pewności.

Ryzyko:
- Uzależnienie/Nadużywanie - jeszcze pół roku temu wejście w posiadanie tej substancji skończyło się dla mnie tygodniowym ciągiem, po którym wyrzuciłem resztę. Następnym razem - jakiś miesiąc temu, zamówiłem stricte z intencją stosowania na depresję i o ile na początku używałem zbyt często, ok. dwa razy na tydzień, to ostatnio udaje mi się bez większych problemów utrzymywać harmonogram. Dla mojej partnerki natomiast korzystanie samodzielne nie było by możliwe - nie potrafiła by się sama ograniczyć.

Trochę ciężko o ostateczną konkluzję ponieważ w tym samym momencie zacząłem używać kwasów które również okazały się skuteczne, natomiast wydaje mi się że jak na razie wychodzi mi to na zdrowie. Prawdopodobnie zmniejszę częstotliwość brania gdy już się w mym sercu radość rozgości na dobre, nawet miałem plan nie brać w tym tygodniu bo czułem się bardzo dobrze, no ale dziś niestety samopoczucie moje się trochę wykoleiło, także pewnie dziś lub jutro skorzystam.

Jest jeszcze ktoś kto się próbuje leczyć Arylkami?
  • 3361 / 682 / 9
Też kiedyś sądziłem, że dyso jest odpowiedzią na całe zło. Był nawet projekt eksperymentalnej terapii dr. Z MXPr 5-5-5. %-D Jednak to są dragi do odlotu, nie do medykacji. Za bardzo wyskakuje się z papci na tym. Każda taka terapia kończyła się u mnie jakimś turnusem w psychiatryku, przypałem albo interwencją medyczną. Zazwyczaj ciągi na arylach prowadzą do stanów maniakalnych. Włącza się taki trochę autopilot co skutkuje znacznie wzmożoną przypałogennością. Można sobie to walnąć raz na dwa tygodnie wieczorkiem delikatnie. Jest co prawda efekt antydepresyjny ale tak jak w wypadku psychodelików, trzeba potem naturalnie go utrzymać. Faza na dyso może tylko lekko ukierunkować a nie być motorem napędowym nowego życiowego azymutu.
JEBAĆ BIG PHARM'Ę
  • 294 / 11 / 0
@Migomat Działanie części rzeczy które wymieniłeś również nie jest potwierdzone klinicznie, na przykład witamina D3 o której wspominasz. I sport i odżywianie i medytacja pomagają mi jak najbardziej, ale to raczej łagodzenie objawów, z resztą nie o tym jest temat.

Zdaje sobie sprawę z ryzyka i staram się możliwie przeciwdziałać. W ciągu miesiąca zurzyje ilość która ćpun może spożyć w jeden wieczór, więc myślę że kilka miesięcy mogę w miarę bezpiecznie korzystać, a potem do kolejnej zimy :)

Leży zamknięte w szafce w robocie i przynoszę do domu tylko jedna dawkę na weekend, także nie potrzebuje wiele silnej woli żeby to kontrolować.

A co do użycia ketaminy przy leczeniu depresji to jak najbardziej się ją stosuje, jest to rzecz w miarę nowa, także może nie słyszałeś, a profil działania z doświadczenia mogę powiedzieć że jest bardzo zbliżony, więc nie jest nieuzasadnione sądzić że i właściwości lecznicze może mieć podobne.

Oczywiście nie wyleczy mnie to, tak samo jak nie wyleczyły mnie ssri czy inne leki które brałem, ale nie tego oczekuje. Na razie skutki są co najmniej neutralne, myślę że delikatnie na plus, ocenię z perspektywy czasu, natomiast myślę że nadaje się bardzo dobrze do interwencji w sytuacji dużego nasilenia objawów choroby.
ODPOWIEDZ
Posty: 3 • Strona 1 z 1
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.