07 kwietnia 2020sem pisze: Macie też rano sraczkę po wzięciu arypi?
Biorę 15mg apri i normalnie zaplanowane rzeczy robię , może nie wszystkie ale zawsze coś zrobię.
Mam tak że nie mogę usnąć jak nie zjem przed snem .Normalnie spicie?
A czy Was otępia? Nie zauważyłem tego u siebie, ale ktoś pisał że niby tak...
Serio?
Od 9 miesiecy sie lecze arypiprazolem i kwetapina, moge powiedziec ze dziala niezle, efekt antypsychotyczny jest wyrazny, bo jak tylko nie wezme lekow to zaczyna mi odpierdalac.
Czuc mniej niepokoju, takiego poplatania, a wiecej produktywnej energii. Juz nawet do fety mnie nie ciagnie prawie :D
Mam 15 lat doświadczenia w używkach ("uzależnienie od wszystkiego", wszelkie stymulanty (głównie amfetamina, MDMA, mefedron (oryginalny nie różne tam M-ki), marihuana, alkohol, LSD) od 6 mc jestem trzeźwy i mój umysł wręcz eksploduje.
Dodam że wszelkie stymulanty szczególnie amfetamina bardzo mnie uspokajają i wyciszają.
Miałem ciężkie dzieciństwo i nie zostałem nauczony głębszych emocji, leczę się na chybił trafił miedzy schizofrenią, dwubiegu-nówką a zaburzeniami schizo-afektywnymi jak na razie.
Co mógłbym dodać do obecnego leczenia? Dodam że narkotyki zastępowały mi do tej pory uczucia i powstrzymywały głosy i natrętne myśli (wręcz psychopatyczne o morderstwie, gwałcie, karzą mi kraść ciągle łamać prawo i przepisy) mam zamiar iść na psychoterapię myślę i mam nadzieję że to jest to czego brakuje w moim leczeniu.
Narkotyki tak po prawdzie powstrzymywały te myśli i żądze, po amfetaminie nie ma spokojniejszego i cichego człowieka niż ja. MDMA, amfetamina i mefedron pokazały mi co to "miłość" (wręcz zastąpiły mi uczucia do drugiego człowieka bo im bardziej mi na kimś zależy tym większą oziębłość emocjonalną okazuje tej osobie).
Moje uzależnienie nie wzięło się od tak. Najpierw po pierwszych próbach wręcz odrzuciło mnie od stymulantów dopiero po przeżyciu traumy (w krótkim okresie czasu zmarła moja babcia (matka zostawiła mi na głowie młodsze rodzeństwo i umierającą z dnia na dzień babcie pod opieką), która mnie wychowała i była dla mnie całym światem i zostawiła mnie dziewczyna, która była moją pierwszą miłością życia i całym moim światem, wystarczyło że była (zostawiła mnie bo nie okazywałem jej uczuć, których nie byłem nauczony z domu) oba zdarzenia w wieku 16 lat jedno po drugim (w styczniu zostawiła mnie Ewelina w kwietniu zmarła babcia . Jestem osobą o nad przeciętnej inteligencji bardzo charyzmatyczną potrafiącą bez najmniejszego problemu manipulować ludźmi pod własne cele i zgrywającą niewiniątko.
Z domu wyniosłem bardzo wysoką kulturę osobistą co bardzo mi wszystko ułatwiało. Nawet jak coś przeskrobałem poza domem (w domu dostawałem wpierdol za to że słońce za jasno świeci) nikt nie traktował mnie surowo (byłem bardzo uroczym chłopcem). Od dziecka żyłem w 2-3 światach, tym realnym i tym wyimaginowanym. Życie w kilku światach jednocześnie nauczyły mnie być tym kim chce być.
Ludzie widzieli mnie takiego jakim ja chciałem a nie jakim byłem naprawdę (obcy ludzie na których mi nie zależało).
Odkąd przestałem ćpać moja przeszłość powraca z coraz większą siłą. Jedna z moich osobowości do tej pory uniemożliwiała mi leczenie (przed wizytą "wyłączał" mi się umysł, robiła mi się pustka w głowie i nie bylem w stanie przekazać lekarzowi co mi dolega, dopiero od tego roku coś we mnie się zmieniło (po psychozie spowodowanej alkoholem i klonazepanem w czasie, której bardzo źle się zachowałem wobec mojej koleżanki z pracy) zacząłem wypierać swojego demona.
Klonazepan miał mi pomóc rzucić trawkę a dawka 2 mg na noc i wiadomość żebym nie robił sobie nadziei spowodowała u mnie psychozę, która trwała 4 dni gdzie mieszałem alkohol, klonazepam, duże ilości MDMA (brałem od 8 m-c regularnie co weekend) i marihuany.
W lutym wylądowałem w szpitalu na własne żądanie lecz mój demon po 3 dniach wyszedł na własne żądanie (znów wykorzystałem swoją inteligencję i "niewinność") mam dużą umiejętność do przekonywania, nawet specjalistów na swoja korzyść. Już nie mam sił zastanawiam się czy nie namówić lekarza na Ritalin, najchętniej to bym zaczął brać Aderall bo przy Ritalinie boje się że wyłączy u mnie sumienie.
Uff musiałem to z siebie wyrzucić. Miłego dnia
/Poprawiono czytelność/ Miłego dnia! - misspill
ludności oraz coraz większego
zapotrzebowania na surowce
zjawisko wojny jest nieuniknione.."
BO LUBIĘ BEZCZEŚCIĆ.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.