Witam biorę dulo w dawce 30mg już 40dni minimalne działanie jest chciałbym cis dołożyć aktywizujacego I przeciwdepresyjnego?

Ja też jestem nerwicowcem biorę 75 mg i w takiej nie dotyka noradrenaliny. Nie wyjdziesz z marazmu paroksetyną .

@PeTek89 ale ja mam już daleko w chuju ta paroksetyne Byla fajna pod kątem uzupełnienia serotoniny ale totalnie zero aktywności. Niby prospołecznosc na plus ale co z tego jak nawet na SSRI nie porucha, nic nie szło zrobić, 10 kaw dziennie i końskie dawki pregabaliny żeby czuć ta pozytywna energię do działania. Zrezygnowalem z niej.

sertralina póki co daje mi tez mocno lecznicze efekty na depresję i szybciej, może trochę słabiej ale to dobrze bo nie jestem zbyt wylewny prospołecznosc jest taka bardziej moja prawdziwa jak bym nie był chory. I czuję dużą dawkę energii jak wyjdę z domu czasem pije kawę czasem nie, spierdolenie zniknęło i jest super.
Ale to początki leczenia. Czuje taka nieprzyjemna aktywność której nie da się rozładować, ale ratuje się teraz mała dawka benzo, za dużo nie biorę bo tu przymuli w drugą stronę a chcę się cieszyć tym że lek działa.
Natomiast z benzo będę schodził już w sumie będę wchodził na połowę dawki i zobaczymy co dalej.

Trochę się boje ze zniknie ta energia sertry i lek zacznie przymulać. Wtedy pomyśle nad wenfla.

A jak jest z przejściem? Mogę z dnia na dzień? Odczuje coś przy tym?
I który lek jest bardziej serotoninogenny, tak zapytam żebym nie zwiększał dawki.

Przy parox leciałem do maximum z miesiąca na miesiąc aż zgaslem emocjonalnie i to było niezbyt mile.
Teraz mam trochę inne podejście i kurde fajnie być sobą bez tego spierdolenia umysłowego.


Patrząc na siebie z boku to kurwa typ zaczyna brac leki, zmienia środowisko i nagle go wszyscy lubią, nagle się umie zachować, nagle nie myśli o smutkach, prace wykonuje tak dużo sumiennie że aż nie wierze że mi się chce. Ciekawe to jest.


Nie zmienia to faktu że pamiętam o swoich problemach i jak ustali się działanie leku to spróbuję się na tym skupić bo teraz tak jak by to zostało wyłączone. To dobrze. Ale po parox też tak było. Okres gdy przestałem ja brac był najgorszy jaki mogłem doświadczyc w trakcie swojej choroby z którą pewnie będę się zmierzał do końca życia ale może uda mi się rozwiązując problemy ją wyleczyć? To chyba niemożliwe ale nawet się teraz tym nie przejmuje.

Co jeszcze mógłbym dołożyć do dulo 30mg przeciwdepresyjnego i aktywizujacego ?

Próbowałem już chyba z 10 antydepresantów, setaloft, mirtor, pregabalina, trittico, linefor, parogen...Prawie żaden lek nie dawał wyraźnych efektów, najbardziej chyba odczuwałem coś na kształt polepszenia na perazinie, ale trwało to krótko. Jestem teraz na brintellixie 10mg i lorazepamie 2x1mg, i ledwo się trzymam przez depresję i lęki. Mam skierowanie do szpitala, ale ciągle brak miejsc...Myślicie w ogóle że szpital może mi jakoś pomóc? Próbowałem już wszystkiego, psychiatra, terapia, praca własna, ale ostatnio na tyle mi się pogorszyło że czuję tylko desperację. Myślałem też pójść do prywatnej kliniki psychiatrycznej, czy tam są lepsze szanse na pomoc niż w publicznym szpitalu?

Mam takie pytanie.4 dni temu przeszedłem z 200mg sertraliny na 20mg paroksetyny i nie czuję żadnych zmian,może oprócz wczorajszego dnia gdzie czułem się trochę gorzej.Czy to normalne?Dodam że każde ładowanie czy zmiana leku to był dla mnie koszmar w postaci mega lęków i depresji.Tyczy się to escitalopramu/wenlafaksyny czy sertraliny.Dlaczego na paro nic się nie dzieje?

@Trep Antydepresantom trzeba dać trochę czasu na rozkręcenie, minum miesiąc.
Klomipramine albo neuroleptyki(np. kwetiapina) możesz spróbować.

Ostatnio zaczynają mi krążyć myśli przy rozpoczęciu terapii między innymi z regularnym zażywaniem leków z grupy SSRI. Mam jednak spore wątpliwości odnośnie potencjału takiego leczenia, mam więc kilka pytań. W jaki sposób dokładnie może polepszyć się moje funkcjonowanie na co dzień gdy leki już osiągną swój pełny potencjał? Jak ze wzrostem tolerancji? Czy trzeba koniecznie odstawiać wszystkie inne używki? Czy zlikwidują notoryczne negatywne myśli i zmęczenie bez drastycznej zmiany całego stylu życia? Czy możliwe jest cofnięcie się dzięki nim somatycznych symptomów chorobowych (w moim przypadku refluks)?

@tajemniczy25poczekaj z dwa tygodnie

Biorę obecnie aż 5 różnych leków i generalnie brałem prawie wszystkie antydepresanty, ale najlepiej na nastrój działała sama fluwoksamina. Przez parę miesięcy miałem pozytywnie wszystko w dupie, często nuciłem pod nosem, śmiałem się na głos z byle czego. Takiego stanu nie było trwale po żadnym innym leku i zajebiście szkoda że stopniowo to minęło. Teraz żrę tyle leków i wciąż kombinuję jak coś podobnego osiągnąć.