Będę update'ował wszystko na bierząco z wielką chęcią. Ja już mam pomysł dokładny na dawkowanie; jutro rano napiszę co zjem. dziś melatonina 5mg. czy jest jakakolwiek możliwość, że po wdupceniu jutro żeń-szenia, ginkgo-biloba, apptrimu (2x) i deprimu (2x) poczuję cokolwiek? czy mam też pisać nawet o placebo, czy mam nie zawracać tyłka? Wydaje mi się, że przynajmniej efekt 80mg kofeiny apptrimu poczuję... Wydaje mi się też, że powinienem zrobić większe zapasy, bo zaraz poczytam dokładniej o dawkowaniu - tym razem bez patrzenia "na ile mi starczy" tylko ile polecają.


wyczytałem narazie:
apptrim 2x rano 2x wieczorem.
Ucinam tą dawkę, bo mi wieczorem kofa niepotrzebna - czyli rano 2x będę eno brał.
Deprim: 1 tabl. 3 razy dziennie - ale ja chcę EFEKTY, więc 2 rano i jedna po południu plus jedna wieczorem (ale czy warto? co o tym myślisz?)

ginkgo biloba: piszą, że 2 razy dziennie. no to rano i po południu i holla.
żeńszeń - aptekarka mówiła, że silny i raz dziennie,rano. chyba jej uwierzę, bo w jednej jest 1g korzenia (po ekstrakcji oczywiście) - co Ty na to?

jakies 15min temu zarzucilem 5mg melatoniny. trochę chce mi się spać. ciągnie do drugiej 5'ki mnie...

czy jakbym zawsze rano do śniadania wypił napar z jednej torebeczki dziurawca (herbatki takie są z dziurawca) - czy to byłoby warte zachodu, czy lepiej sam deprim wdupcać?
pzdr

nie chce czytac calego tematu moze ktos juz pisal o tym ale jesli interesuje cie efekt tylko na czas dzialania to na fobie skuteczne moze okazac sie dla ciebie,nie wiem czy interesuja cie tylko ziola to wymienie tez zwykle prochy:
-baclofen w aptece nie robią problemów.Dziala podobnie do benzodiazepin(wiadomo ze bardzo skuteczne) co do zażywania to jest do tego dział.
Z ziół
-kava kava
-phenibut(ale to tylko slyszalem)
ja bym sobie deprimy na twoim miejscu darowal.Sam sobie odpowiedz czy chcesz brac lek antydepresyjny ktory mozna zjesc cale opakowanie i nic nie poczuc?.

befree - jeśli dla ciebie coś, co działa, musi dawać fazę, to zacznij się edukować trochę na temat substancji aktywnych w choćby takim dziurawcu.
Baclofen? Ok, będę miał fazę przez parę godzin a potem będę tego żałował + zeżrę więcej by nie myśleć o tym, czyli efekt benzo - żresz, bo chcesz zapomnieć o głupotach które robisz. czy tam o alko to było, pijesz bo chcesz zapomnieć że pijesz...

pozdrawiam.

Odopowiedzialem na twoje pytanie,nie napisales ze chcesz dlugotrwalego efektu.
Baclofen jest slaby nie nazwalbym tego fazą,w rozsadnych ilosciach oczywiscie,a skuteczny jest jak najbardziej.
Co do reszty specyfików to pisałem''ze jesli interesuje cie efekt tylko na czas dzialania''

Tak czy tak nie wiem czy efekty tych twoich dziurawcow będą porownywalne do zwyklych antydepresantow,jeśli tak daj znać.

[quote="SharkyPL"]
Będę update'ował wszystko na bierząco z wielką chęcią. Ja już mam pomysł dokładny na dawkowanie; jutro rano napiszę co zjem. dziś melatonina 5mg. czy jest jakakolwiek możliwość, że po wdupceniu jutro żeń-szenia, ginkgo-biloba, apptrimu (2x) i deprimu (2x) poczuję cokolwiek? czy mam też pisać nawet o placebo, czy mam nie zawracać tyłka? Wydaje mi się, że przynajmniej efekt 80mg kofeiny apptrimu poczuję... Wydaje mi się też, że powinienem zrobić większe zapasy, bo zaraz poczytam dokładniej o dawkowaniu - tym razem bez patrzenia "na ile mi starczy" tylko ile polecają.


wyczytałem narazie]Napierdalanie duzych ilosci od razu mija sie z celem, melatonine możesz wdupic, ale nie przesadzaj z reszta, szczególnie z dziurawcem bo to SSRI wiec nie da ci nic wdupienie go w wiekszej ilości. Cierpliwości, zebys nie mial hujowych efektów. Nie ma co sie licytować na ilość. Nie tędy droga.

A'ight, melatonina jest fajna. Spałem od około 24, czasem się w nocy budziłem,ale nie przeszkadzało mi to z ponownym zaśnięciu. Sny wydają się superdługie:rano od 8:30 do 9:30 miałem cały sen z fabułą, który mógłbym opowiedzieć. Czuję się wypoczęty, choć to nie jakieś super uczucie. Fajna rzecz, piszę sobie wczoraj wiadomości thru tel, zamykam oczy i śnię o tym, o czym myślę, coraz bardziej abstrakcyjnie, coraz dziwniej...
no cóż, fajna sprawa ;)

teraz leci:
żeń szeń 1x
deprim 2x
apptrim 2x
ginkgo biloba forte 1x

...dziwne przeżycie, łykanie 6 tabletek... cóż, poszło. idę wziąć prysznic (pierw) i zjeść śniadanie (potem) - jakbym dostał zawału / dobrego humoru / nic by się nie stało, napiszę.
pozdrav


nic ciekawego.


tak myślę: a czy może dorzucić do tego małe ilości waleriany? co wy o tym myślicie? podobno pomaga przy strachach, może w powtarzanych małych dawkach działałaby synergicznie z tym wszystkim i dawała pozytywniejszy rezultat?

valeriana imo - nie

a jak tam sie traz czujesz?

Calkiem niezle... ;) czuje ze to jakoś miło łechce moją psychikę. Lepiej się czuję, jakoś takich schiz nie wyłapuje jak idę miastem... pozytywniej coraz... choć poluję jeszcze na 5htp i seroctin.

i troche mi sie dawkowanie pozmienialo...

zenszen ekstrakt z 1g - 1 rano,
100mg ekstraktu: 1 wieczorem
deprim 2 rano 1 po poludniu 1 wieczorem
apptrim 2 rano
waleriana rano + jeszcze wieczorem z melatonina (5mg)
ginkgo 2 rano, 1 po poludniu, 1 wieczorem
mb activator (wyciag z oleju konopii, tauryna, kofeina i takie pierdzielniki) - jak koniecznosc, nie wiecej niz 3 dziennie (co pare dni, gdy jest potrzeba popisać albo popracować)

czuję się... dobrze. coraz lepiej. tylko jestem pewien w stu procentach ze dupy daje, bo Smoke smoke'uję co dzień, ale od dziś już nie, coby nie psuć efektów pozytywnych reszty substancji. ;)


btw. damiana to podobno niezłe ziele, również używane w problemach z niepokojem. myślę o zdobyciu suszu i naparach co jakiś czas, może i codziennie rano... kto wie... tylko czy warto, czy to pomoże, czy zepsuje?

damiana... ja nie czulem zadnego dzialania.

No mysle ze bedzie coraz lepiej, tak trzymaj i sprubuj skolowac ten seroctin, 5htp masz w apatinacu.

Mozesz poprosic w aptece zeby ci skolowaly seroctin na zamówienie, u mnie zawsze proponują jesli pytam o cos nietypowego.

W mordę jeża kopanego. Nigdy nie czułem się tak źle jak przed chwilą. Taki poziom przypału, poczucia "ale ze mnie ciota" nigdy nie czułem po nieudanym kontakcie z płcią przeciwną. Ze strachu nawet cześć nie powiedziałem. Czuję się fatalnie. Chyba to wszystko na nic, fobia społeczna i strach przed ludźmi się albo zwiększyły, albo nic się nie zmieniło...