Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 2879 • Strona 284 z 288
  • 1555 / 249 / 0
Dla mnie ta informacja (pośrednie działanie na receptory opioidowe) w głównej mierze spowodowała że postanowiłem wycisnąć z siebie jak syfa i rzuciłem CT.
Nie jest tajemnicą że opiaty TRWALE I INTENSYWNIE, nieodwracalnie uszkadzaja układ nagrody. Nie chce mieć nic wspólnego nawet z namiastką/ wersją demo takich atrakcji. U mnie anhedonia była delikatna i krótko (ok 2 tyg) ale jakby tak miało mi zostać chyba bym się odjebal. Dokladnie to było coś jak zombie mode nic nie cieszy nie wkręca, brak kolorów. Nawet moje hobby i ogólnie zainteresowania- miałem w nie wbite. Siedzisz przed pc zgarbiony na niczym nie możesz się skupić poza rozwazaniami o swojej chujowej egzystencji :/ nawet jak zapalilem trawy nic nie wkrecalo. No Kurwa nic.

Na szczęście pozytywne emocje wróciły a paradoksalnie stany lękowe prawie zniknęły- są mniejsze niż jak brałem te 300 pregabaliny. Ten lek mi wręcz szkodził zamiast pomagać. Tylko doraźnie pregabalina i tylko dla ludzi nie wjebanych kiedykolwiek w to. A doraźnie chujowa bo ładuje się 2h minimim
  • 2390 / 346 / 0
Zauważyłem to niejednokrotnie że mam dni podczas których mam kilka drzemek około godzinnych, tak jak dzisiaj, ale zauważyłem pewien schemat, że biję się z sennością ledwo stojąc na nogach gdzie jestem w stanie zasnąć po dwóch kawach, ale jest to sen kiedy głowa woła o odłączenie, i nie jest to sen pełnowartościowy bo po takiej ilości odpoczynku zdrowy człowiek był by w stanie iść na nockę do kopalni z kilofem, a ja w porze wieczornych neuroleptyków zasnę normalnie w cale nie odliczając odpoczynku za dnia.
JEŚLI 1000 RAZY COŚ CI NIE WYSZŁO,
NAUCZYŁEŚ SIĘ 1000 SPOSOBÓW JAK TEGO NIE ROBIĆ
  • 262 / 59 / 0
Od lat już doświadczam częściowej anhedonii, bo bywają rzadko, ale jednak momenty, które są w stanie wywołać jakieś poczucie radości, skutkujące lekkim bananem na twarzy, ale trwałe zmęczenie i całkowity brak motywacji, tak, to jestem ja.
Od tych lat biorę też neuroleptyki, głównie i aktualnie kwetiapinę nasennie i bezpośrednio po jej zażyciu, wszystkie te trzy zaburzenia wkręcają się na 300%, przestaję wtedy nawet odczuwać jakąkolwiek radość z życia, dosłownie czernieje mi przed oczami, świat staje się czarno-biały z naciskiem na czerń, czuję się nagle starszy o 50 lat, pozbawiony jakiejkolwiek energii, a i tak nie mogę spać. Przecież ten syf, pomimo względnie krótkiego t1/2, raczej ciągnie się każdego dnia, prawda? Pomimo dodatkowych objawów parkinsona występujących, kiedy stężenie "leku %-D " jest najwyższe i stosunkowo niskiej dawki, mam duże problemy z jego odstawieniem, bo wjeżdża jakaś chora stymulacja z odbicia.

Wtedy z kolei trudno mi usiedzieć w miejscu, ciągle chodzę, biegam, jestem strasznie podirytowany, mam duże trudności z koncentracją, poty i całkowitą bezsenność. Paradoksalnie, trwałe zmęczenie i brak motywacji nagle znikają, ale fakt jest taki, że nie mogę funkcjonować.
Próbowałem duloksetyny, wenlafaksyny i jedyne co osiągałem, to dodatkowe wkurwienie tą stymulacją podczas doświadczania tytułowych problemów.

Kiedyś, to pamiętam, że najlepszym sposobem na anhedonię, trwałe zmęczenie i brak motywacji, była solidna dawka dobrego klefedronu. Może ten legendarny "medyczny klefedron" jednak gdzieś istnieje?
  • 8 / / 0
17 września 2012Tyler Durden pisze:
Po braniu narkotyków-stymulantów nie ma już powrotu do kompletnej normalności. Wiele receptorów w mózgu się przestawia i nie wróci się do identycznego stanu. Da się wrócić do zbliżonego lub nawet nieco lepszego, jeśli dorzuci się odpowiednie leki i suplementy.
Szczególnie, jeśli ktoś robił ciągi bez snu i bez jedzenia.

Po braniu depresantów powinno być trochę lepiej :P

A z psychodelikami to huj wie co one tak naprawdę robią.
Jakimi lekami można stan na lepszy poprawić?
Uwaga! Użytkownik samson777 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2180 / 209 / 210
@VERBALHOLOGRAM Drzemki możesz mieć ze względu na problemy z dietą, złe dostarczanie makro i mikroskładników, zbyt niski bilans kaloryczny. Dobrze jadasz?
deep mod
  • 2390 / 346 / 0
Dieta, leki neuroleptyczne i alkohol, w tym najczęściej usypiające piwo, to normalne ale i oczywiste konsekwencje tychże.
@IGotHigh909
poza tym dietę mam instynktowną bez żadnego reżimu i harmonogramu, i jak na razie się nie zawiodłem, no ale szczypta wiedzy też w tym się z najdzie.
JEŚLI 1000 RAZY COŚ CI NIE WYSZŁO,
NAUCZYŁEŚ SIĘ 1000 SPOSOBÓW JAK TEGO NIE ROBIĆ
  • 2180 / 209 / 210
@VERBALHOLOGRAM a co dokładnie jadasz w ciągu dnia? starasz się jadać w miarę zdrowo?
deep mod
  • 2390 / 346 / 0
Kurde, ja nie prowadzę statystyk, ciężko mi obiektywnie odpowiedzieć, ale nie mam rozdęcia żołądka bo np czasami zrobię sobie 3 kromki chleba a zjadam dwie trzecią zostawiając na pózniej, poza tym chodzę po domu z pokoju do pokoju, i to komfortowo psychicznie a nie walczenie z tym że mnie nosi i adhd, nadmiar kalorii rekompensuję sobie każdą okazją do spalenia i przerobienia tego w kreowanie parametrów siłowo kondycyjnych.
JEŚLI 1000 RAZY COŚ CI NIE WYSZŁO,
NAUCZYŁEŚ SIĘ 1000 SPOSOBÓW JAK TEGO NIE ROBIĆ
  • 2180 / 209 / 210
Bardziej chodzi o jakość jedzenia. Typu czy obiad robisz sobie sam, czy grzejesz do Żabki i odgrzewasz jakieś pierdoły. To ma ogromne znaczenie akurat.
deep mod
  • 12 / 1 / 0
Powiem wam, że najlepszym lekarstwem na anhedonie jest zrobienie sobie przerwy :) i to nie takiej krótkiej tydzień czy miesiąc tylko rok, dwa, trzy.
Ja kiedyś byłem calkiem zmotywowanym do działania nastolatkiem, az nagle wjechało zioło, stymulanty, benzo, opio i układ nagrody mi się tak spierdolił, że już nic nie pomagało. Próbowałem wszystkiego, diety, suplementów noootropow, antydepresantów. Myślałem że robię to mądrze i według farmakologicznego podręcznikowego działania różnych substancji powinno pomóc. Niestety nic nie pomagało. Dopiero jak trafiłem do ośrodka to odzyskałem dawna chęć do życia i motywacje.
Teraz nie potrzebuje zewnętrznej stymulacji żeby mieć siły.
Aczkolwiek znów mnie mocno ciągnie do mocnych opiatów i czuję, że spierdole to na co pracowałem.

A jeśli już chcecie koniecznie farmakologię zastosować to chyba najbardziej skuteczny był dla mnie microdosing LSD lub antagoniści NMDA również w małych dawkach. Np popularny DXM lub kiedyś MXE. Ale o tej porze roku dobrze też sprawdzi się amanita Muscaria :)
Tylko trzeba się pilnować żeby się tym nie naćpać. Brać tyle żeby było ledwo wyczuwalne.
ODPOWIEDZ
Posty: 2879 • Strona 284 z 288
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.