Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 2939 • Strona 273 z 294
  • 499 / 269 / 0
Tak, fizyczne objawy są także możliwe do zaobserwowania, jak wspominasz @posluchajmnie,
problemy z ciśnieniem, u mnie przez pierwsze kilka dni arytmia. Plus to, jak wychodzi nikotyna, każdą śluzówką ciała, oczy cały czas załzawione, metabolity nikotyny wychodzące przez pory skóry też cuchną intensywnie, zwłaszcza jak się popalało gorsze szlugi


Ale nie ma syfu nad syfy, jakim są parszywe cygaretki. Polecam każdemu kupić od razu ramę szlugów, niż się skusić na sztukę takiego odpadu radioaktywnego, "dla smaku". W jednej jest prawdopodobnie więcej trucizny niż w całym wagonie szlugów.
  • 1 / / 0
Co dziwne u mnie paroksetyna 20mg (SSRI) daje takiego kopa motywacji, że jestem w stanie przenosić góry w przeciwieństwie do większości jej użytkowników xD.
  • 389 / 28 / 0
Ja chciałbym powiedzieć że dużo znaczenia ma też odpowiednie jedzenie na anhedonie.
Szczerze mówiąc to trwałe zmęczenie to chyba mam przez całe żyje ale jakoś zapijam to kofeiną i żyję dalej...
Uwaga! Użytkownik vzpe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 244 / 57 / 0
Wszystko ma wpływ... sen, stres... trzepanie się
„Bądź światłem sam dla siebie” Budda Gautama
  • 287 / 17 / 0
12h snu, wstalem i 0 energii. Uczucie takiego zmeczenia/oslabienia w brzuchu jak na mocnym kacu. Zjadlem 1 mg alpry i jest lekka poprawa. Do tego os kilku dni zaczalem brac kreatyne, mam nadzieje ze wzmocni moj organizm, na pewno nie zaszkodzi. Do tego wzialem kilka gramow cytruliny co by zwiekszyla ilosc tlenu we krwi. Ogolnie na codzien czuje sie jak chodzacy trup, zero jakiejkolwiek motywacji do dzialania. Jutro ide na oddzial neurologii bo trzesa mi sie rece. Wiem ze ma to podloze lękowe, powiem im o tym oraz to ze benzodiazepiny pomagaja, licze na to ze wdroza mi terapie wlasnie tymi srodkami. Jak nie to 11 lut wizyta u psychiatry i wtedy tak mu nawkrecam ze nie ma chuja ze benzo nie wypisze. Tymczasem kolejna kawa wleci, mialem wypic dzis kilka piw ale chyba sobie odpuszcze bo alko zamuli mnie jeszcze bardziej.
Kilka mies temu wykryto u mnie anemie, bralem przez 3 mies na to leki i nie zbadalem sie czy nastapila poprawa. Mozliwe ze to nawrot choroby.
Piwka jednak pomogly, moze nie same w sobie a spacer po nie okrezna droga. A moze to ta cala chemia ktora w siebie rano wpakowalem.
  • 244 / 57 / 0
Anemia może być od zbyt małej ilości soku żołądkowego i przez to jest zaburzone wchłanianie żelaza.
Udupczanie się benzo i przyśpieszanir kawą (cytruliną) to tak jak dodawanie gazu na hamulcu... no ale...
„Bądź światłem sam dla siebie” Budda Gautama
  • 287 / 17 / 0
@7key Nie zgodze sie, po samym wzieciu benzo znika to dziwne uczucie zmulenia i zmeczenia w brzuchu. kofeina na mnie ogolnie slabo dziala, kiedys przyjmowalem jej duze dawki rzędu 800 mg w jednorazowej dawce w polaczeniu z guaraną i tauryną. Kreatyne zaczalem brac od kilku dni glownie dlatego ze zostala mi po tym jak chodzilem na silownie. Sama w sobie powoduje wzrost sily i wytrzymalosci od samego jej brania. Dzialania cytruliny nigdy tez specjalnie nie odczuwałem, treningi na niej i bez niej wygladaly tak samo. Ogolnie to zapierdalalem ostro, byly miesiace ze bylem codziennie na silowni ale potem cos zaczelo sie jebac a konkretnie moja psycha. Mam chorobe ktora sama w sobie powoduje depresje do tego jeszcze dochodzi moj doomerowy swiatopoglad ktory tez nie napawa optymizmem. Wszystko sklada sie na to ze jestem aktualnie wrakiem czlowieka
I wisienką na torcie sa glikosterydy ktore maja w uj skutkow ubocznych a bez nich jak i na nich ciezko sie zyje
Nie wiem czemu ale u ludzi z moja chcoroba wystepuje dosc duzy ,,drug resistance”
  • 79 / 12 / 0
Testuję aktualnie koenzym Q10 w dawce 500mg. Dam znać, póki co opinie na necie są zachęcające.
  • 801 / 243 / 4
Anhedonia, ciągłe zmęczenie, całkowity brak motywacji, hospitalizacje, itd, z diagnozą ciężkiej dystymi i zaburzeń osobowości. Przerobiłem: wenlaflaksyne, escitalopram, edronax, fluoksytyne, wellbutrin, kwetiapine, sulpiryd i lit, najlepszy ekfekt dał mi bupropion który teraz biorę, zmęczenie jest mniejsze i generalnie jest trochę lepiej ale dupy nie urywa i generalnie żeby było okej to musi być lepiej. I się zastanwiam czy jest sens męczyć magika o medikinet? Czy medikinet w mojej sytuacji ma sens?
"Nie istnieję, nigdy nie istniałem, ale skoro Ty już istniejesz to może i ja zaistnieję."
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
  • 9 / / 0
Ludzie, ja już nie mogę u mnie masakra z tą ahedonia i niechęcią do życia.

Zawsze tak miałam, więc wspomagalam się efedryna +kawa przez około 5 lat, było zajebiscie.

Do momentu aż w 2019 roku nie zaszalałam. Na sen wzięłam xanax. Rano do pracy mieszanka
1/2 tab efedryna + 80 mcg clenbuterol + 30 T3 hormon tarczycy + 3 espresso.....
Brałam parę tyg podobne dawki tak ale tego dnia coś pękło i miałam puls 190, ostry ból w sercu, jak by cięcie nożem robili mi się słabo i wgl uczucie umierania strachu, paraliżujący ból w klatce piersiowej, dusznosci. Nie da się tego opisać.
poprpposilam managerke żeby mnie wypuściła z pracy. Ledwo doszłam do domu. Położyłam się zjadłam coś xanax i polopiryna zasnęłam. Było lepiej i przeszło. Nie mogłam pić kawy przez parę tyg. Za jakiś czas sytuacja się powtórzyła aż pojechałam do szpitala, myślałam że mam zawał . W szpitalu stwierdzili ze nic mi nie jest, ze panikuje.
Dopiero po powrocie do Polski zrobiłam badania. Holter, ekg, itd wszystko ok. Małe niedomykanie zastawki mitralnej czy jak to się tam nazywa...
Nie wiem co to jest do dziś i od tamtego czasu nie biorę już efki ani żadnych środków.
Piję kawę ale nic to nie daje. Czasem lekka poprawa nastroju.
Probowalam parę razy małe dawki efki i ból w klatce się powtarzał.

Więc odstawilam
Nie wiem. Co może. Mi pomóc. Biorę leki na tarczycę (Niedoczynnosć) i dalej czuję się ujowo. Budzę się i nie mogę wstać z łóżka. Chodzę po mieście mam uczucie spadania w głowie, ciągle zawroty ciągle mi słabo i w każdym momencie mogę zasnąć. Dramat nie wiem ile jeszcze tak pociągnę
ODPOWIEDZ
Posty: 2939 • Strona 273 z 294
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.