problemy z ciśnieniem, u mnie przez pierwsze kilka dni arytmia. Plus to, jak wychodzi nikotyna, każdą śluzówką ciała, oczy cały czas załzawione, metabolity nikotyny wychodzące przez pory skóry też cuchną intensywnie, zwłaszcza jak się popalało gorsze szlugi
Ale nie ma syfu nad syfy, jakim są parszywe cygaretki. Polecam każdemu kupić od razu ramę szlugów, niż się skusić na sztukę takiego odpadu radioaktywnego, "dla smaku". W jednej jest prawdopodobnie więcej trucizny niż w całym wagonie szlugów.
Szczerze mówiąc to trwałe zmęczenie to chyba mam przez całe żyje ale jakoś zapijam to kofeiną i żyję dalej...
Kilka mies temu wykryto u mnie anemie, bralem przez 3 mies na to leki i nie zbadalem sie czy nastapila poprawa. Mozliwe ze to nawrot choroby.
Piwka jednak pomogly, moze nie same w sobie a spacer po nie okrezna droga. A moze to ta cala chemia ktora w siebie rano wpakowalem.
Udupczanie się benzo i przyśpieszanir kawą (cytruliną) to tak jak dodawanie gazu na hamulcu... no ale...
I wisienką na torcie sa glikosterydy ktore maja w uj skutkow ubocznych a bez nich jak i na nich ciezko sie zyje
Nie wiem czemu ale u ludzi z moja chcoroba wystepuje dosc duzy ,,drug resistance”
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
Zawsze tak miałam, więc wspomagalam się efedryna +kawa przez około 5 lat, było zajebiscie.
Do momentu aż w 2019 roku nie zaszalałam. Na sen wzięłam xanax. Rano do pracy mieszanka
1/2 tab efedryna + 80 mcg clenbuterol + 30 T3 hormon tarczycy + 3 espresso.....
Brałam parę tyg podobne dawki tak ale tego dnia coś pękło i miałam puls 190, ostry ból w sercu, jak by cięcie nożem robili mi się słabo i wgl uczucie umierania strachu, paraliżujący ból w klatce piersiowej, dusznosci. Nie da się tego opisać.
poprpposilam managerke żeby mnie wypuściła z pracy. Ledwo doszłam do domu. Położyłam się zjadłam coś xanax i polopiryna zasnęłam. Było lepiej i przeszło. Nie mogłam pić kawy przez parę tyg. Za jakiś czas sytuacja się powtórzyła aż pojechałam do szpitala, myślałam że mam zawał . W szpitalu stwierdzili ze nic mi nie jest, ze panikuje.
Dopiero po powrocie do Polski zrobiłam badania. Holter, ekg, itd wszystko ok. Małe niedomykanie zastawki mitralnej czy jak to się tam nazywa...
Nie wiem co to jest do dziś i od tamtego czasu nie biorę już efki ani żadnych środków.
Piję kawę ale nic to nie daje. Czasem lekka poprawa nastroju.
Probowalam parę razy małe dawki efki i ból w klatce się powtarzał.
Więc odstawilam
Nie wiem. Co może. Mi pomóc. Biorę leki na tarczycę (Niedoczynnosć) i dalej czuję się ujowo. Budzę się i nie mogę wstać z łóżka. Chodzę po mieście mam uczucie spadania w głowie, ciągle zawroty ciągle mi słabo i w każdym momencie mogę zasnąć. Dramat nie wiem ile jeszcze tak pociągnę
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.