Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 2939 • Strona 270 z 294
  • 74 / 18 / 0
22 kwietnia 2020Qac pisze:
Jakie macie doświadczenie z dodatkową suplementacją testosteronem? Obecnie wynik po prawie 6msc abstynencji (od dragów, w tym alkoholu) to 492 ng/dl (przy uwzględnieniu otyłości na poziomie 105kg/178cm którą sukcesywnie zmniejszam), zastanawiam się czy nie wybrać się z tym do lekarza.
Znajdź lekarza sportowego. Do endokrynologa nawet się nie wybieraj, szkoda czasu i pieniędzy. Lekarz sportowy przepisze ci testosteron jak odwiedzisz go ze swoimi wynikami badań. Wtedy też łatwiej będzie ci zrzucać wagę.
  • 116 / 24 / 0
Ostatnie 3 lata codziennie jarałem, a przez ostatni rok również do tego byłem w kodeinowym ciągu co skutkowało brakiem motywacji do czegokolwiek. W końcu palenie nie dawało w ogóle niczego poza uczuciem lekko opadniętej powieki, a coraz mocniej siadało na psychikę i dawało wyrzuty sumienia, a także wprawiało w panikę przez myśli co ja właściwie będę robił w życiu, nie robiąc nic prócz pracy za minimalną, bo za coś cpać trzeba co tylko mnie dobijało. kodeina to w sumie w późniejszym okresie uzależnienia tylko w ilości byle nie było skręta, bo już widziałem oczami wyobraźni jak mega wkurwiony na skręcie rzucam również mega nudną pracę w pizdu i wychodzę z hukiem. Więc tak właśnie wegetowałem, a gdy próbowałem brać się za naukę, bo w końcu na jakieś tam studia chodzę to niestety maksymalne rozkojarzenie nie pozwalało praktycznie na nic choćbym się zajmował moim prawdziwym zainteresowaniem tj. programowaniem. Mógłbym nazwać się człowiekiem "później", bo przez prokrastynację nie byłem nawet w stanie wejść na konto w banku i spłacić chwilówki, choć miałem pieniądze co skutkowało doliczeniem kilkuset złotych prowizji. Dodajmy ciągłe spóźnienia i ogólnie niemoc podjęcia decyzji. Nie powiem, że miałem depresję z szacunku do prawdziwie chorych, bo lekarzem nie jestem, a sam u żadnego nie byłem, ale zdarzało mi się siedzieć na fotelu i patrzeć w sufit, lub w ścianę nie wiedząc co zrobić. Mimo wszystko ciągle miałem i mam w pamięci taką sytuację kiedy jak to u 16 latków zaczynaliśmy z kolegami pierwsze piwkowanie, czasem palenie i kiedy kolega mnie namawiał na browara, a ja mówiłem, że nie chce i miałem wtedy taką myśl, że ja na prawdę zajebiście czuje się na trzeźwo i nie ma nic ciekawego w upośledzaniu się. Chciałem do takiego stanu wrócić. Tu akurat pomogły mi nootropy tak, że rzucałem mj i kodę, ale po paru dniach znowu coś wleciało. Trwało to tak 2 miesiące, aż w końcu korzystając z okazji, że odszedłem z pracy i miałem czas przeleżeć skręta w domu, udało się. Niestety mimo braku autodestrukcji, nie widziałem zbytniej poprawy, ale w końcu nie miałem wymówki i musiałem zacząć coś robić, czyli się uczyć. Tu również szło baardzo słabiutko, a to tylko wywoływało u mnie panikę, że jak nie dam rady to równie dobrze mogę się wyhuśtać, bo nie tak sobie to wszystko wyobrażałem. Czytałem ciągle o co tu jest winnym, które neuroprzekaźniki itd. Zacząłem łykać witaminy jak leci, próbowałem wszystko i dalej było słabo. W końcu gdzieś mignęła mi informacja o keto tj. diecie ketogenicznej. Kiedyś już o niej słyszałem, że podobno występuje keto euforia i w ogóle cud, miód i orzeszki. Było to teraz przed wielkanocą i pomyślałem, że spróbuje, bo gorzej to raczej nie będzie, więc na całego z pełnym zaangażowaniem zacząłem jeść tłuszcze, oczywiście na bierząco uzupełniając wiedzę na ten temat, licząc kalorie itd. Z nienawiścią do siebie podszedłem bardzo restrykcyjnie, tak że węgle praktycznie ograniczyłem do zera, żeby jak najszybciej się zaadaptować. Słodycze i inny syf przestałem jeść już jakoś 2 tygodnie wcześniej tak po prostu, więc nie było jakoś mega ciężko. Tylko 3 dnia myślałem, że chyba jest słabo, bo z powodu obniżenia glukozy, serce biło mi niemiłosiernie, ale po prostu trzeba było uzupełnić elektrolity (potas), bo wszystko ze mnie wypłukało. 5-6 dnia wstałem i zaraz poczułem, że coś się zmieniło. W końcu coś mi się chciało, śmiałem się z byle powodu. Zacząłem się uczyć i nic mnie nie rozpraszało, panika związana z przyszłością również zniknęła. Wtedy poczułem, że w końcu zaskoczyło i od tamtej pory nie wiem ile już poświęciłem czasu na naukę, ale naprawdę bardzo dużo, czuję, że idę do przodu i zbliżam się do celu, a przede wszystkim nie ma rzeczy, którą odłożyłbym na później. Nie chcę idealizować ketozy, po prostu dziele się tym, że mi to naprawdę pomogło, bo pomimo grzebania na forum nie wyczytałem tu zbyt wielu informacji na ten temat. Wiem również, że zdania na jej temat są podzielone, ale skoro jest tu ktoś komu wydaje się, że próbował wszystkiego, żeby wrócić do normalnego funkcjonowania to pewnie nie zaszkodzi mi spróbować. Dodam, że oczywiście nie uskuteczniam również wcześniej wymienionych używek, bo raczej mija się to z celem i w sumie w ogóle mi ich nie brakuje.
  • 8 / / 0
Witam wszystkich użytkowników tego zacnego forum, to mój pierwszy post tutaj :D

Proszę o poradę co do suplementacji takim mega stackiem. Nie wiem za bardzo jak to sobie rozłożyć w ciągu dnia i czy takie połączenie niczego nie zepsuje i czy wgl coś naprawi 😂

Jeżeli chodzi o mnie to po przejściach przez różne używki trochę mi się głowa zepsuła i organizm.
Po mj miewałem objawy schizofrenii paranoidalnej, słyszałem głosy, myślałem, że czytają mi w myślach 😅
Fetka to w sumie rzadko mnie kopała, może na początku. Ale to też nie tak jak innych. Późno wchodziła, ale przeważnie wchodziła tak, że mogłem siedzieć cały czas i gadać.
alkohol no cóż, kiedyś było spoko, ale ostatnimi czasy bardzo mnie zmula.

Ogl nabawiłem się przez to problemów trawiennych i wycofania społecznego. Teraz już jest lepiej niż kiedyś, ale również nie jest to satysfakcjonujące. Największy problem to brak energii i motywacji oraz straszny kołowrotek myśli i brak skupienia. Problemy z zapamiętywaniem i uczeniem. No i taki brak radości z życia. Zauważyłem, że więcej się skupiam na marzeniach, a nic z tym nie robię. Jakby satysfakcjonowało mnie to, że sobie coś tylko zobaczę...

Przejrzałem trochę forum i złożyłem sobie coś takiego. Będę bardzo wdzięczny za sugestie i rozpisanie jakoś tego :D






WITAMINY I PIERWIASTKI (skład i porcje wg etykiet) - %RWS

BICAPS - B complex - 2 kapsółki
• Inulina - 120mg
• B1 - 50mg (4 545%)
• B2 - 50mg (3 571%)
• Niacyna (mg NE*) (B3) - 50mg (312%)
• Cholina (B4) - 50mg
• Kwas pantotenowy (B5) - 50 mg (833%)
• B6 - 25mg (1 785%)
• Biotyna (B7) - 500ug (1 000%)
• Inozytol (B8) - 50mg
• Folian (B9) - 500ug (250%)
• PABA (B10) - 50mg
• B12 - 500ug (20 000%)
*NE - ekwiwalent niacyny

Aura Herbals - ADEK - 5 kropli
• A - 800UG (100%)
• D - 50ug (2000 IU) (100%)
• E - 12mg (100%)
• K - 75ug (100%)

Witamina C 1000 MAX - 1 kaps (zawartość rozpuszczana w wodzie na cały dzień) - 1000mg (1 250%)

Omega 3+ - KFD - 1 kaps - 1000mg

Potas - KFD - 1 kaps - 350mg (17,5%)

Mg+Zn+B6 (ZMA) - KFD - 3 tabsy
• Magnez - 375mg (100%)
• Cynk - 15mg (150%)
• B6 - 2mg (143%)

SUPLEMENTY

NAC - KFD - 1/2 tabsa - 125 mg

Kurkumima i Piperyna - KFD - 1 tabs
• Ekstrakt z kłącza kurkumy (300mg) w tym kurkuminoidy (285mg)
• Ekstrakt z owoców czarnego pieprzu (25mg) w tym piperyna (23, 75mg)

Rhodiola Rosea - KFD - 1 tabs - 200 mg różańca w tym 6 mg rozawin

Panax Ginseng - KFD - 1 tabs - 500 mg

Forskolin - KFD - 1 tabs - ekstrakt z korzeni pokrzywy indyjskiej (200mg) w tym forskolina (20mg)

L - Theanina 99% - Swiss Herbal - 250mg

NALT 99% - Swiss Herbal - 300mg

Tribulus Terrestris 80% (Buzdyganek) - Swiss Herbal - 500mg (myślałem o połowie)

TMG 99% (Betaina) - Swiss Herbal - 1000mg (myślałem o połowie)

Fosfatydylocholina 25% (Lecytyna) - Swiss Herbal - 1000 mg (myślałem o połowie)

ALC (Acetyl-L-Karnityna) - Revange - 500 mg

Noopept - Revange - 1 kaps
• Dwuwinian Choliny - 350mg
• N-Acetyl-L-Tyrozyna - 150mg
• Alpha GPC - 100mg
• Noopept - 35mg
• Wit E - 10mg

Medargin - Ethifarm - L-arginina - 2g

Jabłczan Cytruliny - KFD - 5g (myślałem o połowie)

Monohydrat kreatyny - KFD - 5g (myślałem połowie)

Fuzja - D5

Zapomniałem o MSM - KFD - 2.5 G

Oraz piję yerba mate 1-2 dziennie

Efekt po tym jak wrzuciłem wszystko przyspieszające z rana na pusty bebech był taki, że zaczęło mnie serce boleć (okolice) i padłem na łóżko na 5 min i tak sobie leżałem lekko potyrany.

Ale jak się załadowało to było okej. Czytałem, że to efekt połączenia Choliny (lecytyny) z ALCAREM. Wcześniej jak brałem noopept (w składzie którego też jest Cholina i łączyłem z ALCAREM to tego nie było.

Wczoraj sobie to rozdzieliłem, ale byłem strasznie dziwny, wycofany i agresywny...
  • 38 / 2 / 0
@SwietyHermes stary czy Ty jesteś jakimś lekomanem? Po co aż tyle tego. Żeby Ci żołądka nie rozwaliło.
  • 8 / / 0
28 czerwca 2020Zuben pisze:
@SwietyHermes stary czy Ty jesteś jakimś lekomanem? Po co aż tyle tego. Żeby Ci żołądka nie rozwaliło.
Haha 😂 Nie jestem, ale wiem, że coś ze mną nie tak. Czuję, że to działa (chyba). Zacząłem ćwiczyć, mam więcej energii i czuję się jakoś inaczej.
Zauważyłem, że lecytyna źle oddziałuje z tym wszystkim.

Czy jest tego dużo? Hmm 22 rzeczy. Z czego nie zawsze biorę wszystko. No bo witaminy to w sumie normalnie powinno się suplementować. Taką np B, D. To pomijając to jest już 6 rzeczy mniej. Generalnie żeńszeń jakoś na mnie sam nie działał. L teanina chyba działa i ALC też. Tribulus wziąłem dopiero 1 raz. MSM suplementuję się od dawna. TMG poprawia trawienie i to odczuwam.

Chodzi o to, że naprawdę kombinuję co mi dolega. Mam pracę w DE, wychodzę na prostą, bo nie biorę już używek tak jak kiedyś. Ograniczyłem alko. mj nie palę od bardzo dawna, już kilka lat. A nadal nie czuję radości z życia. Czasami wystarczy, że zadowolę się wyobrażeniem siebie i to powoduje, że stoję w miejscu. I jestem tego świadomy, że muszę coś z tym zrobić, ale brak mi chęci, motywacji.. A teraz zacząłem odczuwać różnicę.

Ale wolałbym, żeby ktoś mi tu doradził co ewentualnie z tego ekwipunku odstawić a co zostawić, żeby sprawdzić co działa, albo powinno działać, a co jest zbędne.

Wiem, że każdy przypadek jest indywidualny, ale jak już napisałem. Było dużo amfy i mj i alko. Czasami dropsy, MDMA ale w chuj rzadko.
Mam straszne problemy z pamięcią, żyję trochę taki przytłumiony, jakby wstydliwy sam nie wiem jak to opisać. Dziewczyna mówiła, że jak raz cały ten stack wziąłem to wyglądałbym jakbym się czegoś bał xD

Ale dziś wziąłem inaczej i było już okej 👌

Dlatego proszę o poradę :D

Fuzja - D5

Może @Tyler Durden ?
  • 138 / 17 / 0
Zma jest chujowe bo magnez się antagonizuje z cynkiem, poza tym magnez bez wapnia się nie przyswoi. Noopept w tabsach tez jest chujowy bo noopept powinno przyjmować się podjęzykowo inaczej będzie słabo działał. I nie bierz suplementów na pusty żołądek
  • 2576 / 321 / 0
Ja mam problem z chronicznym zmęczeniem, czasami są myśli rezygnacyjne ( choruję od 5lat mam ciężkie rany od 3lat ) stosuję masę leków ale mój metabolizm jest strasznie " wolny " mam problemy z wypróżnianiem się.. co bardzo męczy.. pomoże ktoś doradzi ? I myślę by wybrać się do lekarza sportowego/ urologa itp bo libido i totalny brak erekcji mnie doprowadza do szału..
  • 562 / 104 / 0
na co chorujesz od 5 lat i jakie ciezkie rany ??
  • 8 / / 0
28 czerwca 2020SwietyHermes pisze:
28 czerwca 2020Zuben pisze:
@SwietyHermes stary czy Ty jesteś jakimś lekomanem? Po co aż tyle tego. Żeby Ci żołądka nie rozwaliło.
Haha 😂 Nie jestem, ale wiem, że coś ze mną nie tak. Czuję, że to działa (chyba). Zacząłem ćwiczyć, mam więcej energii i czuję się jakoś inaczej.
Zauważyłem, że lecytyna źle oddziałuje z tym wszystkim.

Czy jest tego dużo? Hmm 22 rzeczy. Z czego nie zawsze biorę wszystko. No bo witaminy to w sumie normalnie powinno się suplementować. Taką np B, D. To pomijając to jest już 6 rzeczy mniej. Generalnie żeńszeń jakoś na mnie sam nie działał. L teanina chyba działa i ALC też. Tribulus wziąłem dopiero 1 raz. MSM suplementuję się od dawna. TMG poprawia trawienie i to odczuwam.

Chodzi o to, że naprawdę kombinuję co mi dolega. Mam pracę w DE, wychodzę na prostą, bo nie biorę już używek tak jak kiedyś. Ograniczyłem alko. mj nie palę od bardzo dawna, już kilka lat. A nadal nie czuję radości z życia. Czasami wystarczy, że zadowolę się wyobrażeniem siebie i to powoduje, że stoję w miejscu. I jestem tego świadomy, że muszę coś z tym zrobić, ale brak mi chęci, motywacji.. A teraz zacząłem odczuwać różnicę.

Ale wolałbym, żeby ktoś mi tu doradził co ewentualnie z tego ekwipunku odstawić a co zostawić, żeby sprawdzić co działa, albo powinno działać, a co jest zbędne.

Wiem, że każdy przypadek jest indywidualny, ale jak już napisałem. Było dużo amfy i mj i alko. Czasami dropsy, MDMA ale w chuj rzadko.
Mam straszne problemy z pamięcią, żyję trochę taki przytłumiony, jakby wstydliwy sam nie wiem jak to opisać. Dziewczyna mówiła, że jak raz cały ten stack wziąłem to wyglądałbym jakbym się czegoś bał xD

Ale dziś wziąłem inaczej i było już okej 👌

Dlatego proszę o poradę :D
@Miki12 mógłbyś coś doradzić?
@sur10za a mógłbyś coś jeszcze powiedzieć?

Ogl pomyliłem się. Nie chodziło o lecytyne tylko trimetyloglicyne. Ona źle oddziałuje na mnie i nie wiem właśnie dlaczego.

Kolejna sprawa to zauważyłem ostatnio dolegliwości "żołądkowo-przełykowe". Ból w okolicach mostka, promieniujący do kręgosłupa i w okolicy serca...

Część rzeczy działa dobrze, pobudzała i zachęcała do działania. No, ale teraz pojawił się ten problem.
Myślę, o zastosowaniu siemia lnianego.
I o gastroskopii, a na ten czas odstawić wszystkie suple.

Mógłby ktoś je rozpisać przyszłościowo jak je najlepiej brać jeżeli chodzi o pory dnia?
  • 187 / 22 / 0
Tez to przezywalem 16-26 trwale zmeczenie przeszlo z czasem samo po latach.
Dobrze sie czujesz? To sie wyspij.
ODPOWIEDZ
Posty: 2939 • Strona 270 z 294
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.