02 kwietnia 2018LOBO87 pisze:

[mention]fraktal123[/mention]Mam podobnie, może coś w tym wyrobieniu nawyku być. Aktualnie jestem na anafranilu, lęki czyli główny problem z którym zgłosiłem się do psychiatry i koszmarny nastrój(początki depresji?), jakoś ustąpiły. Ale teraz, nie wiem czy przez te leki, nic mi się nie chcę, szybko się męczę, mogę leżeć bez celu, odkładać wszystko na później, snuć plany, ale nic więcej, wychodzę z domu jak już muszę... Może doradzisz coś aktywizującego[mention]Stteetart[/mention], żeby nie gryzło się z klomipraminą?

25 kwietnia 2018Radek11 pisze:

Mam taki problem od jakoś pół roku dragi na mię dziwnie działają w małych ilościach 20mg anfetaminy-lewoskrętnej ,czuć wyrzut dopaminki ,ale kiedy chcę wkroczyć w "stany euforyczne" i wchodzą dawki 50-100mg i większe nie czuć skoku. Tak samo mam z opio kodeiny 20 tapsów Thiocodin + antek świetny chill spokój ,ale jak kiedyś intensywnie "eksperymentowałem" To czułem mocne stany euforyczne ,szczęście, . Może,kiedyś lepiej to zapamiętałem bo na trzeźwo byłem bardzo smutny :( .... .Teraz mam taki stan ,że nawet nie czuję smutku jest mi wszystko obojętne. Jak myślicie co może być przyczyną? i co może pomóc oprócz mikro-dawkowania LSD.