Organiczne związki chemiczne oddziałujące na receptory kannabinoidowe w mózgu.
Więcej informacji: Kannabinoidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 76 • Strona 7 z 8
  • 483 / 67 / 0
Miastowi się znaleźli...
Na wsi to sie poli, czym je, ni ma leko...
Z tym opalaniem, to jasne, że chodzi o wytarcie kannabinoidu z wiadra/plastyku... już nie każcie kompromitować się, bardziej.
Albo dobra:
– wyloł mi sie, na wykładzinę w jamie, roztwór jwh210 na spirolu. Gorzoły jush ni ma, ale mom tam jotwuha w tym zolu. Na zoli jest rzeczona wykładzina – to fusiato zorta.
Jak to odzyskać? Wyrżnąć dziurę, jak filter spaczeć i siup, jak kawę, przelać rozpucholem?
jedyna rzecz, co mje czimie przy tej popalonej wykładzinie %-D
możecie mnie z(a)b(i)ć
Przez przypadki?
Szpondzicie?
Szpońcicie
Szpondździcie
Szpondzijcię
szeszele
Szpoń ć i dziel(l) :heart:
demiurgia
posuń się Iwan
J/O(n)?
MiCHoł
m.i.on
energia, praca, materia, czas
tylko dobre rzeczy, misia, Odyseuszu, o mi?
  • 1343 / 15 / 0
1. Spotykam sie z ziomkiem, bo mnie 2 kolezanki poprosiły o załatwienie m*. Kumpel mówi, ze problem ma (moze byc ojcem), wiec nabiłem i wziął 2 buchy.
Jadę w najstraszniejsze miejsce w Polsce - do zamku Czocha i wychodzimy, zeby zapalić przed zamkiem. Tu wiadomo - mało snu, 2 piwka przedtem, ok. 9 godzin w podróży i jeszcze tam focenie, wiec raczej na melanz nie miały siły.
Odpaliłem pierwszy tamto jarane wbicie (!). No ja to sie zrobiłem, o czym powiedziałem. Jedna koleżanka "nic nie czuje, ale tu nic nie ma". Potem "Tramadolol, co ty mi dałeś!!?" stale powtarzała moje imie. "Wzywajcie karetke!", Druga po buchu na początku sie ok zachowywała, ale potem też ją trzepło.
Lufka nawet nie otarła się o torebkę z kanna, których już od paru dni nie miałem.
Z podróży, żeby nie gorzej ide do kumpla, ostrzegajac go. Sam jednak nabijam i biore bucha, wszystko ok...
Paliliśmy po równo, żarł mój prowiant (to był wyjazd na 1,5 dnia) co przywiozłem spowrotem, drugiego dnia zapraszał bo myslal, ze mi jeszcze zostało. Jak sie dowiedział że nie, to powiedział ze tylko piwo wypijemy (zapraszal na pizze która kupił za 12zł)
Kurwa, są teraz obrażone - że zabiłem ich prawie buchem 1 lufki która nawet nie była pełna. Kumpel zaś - że nei poinformowalem go ze nie mam... czaicie?
2. Niech moja zazdrość będzie przeklęta. W święta nie wytrzymywałem 3-4 godzin od bucha i musiałem zapalić w kuchni, n wigilijnym śnidaniu. To mi zagwarantowało świąteczną zwałe
3. Matka idzie do biedry. Ja odrazu po lufkę. Zrobiłem "custom maczane", tzn. nasypalem szałwii troche i prochu do fifki, po czym odpaliłem.
Zrobiłem sie moze strasznie, ale gadam przez telefon z jedna laską (którą pozdrawiam, jeżeli faktycznie czyta moje posty), posłuchałem muzyki po czym sie pytam: "Gdzie ta matka, mogłem sobie wiecej spalić".
Ta w końcu spojrzała mi w oczy, a lufke schowałem w najgorszym mozliwym miejscu - chusteczkach w torbie! zapalniczke zas w kieszonce. Oczywiscie wziela to.

Ot najważniejszy morał z wszystkich 3 przygód, a także 3 przygody:
Jednak mimo braku bucha od 2 godzin, nie chce mi sie upierdalac. Paliłem do czillu, w momencie jak wybywała przed świętami częściej - paliłem prawie do upierdolenia sie i co chwila brało mnie na dopalanie. Jest mi jednak smutno i z checia bym zajarał chodźby zwykłego szluga :/
[...]Śród dymu się schował:
Lecz śród najgęstszych kłębów dymu ileż razy
Widziałem rękę jego
[...]
Wywija, grozi wrogom,trzyma palną świécę,
Biorą go-zginął-o nie-skoczył w dół- do lochów"!
"Dobrze-rzecze Jenerał-nie odda im prochów"!
  • 5479 / 1054 / 43
W Piśmie jest napisane.
"Ni Zakonnikiem prawilnym jest ten, kto nie przegryzie na pół szklanej fifki w zębach, podczas palenia".
O stygmatach nie wspomnę. Wypalenie kółeczka na policzku, to pikuś. Czytam, czytam - ale z was leszcze.
Nie wiem czy opisywałem, jak raz po buchu leżałem pod wanną. Akurat nalewałem wodę do kąpieli. Urwało mi łeb i leżałem wśród pompek, lufek i butelek. A woda zaczęła się przelewać... Mało brakło, a zalało by Sandomierz, jk w 2010. Tego dnia się nie wykąpałem.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 483 / 67 / 0
Ugryść lufkę, zdarzało się. Jak zaciskałem zęby, w obawie przed upuszczeniem lufy, i męczyły się mięśnie rzuchwy – "skakały" wtedy, a siekacze ujebały lufę od strony dupki.
Ale nadgryziona, to nie przegryziona, a całkiem, jeszcze, dobra lufa do konsumpcji.

Jak to się stało – biedna fifcia, london – czy Ty, aby, wiesz? Wpychałeś ją głęboko, do buzi, prawda?
Dzifny jezd denn śwjad
możecie mnie z(a)b(i)ć
Przez przypadki?
Szpondzicie?
Szpońcicie
Szpondździcie
Szpondzijcię
szeszele
Szpoń ć i dziel(l) :heart:
demiurgia
posuń się Iwan
J/O(n)?
MiCHoł
m.i.on
energia, praca, materia, czas
tylko dobre rzeczy, misia, Odyseuszu, o mi?
  • 492 / 15 / 25
Przy opalaniu lufy penkajom, jedna z prawd wiary ! :finger:

Wracajac za mocno zrobiony od ziomka moja ukochana komunikacja miejska odezwal sie glos. Nie nie byl to bog ani kanary. To symulator glosu informujacy jaki bedzie nastepny przystanek. Dla mojego poturbowanego mozgu przystanek o dzwiecznej nazwie "osiedle xxxx/szpital" zmienil wydzwiek w locie i do moich uszu dotarlo 'osiedle meserszmita"...

Kurwa gdzie ja jestem?! Spogladam przez okno i niby znam ten widok. Tak wiec sa dwie opcje.. Albo tu kiedys bylem albo nagrywali tu jakis film :-D spizgany mozg wybral za bardziej prawdopodobna opcje druga i szukam gdzies za mgla w glowie na sile jakiegos kadru z filmu ktory przypominalby mi ten widok. Shrek? Obcy? Kurwa no nie wiem.. Mindfuck totalny, teraz juz kompletnie nie wiedzialem gdzie i jak i po co jade. Oswiecilo mnie dopiero jak usluszalem nazwe nastepnego przystanku, to byl znak przetrzezwienia i nabilem kolejna lufe %-D
I nagle czas zaczyna płynąć wolno jakoś w slowm'ie
Robi się chłodniej, czekam na to kiedy mnie pierdolnie
I jest goręcej serce bije mocniej w piersi...
To po tym koksie, goście robią sobie selfie :cool:
  • 5479 / 1054 / 43
Normalnie - na pół kurwę przegryzłem. Taki szczękościsk. Do dziś nie wiem, czy to szkło połknąłem, czy jak to było. Potem był SOR, to pamiętam.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 3955 / 145 / 0
ja to sie nie raz nabawilem stygmatow na rekach od nabijania peknietej lufki az krew sie lala ale karac trzeba bylo dalej. :old:
niedojebanie genetyczne
  • 5479 / 1054 / 43
Mam też stygmaty igielne. Ale to już inna historia.
Jednak pierwszego karania nie zapomnę. Sztywny Misza, 2010r. Od tego czasu wybrałem życie pustelnika - zakonnika.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 125 / 11 / 0
Sytuacja sprzed 1,5 tygodnia kiedy pilnowałam 2 znajomych (Nazwę ich tutaj G i B) testujących nową maczanę;

Po buchu musiałam zarówno G jak i B wyciągnąć lufkę z dłoni oraz zapalniczkę, bo zostali w bezruchu.
Najbardziej radował mnie widok G w takim stanie, bo przez ostatnie 2 lata nigdy nie zdarzyło się, by stracił przytomność i kontakt z otoczeniem.
B po pierwszym dojściu do siebie po około godzinie leżenia trupem na polance rozwalił mnie tekstem "Masz coś innego, bo mi po tym nic nie było"... Poprawka, Ty po prostu nawet nic nie pamiętałeś xD
Po kolejnych lufkach w ciągu tamtego dnia B;
-zatrzymywał samochody na środku drogi udając policjanta, nie chciał zejść mimo szarpiących go ludzi... Uciekł gdy się opamiętał, ba wystrzelił jak strzała,
-Zarzygał sobie klatkę schodową, na oczach sąsiadów,
-Wysypał mi 3g worek mdmb pinaci,
-Wpadł do rowu z błotem gdzie przespał około godziny,
-Wybrał się na 40 minutowy spacer po polach idąc jak Zombie, nie kontaktując idąc przed siebie, wnioskować mogę nawet, że gdyby doszedł do jakiejś skarpy byłby już trupem.

Za to G;
-Walił konia w biały dzień stojąc obok B na swojej klatce schodowej,
-Zgubił nam się na 2h po czym zadzwonił jakby nigdy nic gdzie jesteśmy zdziwiony.
-Próbował pocałować B mówiąc do niego jakimś damskim imieniem...
-Pobił się z B który pierwszy zapali kolejną lufkę.

Reszty rzeczy dla ich dobra nie wspominam, bo czytają Hajpa, nie będę psuć chłopakom bardziej psychiki.

PS. G sprawdź sobie filmiki w telefonie - jesteś w nich w roli głównej, polecam używać jakiejś blokady ekranu.

Trzeźwość czasem może być o wiele zabawniejsza od palenia, kiedy masz takich testerów %-D
Nie ważne jak mocno uderzasz,
liczy się jak wiele jesteś w stanie przyjąć.
  • 228 / 24 / 0
Jeden z moich ulubionych wątków umarł?
ODPOWIEDZ
Posty: 76 • Strona 7 z 8
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.