ODPOWIEDZ
Posty: 328 • Strona 9 z 33
  • 509 / 25 / 0
To nie tak, że nie ma tam wiatru tylko nie wieje tam tak jak na polu.Jest przyjemny wiatr trochę delikatniejszy od tego, który możemy spotkać spacerując po lesie.

Te noname to mam nadzieje, że automaty bo jak do października nie urosną to będę musiał wywalić bo towar będę musiał suszyć na dworze.Mam nadzieje, że wrzesień będzie taki jak w zeszłym roku i będzie ciepło a przede wszystkim oby nie padało :)

Ostatnio jak napisałem tutaj o smutnych panach i teraz bardzo się stresuje, że wjadą mi na spota i ciężko mi zasnąć w nocy.Musze tez wspomnieć, ze jak się spale to moje konopie wydają się bardzo agresywnymi roślinami i mam złe jazdy, że uprawa źle się skończy.Odstawie zioło do końca uprawy bo ewidentnie mi nie służy, zamiast mnie odstresowywac to sprawia, że stres się niestety pogłębia.
Kupię w aptece jakieś leki bez recepty na stres i ograniczę jeżdżenie na spota tylko wtedy kiedy będzie trzeba podlać panienki.
Myśle, ze pare dni na jakiś suplementach i jeżdżeniu raz na 3 dni wszystko powinno się unirmaowac, przynjamniej tak mi się wydaje :)
  • 12008 / 2344 / 0
Masz typową schizę uprawową - mnie też dopadła kilka dni temu i miałem pierwszego (mini) bad tripa od niepamiętnych czasów.

Masz jakieś podstawy do obaw? Jakie są szanse, że ktoś może Cię wypatrzeć kilkaset metrów od spota?
Wszystko może się zdarzyć, ale jeśli Twoje krzaki znajdzie ktoś niepowołany, to zazwyczaj kończy się to ich utratą, co jest cholernie bolesne (szczególnie tuż przed zbiorami), ale ból mija i już knujesz plan na kolejny sezon.
W skrajnym przypadku ktoś obejrzy, powącha i zostawi (lub urwie małego topka / listka na pamiątkę).
Zawiadamianie policji w takiej sprawie nie przychodzi zazwyczaj "naturalnie". Tylko k***y tak robią (których niestety nie brakuje).
A jak zazwyczaj psy dowiadują się o uprawach, tego nie wiem. Najprawdopodobniej przez donosy, bo raczej nie chodzą po polach i łąkach...

Fotopułapka dałaby Ci pewną kontrolę nad tym, co się dzieje. Teraz patrzę, że można taką kupić już za 180 zł. Jak ja zaczynałem 2 lata temu, to był wydatek min. 5 stów więc z góry skreślałem. Teraz się zastanawiam nad zakupem, ale nie wiem jak wygląda kwestia możliwości odczytania numeru telefonu, na który przychodzą fotki....

Musisz też ograniczyć liczbę wizyt (ja też) do niezbędnego minimum. Jak już wszystko będzie w docelowych pojemnikach i ponaginane, to planuję wpadać tylko celem szybkiego podlania. Najlepiej też wpadać o losowych porach, ale ja jestem człowiekiem, który ma stały grafik dnia i u mnie losowe godziny nie przechodzą : D
  • 509 / 25 / 0
Zapomniałem o istnieniu czegoś takiego jak bad trip bo nigdy mi się nie zdarzył :D To był wiec mój pierwszy raz.Nie pale od 4 dni i przechodzi.Spot w jest pewny.
Najgorsze jest to, że zwierzyna wydeptuje ścieżki i wyglądają tak samo jak te wydeptane przez człowieka i trzeba się im uważnie przyjrzeć czy nie ma śladów butów.Troche inaczej(bardziej chaotycznie) są poukładane krzaki po przejściu przez nie saren czy dzików a człowieka.
  • 12008 / 2344 / 0
Wiem doskonale, jak wyglądają ścieżki saren i dzików, bo miałem tego pełno w zeszłych 2 latach. Teraz widziałem tylko ślady dzików, które chodzą tam do wodopoju, ale krzakom raczej nie zagrażają.
Takie ścieżki faktycznie na pierwszy rzut oka wyglądają, jak wydeptane przez człowieka.
Skubane z roku na rok są coraz bardziej dokuczliwe i mniej płochliwe. Z jednej strony taka ich natura, ale z drugiej mogliby odstrzelić każde dzikie zwierze kopytne w tym kraju w w ogóle bym się tym nie przejął : )

Mi niestety (chyba) ślimaki poobgryzały Passion'a #1 x Early Skunk, który był idealny pod każdym względem. Już nie jest taki fotogeniczny : (
  • 509 / 25 / 0
U mnie deszczowo.Chyba raz na zawsze odstraszyłem ślimaki i się u mnie już nie pojawiają.Nastepna wizytę na spocie powinienem mieć we wtorek.Niestety pogoda w lipcu wyglada marnie.Same chmury czasem deszcz.Na wtorek i środę prognozują opady co przełoży moja wizytę na piątek lub sobotę.Nastepne fotki prawdopodobnie dopiero za tydzień ale czego się nie robi dla komfortu psychicznego.
  • 12008 / 2344 / 0
W jaki sposób pogoniłeś ślimaki?
Gdybyś miał problem z mrówkami, to ludzie polecają najbardziej cynamon - jest nieszkodliwy na roślin, a zabija mrówki bezlitośnie.

U mnie prognoza długoterminowa jest całkiem spoko. 1 dzień chłodny (18 C), a poza tym od 21 C do 29 C. Jakieś tam przelotne deszcze, ale jak już wspominałem, są potrzebne. Najważniejsze, że dużo słońca.
  • 509 / 25 / 0
Rozsyłałem bros snacol taki niebieski granulat.Dawno nie widziałem im nie ślimaka ale to tez przez to, że w czerwcu był chyba tylko jeden dzień deszczowy.
Wiadomo nie rzucałem chemii pod roślin tylko dookoła nich.Srodek działa bo nie tylko zabija ale i odstrasza te wredne bestie.
W sumie to ciekawe, dookoła jest pełno innych roślin a ślimaki upatrzyły sobie akurat konopie jako główny cel, ciekawe dlaczego ;D
  • 12008 / 2344 / 0
Nieznane wydaje się pewnie bardziej atrakcyjne. W dodatku dobrze odżywione i soczyste od podlewania (tak to sobie przynajmniej tłumaczę).

One działają chyba głównie w nocy, bo nigdy nie zdarzyło mi się w dzień przyłapać chama na gorącym (albo choć w pobliżu).

Nie masz problemu z mrówkami? U mnie jest prawdziwa plaga dużych, czerwonych i gryzących sk.....ów. Jeszcze dziś podlewam ziemię wodą z cynamonem - zobaczymy, jak sobie poradzi.
Inna opcja to tzw. ziemia okrzemkowa, która ma taką strukturę, że dosłownie tnie mrówki (i cokolwiek innego, co po tym przejdzie) jak żyletki.
Jeśli mrówek jest niewiele, to czasem wystarczy pojemnik z czymś słodkim, a w kilka godzin zlecą się wszystkie z najbliższej okolicy.

Generalnie mrówki (w nadmiarze) mogą wyrządzić szkody w korzeniach (drenują ziemię strasznie), ale najgorsza opcja to możliwość hodowania przez nie mszyc, które dosłownie wysysają soki z rośliny.
  • 509 / 25 / 0
Nie, mrówek u mnie nie ma.W jednym 50l worku ziemi, który kupiłem było pełno mrówek.Naturalnie musiałem wywalić cały worek bo byłaby tragedia.
  • 12008 / 2344 / 0
Na łąkach problem mrówek właściwie nie istniał (dla mnie) - dopiero na nowym spocie i w zupełnie innych warunkach przyszło mi z nimi walczyć. A pytam, bo moje drzewko cytrynowe, które mam (legalnie) na balkonie też zaatakowały mrówki. Akurat zakwitło i przyszły wysysać soki z kwiatków.
Próbowałem dziś patent z cynamonem - właściwie bez rezultatu (a podobno miał je przegonić w ch*j).
Obrałem zatem inną strategię. Cukierek, trochę cukru, pół winogrona na tacce (i woda, w której się ostatecznie topią) i co godzinę spuszczam w klozecie ze 30-40 sztuk. Od rana poszło już chyba ze 150 mrówek, a końca nie widać...

A skoro mówimy o ziemi - uprawiasz w klasycznych dołkach, czy masz jakieś pojemniki? Jeśli to drugie, ile litrów mniej więcej?
ODPOWIEDZ
Posty: 328 • Strona 9 z 33
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.