Dokładnie, matka wie najlepiej. Po tylu latach ćpania wielu znajomych, bliskich od razu wiedzą kiedy jestem nafrugany, a kiedy nie.. ;]

Za to u mnie rodzice za chuj nie widzą..czasem ojciec się pyta czy coś brałem bo "dziwnie mówię" ale gada tak totalnie w momentach z dupy Wiec podejrzewam że ślepy traf, próbuje blefowac żeby zbadać reakcje, więc już go wyczulem znajomi, jedynie jak jestem naprawdę kurewsko ujebany jakimiś pigulami to widzą, ewentualnie jak mam zdekszony mózg ale to nie ten temat [emoji14] natomiast jeśli się świadomie kontroluje, to nie ma opcji żeby ktoś poznał, a jak ktoś "zauwaza" to najprawdopodobniej dlatego, że zna prawdopodobiebstwo trafienia w moment "po użyciu" i zwyczajnie strzela ^^ nigdy po oczach nie widać, ciemne brązowe oczy, a źrenice żeby były chociaż na połowę średnicy to musiałbym zjeść chyba grama Molly, strasznie słabo reagują moje oczy na dragi. Prędzej się rozszerza na widok tyków niż w efekcie zazycia :D
Poza tym potrafię się tak kontrolować (ale na początku nie umiałem a nawet nie chciałem umieć) , że jedynie mogłyby mnie zdradzić białe wąsy i ewentualnie pot po naprawdę długim nakurwianiu calonocnym amfy, Ale to też obcykani skojarza charakterystyczny odór amfy w pocie, Ale teraz to już nawet poty mi nie doskwieraja. Czy jest coś ck jeszcze mogłoby mnie zdradzic ale zapomniałem lub przeoczyłem ? Oczy, szczęka, pot, gadka, mowa ciała, etc. Podstawowe objawy mogę skreślić. Co mogłoby chociaż sugerować że grzalem ?

Fetata..
Bywały zejścia że siedząc nockę czułam jakbym się dosłownie roztapiała, skóra miała pomarańczowy odcień, zasypana syfami z ropą na rękach, ramionach, nogach i twarzy. Wory pod oczami które wyglądają jak pięciozłotówki w odcieniu żółto szarym z czerwonymi kącikami, wysuszone usta, bywały szczękościski, a przy ostrym gównie białe krosty po bokach języka. Trzęsienie mokrych dłoni lub całego ciała. I ta jebana miękkość przez którą można wygryźć połowę paznokcia lub wycisnąć cokolwiek się chce. W początkowych maratonach samowyczuwalny feto-pot. Najdłuższy tygodniowy, bezsenny, ciąg wodno-amfetaminowy skończony odcięciem, brakiem jakichkolwiek sił i 48 godzinną odsypianką.
Człowiek czuje się jak [emoji90] a mimo to kolejnym razem kresie same się nie przejmują.

Po amfie może nie, ale po 3mmc miałem takie diabelskie oczy :D sam się bałem w lustro patrzeć. Po amfie za to pocę się jak świnia no i dużo gadam. Na drugi dzień ręce mi się trzęsą strasznie. Nic nie jem a normalnie jestem żarłok więc to też widać od razu. Z oznak zewnętrznych widocznych dla mnie przez 5-7 lat (teraz mam 29lat) pojawiły się zmarszczki przy oczach. Pewnie pojawiłyby się i bez furania, ale mniejsze. Jednak skóra dostaje po dupie, a ja i tak zawsze byłem ostrożny i zawsze jak waliłem to raz dziennie usta (żeby się nie robiły krostki na kącikach z przesuszenia) i twarz smarowałem nivea.

Szczęka latająca mimowolnie na boki. Znak rozpoznawczy dla mojej żony.

U mnie pod wpływem praktycznie za każdym razem szczęka "wyskakuje z zawiasów" otwieram buzie i słychać dość głośno jakby coś przeskoczyło w szczęce xD

I ja zawsze zgrzytam jak jestem naspawana, najgorzej, że w sumie jak nie jestem to też się zdarza :mrgreen:

W latach 2005 - 2013 wciągałam naprawdę spore ilości spida różnorakiego. Objawami które u siebie zauważyłam były: ekstremalnie sucha i swędząca skóra na łydkach, bladość twarzy i syfy gdzie niegdzie wychodzące (nazywałam je fetówkami), oczy wiadomo czarnoje i groznoje, since pod oczami (tzw panda), włos suchy i łamliwy (niestety), sucha skóra na dłoniach, wargi sinawe i takież same paznokcie rąk. Szczękościsk również. To chyba tyle. Ciężko mi jest tak obiektywnie stwierdzić, ja się sobie podobałam na fazie i jakoś nie dostrzegałam (przez długi czas) minusów ktore niosło za sobą spożycie tejże substancji

Jeśli o mnie chodzi to zewnętrzną oznaką używania amfetaminy jest czerwona twarz. W sumie jak walimy z moim Ukochanym to nie tylko twarz, ale całe ciało jest czerwone, niczym Solaris. Poci mi się twarz, pocą mi się ręcę, trzęsą mi się ręce, ale i tak w sumie najgorsza jest trzęsąca głowa, bo nad tym nie umiem zapanować. A no i krostki też wyskoczą jakieś, ale to rzadko. No i oczy wystrzelone, ale to chyba standard. Mój chłopak bidulek jeszcze męczy się z szczękościskiem.
A otoczenie.. Moi rodzice nie zauważyli, mimo tego, że walę już prawie trzy lata. Prawie, bo rocznica będzie w czerwcu.
Znajomi, którzy ćpają tak samo jak ja, wiedzą kiedy jest coś ze mną nie tak. Ci, którzy nie wiedzą nic nie widzą.. Mimo tego, że ja jestem przekonana, że jednak widzą.
W sumie to nie lubię się pokazywać ludziom jak jestem nafukana, chyba, że przy pierwszej nocce. Jak leci 2 i 3 to wolę zostać w domu..

Ja zawsze tylko pojedyncze nocki, ale rumieńce alergiczne już zaliczyłam, no i trzęsący się łeb też. Zapadnięte policzki, było? :D