Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
Z tego co pamiętam istniało prawo zabraniające handlu narkotykami, ale to było martwe prawo - bo w rzeczywistości żeby mogli Cie za to zawinąć musieli złapać Cie na gorącym uczynku tj. w momencie wymiany towaru za pieniądze (+ przy tym musieli sporządzić dokumentację tego czynu). Dodajmy do tego to, że nie mieli praktycznie żadnych uprawnień operacyjnych (przykładowo w stylu zakupu kontrolowanego).
W PRLu to wystarczało, natomiast w nowo utworzonym demokratycznym państwie niekoniecznie.
Później weszła trefna ustawa, która uderzyła (jak to w naszym kraju zwykle bywa) w konsumentów, bo w rzeczywistości osoby, które dilowały miały układy z policją, a ci brali w łapę na potęgę i przymykali oko na to co trzeba.
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
Nie istniało żadne prawo regulujące to czy możesz posiadać 2 gramy czy 2 kilogramy. Jasne, jakiś dzielny stróż prawa mógł znaleźć przy Tobie kilogram amfy i zabrać Cie przez to na dołek, ale po spisaniu protokołu i po ewentualnym straszeniu musiał Cie wypuścić po 24-48 godzinach, bo po prostu nie mógł Ci postawić żadnych zarzutów. Tak było do roku 97.
Policja dobrze wiedziała kto diluje i kto kręci całym biznesem, a mimo wszystko nie mogli zrobić nic, bo przepisy im na to nie pozwalały (później gdy mogli zresztą przymykali oko za odpowiednie kwoty, dopiero utworzenie CBŚ to zmieniło).
Narkotyki były po prostu w szarej strefie, czyli nie istniał ani przepis zezwalający na ich posiadanie czy używanie, ani przepis zabraniający posiadania / używania. Istniało jedynie prawo zakazujące handlu nimi, w dodatku martwe - a dlaczego opisałem w poprzednim poście.
edit: literówki po skunie, sorry
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
04 maja 2020UltraViolence pisze: Było.
Nie istniało żadne prawo regulujące to czy możesz posiadać 2 gramy czy 2 kilogramy. Jasne, jakiś dzielny stróż prawa mógł znaleźć przy Tobie kilogram amfy i zabrać Cie przez to na dołek, ale po spisaniu protokołu i po ewentualnym straszeniu musiał Cie wypuścić po 24-48 godzinach, bo po prostu nie mógł Ci postawić żadnych zarzutów. Tak było do roku 97.
Policja dobrze wiedziała kto diluje i kto kręci całym biznesem, a mimo wszystko nie mogli zrobić nic, bo przepisy im na to nie pozwalały (później gdy mogli zresztą przymykali oko za odpowiednie kwoty, dopiero utworzenie CBŚ to zmieniło).
Narkotyki były po prostu w szarej strefie, czyli nie istniał ani przepis zezwalający na ich posiadanie czy używanie, ani przepis zabraniający posiadania / używania. Istniało jedynie prawo zakazujące handlu nimi, w dodatku martwe - a dlaczego opisałem w poprzednim poście.
edit: literówki po skunie, sorry
Wracjając do tematu amfetmian rok 2020 Polska zajebista jakość, działka dla mnie nawet na 2 razy.
Nie wiem dlaczego uderzasz w PiS skoro ustawę, która sankcjonuje użytkowników wprowadziła w 97 roku kompletnie inna partia.
Nie masz pojęcia o czym mówisz. A jeśli zajebistą fetą nazywasz coś co wystarcza Ci na dwa razy to znaczy, że lata 90 znasz co najwyżej z opowieści. No chyba, że był to sarkazm, wtedy chylę czoła.
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
03 maja 2020domino_jachas pisze:jak niezyles wtedy to poco bredzisz takie glupoty??? wtedy feta byla robiona w milicyjnych laboratoriach ( info z IPN ... ) ( o kiszczaku pewnie tez nie slyszales???) ... juz niemowiac ze 99% fabryk bmk zamkneli i jest teraz z tym problem ... drastyczne obnizenie edukacji od 90 roku ... tez pewnie ma duzo do "powiedzenia"30 kwietnia 2020RakoWro pisze: Nie podzielam aż tak zdania, ze feta z lat 90 była super jakości. Dostęp ówczesny do odczynników był na dużo niższym poziomie. Jak cofniemy się nieco wcześniej (kilka lat po pierwszej syntezie), to pewnie zauważylibyśmy skale stopnia uzależnienia, w stosunku do skali zadowolenia. Co do lat 90 w PL i Pruszków. Ściganie z za bariery było bardzo popularne. Słaby dostęp do źródeł uniemożliwiał realizacje w warunkach domowych. To nie B.B czy inne wideo gowno. Wspomniane było, ze P.G. Było mitologizowane. Bardzo słusznie, wtedy zaczynały działać laby.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.