Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
speed jak speed pozniej tylko stymuluje sam wybierzesz co dla Ciebie lepsze.
17 lipca 2022papcio5000 pisze: Czy ktoś mi powie czy tak to działa, od razu po wzięciu dobry nastrój euforia uczucie miłości gadane przez 30min potem działa już jak kawa nie chce się spać jak dociągam to tylko przedłuża to kawowe pobudzenie ale nie ma tej poprawy nastroju, czy też tak macie? Zastanawiam się czy nie szkoda kasy i lepiej pić kawe albo MDMA dłużej będzie działać?
17 lipca 2022papcio5000 pisze: Czy ktoś mi powie czy tak to działa, od razu po wzięciu dobry nastrój euforia uczucie miłości gadane przez 30min potem działa już jak kawa nie chce się spać jak dociągam to tylko przedłuża to kawowe pobudzenie ale nie ma tej poprawy nastroju, czy też tak macie? Zastanawiam się czy nie szkoda kasy i lepiej pić kawe albo MDMA dłużej będzie działać?
18 lipca 2022Dorn1234 pisze: Zastanawia mnie kwestia tego jak bardzo feta potrafi uzależnić. Do tej pory miałem okazję kosztować dwa razy i od tamtej pory temat białego gdzieś mi nieustannie siedzi w głowie. Czy u was też to była miłość od pierwszego wejrzenia?
Moje życie to ciągła rutyna, zabijałem tę rutynę fetą zazwyczaj co tydzień, bywało że dwa, w tygodniu jarałem (2g na 5-6dni). Przez jeszcze rok góra dwa nie mam jak wyjść z rutynowego życia. Odstawiłem po prawie 2 latach na 2 tygodnie mój styl życia i dopadła mnie chyba anhedonia. Przerwa ta była po jednej imprezie gdzie wszedł alkohol ( 0,5l na głowę jakoś) i pierwszy raz od 3 lat 3cmc, do tego nie całe 1mg estazolamu, kiedy zvapowałem opał aphip, nie myśląc racjonalnie, zero fazy, miałem tylko zmęczenie psychiczne, Na koniec jeszcze poleciało 50mg hexenu a przed tym 3 dni fecenia (dam o suplementację, nawodnienie, dietę i sen) i po godzinie zasnąłem. Dodam że z alfą, hexenem, 3cmc miałem z 3-4 przygody w małych dawkach, alfy nigdy ponad 200mg nie przyjąłem, hexa kiedyś i miałem mega dopaminowy rush i od tamtej pory każdy stim keton powoduje dysforie i pusta stymulację.
Od tamtej pory moje objawy w trzeźwości to:
Brak przyjemności z dotychczasowych czynności np. grałem czy oglądałem youtube i inne proste zajęcia, obowiązki. Teraz zanudzenie, nic nie oglądam, nie program, jedynie wypicie 2 piw gdzie nigdy nie piłem i wyjście do ludzi mnie cieszy, zauważyłem że strasznie jestem rozgadany.
-myślenie czy nie zrobiłem z siebie idioty (chociaż to od zawsze ale nie tak intensywnie)
-Jakby zdziecinnienie
-momentami jakby cienie, sylwetki na ułamek sekundy, wydaje mi się jakby ktoś szedł i zaraz znika (na fazie to samo)
-ogólna nuda, pustka
-zmiany samopoczucia zależne od godziny, w pracy od 11-12 jakbym zaczynał żyć.
Po amfie:
-użalanie się nad sobą na mess, wyolbrzymiając i myląc fazę z rzeczywistością
-najchętniej bym tylko leżał i z kimś pisał, dzielił się światopoglądem a kumplom, jak wyżej, opisywanie stanu psychicznego
-ciągłe szukanie odpowiedzi na forum
-dzień po fukaniu jakby lepsze samopoczucie zamiast zwały, głębsze uczucia
-Sama stymulacja którą muszę zapijać piwami albo setką aby było ok i bez nudy i odczuwać przyjemność. Bez fuki pije tylko przy znajomych a na fazie sam w domu
-kreska raz zadziała dobrze a raz rozdrażni
-brak motywacji
-żalenie się na mess bliskim a za chwile zmiana myślenia i cofanie wiadomości
-Jedna zła sytuacja zmienia fazę w pustkę i rozbicie
-Mniej skutków ubocznych po krótkim śnie czy nie przespanej nocy
-ciągle myśli i świadomość tego że muszę przestać i zmienić życie.
-nerwobóle
-co chwila zmiany nastroju i jedna myśl potrafi doprowadzić mnie do pustki jak na konkretnym zejściu
-po przedostatnim ciągu zamiast zwały to radość z życia, pociecha z normalnych rzeczy, emocje i uczucia w całkowitej normie.
Mam więcej dolegliwości ale jeśli ktoś zechciałby mi pomóc i ma doświadczenie w temacie psychiki i uzależnienieñ to napisze więcej na pw. Tak samo mj pale tylko na sen i nie co dzień bo nie sprawia mi już w ogóle przyjemności tylko relaks a potrafiłem cały wieczór oglądać naukowe filmiki.
Z bezsilności zwracam się do forum. Kumple już mnie odrzucili przez użalanie się na mess i pisanie nie od rzeczy na fazie. W rzeczywistości normalnie pracuje, rozmawiam, towarzysze nie będący w temacie uważają mnie za spoko osobę. Nawet wyżaliłem się Matce która naciska na lekarza bo sama nic nie rozumie tylko ciagle mnie wspiera psychicznie i błaga żebym nigdy więcej nie brał.
Czytałem dużo wątku doping mózgu, i upregulacji receptorów dopaminy, 2 tygodnie nie brałem nic, paliłem tylko w weekend żeby nie kusiło na amf po 22 do spania, tymczasem dobrałem z wątków suplementację: cdp cholina, forskolina, tyrozyna, magnez, potas, cynk, omega 3 +, b complex, multiwitamina kfd, noopept 3x 10mg i nie czuje żadnych zmian, jedynie noopept dawał mi tam kopa przez pierwszy tydzień do sprzątania. I właśnie 4dni temu przez widok scierwa, poddałem się i dzisiaj już jestem w pracy po jednej dawce, żałuje bardzo. Wciągając wtedy myślałem jednak że w końcu poczuje tę efekty chociaż mniejsze co miałem przed pierwszym detoxem a kompletnie nic, czuje się tylko pobudzony i szybciej leci czas, jednak stan psychiczny teraz jest stabilniejszy niż przed przerwą. Żałuje bardzo i od jutra zaczynam znowu, tym razem unikając zagrożenia ze strony znajomych bawiących się w temat chociaż już nie mam pewności czy chodzi tu o upregulacje dopaminy czy jednak ta jedna impreza coś mi zepsuła w mózgu czy popadłem całkowicie w nałóg.
Nie mam pojęcia jak mam rozmawiać z psychiatrą, od kilku miesięcy czuje tę potrzeba ale jedynie naćpany potrafiłbym złożyć wszystko i powiedzieć każdy problem, w trzeźwości mam problem ze złożeniem logicznej całości, wiele bym zapomniał powiedzieć a o dragach nie wierze żebym wspomniał. Generalnie po fecie gdy nie mam żadnych jazd zawsze się czuje jakby normalniej, nawet na zejściu a zacząłem przez fobie społeczna i niska samoocenę. Bardzo bym prosił o pomoc, gdybym nie miał dla kogo żyć i wiedział że nikt przeze mnie nie ucierpi, na pewno bym się odjebał.
18 lipca 2022Dorn1234 pisze: Zastanawia mnie kwestia tego jak bardzo feta potrafi uzależnić. Do tej pory miałem okazję kosztować dwa razy i od tamtej pory temat białego gdzieś mi nieustannie siedzi w głowie. Czy u was też to była miłość od pierwszego wejrzenia?
---
Miał ktoś z was kiedykolwiek do czynienia z tematem, który był kurwa twardy jak skała, nie dało się odłamać, i trzeba było dosłownie nożem kroić? Co najwyżej efektywna jest metoda zmiażdżenia stopą, ale jakoś nie rezonuje to ze mną, żeby całą grudę od razu wziąć rozbić na małe kawałki/pył
Co do działania - Bardzo słabe. Co najlepsze, trafiam na kawałki, które jakoś tam pobudzą, lecz w większości to po strzale ogarnia mnie mega senność, że czasami mam wręcz chwilowe odcinki jak po GBL'u jakimś. Do tego obraz zaczyna mi się jebać, i zamykam jedno oko. Nie ma znaczenia czy było spane czy nie, z jedzeniem na fecie już od dawna problemów nie mam, a witaminki minerały uzupełniać się staram w miarę regularnie. Wodę też piję, żeby nie było. Urosło to do takiego stopnia, że jak nie żrem to poziom energii jest znośny, ale jest ochota na węgorza z nadzieją że pobudzi, a działanie niestety odwrotne. Myślałem też, że może po prostu ciśnienie tak wypierdala, ale efekty te same nawet po uprzednim wzięciu beta-blokerów/antagonistów kanału wapniowego
Dlatego naprawdę nie mam pojęcia, na ile jest to nieśmieszny żart chemika i jego nieudany wysryw, a na ile ja po prostu już przeżarty
Tak zwany Wielozakonnik
Z tytułem Zakonnego Doktorka
U mnie nie jest tak hardcorowo, po prostu wchodzi kurewna senność, a przykładowo grając w gierkę, otwieram oczy a tu moja postać biega w ścianę albo spamuje skillem, bo mi dłoń opadła na przycisk
Po miesiącach walenia nie liczę na żadne euforyczne czy nawet lekko emocjonalne uniesienia, ale żeby chociaż człowiek mógł się wkręcić w coś z troche lepszym focusem, cokolwiek
Tak zwany Wielozakonnik
Z tytułem Zakonnego Doktorka
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.