Cześć wam, niebardzo wiedziałem gdzie to napisać, więc w razie czego szanownego administratora proszę o przeniesienie tematu. Dotyczy on mojego zdrowia i wpływu ogólnie stymulantów (jak sie dzisiaj okazało nie tylko stymulantów) na moje ciało. Kiedyś nadużywałem amfetaminy, był taki półtoraroczny epizod mojego życia w którym potrafiłem w sumie w tygodniu wsunąć nawet szóstkę tematu (dla was może nie i możecie się śmiać ale dla mnie to było mnóstwo, czułem że przesadzam).

Od tego epizodu minęły prawie trzy lata, a od pół roku okazjonalnie zdarza mi się spożyć jakiś stymulant i każdy powoduje u mnie to samo - raz w ciągu dnia podczas oddawania moczu wypływa z mojego członka nasienie zupełnie mimowolnie, jakby wymieszane z moczem. Zdarzało się to kiedy wziąłem trzy tabletki sudafedu z pół roku temu; zdarzało się kiedy jadłem kreskę tzw. wyrobu krajowego, kiedy brałem metylofenidat, jakieś kryształy, a co zdziwiło mnie najbardziej - dzisiaj wziąłem tabletkę 50mg sertraliny i sytuacja się powtórzyła.

Robię siku i dochodzi (hehe) do wytrysku. Ma ktoś pomysł o co chodzi? Pójdę z tym do lekarza i powiem prawde ale nie wiem do jakiego za bardzo, może ktoś z was też tak miał. Jeżeli ktoś będzie miał konkretną odpowiedź na moje pytanie proszę o oznaczenie mnie, chociaż i tak będę śledził temat za odpowiedzią.

Dodano akapity -- Dziewięćsetdziewięćdziesiątka.

Ostatnio to niby cuchnie chemolem ale tak średnio już nie tą chemią co kiedyś i w dodatku mase kofeiny do tego dodają bo czuć kofeine normalnie szkoda słów a samej fety to jest bodajże 20% bo to czuć i widać z daleka niby grudy są i w ogóle z daleka bielutkie i na czyste wygląda a ściągasz paska i musisz zaraz dociagac u mnie giet takiej niby dobrej a w rzeczywistości skofeinowanej szmaty schodzi w 25minut.......

Jest niby dojście koleś ma bardzo dobrą fetę ale to przez pocztę by mi przesłał trochę się cykam na poczcie białe odbierać więc nie zamawialem jeszcze u niego co z tego że dobre białe ale mógłbym sobie przypalu narobić więc nie zamawialem choć pisał że ma dobre białe.

Mefisto nie sugeruj się kolorami. Poza tym trzeba mieć naprawdę dobre dojście żeby trafić coś mocnego.

Wczoraj o godzinie mniej więcej 13 zażyłem 75mg DXM i paliłem buchy
Czy dziś po 18 moge zażyć małą dawke amfetaminy czy jeszcze za wcześnie?

"Te "speedy" to na ogół mieszanina kofeiny bezwodnej z amfetaminą w proporcjach 1:3, chociaż często z większym stosunkiem na (nie)korzyść kofeiny.
Drąży potężnie nos, ponieważ owe "speedy" w ostatecznym etapie syntezy krystalizuje się w rozpuszczalniku,
przez co popularne są tak zwane "speed paste" (pasty), gdzie w postaci "mokrej" 30% stanowi rozpuszczalnik, mający zdolność podrażniać śluzówki nosa, przez co "lepiej kopie".
Przed odparowaniem lepi się do karty, po całkowitym wysuszeniu się po prostu kruszy.
Nigdy nie usłyszysz od sprzedawców, że to amfetamina, tylko zgrabne manipulacje słowne typu "amphetamine paste" albo "speed", co jest oczywistym wprowadzaniem klienta w błąd.
Zawartość kofeiny powoduje, że działa ona synergicznie z amfetaminą, dając dużo większe pobudzenie i stymulację, jednocześnie nie dając pożądanych przez użytkowników amfetaminy efektów dopaminergicznych.
Dodatkowo taki mix siada ostro na układ krwionośny. Zaleta? Tanio. Wada? Taki profil działania, że już chyba lepiej kupić od Sebka spod klatki amfetaminę z kreatyną,
która lepi się do śluzówki, ale działa, jak amfetamina, niż siejącą w śluzówce spustoszenie, pobudzającą "na pusto" amfetaminową pastę.
Prawdziwy siarczan amfetaminy nigdy nie będzie się kleił do żadnej powierzchni (chyba, że jest ona wilgotna) i nie będzie dawał pustej stymulacji, tylko mocno pobudzi dodatkowo układ nagrody.
Na DN reklamują pastę zrobioną z A-Oil (wolna zasada) w proporcjach 1:6, czyli 6 kg z 1l zasady :)

Z czego to wynika że większość ludzi najbardziej lubi działanie amfetaminy pierwszego dnia po długiej przerwie, ale jakieś 20% ludzi najbardziej lubi działanie drugiego/trzeciego dnia ciągu?

Z predyspozycji. Jedno i drugie jest fajne. Osobiście wolę po długiej przerwie pierwsze dziamdziamy. Później jest już z górki lecz zdecydowana większość woli początek niż koniec lub w trakcie ciągu.

Drugiego czy trzeciego dnia ciągu organizm jest już w całkowicie innej formie. Jeśli ktoś ma predyspozycje to już drugiego dnia cugu może mieć jakieś schizy czy halucynacje, niektórym takie jazdy pasują ale zwykle kończy się przegrzanymi stykami

Ja mam zawsze pod ręką lek przeciwpsychotyczny Amisan i jak tylko włączają mi się schizy biorę tabletkę i mam święty spokój. Do tego pół tabletki kwetiapiny na wyciszenie natretnych myśli i jest super okay.

spotkaliście się z takim wynalazkiem jak różowa amfetamina? może ktoś coś więcej powiedzieć na ten temat?